Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anita52

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. anita52

    guz tarczycy2

    Mandala77 To zaskakujące, bo przeczytałam Twoj wpis i jakbym czytała o sobie: tez dr. kKbicki i po 7 dniach: też dr Stachlewska - bardzo dokładnie wszystko wycięła, mikrorak, CO Wa-wa, tylko że to wszystko prawie 3 lata temu. To nie jest tak, że w CO działają mniej restrykcyjnie niż w Gliwicach. Wszędzie obowiązują te same wytyczne leczenia. Po prostu w Twoim przypadku ryzyko wznowy jest bardzo niskie i nie jest potrzebny duży jod bo on juz niczego bardziej nie poprawi. Dr. Stachlewska jest znakomitym chirurgiem i człowiekiem, ciesze sie ze miałam takiego chirurga. A ty moja droga tez się ciesz i nie mysl za duzo o tym co było. I jeszcze jedno: jak niedawno napisała Lalinka (czytam Cie) to niedowierzaj we wszystkim lekarzom, pilnuj sama swojego zdrowia (ja chodze do 2 endo i maja 2 podejscia do leczenia, wybieram tego, który budzi u mnie wiecej zaufania, ale przede wszystkim staram sie wiedziec jak najwiecej o naszym przypadku i sama juz wiem jak powinnam sie czuc i co brac). lekarze naprawde nie sa nieomylni a czasami mają zbyt mało czasu zeby sie nam dobrze pzyjrzec. Polecam to forum, ale nie zaczęsto .... . Pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego.
  2. anita52

    guz tarczycy2

    wydaje mi sie ze to sa typowe objawy nerwicy......
  3. anita52

    guz tarczycy2

    I żeby wszyscy ZDROWI BYLI W NOWYM ROKU!!!!!
  4. anita52

    guz tarczycy2

    Jakby coś... to ja jestem. Maja_54 dziekuje za zyczenia, ja tez serdecznie ściskam i życzę zdrowia
  5. anita52

    guz tarczycy2

    Cyryla. Jak ładnie odpowiadasz, niedługo zostaniesz mianowana konsultantką. Ale do rzeczy: czy nie uważasz, że świrujesz? Kochana daj sobie luz. Jesteś teraz juz zdrowa ! Badanie, które jest przed tobą (tzw. mały jod, juz ci o tym pisałam), jest szybkie i nie specjalnie absorbujące. Wykonuje się je zawsze po to po operacji raka żeby sprawdzić czy gdzieś nie zostały jeszcze komórki tarczycy. Oczywiscie każdemu zawsze cos zostanie, ale jak jest więcej (pisze tylko o przypadku malego raka) to podają tzw. duży jod, jak mało to każą iść do domu i koniec leczenia (czego możesz sie spodziewać). Następna wizyta kontrolna za ok. 1 rok. Oczywiście na twojej pierwszej wizycie w CO (chyba pocz. stycznia), niczego specjalnego sie nie dowiesz. Jest ona tylko po to, żebyś się zarejstrowała w CO (to chyba najgorszy moment), i potem otrzymała termin na scyntygrafię czyli jak tu mówimy: mały jod tzw. trzydniówka, chociaz ostatnio u mnie trwała 2 dni. Jak juz przyjdzie twoj termin na to badanie to przychodzisz pierwszego dnia, pobierają ci krew, robią USG i idziesz do "izotopów" (wszędzie niestety kolejki) gdzie połykasz małą tabletkę (kapsułkę) jodu. To wszystko. Idziesz do domu i izolujesz sie od męża, kobiet w ciąży i małych dzieci (tak przez tydzień). Wreszcie masz spokój w domu bo wszyscy obchodzą cie z daleka i nic od ciebie nie chcą. Przygotuj sobie dobre książki ... Rano idziesz (jak jedziesz to skorzystaj z parkingu na terenie, nie jest drogi) znowu do CO, ale na szczęście już sie nie musisz rejestrować w głównej rejestracji, i robią ci scyntygrafię. Kładziesz sie jakby na desce do pracowania a nad tobą powoli przemieszcza sie głowica wychwytująca promieniowanie jodu. Dzieje się to bez jakiekokolwiec zamykania w jakiejkolwiek kapsule. Nic sie nie dzieje. Następnie, i tu nie wiem czy tak jak u mnie na pierszej scyntygrafii tj. drugiego dnia robili scyntygrafię szyji a trzeciego - calego ciała, czy tak jak mialam teraz tj. po 2 latach - od razu drugiego dnia - całego ciała, ale to betka dowiesz się. Po tym, idziesz do poczekalni i czekasz w kolejce na wizytę do lekarza, który po obejrzeniu twoich wyników zdecyduje co dalej. Ta wizyta trwa ok. 7 - 10 min i musi ci to wystarczyć na cały rok (troszke żartuję), staraj się dowiedziec w tym krótkim czasie wszystkiego co cie interesuje. Skołowana, ale szczesliwa, ze juz po, wychodzisz na świeże powietrze i mam nadzieje ze tego dnia bedzie świeciło piekne słońce. To wszytko czeka cie napewno nie w styczniu, raczej watpie czy dostaniesz od razu taki krótki termin na scyntygrafie. Jak z tego widać spokojnie czekaj i o nic sie nie martw bo niczego nie przeskoczysz. Są utarte schematy postępowania i widocznie tak jest dobrze (mam taka nadzieje). Spróbuj nie mysleć teraz o tym wszytkim bo jestes w bardzo dobrych rękach i nic złego sie nie wydarzy. Ciesz sie świętami bo masz ich przed sobą jeszcze bardzo wiele, a jak nie przestaniesz świrować to nabawisz się nerwicy i dostaniesz na święta szczękościsku (żartuje), Ania
  6. anita52

    guz tarczycy2

    orszulka 33 Kochana, przeczytaj nasze wpisy to sie uspokoisz. Jak to mozliwe, że zroili ci biopsje guzka 1 mm, chyba sie pomylilas i chodzi o 1 cm? Uspokój sie i czekaj z usmiechem na ustach na swoją kolej... za parę tygodni o wszystkim zapomnisz i wrócisz do życia. Pozdro.
  7. anita52

    guz tarczycy2

    Jeszcze raz Cyryla. Przepraszam, nie doczytałam, bierzesz już co trzeba. O selenie na razie zapomnij, chyba że w orzechach brazylijskich jako deser. Musisz iść do edno z wynikami, mozliwe ze masz objawy nerwicy a tym niestety nie da sie sterować poprzez racjonalne myslenie, objawy nerwicy zawsze nas zaskakują.
  8. anita52

    guz tarczycy2

    Cyryla Spokojnie. Jesli możesz to zrób badanie chociaż TSH i wapna. Nie powiennaś sama sobie zwiekszac dawki Calperosu chociaz 1 tab to za malo wg. mnie. Praca to dobra rzecz. Ja byłam tylko 1tydz na zwolnieniu i bardzo sobie to chwalę (bardzo lubie swoja prace i ludzi w pracy), dzieki temu nie miałam okazji i czasu na głupie mysli. Być może, że masz deficyt wapna i magnezu z naciskiem na to drugie. Moim zdaniem mozesz sobie kupic Magne B6 i w ciemno brac. Pozdrawiam, zajrzę tu wieczorem, napisz czy ci przeszło. Ania
  9. anita52

    guz tarczycy2

    iwonagos nie bierz tak wszytkiego na powaznie. Skutki uboczne mozna miec od picia wody mineralnej (sic!). Piszac o nich miałam na mysli np. osteoporoze, którą mozna miec bez suplementacji hormonow tarczycy. Decyzje o operacji musisz podjac sama ale nie boj sie. ja dzisiaj z perspektywy 2,5 lat podjelabym taka sama decyzje. Przed operacja mialam Hashimoto i teraz czuje sie znacznie lepiej. Ania
  10. anita52

    guz tarczycy2

    Lalinko, Moja sasiadko, napisałam wczoraj odpowiedz i gdzies zgnęła, lecze sie u dr Cz (zgadujesz?), jest fajna. Moja poprzednia endo (Seebku), która mówiła, że poziom TSH ) 0,3 - 0,4 jest bardzo OK tez była endo-onko. 2,5 roku po operacji to jeszcze nie jest długo, dalej jestem jak dziecko we mgle choć juz wiem, ze leczenie nas jest banalnie proste: jak budowa cepa - biała tabletka i to wszystko. Co innego osoby po np. 10 latach i te to już napewno coś wiedzą np. o ubocznych skutkach długiej, chemicznej suplementacji hormonów tarczycy. Widziałam gdzies wykres zalezności wystepowania skutków ubocznych od upływu czasu. Po jakims czasie te skutki uboczne (jescze nie wiem jakie) mają prawie wszyscy. co do chudnięcia to tak sobie siedze i myślę o tym i skonstatowałam że nie widziałam grubych ludzi w poczekalni poradni tarczycowej w CO. Jedno moge wam powiedziec napewno: czas leczy rany .... po uplywie pewnego czasu nie bedziecie juz mysleli z takim przerazeniem o tym wsztkim co was spotkało i to jest cudowne- wrócić do swiata zdrowych co jest trudne przy innych rodzajach raka.
  11. anita52

    guz tarczycy2

    Cyryla. my wszyscy jestesmy jak dzieci we mgle, musimy sie na czym oprzec. Jak w Centrum Onkologii mówią, że TSH ma byc bliskie "0" to jak ci potem (mądra skądinąd endo), mówi że o,3 - o,4 jest bardzo dobrze - zgodnie z ostatnimi wytycznymi w leczeniu raka tarczycy, to zaczynasz miec zamet w głowie i myslisz "kto ma racje ?" Poniewaz pani dr u której sie teraz lecze, przyjmuje w CO, to obnizam TSH tak jak ona chce. Robie to zeby miec spokojne sumienie a ze chudne i swędzi mnie skóra to juz całkiem inna bajka.
  12. anita52

    guz tarczycy2

    Lalinka i inne "nadczynności". Na razie to sie ciesze ze schudłam. Wciskam sie w najbardziej seksowne i opiete sukienki, ale jak pomyslę o tym co bedzie dalej czyli jak schudnę do kości to robi mi sie gorąco i zlewa mnie potem (też objaw nadczynności). Badania będę robiła na poczatku stycznia bo wtedy mija okres 3 m-cy od ostatniej wizyty u endo i ustalenia dawki takiej jak pisalam. Wcześniej miałam tylko Euthyrox w dawce 7 x 150 i mialam TSH na poziomie 0,3 - o,4. Moja poprzednia endo uważała, że jest bardzo OK i czułam się też b. dobrze. Dla przypomnienia - jestem juz ponad 2 lata po operacji usuniecia całkowicie tarczycy z powodu mikroraka brodowkowego. Jednak troche mnie martwiło, że na każdej wizycie w CO mówiono mi, że mam za wysokie TSH, chociaż czytałam w wytycznych dot. leczenia tego typou raka, że akurat w moim przypadku mogę być utrzymywana w dolnych stanach normy dla TSH. Więc ..... jakoś tak wyszło, ze zdecydowałam sie na zmianę endo, leku i dawki i teraz mam co chciałam, he, he , he, a przynamniej obcisłą sukienkę. Lalinko badałam sobie we wrześniu TSH i było 0,12 (po pierwszych 8 tygodniach Novothyralu i Eutyroxu), teraz czuje ze jest niższe. To ustalanie opowiedniej dawki jest (z mojej krótkiej jeszcze przygodny z zycia bez tarczycy) rzeczą kluczową - naprawdę dziewczyny i chłopaki (szczególnie nówki) zapamietajcie to. Życzę miłego dnia, Ania
  13. anita52

    guz tarczycy2

    Kochani, czy jest tu ktoś kto ma za dużą dawkę hormonu? Ja od 3 m-cy biorę 100 Novothyral + 50 Eutyrox. Badanie bede robiła dopiero w styczniu, ale jakoś dziwnie się czuję tj. chudnę i swędzi mnie skóra. Czy ktoś miał tak?
  14. anita52

    guz tarczycy

    nie dobrze, lepiej by bylo dostawac juz hormon zeby nie byc w niedoczynności.
  15. anita52

    guz tarczycy

    Cyryla Nie ma głupich pytań! Rozumiem, że twoj guz należy do opisanego przeze mnie pierwszego przypadku. Jeżli tak, to nie koniecznie musisz mieć jodowanie to bedzie wiadomo po scyntygrafii. Ja jestem 2,5 roku po operacji i nie miałam jodowania. Scyntygrafia to inne badanie niż TK. Jednego dnia przychpodzisz do CO i łykasz jod. Drugiego dnia przychodzisz i kładziesz się na czymś w rodzaju deski do prasowania i przez kilka minut leżysz a nad toba przesuwa się urządzenie jakby kamera, która wyłapuje promieniowanie jodu. Na tej podstawie tworzona jest mapa wychwytu jodu na ciele. Oczywiście jesli jesteś z poza Warszawy to pewnie będziesz przyjęta na oddzial szpitalny.Jeśli wychwyt jest wiekszy niż (jesli dobrze pamietam to 1%) to trzeba dokończyc leczenie jodowaniem czyli zniszczyć wszystko co zostało. To wszystko.... Potem idziesz do domu i przez pewien czas nie spotykasz sie z dziećmi ani kobietami w ciąży (w dużym uproszczeniu), a potem zapominasz na rok o chorobie, bo po roku kontrola w CO ale tym razem przychodzisz tylko z wynikami badań krwi i Rtg klatki piersiowej. Po natępnym roku kontrola scyntygraficzna, potem po 5 latach. Jak widzisz zostajemy pod stałą kontrolą.
×