Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mala29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mala29

  1. Klaudia,co do picia glukozy....przy pierwszej ciąży wypiłam z trudem i zwymiotowałam w WC w przychodni. Udzieliło się to,że ciepło tam,tłumy ludzi i na czczo takie słodkie fuj. W drugiej ciąży oszukałam troszkę,bo nie mogłam dopić,babka się odwróciła a ja wlałam resztę do stojącej doniczki z kwiatem,potem od razu wyszłam na dwór bo bałam się,że będę wymiotować. Kilka tygodni temu byłam już w naszej przychodni,szok,musiałam sama kupić glukozę,bo tu nie mają. Całe szczęście apteka jest piętro niżej i otwarta. Pielęgniarka zrobiła mi to z letnią wodą,co nadało roztworowi śmierdzący dla mnie zapach. Chciałam to na kilka razy wziąć,ona stała i patrzyła na mnie- w zasięgu wzroku widziałam zlew ;-/ Przy ostatnim łyku cofnęło mi się i podstawiłam dłoń. Ohyda. Wolałabym dać się kłuć po 5 razy w jedną rękę niż to pić.
  2. Oooo to się tak nie da. Ja jak zasnę to na kilka godz. wczoraj pisałam na forum i coś było nie tak z netem,nie chciało mi się pisać drugi raz. A pytałam Was dziewczyny,czy lekarz zlecił Wam badanie na toksoplazmozę. U mnie spojrzał co by tu jeszcze wykonać i zlecił tylko morfologię i mocz. Teraz musiałam mieć HBS. Ja wspomniałam lekarzowi,że mam kotki w domu ale on nic. Jedna Pani była 3 razy w ciąży i 3 razy poroniła. Zrobili badania i okazało się,że musi się pozbyć kota. Chmmm,ja już 3 ciąże przechodzę i koty u nas były zawsze,widocznie się uodporniłam.
  3. Klaudia ja już jabłko mam za sobą,teraz wciągnęłam kaszę manną. Cycam sobie faringosept na gardło i waham się czy nie położyć,bo oczy mi opadają,ale ja znowu obudzę się koło 18-19 i co dalej,mam znowu nie spać w nocy? Ach te uroki ciąży. Jak maleństwo się urodzi to na pewno będę chodziła spać w dzień razem z nim. Na pewno.
  4. Któraś z Was nie może spać? Nikt mi nie uwierzy,jak napiszę że nie spałam całą noc !! Serio,nawet godzinki nie przespałam,ale nie czuję się zmęczona,tylko coś mnie pobolewa gardło. To była najdłuższa noc w całym moim życiu,dziś chyba pójdę o 20 spać. Co do renni to można brać je w ciąży i naprawdę pomaga. Ja w 13 tyg skończyłam wymiotować,złe samopoczucie minęło ale zapamiętam to na długo.
  5. Beata,ja zgagi miałam z córką w ciąży,to pomagało mi spanie prawie na siedząco,poważnie. A w dzień to nie wiem,ale czytałam o tym,że płód uciska na jelita i treść cofa się ku górze,dlatego jest zgaga. Ale zobaczcie tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3481249.
  6. Anka,zauważ że Ty jesteś drobna a te osóbki zawsze przytyją więcej niż przy kości. Ja od początku ciąży(a założył mi książeczkę jak byłam w 9 tyg) przytyłam 8,8 kg. Wcale a wcale się nie pilnuję,nie żałuje sobie absolutnie niczego. Po prostu ten stan jest jako jedyny usprawiedliwiony,nie ma diet,organizm sam nam podpowiada na co mamy ochotę.To nie jest tak,że nasze oczy chcą. Czegoś nam brakuje w organizmie to czujemy chętkę na to i już. Pamiętaj,że Twoje maleństwo będzie pulchniutkie,zdrowe bo zapewniasz mu masę przeróżnych witamin i składników odżywczych. A,że wcinamy słodkie...phi,a bo to my jedne? Mamy dyspense,przejmować się będziemy później. Jak byś się czuła,jakby ktoś Ci powiedział-nie jesteś sama,dziecku żałujesz,no zjedz.
  7. Jestem jestem,musiałam zjeść śniadanko. Ach Beata nawet nie mów mi nic o mrozie,u mnie wszystkie szyby zaszronione,w dodatku mam ciemne szyby boczne i tylną że nie było jak wyjechać z podjazdu. Jeszcze wczoraj mogłam sobie szybkę otworzyć a dziś? Nie dało rady. A muszę codziennie wstawać o 5 i wyjeżdżać z podjazdu bo mama do pracy jedzie. Zimno było,strasznie. Miałam drzwi otwarte z mojej strony i na czuja cofałam-szok. Całe szczęście,że mam silny,odporny organizm,bo od tego wstawania rano prosto z łóżka mogłabym się nabawić zapalenia płuc. Na piżamkę zakładam jedynie kurtkę męża(tak jakoś cieplej i nie opina mi brzucha). No właśnie Anka,nikt nie pisze ile waży teraz(a na pewno nie ma takiej co waży tyle co ja),masz podać tylko ile Ci się przytyło od ostatniej wizyty,czyli przez 4 tyg. Wiecie jaki miałam straszny sen nad ranem? Że zaczęłam krwawić i chwilami to dość mocno,siedząc czułam jak strumień krwi wylatuje ze środka. Jejka,ohydne to było,w śnie zaczęłam się myć aby do szpitala jechać,mama weszła i pyta co robię,a ja do niej że się myję bo muszę jechać sprawdzić co się dzieje. Najgorsze,że mama do pracy się szykowała,a ja myślałam kto się dziećmi zajmie,kto ich do szkoły zaprowadzi. Co za sen.
  8. Kurcze w innym temacie jedna pytała jak to jest po porodzie itd. Jedne pisały że mogą oddać dzieci na inną salę jak są zmęczone,albo że musowo żegnały się z dziećmi o 22 a dostają je o 4 rano. Tylko jedna czy dwie napisały że miały swoje maluszki 24 na dobę.Eee świeże mamuśki,jak to teraz jest,bo 5 lat i 10 lat temu miałam dzieci przy sobie non stop,nie było wygodnictwa i oddawania dzieci położnym. Jejka,przecież one się budzą co 2 godz do karmienia,to one je karmią sztucznie w nocy?
  9. Beatko,normalna wizyta bez badania USG to 60 zł,a z dokładnym USG plus płytka 100zł. Mam słaby internet i już trzeci dzień wysyłam film skypem żeby M zobaczył jak mały ziewa. Kiedyś takich rzeczy nie było,chodzi mi o aparaty USG,ciekawe co jeszcze wymyślą...
  10. A nie robił Ci USG? Ile twoje małe waży? Moje już(a może dopiero) coś ponad 1300gr. To skoro ma jeszcze przytyć ponad 2 kg to ja dziękuję,ładnie mi się przytyje...Muszę przystopować ze słodkim
  11. Wiecie jaki szaszor zrobiłam wklejając zdjęcie z USG na Nk? Wiadomości dostałam kilka,na ulicy mnie pytają czy będę miała dzidziusia,jedna koleżanka pyta gdzie mam brzuch,kiedy rodzę..ja powiedziałam że za 10 tyg to ona wielkie oczy hehe. No to jest ten plus,że jak się ubierze płaszczyk to nie widać tak bardzo brzuszka,a w domu to brzuchol wielki jakbym była na ostatnich nogach. Anka,twój M nie pomyślał,mojego M to ulubione słowo,serio. Pierw coś powie a potem,kurcze ja nie pomyślałem. Skaranie z nimi. Ja z reguły jestem wyrozumiała,wiem,że on biedak za granica siedzi długo ale nie dam się namówić na żadne towarzystwo w sylwestra.Tak,my mamuśki już inaczej podchodzimy do tego typu imprez,niektóre z was będą już miały brzdące przy sobie,to już w ogóle nie wyobrażam sobie głośnej muzyki,sprzątania i obsługiwania gości. Beatko,przepisał Ci luteinę? To musiał mieć podstawy,bo mój tylko kazał brać no spę jak będa skurcze i bóle.
  12. Anka współczuję,naprawdę Ci współczuję,masz prawo odmówić wizyty w sylwestra,pogadaj z M,nie chcesz się chyba męczyć. Ja nie przyjmuję żadnych gości i sama do nikogo nie idę,w tym stanie??Chcę spokoju,chcę wyjść na dwór o 0;00 wypić lampkę szampana i spać. Nie wyobrażam sobie,sprzątać po gościach albo siedzieć chociażby do 3 ;-0 Beatko,co Cię tak zdenerwowało u gina,co powiedział,coś nie tak? No nie napisałaś nic,ile przybyło Ci na wadze,jak ciśnienie,jak dzidzia. Nie ładnie tak trzymać nas w niepewności,wiesz,że każda wchodzi i czyta,że przeżywamy to troszkę wszystkie. Tala Ty buszująca po necie,chyba żadna by nie miała za złe,że się wejdzie na profil i popatrzy,tym bardziej że się nie ma ukrytej galerii ;-D
  13. Tala z chęcią dałabym Ci trochę mojej energii,jakby dało radę ;-( Dopiero mam internet,wiatr w porywach do 130 km/h daje popalić. Moją mamę o mało nie przygniotło spadające drzewo,zahaczyła ją tylko wielka gałąź(ma uszkodzony lakier na tyle auta). Po 5 minutach była straż pożarna i usuwała leżące drzewo z drogi. W taką pogodę nic się nie chce,dosłownie nic. Ja nawet nie zmrużyłam oka w nocy,tak gwizdało.
  14. Aaaa i jeszcze jedno,po zbadaniu mnie lekarz zapytał czy zdarzył mi się poród przedwczesny,czy przed terminem a ja że nie,że moje dzieci urodziły się kilka dni po wyznaczonym terminie. Kurcze,czyżbym mogła w grudniu odjechać? Ja nie chcę,wytrzymam. W święta nic nie będę robić,tylko lenić się przed tv i jeść. A w sylwestra to niech się dzieje co chce.
  15. baska200.................31...10.09.........4.11.2009... . ..26.....? Spacer w chmurach....33....15.10........10.12.2009......22......K mala29....................29...17.11.........03.01.2010. .. ..29..... M Anka323..................25...15.10........ 29.01.2010......24.......M Klaudia0405..............25....8.09.........31.01.2010.. ....26.......? Beata2611...............25....15.10.........03.02.2010.. . ... 26 .....M Nikamo74................12...4.09...........03.03.2010.. ....35.....? joanna84.................14...21.09.........07.03.2010.. ....25......? nikulam...................16...28.10.........29.03.2010. .....31......? emamcia..................6...................15.04.2010. .....22...? nowa81...................8....15.10.........11.05.2010.. .....28.....? Jestem dziewczyny. Na pocztę wysłałam zdjęcie z USG mojego synka. Jestem w 29 tyg ale płód odpowiada 30 tyg ciąży-duży jest klopsik hehe. Julka była ze mną i widziała jak mały ziewał,jaaa wzruszyłam się i to bardzo. On taki duży się wydaje.lekarz mówi że ma sporą główkę,oj żeby poród nie był ciężki przez to,żeby mnie nie cięli. Co do moich dolegliwości...jak spytał mnie czy coś się dzieje to powiedziałam,że czasami czuję takie ściąganie a potem brzuch robi się twardy,że kilka razy pobolewał mnie ale krótko. Pomimo 7 miesiąca kazał mi wleść na samolocik żeby sprawdzić o co chodzi. Stwierdził,że mam krótką szyjkę,bo 1 cm. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam,może wy coś wiecie,im więcej porodów tym szyjka się skraca? Wszystko gra,oby tylko nie było za często tych bóli,a w razie czego brać No spe. I byłam mile zaskoczona,bo przytyłam tylko 2 kg. No na mój wilczy apetyt spodziewałam się co najmniej 3 kg,ale przemawia też to,że ja wypróżniam się nawet 2 razy dziennie.
  16. A widzicie,coś w tym musi być,że się dziedziczy po mamie. Znam jedną Panią u nas,ma prawie 50 lat,urodziła 6 dzieci,nie ma ani jednego rozstępu i szczupła jest że nie jedna nastolatka mogłaby jej pozazdrościć figury. Takim to dobrze.Ja nigdy nie byłam gruba,ale jak pofolguję,to okłada mi się w górnej partii nóg,z resztą po zdjęciach widać na NK. Co do rozstępów,to ja mam w okolicy pępka(naokoło),na udach kilka prążków i na piersiach. Też kupiłam krem z allegro Strech go away za 80 zl i co,nawet różnicy nie ma po stosowaniu. Ale człowiek naiwny jest,jak zobaczy dwa zdjęcia przed i po, że krem może pomóc to kupuje. Życzę Wam dziewczyny,żebyście nie miały rozstępów,to latem wyskoczycie sobie w bikini na plażę,a maleństwo będzie sobie spało w cieniu w wózeczku. To jest bardzo przyjemny widok jak się widzi zadbaną mamusię z malutkim dzieckiem,a nie zapuszczoną.zmarnowaną kobietę,która myśli"a na co ja mam się stroić,chłopa mam,dziecko mam,nikt nie musi na mnie patrzeć". Ja jakoś teraz wyglądam jak gówniara z brzuchem,chodzę w spodniach dresowych i bluzie,nie mam ochoty na wytuszowanie rzęs,no przykład zmęczonej mamuśki,której nic nie ruszy-nawet negatywna opinia innych. Nie jestem przykładem kwitnącej mamusi,takiej modnie ubranej. Tylko mój M mi mówi,że ładna w ciąży jestem,że buzię mam inną. Dobrze jest rady dawać innym,ale samemu coś postanowić już trudniej ;-(
  17. Anka uważaj z tym obżarstwem,ja mogę troszkę więcej zjeść bo i tam mam rozstępy ale szkoda mi waszych ładnych,gładkich brzuchów. Pamiętam,jak w pierwszej ciąży wszystko grało,brzuch super,ale ostatnie 2 miesiące to tragedia. Właśnie wtedy mi skóra na brzuchu popękała. No nikt sobie nie wyobrazi chyba,że teraz miałam płaski brzuch będąc w 7 miesiącu,a naprawdę miałam,byłam bierzmowana w październiku,szłam w normalnych spodniach i białej jedwabnej koszulce i zaznaczę,że termin również miałam na stycznia-6. To nie dziwne więc,że skóra była słabo rozciągnięta,bo cały czas płaski brzuch,aż tu nagle urósł do rozmiaru piłki koszykowej. Najlepiej jak się stopniowo tyje,to uniknie się rozstępów,chociaż jedni mówią,że tego się nie uniknie,bo to się dziedziczy (a u mnie miała i mama i ma siostra),możesz się smarować najlepszymi kremami i lipa. Ale rozmyślałam o abdominoplastyce(chyba dobrze napisałam),i tak mam skórę rozciągniętą,więc nie będzie problemu żeby wyciąć ten kawałek skóry. W Czechach podobno jest dobry lekarz,Dr Polak. Zobaczymy jak się życie ułoży,może w wakacje się uda.
  18. Anka,mój nie jest żadnym kapitanem ani oficerem-jest zwykłym pracownikiem.Jakiś czas temu pracował w maszynowni i jednego wciągnęło między śruby-był przy kości,nie przeżył. Mój tata próbował obrócić to w żart,że on z racji że jest chudy to przeleciał między śrubami. Tam to była niezła kasa ale i musiał być 24h dyspozycyjny,wiadomo na nie najnowszych statkach awarie się zdarzają i to często. Tata odpuścił,wziął lekką pracę,pracuje do 17 i koniec. Beata nie strasz tu,że coś w dole Cię pobolewa. Ja miałam takie wizje,że coś nie tak będzie dziś na badaniu,coś z szyjką i odeślą mnie do szpitala na kilka dni,tfuuu Dziewczyny,mam takie osobiste pytanie,golicie się całe przed wizytą? Mi już ciężko jest,nie wiem jak dziś sobie poradzę,brzuch coraz większy. Moja kuzynka jak szła do porodu to golił ją mąż,bo powiedziała,że się nie da tym babom pociąć tępą maszynką.
  19. Anka,mieszkamy na wsi w domu jednorodzinnym(ale teraz wsie bardziej przypominają miasteczka,nie to co kiedyś-krowy,pola i łąki). Ludzie z miasta kupują działki i uciekają na wieś.Akurat na mojej ulicy w ciągu 10 lat powstało osiedle domków a koło mnie mieszka emerytowany policjant i dwóch właścicieli firm budowlanych. Moja mama stad pochodzi,tu się urodziła,tata pochodzi z miasta oddalonego o 5 km. Sama rozumiesz,że tata nie miał ciężko mieszkając w bloku,a mama w domku na wsi,gdzie kiedyś była gospodarka,świnie,krowy itd. Ciężko miała jako dziecko,trzeba było iść pomóc rodzicom zbierać ziemniaki,czy buraki. Każdy grosz się liczyło. U taty to pierwszy w świat wypłynął młodszy brat,potem najmłodszy a za nimi tata. Pewnie babcia jest dumna z trzech synów marynarzy,ale z drugiej strony nie śpi spokojnie jak ich nie ma. Tyle się słyszy o sztormach,zatonięciach statków... Dlatego myślę,że moja mama jest taka,nauczyła się oszczędności,nie wydawania ich na byle co. Jak tata coś nam dał,to ja nie chodziłam i nie chwaliłam się,czasami tylko tata powiedział mamie i cóż,nie mogłam zaprzeczyć jak się spytała ile wam tata dał. Byłoby inaczej gdyby jej brakowało na coś,miałaby spore rachunki,ale ludzie w tym wieku,to chyba się już dorobili wszystkiego,mogą jedynie kupić sobie wymarzoną plazmę,nowe meble do kuchni czy nową pralkę. A my młodzi? Dopiero na starcie jesteśmy,chcemy mieć też ładnie w mieszkaniu,tez się nam marzy coś nowego,a nie zawsze możemy sobie pozwolić na kupno z pensji. Ale wiecie jakim typem jestem? Dziwnym na pewno,bo na urodziny tata nam dał kaskę,siostra kupiła sobie kosmetyki,a ja poszłam do sklepu RTV i kupiłam antenę i radio CB. Chciałam to mieć,bo dzień później wyjeżdżałam do Norwegii. I tak po prezencie śladu nie ma,bo go ukradli. No ale każdy ma prawo wyboru,tyle że jedni go szanują a inni krytykują. No dokładnie,to jakby ciągnięcie brzucha,wtedy się robi twardy i kilka razy wieczorami miałam lekkie bóle brzucha,jak na @,ale mijało po pół godz jak nie myślałam o tym. Co dziwne,nie mam skurczów łydek,tzn miałam tylko raz,ponad miesiąc temu i od tego czasu nic. A wahałam się czy nie kupić magnez...
  20. A Klaudia nie zrozumiesz...moja mama jest dziwna,jakby zazdrosna,że tata daje swoim dzieciom kase. Nie wiem. Może to dlatego,że sama nie miała kiedyś lekko i wie co to ciężka praca. Co do waszych dolegliwości,ja czasem mam taki ucisk,brzuch mi twardnieje,coś mnie pobolewa. Czytałam,że w tym okresie mogą zdarzyć się przedwczesne skurcze i może to spowodować przedwczesny poród,dlatego trzeba o tym poinformować lekarza. Ja mam wizytę jutro na 17:00. No ciekawe ile się przytyło he
  21. Mama raczej nie,ale tata sypnie kasiorką jak przyjedzie. Dziś dał mi 100 $ na drobne wydatki. Taaa,gdybym była panienką to bym poleciała do jakiegoś sklepu kupić ciuchy,ale w tym wypadku na życie pójdzie. Nie jest źle,tyle że muszę ukrywać przed mamą,że mi coś dał.
  22. Klaudio,to nie tak jak piszesz,mi nie chodzi,że pierwsze kocha się bardziej itd. Ostatnia z sióstr urodziła się po 10 latach,my prawie że wyfrunęliśmy z gniazda więc wszystko przelali na nią. Ona sprytnie to wykorzystała,ale to nie jest dobrze,że ma wszystko na skinienie taty i mamy. Ona potem sobie nie poradzi w życiu,będzie się dziwiła,czemu na nowy ciuch ma pracować ciężko,skoro kiedyś tylko powiedziała i miała. Oby zdawała sobie sprawę,że nie na tym to polega.
  23. Tak Klaudio,mój tata jest marynarzem od ponad 17 lat,ja z tego nie skorzystałam tak bardzo jak moja ostatnia siostra,która ma wszystko. Ja jak chciałam nowe buty,to musiałam czekać w kolejce,albo dostałam po siostrze,jak się chciało wymarzone,to do sadu trzeba było iść zbierać wiśnie,czy maliny. Ech,jak wspomnę stare czasy to teraz tym gówniarom się w głowach przewraca. Ja na swoje 17 urodziny nie pamiętam co dostałam od rodziców-chyba w sumie nic,całe wyprawienie urodzin było uważane za prezent a siostra co,dostała laptopa,to sprawiedliwe? Czasami nic nie mówię,bo żal wielki wychodzi. Ona była poczęta po 10 latach od ostatniego dziecka,skorzystała mała z tego i to bardzo. Poza tym mam jeszcze 3 siostry,Kamila jest starsza ode mnie o rok,młodsza Magda o 2 lata i Kinga młodsza o 12 lat. Ale takie życie co nie? Ostatnie dzieci mają najlepiej,są rozpieszczane. Później dodam fotki,dziś dostałam przesyłkę-ten komplecik. Przyznam,że mogli dać szerszy pas na brzuszek,bo te spodnie dosłownie mi z pupy zjeżdżają. Może dlatego,że nie mam płaskiego he he
  24. Witajcie. Piję sobie kawkę czytając co tu naskrobałyście i śmiać mi się chce. Odkurzacze,śmietniki normalnie z nas-ja na wieczór sobie zrobiłam kaszkę manną z jajkiem i rodzynkami,pychotka Mój mały też coraz mocniej i częściej daje o sobie znać,Julia przyłożyła ucho do brzucha i stwierdziła,że mały jej purtnął w ucho,he he. Dzisiaj w nocy wrócił mój tata(z półrocznego rejsu),nic nikomu nie powiedział,że wraca,zaskoczył wszystkich kompletnie,co nie których wystraszył(siostra17 lat ma zrobiony pokój na poddaszu,wchodzi się na taras do niej,zapukał w nocy i ciągnął za klamkę,ona wystraszona,w szoku bidulka). W końcu jakiś chłop w domu,u mnie kran cieknie w łazience,u dzieci w pokoju światła nie ma,bo coś w puszce się odłączyło,musi też koniecznie zajrzeć do mojego auta i sprawdzić tą nieszczęsną chłodnicę,no raczej to on sobie nie odpocznie.
  25. Chmm,to w sumie mało te 5 tyg nie? Mój w Norwegii jak pracował to 8 tyg i na 2 do domu. Teraz siedzi w Danii od czerwca,ale nie podoba mu się tam. Szuka cały czas w Norwegii. Muszę go namówić na jakieś kursy spawacza,w stoczniach jest dobrze płatna praca i spawacze poszukiwani.
×