Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zwykłekpospolity

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. zwykłekpospolity

    NIE KOCHAM MĘŻA

    Do --> Julia1986 Drobna poprawka. Nigdy nie przejawiłem nienawiści wobec mojej ex. Może to błąd, że nie stałem się Otello. Może gdybym lubił zajrzeć do kielicha i używał na okrągło wulgaryzmów, to moja ex nie odpychałaby mnie na okrągło i nie przyprawiałaby mi rogów... A teraz spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytanie Nie ma uniwersalnego wyjścia. To nie jest rachunek całkowy, gdzie można posłużyć się pewnymi ogranymi chwytami, czy zastosować podstawienie uniwersalne. Zastanów się nad tym, czy warto, abyście byli dalej razem. Tylko nie próbuj robić z siebie cierpiętnicy. Ja nie narzekam na moja codzienną towarzyszkę życia-samotność. Nie dopuszczę, abym znów miał skamleć o krztynę ciepła. I nawet ciesze się z deszczu. Tylko on na mnie leci... A teraz bez żartów. Zastanówcie się obydwoje, czy warto dalej tak ciągnąć w różnych kierunkach. Wypadkowa tych zmagań może was zbyt wiele kosztować. Mnie moje koszmarne małżeństwo wystawiło mi rachunek w postaci dwóch ciężkich zawałów serca. Ku zgrozie niektórych bliźnich (i radości innych) jeszcze żyję...
  2. zwykłekpospolity

    NIE KOCHAM MĘŻA

    Do --> JoannaMŁ Pewnie wielokrotnie zastanawiałaś się nad odejściem od męża, ale jakoś nie mogłaś. Powiem tak. Sam żyłem w zimnym związku. Bardzo zimnym. Spychany na margines. Sprowadzany do roli dostarczyciela kasy. Dla mnie nie było nic w zamian. Wreszcie nie wytrzymałem. Coś we mnie pękło. Odsunąłem się na dobre. Po kilku miesiącach moją ex złapałem in flagranti. Przeszedłem nad tą sprawą do porządku dziennego. Wybaczyłem. Na usilną jej prośbę. Gdy złapałem ją po raz drugi, zrobiłem to, na co nie odważyłem sie przez lata. Zostawiłem jej klucze od mieszkania i wyszedłem tak jak stałem. Spotkaliśmy się na rozprawie rozwodowej. Podczas niej dowiedziałem się wielu ciekawych szczegółów na mój temat. Moja ex usiłowała ze mnie zrobic alkoholika i tyrana. Nie udało się. Jakoś udało się przekonać moją ex, że rozwód bez orzekania o winie będzie najlepszym wyjściem. Odetchnąłem z ulgą. Ona zapowiedziała, że ma już kandydata na moje miejsce i że go kocha. Życzyłem im szczęścia. Rzuciłem się w wir pracy i zapomniałem o wszystkim. Gdy minęlo jakieś dwa lata od rozwodu, spotkałem moje byłe ślubne szczęście w centrum handlowym. W pierwszej chwili jej nie poznałem. Tak ją jej teraźniejszy ukochany pijaczyna urządził. Była swoim własnym cieniem. Przy kawie wyznała, że dzień po rozwodzie zaczęła żałować, że mnie odpychała przez lata. Nagle okazałem się facetem do rzeczy. Sądziła, naiwniaczka, że dam się na to złapać. Powiedziałem, że nie mam zamiaru jej sobą unieszczęśliwiać. Przecież chciała udowodnić kiedyś, że jestem tyranem. Nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki. Szkoda czasu i atłasu (jak rzekł pewien król). Nadal jestem sam, bo która zechce być z facetem, który nie znosi zapachu alkoholu i na dodatek uwielbia słuchać muzyki klasycznej? Takiej jeszcze nie znalazłem. I nie wciskajcie mi kitu, że facet, który szanuje kobiety jest marzeniem każdej. Mnie na to nie nabierzecie. Próbowałem, oczywiście, ułożyć sobie życie po raz drugi, ale gdy usłyszałem od jednej z kandydatek, że mam zbyt wysokie IQ, aby mieć kobietę, to o mało nie pękłem ze śmiechu. Na Ferdka Kiepskiego nie dam się przerobić...
  3. Gdy czytam to, co piszecie to resztki wsłosów stają mi dęba... Zresztą, Polska to taki kraj, gdzie prawo jest rozumiane bardzo relatywnie. Znam przypadek dziewczyny, której własny ojciec zmajstrował łącznie trójkę dzieci. Gdy sprawa wyszła na jaw, to tzw. opnia publiczna zaszczuwała dziewczynę... A smaczku sprawie niech doda jeszcze to, że matka dziewczyny broniła męża, jak lwica, przed wsadzeniem do więzienia... Wreszcie facet poszedł siedzieć, ale smród pozostał. Co lepiej, sąsiedzi tej rodziny nadal mają pretensje do sądu, że wsadził gwałciciela... Oto mamy piękny obraz moralności... I jak tu nie kląć niczym nieokrzesany kapral...
  4. zwykłekpospolity

    dzisiaj znowu rozwiążę zadania z matematyki

    Do ---> skakannnka Zobacz sobhie w Wordzie w menu WSTAW. Odnajdź tam Equation i będziesz swobodnie wstawiać różne formuły matematyczne...
  5. Wymienił już tu ktoś "Zwierzyniec" prowadzony przez Michała Sumińskiego, a ja dorzucam "Ekran z bratkiem". Nadawany w czwartki... A z filmów warto przypomnieć "Podróż za jeden uśmiech", czy tez "Wakacje z duchami"... :)
  6. No właśnie Poa. Trzeba zacząć działać. Nie siedzieć z zalożonymi rękami i czekać na mannę z nieba. Ty już wygrałaś. I masz ode mnie . Nie daj się...
  7. Do --> Ewa w raju. Przeczytałem uwaznie to, co napisałaś i dodam jedno. Taką cichą prośbę. Nigdy nie żałuj decyzji odejścia od dręczyciela, bez względu na przyczyny dręczenia. Masz niezbywalne prawo do szczęścia. I nikt nie może sobie nawet próbować go Tobie odebrać...
×