Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tomaszek_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Słuchajcie, ja rozumiem potrzebę spotkania się z koleżankami. Wypad na piwo czy coś. Ale mi chodzi o typowe imprezy, w klubie się poplotkować przecież nie da, jest za głośno.
  2. Witajcie! Chciałbym się Was poradzić w pewnej kwestii. Otóż mam wspaniałą dziewczynę, na której bardzo mi zależy. Jednak wynikła między nami pewna różnica zdań. Ona często chodzi na imprezy, do klubów i nie tylko, sama. Sama, czyli beze mnie, za to z koleżanką (bądź kilkoma). Ja uważam, że jeśli już iść na dyskotekę to albo razem (parą) albo w ogóle. Nie sądzę, by kluby były dobrym miejscem dla dziewczyn w związku. Ufam jej, jednak wiem z doświadczenia, że nie można przecież ufać dyskotekowemu towarzystwu. Zawsze wtedy boję się, że ktoś się do niej przyczepi, będzie coś od niej chciał itp. Ona zawsze twierdzi, że nie tańczy z nikim obcym, tylko z koleżankami. Ale ja tego nie mogę zrozumieć, jaki w tym sens? Dziewczyny, pomóżcie. Czy to jest normalne? Może po prostu ja jestem przewrażliwiony..
×