Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mala29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mala29

  1. Ooo Klaudio,my z Anką i Beatą już dawno przekroczyliśmy 107 cm ;-) Obejrzyj nasze brzuchole na poczcie to zobaczysz jakie typy chodzą po topiku
  2. Bez komentarza babole wstrętne. Ja dziś miałam noc nieprzespaną ale mimo to jestem. WSTAAAAAWAAAAĆĆĆĆ JUUUUŻŻŻŻŻ. Zaraz jadę do hurtowni Bajka,zobaczę po ile tam mają smoczucie. Wiecie,że mi odwala na końcówce? No psychicznie się nastawiam na prowadzenie wojny ze szpitalem,ogólnie z personelem w razie gdyby chcieli robić coś wbrew mnie. A więc nie dam się położyć na łóżko w trakcie rodzenia,chcę w kucki albo stać-byle by w pionie. Grawitacja swoje robi !!! Nie położę się na plecach podczas badania KTG-spróbujcie teraz poleżeć przez chociaż minutę na plecach,wygodnie Wam? Ja uleżeć nie mogę,a pomyślcie jak dojdą bóle-one są 2 razy dotkliwsze! Nie pozwolę,aby ktoś się kręcił koło mojego łóżka z obcych osób. Chodzi o to,że jest osobna sala do porodów rodzinnych,ale jak będzie zajęta to położą mnie na wieloosobowej sali oddzielonej parawanem. Wara jak jakiś tatuś obok kobiety będzie sobie spacerował !!! I nie zgadzam się na ich porąbane wywieszki 'ZAKAZ UŻYWANIA USPOKAJACZY". Kto mi zabroni? Jestem podminowana,uch...już mojego M uczulam na czytanie różnych stronek,niech się orientuje,niech zabierze głos jak ja nie będę w stanie się wydrzeć bo bóle mnie przerosną. Ja tylko chce walczyć o swoje prawa,nie jestem jakąś kosmitką,albo nienormalną babą. To moje podstawowe prawa,niech oni się uczą,niech zaczną nas szanować,ktoś napisał na jakiejś stronce "niech zobaczą w nas człowieka a nie pochwę".
  3. He he,to se pogadałam. ale stronka mi muliła,myślałam,że znowu jakiś błąd wyskoczył ;-)
  4. No to Anka zaszaleliście;-) Ja dziś byłam w Carrefour i oglądałam smoczki uspokajające,nie mogłam się zdecydować i nie wzięłam. Potem poszłam do sklepu z dziecięcymi ubrankami i oglądałam czapeczki zimowe,najmniejsza to 36 a największa 40. Nie wiem jaką główkę będzie miał synuś więc również nie kupiłam. Zobaczę co gin powie jutro,ale z ciekawości spojrzałam w książeczki zdrowia moich dzieci i syn urodził się z główką 36 cm,a córcia 34 cm. Ja jeszcze nie mam kupionych tych pieluch dla mnie,to załatwię przed samym szpitalem.
  5. No to Anka zaszaleliście;-) Ja dziś byłam w Carrefour i oglądałam smoczki uspokajające,nie mogłam się zdecydować i nie wzięłam. Potem poszłam do sklepu z dziecięcymi ubrankami i oglądałam czapeczki zimowe,najmniejsza to 36 a największa 40. Nie wiem jaką główkę będzie miał synuś więc również nie kupiłam. Zobaczę co gin powie jutro,ale z ciekawości spojrzałam w książeczki zdrowia moich dzieci i syn urodził się z główką 36 cm,a córcia 34 cm. Ja jeszcze nie mam kupionych tych pieluch dla mnie,to załatwię przed samym szpitalem.
  6. Beata mylisz się,topik nie umiera,zawsze piszą te same osoby,Ty,Anka,czasami chmurka i Ja. Reszta to chyba z braku czasu. A mi brzusio opadł,dziś rano przeglądając się w lustrze zauważyłam szeroką fałdę tuż nad...chmmm jak to nazwać,spojeniem łonowym? W każdym razie,opadł ;-) I spałam calutką noc,jejka,jak człowieka mogą cieszyć takie naturalne dla kogoś rzeczy
  7. No babeczki,a Wy co strajkujecie czy co? Beata,leci ci coś mówisz,wiesz co by powiedział mój M? Że szczam za nim i chodzę odojona-oczywiście w żartach,to nasz tekst ;-) Ja też używam wkładek Carefree Cotton Extract-są naprawdę przewiewne i klej dobrze trzyma. Bez tego musiałabym zmieniać bieliznę kilka razy dziennie. Ale nie mam takich mocnych wycieków,Ty za mało napisałaś Beata.
  8. Ja mam gina w czwartek,nie mogę się doczekać. Ale każdy lekarz jest inny i nie wiem co o tym myśleć,bo poprzedni lekarz prowadził moje dwie ciąże,na samolocie byłam do ok 7 miesiąca,później tylko badanie brzuszka,tętno płodu. Było mi to na rękę,bo chyba żadna z kobiet nie lubi grzebania tam,tym bardziej w ciąży. Ale ten lekarz jest inny,na samolocik wchodzę zawsze,raz nie byłam bo miał straszne opóźnienie,weszłam po ponad godzinie oczekiwania. Może to i dobrze że bada... Dziś znowu odwiedziłam sklep z odzieżą używaną(we wtorki i piątki mają 50 % mniej),pewnie i w waszych miastach są te sklepy,takie z pomarańczowym logo. Nakupowałam śliczne ciuszki,kilka na 56cm. Oby mój synek się zmieścił w to,bo koleżanka wątpi ;-)
  9. Beata Ty tyle nie pisz ;-) Ewelka mała Ci się puszcza? Teraz to uważaj,wszystkie rogi zaliczone będą i nie jeden siniaczek na czułku ;-( Beata,moja córcia też szybko poszła,coś koło 9 miesiąca,syn troszkę później(jak to chłopcy),bo coś 2 tyg przed roczkiem. Nikt nie uwierzy mi jak powiem,że pierwsze Julii słowo to" babcia" w 7 miesiącu. Przysięgam !!! Nikt nie wierzył póki nie usłyszał,w dodatku nie sepleniła tylko głośno i wyrazie wypowiadała babcia,nie żadne tam bapsia. Do dziś to z mamą wspominamy. Ale mała rozwijała się od początku nadzwyczaj szybko,dobrze,że jest ogarnięta,chociaż to jej pyskowanie czasami doprowadza mnie do furii. A ja dziś lenia miałam,obiadek robiłam samej sobie,więc rozumiecie mnie,że nie chce mi się gotować. Dzieci jadają w szkole. Dziś miałam klopsiki w sosie pomidorowym z makaronem. Dobre i to. Ciekawe,czy kiedyś ktoś będzie gotował dla mnie....
  10. Witajcie babeczki. Tak Beata,nie doczekasz do cc,pojedziesz szybciej. A spróbuj szybciej niż ja he he Tobie już brzuszek opadł,u mnie jeszcze wysoko,ale nie przejmuję się. Może uda się spędzić ostatniego sylwestra w 4 osobowej rodzince ;-)
  11. Ja już nigdzie nie chodzę n kawki,jutro koleżanka ma przyjść do mnie ;-) Dziś troszkę biegania było,rano zawieść dzieci do szkoły,potem szybko do domku na śniadanko,o 10:30 zwolnić syna ze szkoły i jechać do poradni,w między czasie do urzędu pracy(po wypisaniu ze szpitala muszę wziąć pisemko o urlopie macierzyńskim i im zanieść),potem do banku,znowu do domu na obiad,a na 16:00 zebranie rodziców. W domu byłam przed 18:00,czas robienia kolacji,wyrko i....jestem. Ufff dzień zalatany,a czasami to z nudów można zdechnąć.
  12. Jestem Beatko jestem cały czas. Ty uważaj,nie szalej tak. Wydaje mi się,że jak masz ustalone cc,to również pojedziesz szybciej. Za dużo chodzisz. Ja też wykonuję zbyt szybkie,ostre ruchy,ale nie potrafię robić czegoś jak anemik. Zawsze byłam żywiołowa
  13. Dzięki dziewczyny za poparcie,wiedziałam,że mam rację,ale M tego nie rozumie,to jego brat,mi tylko mówi że przesadzam. Eeee nie warto już o tym gadać. Beata,ja również byłam pierwsza w rodzinie,która się rozwiodła. U nas ślub to rzecz święta,nawet dziadek mówił mi jak rozwód był w toku że mam się z mężem pogodzić. Nie wiedział co się dzieje u nas,nie miał pojęcia,że dzieci cierpią. Skwitowałam krótko"dziadek,nie ma szans,za późno". Anka,Beata piszecie o twardnieniu brzucha,o większej aktywności maluszków. Ja też pisałam,że mój mały będzie spokojny za tatusiem,bo mało aktywny jest,wypowiedziałam to w złą porę,bo jakiś tydzień później zaczął jak się przemieszczać,tak kopać,wyginać się że czasami aż bolało. Wiecie gdzie mnie boli? Jak mały się wypnie w okolicach pomiędzy pępkiem a mostkiem,jeja,skóra jest wtedy naprężona do granic możliwości,obawiam się,że dojdą nowe rozstępy jak tak dalej będzie robił ;-) a brzuch twardnieje mi od 24 tyg i to dość mocno,mam jak kamień. Wczoraj miałam okropną noc,ale chyba na własne życzenie po części. Dzieci dostały mikołaja i zjadłam synowi 5 batoników Kinder czekolady. No po jednym było tak słodko,tak pysznie,że sięgnęłam po kolejnego i kolejnego popijając sokiem pomarańczowym. I potem miałam zgage,piekło jak cholera,zjadłam 2 tabletki manti śpiąc na siedząco. W dodatku pobolewał mnie brzuch,ale to chyba od obżarstwa. Zasnęłam koło 4,na 3 godzinki.
  14. Jestem Beatko,jestem. Nie chciałam wchodzić na kompa,bo troszkę się posprzeczałam w M.Nie chcę żeby widział,że wchodzę na net. No bo niech mi któraś powie,że nie mam racji...M załatwił pracę u siebie w firmie swojemu bratu,dzięki niemu jakoś się tam trzyma,a on go doszkala itd. Brat jego to M odwrotność,gdy my ciułamy od 1 do ostatniego,żeby pospłacać kredyty tak on wiedzie kawalerskie życie(chociaż ma 3 letniego syna i żonę),powiem szczerze,to nałóg,bez papierosa i piwa to dzień bez życia. Serio !!! Teściowa też myślała,że jak zacznie pracę,to zmądrzeje,doceni pieniądz,będzie mniej palił,nie będzie popijał a tu guzik. Ledwo dostanie wypłatę,to się zaczyna,wagony fajek,piwska i luzik. A wiadomo,że to w Danii kosztuje,piwo może nie,bo koło 2 zł najtańsze,ale fajki to ceny mają kosmiczne. On do domu wysyła marne grosze,reszta dla niego. No bo po co,skoro jego żona ma 80% pensji-jest na chorobowym,to jakieś 1200 zł,za taką kwotę spokojnie utrzyma się z 3 letnim dzieckiem,zwłaszcza,że mały jest do 15 w przedszkolu. Autem nie jeździ,na paliwo nie wydaje,kredytów nie płacą,chociaż kilka jest. No tak żyć to ja też bym chciała. Już przechodzę do sedna. Któregoś dnia,jego brat dostał zaległa kasę i chciał ją wysłać do domu,a że szef daje im do ręki,to wysyłają drogim przekazem Western Union. W czasie pracy-podczas przerwy śniadaniowej pojechali szybko na pocztę,M jechał troszkę za szybko i dostał mandat,który przyszedł po miesiącu do firmy. Tam jest inna polityka,nie ma imiennych jak u nas,tylko spisują nr aut i tam skąd pochodzi auto wysyłają mandat. Oczywiście rzecz jasna,szef potrącił mu z pensji,całe szczęście to nie duża kwota,bo 500 koron,a tj 266zł. Mieli się podzielić na pół,tak ustalali na początku. Dla zrozumienia zaznaczę,że to sprawiedliwie,M prowadził,ale jechali w sprawie brata. I co się okazało kilka dni temu? Że brat nie odda połowy bo dostał mało kasy. Mnie szlag trafił. A co mnie to obchodzi,on jest typem nieodpowiedzialnym,nie spłaca ani jednej raty kredytu,żyje ponad stan,pali faje,pije a ja mam mu wyłożyć za mandat? Może sobie przeliczył,że za 133 zł kupi mnóstwo piwska i fajek,po co oddawać. A u nas krucho,zwłaszcza grudzień,M dobrze wiedział że każdy grosz potrzebny,nie mam wszystkiego dla dzidziusia,w tym miesiącu musiałam opłacić OC za 2 auta,skończyła się polisa AC i też trzeba było wykupić. Tragedia z tym grudniem !!!A on mu odpuścił,bo on dostał mało kasy,nie mam słów. I kto tu nie ma racji,ja przesadzam?? Niby to 133 zł,pisałam mu,że to nie o sumę chodzi,ale o zasady. My je mamy,jego brat nie.
  15. A co do spania na brzuchu...widzę,że coraz wiele nas łączy,bo ja uwielbiałam przed ciążą spać na brzuchu. Trochę mnie straszyli,że biust się deformuje,ale ja starałam się pod biust wkładać rękę,tak że był on lekko uniesiony a nie plackiem a druga ręka wędrowała pod poduszkę-pod głowę.
  16. Beata ja bym inaczej zrobiła. Jak już by byli,to bym ich zostawiła na pół godz,no jak to,M ma iść pieszo 5 km bo oni są? Tym bardziej jakby mnie wkur....to już w ogóle. Niech wie,że męża szanujesz;-) A jakby ich jeszcze nie było,to bym powiedziała,że muszę jechać po M i będę za ileś tam,niech poczekają. Ostatnio miałam teściową u siebie,musiałam pojechać do sklepu,to było w planach od tyg. Grzecznie przeprosiłam mówiąc że będę za 20 min i zostawiłam ją z dziećmi. Dlaczego mam zmieniać plany bo ktoś się zapowiedział w ostatniej chwili???
  17. Wiecie co? Idę spać,tzn gaszę światło i będę filmiki oglądać. Odezwę się rano,po 8. Dobranoc.
  18. No ale żeby zjeść batonika,a za chwilę zjeść garść paluszków słonych-Tak zdolna może być tylko kobieta w ciąży ;-). Ale wiecie na co miałabym ochotę? Na małego reddsa jabłkowego. Mmmm,ale by się fajnie po tym odbiło,no i paluszki by smakowały lepiej. Anka gdzie jeeeesteś??????? Z M na zakupach ????
  19. Ja wam się przyznam,może i już pisałam o tym,nie wiem. Ja nie wiedziałam,że coś o nazwie CZOP istnieje,nie miałam pojęcia,że coś takiego musi wylecieć. Czytałam kiedyś poradniki o kobiecie w ciąży,ale na chiny nie przypominam sobie,żeby o takim czymś pisali. Ach ta siła internetu.... Znalazłam jednego batonika,zawieruszył się między talerzami. Ja jestem psychicznie chora chyba,bo cieszę się że mam coś słodkiego.Jaaa
  20. Faktycznie masz całkiem inny kształt niż my z chłopcami. No Beata powiedz. A Ankę gdzie wcięło? Chmurko to według OM masz termin na dzisiaj? Ja pierdziule,jak się czujesz? Dobrze? Nie czujesz że się coś wydarzy? Bo wiesz,my kobitki wtedy czujemy się bardzo niespokojne,rozdrażnione,nie chcę tu nikogo obrażać,ale tak samo reagują kotki jak mają rodzić. Chodzą niespokojne,szukają miejsca gdzie by urodzić.
  21. Chmurko a kiedy było robione zdjątko? Bo nie masz takiego małego,ustawiłaś się też troszkę nie teges,nie można dokładnie zobaczyć ile Ciebie jest z przodu. Ale brzusio fajny,bez rozstępów,gładki. Widzisz,mój lekarz też liczy mi inaczej,w czwartek jak pójdę to wpisze mi 37 tydz,pomimo,że będę 36 i 4 dni.
  22. Chmurko,to widocznie masz coś nie tak z suwaczkiem,bo z niego wynika że kończysz 39 tydz i wchodzisz w 40. Beata nic nie mów o jedzeniu,ja pochłaniam 3 kanapki z suszoną kiełbasą albo z ogonówką-jakoś to mi smakuje. A do kawy standardowo 2 pączki
  23. No pokaż Twój brzusio,chcę zobaczyć jak wygląda opadnięty. Jutro wchodzisz w 40 tydzień,wow.
  24. No powiem szczerze,że nikt mnie nie oglądał tak jak wy tutaj. A skoro Ty chmurko piszesz,że mam wysoko to jeszcze sobie pochodzę.
×