Kris K.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kris K.
-
Purpurowa Łzo to co napisałaś że nawet nie wiedziałaś że prostytucja istnieje pokazuje jakie masz pojęcie i tak naprawdę zamyka rozmowę bo ty nie wierzysz że coś czego nie widziałaś istnieje. A teraz trochę danych (...)"ONZ szacuje, że w całej Europie do prostytucji zmuszanych jest siłą około pół miliona kobiet. W Niemczech cyfra ta wynosi 200 tysięcy. Te liczby są przypuszczalnie o wiele wyższe. Ofiary handlu w celach seksualnych z reguły nie zgłaszają się same do komisariatów, lecz rejestrowane są przy okazji nalotów policji na potencjalne miejsca przestępstw. W Niemczech do prostytucji zmuszane są imigrantki z Azji, Ameryki Południowej, Afryki i z Europy środowej i wschodniej, głównie z Rumunii, Bułgarii, Rosji, Polski, Ukrainy i Litwy. Są wśród nich także Niemki." (...) (...)W najnowszym raporcie ONZ można przeczytać, że handel ludźmi będzie rozkwitał wraz z pogłębianiem się globalnego kryzysu ekonomicznego i finansowego. 79% kobiet, które padają ofiarą handlu ludźmi, zmuszanych jest do prostytucji. Rośnie także liczba kobiet, które handlują kobietami. Wiele form handlu ludźmi jest nieznanych szerokiej opinii publicznej. Przyczyny tego wyjaśnia raport ONZ : brak danych oraz brak zrozumienia dla problemu.(...) cytat z opracowania o raporcie Pamiętaj że sami twórcy raportu PODKREŚLAJĄ iż dane są mocno nie do szacowane. Tutaj o Polsce. (...) Trudno wprawdzie ocenić jego skalę, ale szacunkowe dane (dalekie z pewnością od rzeczywistych) mówią, że co roku około 10 tys. Polek jest wywożonych za granicę i zmuszanych do prostytucji. Są to dane International Organisation Migration- Organizacji ds. Migracji przy ONZ. Ile kobiet jest przywożonych w tym celu do Polski, nie wiadomo; mówi się o 20 tys. cudzoziemek rocznie.(....) cały artykuł http://www.pismo.niebieskalinia.pl/index.php?id=52 Pzatym piszesz o legalizacji to masz masz przykład z kraju legalnej prostytucji "(...)W Holandii przybywa młodych kobiet, zmuszanych do prostytycji przez swych chłopaków-alfonsów. W 2007 roku policja odnotowała 200 takich przypadków, czyli dwa razy tyle co w 2006 roku(...)" Purpurowa teraz odpowiadam na twoje infantylne pytanie po co kupować kobiety do prostytucji. Bo jak pracujesz dobrowolnie to oddasz burdel mamie max 56 -60% co więcej możesz odejść "szczelić focha" i jeszcze klientów podprowadzić agencji co zresztą podobno zrobiłaś (aż dziw że się na ciebie nie zeźlili) więc rachunek ekonomiczny jest prosty lepiej kupić dziewczynę (kobietę można kupić od 600 EURO a podobno jeszcze taniej) i nie płacić jej nic albo prawie nic. Lepiej zastraszyć i czerpać większe zyski. Poza tym piszesz że jest masę chętnych to jest BZDURA jest owszem pewien promil dziewczyn które chętnie znalazły by bogatego sponsora albo ewentualnie dwóch trzech i tak dorobiło ale do pracy jako prostytutka a agencji gdzie dziennie może mieć do czynienia nawet z 15 to już kolejek nie ma. Bo jak by były to po cholerę co dzień były by ogłoszenia w prasie zamieszczane przez agencje? Widzisz perspektywa twoich koleżanek jest lepsza od perspektywy moich znajomych? Ciekawe dlaczego? A poza tym pisałem ci że się z tymi zjawiskami ZETKNĄŁEM a nie wysłuchałem opowiadań. Konkretny przykład w poprzednim poście. A tak dla twojej świadomości w agencji byłem nie raz i nie dwa nawet w zeszłym tygodniu dwa razy (od razu uprzedzam ataki, nie byłem u prostytutki). I nie opowiadaj mi o tych super zgrabnych i zadbanych dziewczynach bo są to zupełnie zwykłe kobiety żaden ósmy cud świata. Ale może moja opinia wynika stąd że nie szedłem tam "po złudzenia". A na świat staram się patrzeć obiektywnie. Purpurowa wiesz a co do tego "Tych wpływowych nie interesuje, kto, co , za ile? I czy za tamtą jest czy inną? Ma być i już" to nie ujął bym tego lepiej MA BYĆ I JUŻ . Koszty i tragedie ludzkie nie mają znaczenia. I tak na koniec Purpurowa nie zarzucaj mi braku odwagi bo ja przynajmniej się podpisuje pod tym co pisze i w sieci nie jestem anonimowy co jak masz trochę inteligencji i umiejętności to możesz sobie sprawdzić. Poza tym w tej dyskusji powiedziałem nie tylko A ale i B i C a nawet D. jopalak dzięki za wsparcie danymi. P.S. Ja się nie unoszę jeszcze nie....
-
Purpurowa Łzo postaram się ci odpowiedzieć na wszystko. Po pierwsze skoro napisałem ci że ci odpisze ale nie mam czasu to nie rozumiem po co zadajesz pytanie czy nie mam nic do powiedzenia. Może znowu nieuważnie czytałaś to co pisze ;) ? Kim jestem z zawodu no cóż już pisałem ale ok raz jeszcze. Prowadzę firmę zajmującą się szeroko pojętą obsługą infrastruktury IT. Jak również budową i wdrożeniami takowych systemów. Oprócz tego też serwisem sprzętu. to tak w skrócie. Jakie perspektywy dają mi prawo wypowiedzi? No cóż już tu napisałem ale jeszcze raz. Znałem (zażyła bliska wieloletnia znajomość) osoby parające się tym zawodem. I wielokrotnie rozmawiałem i pomagałem im się z różnorakiego bagna wygrzebywać. pomagałem bo a) miałem odpowiednie znajomości i posłuch u odpowiednich osób b) byłem na tyle zaufaną osobą że stawałem się "powiernikiem" wielu osób (takie osobiste przekleństwo). Więcej tu nie napisze bo po pierwsze nie widzę sensu (jeżeli nie wierzysz po tym co napisałem to i tak nie uwierzysz). Po drugie książkę bym mógł napisać i mało by było pisania o bagnie które widziałem w życiu. Po trzecie już się dziwicie że tyle pisze.... Nic nie daje mi prawa obalania twoich doświadczeń (zresztą tego nie robiłem i nie mam zamiaru) tak samo jak nic niedaje tobie prawa obalania moich doświadczeń. I tu jest meritum całej tej już niemal pyskówki bo ty napisałaś że byłaś prostytutką że się dorobiłaś i że w sumie to było nieźle przez te 9 miesięcy (piszesz o strasznych przeżyciach o zwichrowanej psychice ale to odsuwasz marginalizujesz ) . A ja pisze że może ty miałaś takiego farta ale ja się spotkałem z powszechnym w tej branży wykorzystywaniem gnojeniem poniżaniem zastraszaniem i każdą inną patologią . I tu pojawia się problem bo ty wychodzisz z założenia że skoro ciebie to nie spotkało to tak nie jest. Może ty trafiłaś do burdelu gdzie miałaś swobodę samo stanowienia może potem wyszłaś z stamtąd na soje (chociaż zastanawia mnie że tak spokojnie to burdel zniósł bo nie lubią podbierania klientów) może do ciebie nie przyszli na mieszkanie mili panowie z propozycją ochrony bo jak nie to coś złego może ci się stać. Tak to jest możliwe !!!!!!! Ale 70-80% tej branży to bagno i nie ważne czy luksusowe czy nie ale bagno. Może ty wpadłaś akurat w te 20-30% błotka? A przecież nie napiszesz chyba że to jest świetna alternatywa dla normalnego życia i pracy? Taka którą każda dziewczyna, Kobieta powinna rozważyć. I jeszcze jedno co mogło mieś na twoją sytuacje wpływ kolosalny, nie obraź się ale byłaś w cholernie komfortowej sytuacji. Byłaś sama (napisałaś że straciłaś rodzinę) i podejrzewam że sama gdzieś w głębi byłaś "trochę martwa". Stawałaś się przez to trudnym celem dla półświatka przestępczego bo jak zastraszyć kogoś kto stracił wszystko? Jeżeli dobrze zrozumiałem twoją ówczesna sytuację to dla przestępcy byłaś koszmarem najgorszym bo z wycelowanym pistoletem w głowę osoba w takiej sytuacji potrafi powiedzieć "spadłeś mi z nieba kolego.......... strzelaj " Gdzieś wyżej napisałaś że będziesz bronić swojego zdania do upadłego że nie lubisz ludzi zmieniających poglądy. Zauważ może jedno kuriozum jeśli ja bym ci przyznała racje że sytuacje które tu opisałem nie istnieją wyszedł bym na bajkopisarza i idiotę co gorsza kilka ty przytoczonych przeze mnie opracowań też by musiało być fikcją. Jeśli jednak ty byś powiedziała że ty będąc prostytutka nie spotkałaś się z czymś takim. To tak naprawdę nie zmieniła byś swoich poglądów ani o jotę. Wytłumacz więc mi o co ty ze mną walczysz. Ja nie chce absolutnie podważać twoich przeżyć, jeśli już coś to ewentualnie poszerzyć twoje postrzeganie otaczającego świata o moje doświadczenia. Co do tematu "wylewania" to napisałaś " Matce mozna powiedziec jak mozna nisko upaść" a chwile później że jesteś pewna że nic cie nie gryzie. Wiesz pisałaś też o zwichrowanej psychice. Z tego wszystkiego tak sobie składam że jak byś trafiła na kogoś komu byś zaufała to chętnie byś trochę zrzuciła i to nie koniecznie z okresu prostytucji. Wiem że teraz to może być dla ciebie abstrakcją ale ja widziałem jak po takiej rozmowie (to nie jest zwykłe paplanie ) ludzie odżywali. Ale pomijam to bo jeśli żeby się odbić musiałaś stać się "twardą" to pewnie jeszcze długo nie odważysz się zmięknąć (cholera wie czy warto w dzisiejszym świecie) a co dopiero przed kimś tak naprawdę otworzyć. Czemu wiozłem do siebie o kłamcach? Bo wielokrotnie zarzucałaś mi tu mijanie się z faktami a nie sprecyzowałaś wystarczająco dokładnie (albo ja nie wystarczająco dokładnie przeczytałem ;) ) Wiesz Purpurowa Łzo ale cała zabawa polega na tym żeby mówić mimo tego że ktoś może rzucić kamień a może właśnie dla tego. Takie mówienie coś zmienia. I teraz się ponarażam wielu. A mianowicie zapewniam że wiele osób chętnie gnojących prostytutki nie zdaje sobie sprawy że ich sąsiadka, koleżanka, siostra czy nawet może i matka jakże przecież przez nich szanowana jest bądź była prostytutką. Dla tego nie wolno nikogo obrażać. I tu masz racje prostytutki jak najbardziej są normalnymi ludźmi. (pomijając zwichrowaną psychikę w większości przypadków ale to akurat nie wpływa na człowieczeństwo). Wypowiadam się na podstawie "innych" doświadczeń (i to suche stwierdzenie musi ci wystarczyć uprzedzam pytanie nie nie byłem prostytutką ) oraz tego o czym już pisałem. I powtarzam te rozmowy to nie były pogaduszki przy piwie dla zabicia czasu. Czarodziejki wpadły mi w ręce ale moim zdaniem jest to "ni pies ni wydra" jakiś kolejny koszmarek dziennikarsko epicki. I to miejscami nie trzymający się kupy. Ukryte mechanizmy - nie po to ukryte żeby pisać o nich na forach dyskusyjnych ale z grubsza chodzi o sieć powiązań i zależności sposoby działania i rozwiązywania pewnych spraw. Znowu musi ci tyle wystarczyć niestety. Nie zgadzam się z twoim zdaniem bo wiem iż wielokrotnie prostytucja kończy się nie szybką kasą a nieszczęściem traumą i złamanym życiem ty twierdzisz że to marginalne przypadki a ja że to "Lwia część" i tu będzie ciężko się zgodzić. Odsyłam cię tu do statystyk nie mam niestety czasu tego odnaleźć i ci podesłać. Wiem że wiele dziewczyn teraz prostytuuje się "prywatnie" , wiele studentek "żeby dorobić " ale jak dla mnie jest to przerażające i chyba zgodzisz się że w większości nie pozostanie bez wpływu na ich życie. I do niego podejście. Zauważ raz jeszcze że ty byłaś w szczególnej sytuacji nagle twoje życie się zawaliło (to cię automatem zahartowało na okoliczność bezkompromisowych posunięć ). Co do rodzin byłych prostytutek to wiele takich rodzin się rozpadło i rozpadnie żeby takie małżeństwo przetrwało to musi trafić na na faceta z charyzmą i charakterem. Życie z świadomością iż żona była prostytutką nie jest łatwe ta świadomość obciąża wielu facetów nie jest sobie w stanie poradzić z gwałtem na kobiecie z którą są a co dopiero z faktem że ich wybranka była prostytutką . A jeśli mąż nie wie to jest z kolei to iż kobieta ma ten koszmarny sekret i strach że znajdzie się jakiś uczynny i powie mężowi. Z rozmowami z PRZYJACIÓŁKAMI to zapewniam cię że jest różnie w zależności od środowiska od zażyłości przyjaźni tu nie będzie żadnych reguł. Mam nadzieje że odpowiedziałem ci wystarczająco wyczerpująco jeśli nie to do precyzuj co chcesz wiedzieć. I mam nadzieje że w końcu się jakoś dogadamy co do naszych stanowisk. co do antywirusa to jest taki czeski avg free darmowy i całkiem sprytny lekki prawie jak nod a skuteczność duża.
-
Widzisz purpurowa zanim coś napiszesz to pomyśl i sprawdź czy i jakie pieniądze dostaje La Strada z budżetu. Ustosunkuje się zapewniam cię o tym ale niestety teraz mam za mało czasu. Zresztą na większość twoich pytań odpowiedzi są w moich postach ale obiecuje że ci odpiszę a słów na wiatr nie rzucam.
-
Purpurowa Łzo nie mam słów do tego co piszesz o niewolnictwie przeczytaj sobie tylko te dwie rzeczy http://www.acf.hhs.gov/trafficking/about/human_trafficking_po.pdf http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/166/4725/Handel_ludzmi.html Przemyśl i potem pisz że stereotypy wygrywają. To jest życie. Może jednak spróbuj zaakceptować fakty bo z faktami się nie dyskutuje. Do twojej poprzedniej wypowiedzi ustosunkuje się w wolnej chwili. i odpowiem na twoje pytania.
-
Purpurowa zastanów się nad tym Nie znam ani jednej osoby której by okradziono mieszkanie. Czy mogę wyjść z założenia że nikt mieszkań nie okrada że takie zjawisko nie istnieje ? Skoro twoi klienci byli tacy mili i godni zaufania to po cholerę ci był kierowca ? po co burdele mają ochronę? Co do borowików to wejdź na ich stronę stronę będziesz wiedziała jaki mają zakres działań (a mały wcale nie jest). Co do "wylewania" przeczytaj jeszcze raz mój post i na SPOKOJNIE pomyśl co napisałem o psychice i tobie. Poza tym skoro piszesz że przeczyłaś (czas przeszły dokonany!!!) Freuda to założyłem że wszystko co napisał a wtedy o psychologi i psychoanalizie sporo powinnaś wiedzieć i to co pisałem powinno być dla ciebie oczywiste. Tu zacytuje twoje słowa "nie pisze ze to raj na ziemi, ze jest łatwo, ze to wbogaca..wprost przeciwnie, zawsze się obuzam, jak ktoś pisze , ' WYSTAWIC TYŁEK- JAKA TO ŁATWIZNA' -to nie są łatwe pieniądze, to są szykie ale nie łatwe. Płaci się zachwiana psychiką." Piszesz też że zaufać byś mogła tylko matce. O jakich rzeczach można powiedzieć tylko matce? Skoro piszesz o SWOICH doświadczeniach to i chyba o swojej psychice. Przynajmniej takie wrażenie można odnieść z tej wypowiedzi. A więc jesteś pewna że nic cię nie gryzie i że nie było by lżej porozmawiać? A może boisz się reakcji i potępienia po takiej rozmowie? Napisałem ci i jeszcze raz napisze psychikę każdy ma inną i każdemu może ona "pęknąć". Nie twierdze że ciebie to spotka! Co do zmienionych nicków to to forum jest z założenia anonimowe i mało kto tu ma się odwagę przedstawić w związku z tym nie masz pewności czy ktoś zmienił nick czy nie. Ja bym tak szybko nie oskarżał. To co napisałaś o nie rozmawianiu z koleżanką z poza branży to nie tak do końca dziewczyny mają przyjaciółki i im się zwierzają. Za to bardzo niechętnie rozmawiają o pewnych sprawach z koleżankami po fachu z obawy o to że może coś dotrzeć do niepowołanych uszu a to może zrodzić konsekwencje. Ale to w innym wymiarze w którym ja żyje :D więc się ze mną na pewno nie zgodzisz . "Nie miałbym odwagi stanąć przed kolezanką zeby mi napluła w twarz" Skoro nie wstydzisz się tego co robiłaś to czemu boisz się o tym mówić, przecież piszesz że "zawsze i do upadłego bedę bronic swego zdania, czy przekonań. " więc nie bój się mówić nie bój się że ktoś ci w twarz napluje z powodu twoich przekonań . Chyba że jednak uważasz że z tą prostytucją to nie tak do końca super że jest to ciemny rozdział twojego życia i że nie ma co bronić ani po co zachęcać. Więc jeśli było super to czemu piszesz że "Płaci się zachwiana psychiką" ? A jeśli jednak to był syf to czego bronisz? Ja z tobą tu nie zamierzałem walczyć pokazałem tylko inny obraz prostytucji a ty zaczęłaś mnie atakować że pisze bzdury. Tylko po co i na jakiej podstawie? Poza tym piszesz cały czas że mam informacje z drugiej ręki a to nieprawda bo mam je ze źródła z pierwszej ręki jak i z własnej obserwacji środowiska. A nie stawiam znaku równości między naszymi doświadczeniami. za to stawiam "znak podobieństwa" między twoimi i moich przyjaciółek doświadczeniami. Wiem napiszesz mi że koloryzowały i kłamały. tylko powiedz mi po jasną cholerę by to miały robić, skoro wielokrotnie przekonywały się że można mi zaufać ? "Teraz to ja napisze , ze nie mozesz przyjąć do wiadomosci czyichś argumentow. Piszesz o kilku perspektywach, sprecyzuj proszę, bo to jak narazie tylko teoria. Poprosze o konkrety. Jakie to perspektywy dają Ci prawo pisania takich rzeczy?" Jeszcze raz proszę przeczytaj uważnie i BEZ EMOCJI to co pisze to zobaczysz te perspektywy jeśli tylko zechcesz. Jakie ci mam jeszcze konkrety napisać? Nazwiska? Daty? Fotografie? Takich rzeczy ze mnie i torturami nie wyciągniesz. Są takie rzeczy które mi powierzone idą jak kamień w wodę. To właśnie kwestia honoru że jak ktoś mi zaufa to ja tego zaufania nie złamię. Ja tu o teorii nie piszę tylko o życiu. O ukrytych mechanizmach ci nie napiszę nie miejsce nie czas poza tym trochę zdrowego rozsądku mam ;) i nikogo to tak naprawdę nie interesuje. A ty i tak byś mi nie uwierzyła. bo "ja teoretyk przecież jestem". A co do prostytucji to korzysta z niej calutki przekrój społeczny poza tym bogaty nie znaczy że nie "odrzut społeczny". Ja osobiście uważam że ostatnio czym bogatsi tym gorsze chamy. Wydaje im się że wszystko im się należy ..... A na koniec ustosunkuje się do tego co napisałaś. "Teraz to ja napisze , ze nie mozesz przyjąć do wiadomosci czyichś argumentow." Ja twoje przeżycia i opinie przyjąłem i z wieloma nie polemizowałem ale nie zgodziłem się z twoją tezą że prostytucja jest SZYBKIM I BEZPIECZNYM sposobem na zrobienie kasy. Oraz że można z tego wyjść całkiem bez szwanku. Na poparcie mojej tezy (albo jak wolisz obalenie twojej) podałem przykłady mi znane oraz teraz twoje własne słowa bo piszesz że "Płaci się zachwiana psychiką". I tu ty przestałaś podawać argumenty a zaczęłaś atakować mnie. Więc to ty nie przyjęłaś moich argumentów ja twoje jak najbardziej tak zgodziłem się z tobą tu wiele razy ale nadal uważam że masz bardzo wąski obraz prostytucji w Polsce. I nie jest to próba obrażenia ciebie i twojej wiedzy. Tylko próba naświetlenia kilku osobą myślącym nad tym zawodem jako łatwą kasą że to nie jest tak do końca miło fajnie i przyjemnie. I że los prostytutek jest bardzo ciężki.
-
Purpurowa BOR chroni masę osób tu masz oficjalne obowiązki http://www.bor.pl/index2.php?fk=3 w tym "inne osoby ważne ze względu na dobro państwa" dość szerokie i nie precyzyjne określenie. Powyższe ilustruje że twoje informacje są niepełne a tu mowa o faktach dostępnych ogólnie. To czy nie masz czego "wylewać" to się okaże za kilka lat każdy ma oczywiście inną psychikę ale psychika ludzka jest nie zbadana i nikt nie może być jej pewien do końca. Nigdy nie możesz powiedzieć że to co robiłaś nie wpłynie na twoje obecne życie. Wiele osób przez wiele lat nie ma problemów z swoim postępowaniem i nagle pęka. A często jest tak że uśmiech na twarzy po podbramkowych sytuacjach jest tylko przykrywką odsunięciem jakiejś większej lub mniejszej traumy i ma to krótkie nogi zresztą ty to wszystko wiesz bo z tego co pisałaś to się tym interesujesz. Ale to nie jest istotne bo istotne jest to że jeżeli takiej rozmowy nie przeprowadziłaś to nie wiesz ile możesz powiedzieć. Co do tego po co faceci przychodzą do prostytutek to można by pewnie książeczkę napisać grubszą niż encyklopedia "Britannica" z tym że treść i konkluzja były by dość płytkie. Co do burdelów i dzielenia zysków to każdy burdel czy alfons ma swoje zasady. tu nie ma unifikacji są też burdele gdzie dziewczyna płaci z góry ustaloną stawkę za wynajem pokoju i wtedy ilu ma klientów nikogo nie obchodzi (choć to dość rzadki model). Poza tym koszty w tej branży są olbrzymie i chętnych do źródełka jest wielu więc dla dziewczyn nie zostaje tak wiele to co biorą do ręki to przychód a nie dochód ale to jest tak w każdym biznesie. Napisałaś że "widziałam pociętą twarz dziewczyny, jak poszła na lewo" Więc jednak tak słodko nie jest nie jest i że dziewczyny nie do końca są "wolne". A też nieraz dziewczyną pracującym "na swoim" jak przyjdzie tak zwana ochrona się oberwie jak nie podzielą się grzecznie zyskami. Nawet dziewczyny szukające stałego "sponsora" nieraz spotykają się z propozycją "ochrony" a jak stwierdzą że jej nie potrzebują to najczęściej szybko ktoś je przekona że to była bardzo zła decyzja. Purpurowa Łzo zawiodłaś mnie sposobem bronienia swoich poglądów. I tym że mnie po raz kolejny obraziłaś WPROST pisząc na forum "banda kłamców i ściemniaczy" piszesz do wszystkich, zresztą wprost mi też kilka razy zarzuciłaś mi że pisze nieprawdę. Poza tym prowadzisz dość trudną formę dyskusji polegająca na zarzucaniu innym że nie wiedzą nic albo prawie nic, że maja informacje błędne i nieprawdziwe. Dyskusja na jakiś temat polega na że ktoś przedstawia jakąś tezę bądź opinię i reszta do niej się ustosunkowuje. Przedstawia argumenty za bądź przeciw ale argumenty muszą być poparte faktami. Wtedy dyskusja się rozwija wnosi postęp a jej uczestnicy są bogatsi o doświadczenia innych. Ja wielokrotnie w dyskusji z tobą przedstawiałem ci pewne swoje i ludzi z mojego otoczenia doświadczenia i wiedzę, bez zbędnych emocji ty jednak wciąż podważasz moją i ich wiarygodność nie przedstawiając żadnych konkretnych argumentów na to iż mijam się z prawdą. Ja przecież nie zarzucam ci że kłamiesz. Podchodzisz do tego tak emocjonalnie że mimo iż tak naprawdę nasze poglądy są dość zbieżne to próbujesz mi udowodnić co najmniej mijanie się z prawdą. Co do twojego doświadczenia to weź pod uwagę że ty wpadłaś w jakiś punkt pobyłaś w tym trochę i odcięłaś się od tego ja miałem styczność z tym przez parę lat. Docierały do mnie informacje o zdarzeniach widziałem jak to zmienia ludzi i jakie są skutki bycia w tym zawodzie po kilku latach. Co więcej wiele dziewczyn nigdy nie pozna mechanizmów działania tej branży bo alfonsom (właścicielom burdeli) na tym zależy. Ich niewiedza gwarantuje im że będą potrzebni i co najważniejsze że będą mieli większe zyski. Więc nie możesz pisać że wiesz o prostytucji wszystko a ja nic bo ja widziałem ją z kilku perspektyw. A ty z tego co piszesz z jednej. Nie dziw się że twoje wypowiedzi wywołują agresję skoro zarzucasz wszystkim że ich wiedza jest nieprawdziwa (jesteś tego taka pewna?). I skoro uważasz się za autorytet w tej dziedzinie. A byłaś tylko jednym z trybików. Pomyśl nad wszystkim co tu od początku napisałem tak na spokojnie i bez emocji.
-
Purpurowa bardzo się zawiodłem na tobie. Myślałem że jednak masz wyższy poziom ale widzę że z braku argumentów wybrałaś chamskie obrażanie i oczernianie. Ale cóż tak w tym kraju się rozmawia i ciężko to zmienić. A jeśli chodzi o handel ludźmi to proponuje zapoznanie się z stroną http://www.strada.org.pl/ . Chyba nie powiesz że to idiotki którym się nudzi ? Purpurowa ty naprawdę żyjesz w niesamowitej nieświadomości i wiesz szczerze ci zazdroszczę.
-
Oj widzę że ciężko ci Purpurowa Łzo zrozumieć czyjeś argumenty i racje. co więcej chyba mój ostsatni wpis niezbyt dokładnie przeczytałaś. Napisałaś "Kris- ja nie napisałam, że nie można przed kimś się otworzyc.." ale ja ci wcale nie zarzuciłem że coś takiego piszesz ja napisałem jedynie że " (...)możesz nie by w stanie pojąć że można przed kimś się całkowicie otworzyć, powiedzieć mu wszystko(...)." O tyle to jest istotne że zarzuciłaś mi że mogę mieć podkoloryzowane informacje, ale jeśli nigdy nie pękłaś przed kimś i nie "wylałaś" z siebie tego co ci na sercu leży to nie zdajesz sobie sprawy jak wiele możesz powiedzieć i jakie uczucia przekazać. Pamiętaj że to nie była też jedna rozmowa ja je znałem ładne kilka lat zanim zaczęły tak ze mną rozmawiać. Co więcej one wszystkie między sobą się nie znały więc mogłem weryfikować prawdziwość tego co mi mówiły. A teraz jeszcze raz temat ochrony. Napisałaś "Przecież nasi " chłopcy z ciasta" zrobiliby mięso mielone z tych klientow" więc przyjmij za pewnik że ci chłopcy by nawet nie jękli. Może ty tego nie dopuszczasz do siebie ale ja ten półświatek znałem dość dobrze i ludzie którzy wtedy pilnowali tych dziewczyn to nie byli z pierwszej lepszej łapanki nie bali się prawie niczego i nikogo ale mimo to trafili na silniejszych od siebie. Jeżeli ktoś ma ochronę BOR-u to nie wiele się z tym da zrobić. Nikt nie pójdzie tak po prostu i nie połamie mu łapek. Chłopak który tam z dziewczynami pojechał miał broń co i tak mu nie pomogło. To wszystko co piszesz jest prawdą ale tylko jeśli chodzi o prezesów spółek jakichś biznesmenów no i nowobogackich którzy mają rodziny posady i boją się to stracić. Tacy ludzie boją się panicznie tych "chłopców" ale ty pisałaś o ludziach ze świecznika więc ci napisałem jak się bawią ci ze świecznika którzy mają władze za nic. Oni nie boją się tych twoich chłopców bo mają za plecami władze mafie i własną ochronę. Pamiętaj każdy wprawdzie jest do ruszenia ale nie przez każdego. A ochrona burdelu jest na jednym z najniższych szczebli tej drabinki czy tego chcesz czy nie tak jest. Co do tego że teoretyzuje to niestety ty teoretyzujesz bo w momencie jak piszę, że miałem z tym środowiskiem kontakt przez ok 5 lat, że widziałem wiele syfu z tym związanego a ty piszesz że to nie możliwe że nawet jeśli to to margines a ty to wiesz bo przez 9 mc byłaś prostytutką to wybacz ale musiałem zobaczyć więcej. Poza tym widziałem ten problem z wielu perspektyw. Spotkałem się też z handlem ludźmi więc proszę cię nie pisz że teoretyzuje. I jeszcze a' propos bezpieczeństwa to powiedz co to będzie za pociecha dla dziewczyny że dewiantowi który potnie ją po twarzy "chłopcy" połamią rączki ? A co do mężczyzn którzy się boją wstydzą to wiem i w ogóle moje zdanie na temat tego co się dzieje z mężczyznami obecnie nie jest najlepsze zresztą wielokrotnie je wyrażałem a tu to już by był totalny OT. A to że się tak boją i wstydzą to tylko świadczy jaki oni wysoki reprezentują. Biedni mali chłopcy.....
-
Purpurowa jeśli nie miałaś okazji do takiej szczerej rozmowy to możesz nie by w stanie pojąć że można przed kimś się całkowicie otworzyć, powiedzieć mu wszystko. Życzę ci żebyś kiedyś spotkała kogoś kogo obdarzysz takim zaufaniem że będziesz mogła i chciała tak rozmawiać. Poza tym pamiętaj że to nie były "znajome" a przyjaciółki i to bardzo bliskie, znaliśmy się ładne parę lat. Co do tego że trzeba "umieć postępować" to to w tym przypadku nie ma zastosowania oczywiście jest to prawdziwe poniekąd stwierdzenie ale również moim zdaniem zarzucasz dziewczynom których nie znasz to że sprowokowały i były winne temu zajściu. A to podejście padające z twoich ust jest dla mnie zaskakujące. Ale pomińmy temat zachowania kobiety i wynikającego z niego gwałtu. Może cię to zaskoczy ale jest grupa facetów którzy za świetną zabawę uważają zbiorowe skrajnie brutalne gwałty na dziewczynie. To była właśnie taka sytuacja chłopak który pojechał z dziewczynami został pobity na dzień dobry. A potem bydlaki zajęły się znęcaniem nad dziewczynami. tam nie było mowy o rozmowie o "postępowaniu" to było ewidentnie zaplanowane. Świat jest pełen zwyrodnialców i niestety staje się coraz bardziej brutalny. To co napisałaś że "damulki pojechały i nie chciały" obraża w sposób okropny osoby o których nic nie wiesz. Zgodzenie się prostytutki na sex nie jest zgodzeniem się na katowanie i gwałcenie. Poza tym w ostatnim zdaniu piszesz że winę za gwałt ponosi facet a chwile wcześniej oskarżasz koleżanki po fachu że same są sobie winne? Coś tu nie gra. Purpurowa czy jesteś pewna że twoje bronienie tezy iż w tej branży nie jest tak źle jest sensowne? Zauważ że ja nie próbuję udowodnić iż ciebie coś takiego na pewno spotkało i że wszystkie dziewczyny spotykają takie traumy a ty nam o tym nie chcesz powiedzieć . Cała rozmowa wynika z tego że nie zgadzam się na pokazywany przez ciebie obraz prostytucji jako bezpiecznej i szybkiej formy zarobienia i rozwiązania problemów finansowych bo chociaż niektórym kobietom się udało to wielu nie. Ja stykając się z tym tematem przez kilka lat poznałem działające tam mechanizmy dość dobrze. Co więcej spotkałem się z naprawdę drastycznymi zdarzeniami. Więc napisałem tu o tym żeby dopełnić obraz prostytucji. Owszem jest trochę dziewczyn które zaczynają uprawiać prostytucje udaje im się że dobrze zarabiają i uciekają od tego. Ale jednak większość jak w to bagno wpadnie to siedzi w nim aż jej samo nie wypluje. Większość trafia w tryby maszynki masowego burdel biznesu i nie zarabiają one świetnie. Zresztą nieraz dziewczyny które zaczynały jako ekskluzywne prostytutki staczają się na samo dno. I też ogromna część tego biznesu to handel ludźmi. Wielu tu gnojących prostytutki mogło by się mocno zdziwić ile z nich jest do tego zmuszana. Pisząc o tym iż telewizja "gloryfikuje" miałem na myśli iż mimo że pokazuje że dziewczyny decydowały się na ten krok najczęściej z powodu osobistych tragedii i problemów finansowych to rzadko kiedy pokazuj się tą czarną stronę prostytucji rzadko mówi się o tym że to w większości przypadków uniemożliwia później normalne życie że często może się to skończyć utratą wolności. Takie przedstawianie prostytucji ma skutek taki że masa młodych dziewczyn widzi w tym sposób na życie no bo przecież sex lubią więc połączą przyjemne z pożytecznym. Potem przychodzi zderzenie z rzeczywistością i rozczarowanie że z tą przyjemnością to nie tak do końca z pieniędzmi też nie zawsze tak dobrze a potem okazuje się ze zerwanie z tym też nie takie proste. Nieraz założenie rodziny graniczy z cudem a nawet jak się uda to demony przeszłości potrafią wszystko rozwalić. Tego wszystkiego się nie mówi głośno. Jest jeszcze taki drobiazg iż tak naprawdę to prostytucja nie jest tak powszechnym zjawiskiem jak ją się pokazuje. prostytutki to promil społeczeństwa. Dziewczyny nie walą do agnacji drzwiami i oknami. A ogólny szum medialny wokół prostytucji zafascynowanie tematem powoduje powstawanie wrażenia wszechobecności i powoduje że się przyzwyczajmy do tego że to jest normalne i powszechne a to jest bzdura jest to zjawisko obecne ale jednak marginalne. Przykładem film galerianki nagłośnił on zjawisko o którym większość społeczeństwa nie wiedziała. I teraz wiele osób powie że dobrze bo rodzice będą bardziej pilnować córek. A wiec powiem wam że BZDURA film dał gotowe rozwiązanie dla masy młodych dziewczyn i stworzył olbrzymi rynek potencjalnych klientów którzy do tej pory nie wiedzieli że takie zjawisko istnieje. A córek i tak się nie uda upilnować. Co więcej w filmie tym nie pokazuje się jakoś szczegulnie konsekwencji jakie pociąga za sobą zostanie "galerianką".
-
Purpurowa napisałaś "masz rację, ale ktoś by siedział za morderstwo" i może by i siedział a może nie ale nie bardzo mam możliwość przekonania cię do swojej racji bo musiała byś się spotkać z taką sytuacją osobiście. Wymiar sprawiedliwości działa bardzo opieszale i jest wprawdzie coraz lepiej ale nadal jest bardzo zależny od wielu grup wpływów. A jakbyś się spotkała z argumentami typu "masz ładną młodszą siostrę i możemy się z nią spotkać" "twoja matka już dość długo żyje" to nie za bardzo byś chyba chciała i miała jak dyskutować. A co do policji to kiedyś poszedłem na posterunek (w czynie społecznym a może z litości) zrobić im z komputerami i patrze a klawiatura i mysz w szafie pancernej więc pytam co to ma znaczyć a jeden z nich mówi że chowa żeby nie ukradli bo już dwa komplety znikły. To obrazuje jak wyglądała policja 7-8 lat temu. A co do tego że doświadczenie w życiu nie koniecznie trzeba zdobywać samemu to jest to podstawowy gwarant rozwoju doświadczenie przekazuje się od pokoleń. Ze sportowcami to jest tak że owszem to jest ich dramat ale i trenera; nieraz trener potrafi załamać się bardziej i płakać jak bóbr. Oczywiście nie mogę powiedzieć że wiem jak to jest być prostytutką ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć że wiem co czuje wiem co przeżywa. Pytanie czy kiedykolwiek z kimkolwiek rozmawiałaś z kimś o swoich uczuciach przeżyciach z tym związanych czy trafiłaś na kogoś kto porostu słuchał nie oceniał nie potępiał i komu całkowicie zaufałaś, powiedziałaś wszystko bez jakiegokolwiek oszukiwania siebie. W takiej rozmowie przekazujesz uczucia lęki strach i całe bagno którego nawet nie jesteś świadoma i naprawdę po takiej rozmowie dowiadywałem się więcej niż bym chciał. Wiesz moje doświadczenie jest inne ale nie koniecznie gorsze poza tym napisałaś że pracowałaś jako prostytutka 9mc ja z tym środowiskiem utrzymywałem kontakt jakieś 5 lat i potem jeszcze sporadycznie więc troszkę się naoglądałem i nasłuchałem.
-
Kiciu nie na większość na pewno ale na wiele tak a jak nie mam wiedzy to się ie wypowiadam tylko słucham. Np. o nurkowaniu nie wiem prawie nic.
-
Purpurowa jak już ci pisałem to że nie miałaś takich sytuacji to wielkie twoje szczęście a jak piszesz że miałaś klientów ze świecznika to myślisz że gdyby cię coś złego z ich strony spotkało to byś miała coś do gadania ? Myślisz że by policja chociaż palcem ruszyła ? Ze nikt by nie ukręcił sprawie łba ? Przepraszam cię ale wydaje mi się że z wieloma rzeczami się jeszcze nie spotkałaś i może dobrze bo ja o wielu bym wolał nie wiedzieć. Wielcy biznesmeni z plecami bądź to w elitach władzy bądź w mafii nieraz są klientami prostytutek i nieraz dziewczyny modlą się żeby na nie nie padło. W tej branży zdarzają się nieraz zniknięcia bo ktoś przeholował bo go poniosło bo dziewczyna chciała iść bądź poszła na policje. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Co więcej może to zabrzmieć dziwnie ale nieraz dziewczyny w burdelu gdzie klient płaci 100 są bezpieczniejsze bo tam jak pobije dziewczynę to mu nogi z dupy powyrywają na zapleczu. Trochę trudniej to zrobić np z komendantem głównym policji albo prokuratorem generalnym czy chociaż by adwokatem większości wpływowych gangsterów polskich czy ministrem. A to co przytoczyłaś z posłem tylko potwierdza moje słowa że ci na poziomie tak się zachowują a to że za mało wpływowy to już inna sprawa ale dziewczynie to nie wiele pomoże że go skażą. Chociaż to równie dobrze mogła być sprawa polityczna co jednak nie ma żadnego znaczenia. A co do ekonomii proszę nie pisz że tu prawa ekonomi nie żądzą bo "prawa" ekonomi nie żądzą nigdzie, te "prawa" opisują mechanizmy istniejące i nie nakazują a tylko opisują zależności występujące w gospodarce. Te "prawa" są pisane na podstawie obserwacji gospodarki od zamierzchłych czasów a nawet nie są pisane a same się piszą. A rynek prostytucji, w krajach gdzie nie wetknęło w niego swoich pazurków państwo, na wykładach z ekonomi jest często podawany za przykład wolnego rynku gdzie zależności między podażą popytem i ceną nie są zaburzone przez państwo Poza tym umowa ustna jest tak samo ważna w polskim prawie jak pisemna ale ty to pewnie wiesz, No i najstarsza zasada handlu jak si cena nie pasuje to idź szukać szczęścia gdzie indziej jak widzisz w prostytucji obowiązuje więc jednak jakieś zasady są ;) .
-
Purpurowa pisząc że niekogo nie obrażasz mijasz się troszke z prawdą bo mnie tu już kilka razy obraziłaś. Po pierwsze pisząc że każdy facet chodzi do prostytutek co podejrzewam nie tylko mnie obraziło. A pisząc że "gówno" o czymś wiem, nie znając mnie i nie wiedząc nic o tym co i o czym wiem jest też obrazą. Nie żebym płakał z tego powodu ale stwierdzam fakt. A przecież o wiele milej jest wymieniać opinie bez obrażania kogoś taka rozmowa na argumenty. Taka na poziomie ludzi inteligentnych. A co do egzaminu ECLD Kiciu to nie egzamin państwowy jest co jednak nie zmniejsza jego wagi.