zupapomidorowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zupapomidorowa
-
-
Całkiem nieźle, dzięki :)
-
nnnoo -
-
Ech, albo po prostu zmusić kompa, żeby zapisywał sam, co do niego mówię :D
-
Nie spać!! Zwiedzać!!
-
Rambo - no, zajęte... Klawiaturą komputera :P
-
Za wcześnie na kolację :) Głosuję za wieczornym drinkiem :D
-
Rambo - na razie się przywitać, a później już będę :D Pardon, że nie pogadaliśmy, miałam zajęte łapki :)
-
Żadnych zmian! Jam ci jest nocna marka i tak pozostanie! Rambo - mówiłam, że z nagła fanek dostaniesz :D Demot jak demot... Polecam każdemu ;)
-
Gdzieżbym śmiała protestować Andrzejku, dzisiaj wstaję o siódmej :)
-
Tofu :) Ale Kmicic ma rację - piszesz, i uciekasz :D Heh, teraz ja pewnie wypłoszę wszystkie niedobitki ;)
-
abc - również, myślałam, że pisałaś znacznie wcześniej i już cię nie ma :)
-
Buniu - Tę twoją odsłonę nawet całkiem lubię. Oranż - pa :)
-
A.Kmicic - tak też sądziłam ;) Żonka - pardon, nie zauważyłam :) Cześć :)
-
Uhu... Widzę, że orange nie wiedzą, co wywołały... A. Kmicic - skąd ty tyle o mnie wiesz, hm? :P Rambo - be ja cię proszę Tofu - !!! Miło cię widzieć :) Dzisiaj prócz obowiązków domowych i innych, a także obchodzenia pewnych popularnych imienin, zastanawiałam się, czy gdyby zapytać każdą z osób, w jakiej relacji jest ze swoim partnerem, umiałaby odpowiedzieć, wyraźnie wskazując punkt na trójkącie z tego artykułu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87 Zrobiłam mini sondę i wiecie co? Bardzo niewiele osób umie się określić. Wiem, że miłość to nie wykresy i liczby, ale takie ćwiczenie na pewno pomaga. Jeśli którekolwiek z was miałoby ochotę zaznaczyć na rysunku punkt i podesłać mi go na pocztę, miałabym większy materiał do badań ;) Oczywiście to wasza wolna wola ;) To tylko zabawa :)
-
Husky - a co za różnica, tu w zasadzie nie ma tematu :D
-
:D Mój telefon w normie, ale buty muszę wyrzucić... A mój brat od dzisiaj jest starym dziadygą... 23 letnim :D
-
Nie śmiga :D Boję się włączyć, bo za wolno myślę, żeby być na bieżąco. Jak bardzo chciałabym, żeby chciało mi się spać... Babinicz - ja nie jestem na rosołku, ja jestem na porządnym rosole królewskim ;)
-
Cholera, coś mnie nosi :O
-
Youtube - lepszy od radia ;)
-
Fakt.
-
Rambo - pewnie, że masz. Chciałam tylko powiedzieć, że w moim świecie się nie tli.
-
Że zacytuję Chmielewską "rozkapryszona kurtyzana kopiąca swego protektora po oczach" - Rambo, zgadzasz się? :P
-
Babinicz - własnie mówię, była, ale już nie istnieje. Nic się nie tli, ani we mnie, ani gdziekolwiek indziej.
-
Brunet - wielokrotnie się broniłam, przed zakusami dzisiejszego, występnego świata ;) Czy tylko ja nie miewam podobnych snów? Bo co prawda śniła mi się kiedyś rzeka, ale opływała wielki dom, w którym były ukryte ziemniaki...