falea
-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Posty napisane przez falea
-
-
zajmij się sobą a nie moim - demagogia? Bzdura. A miej sobie własne zdanie, czy ja bronię? Absolutnie, jeśli o mnie chodzi, to możesz usuwać co miesiąc, jak i każda inna kobieta. Mnie się nie podoba, że robicie z tego temat do przechwałek i próbujecie innym udowodnić, że to nic takiego. No fajnie, jak dla Ciebie to nic takiego, ale po co tym publicznie epatować? Komu ma to pomóc? Chcesz udowodnic kobietom, które psychicznie wysiadły po zabiegu, że to nic takiego? Wskazać problem? Tak, owszem, ja właśnie w tym widzę problem. Jeżeli moja przyjaciółka by mi butnie oznajmiła, że pozbyła się problemu, to nie byłaby już moją przyjaciółką i nic na to nie poradzę, natomiast jeśli by powiedziała, że musiała poddać się aborcji i jest jej z tym bardzo źle - zrozumiałabym. Ale żeby się cieszyć z tego? Właśnie tego nie potrafię zrozumieć. I faktycznie takie dyskusje jak powyżej do niczego nie doprowadzą, a już szczególnie obrzucanie się inwektywami, bo niby jak w taki sposób? Moja racja jest najmojsza? Co chcecie udowodnić, że jeden jest głupszy do drugiego? A kto ma przyznać rację? -
Jak to nieadekwatne? Kwestia światopoglądu? Żartujesz? Aborcja to kwestia światopoglądu? Czyli pozbawianie życie, to jest dla ciebie światopogląd? Ręce mi opadły To jest życiowy wybór, a nie światopogląd. Czyli każdy, kto dokona morderstwa, kradzieży, defraudacji, itp będzie mógł powiedzieć kradnę, zabijam, oszukuję bo taki mam światopogląd. Naziści też mieli światopogląd... -
Oczywiście, że powinno się mówić, ale nie w formie chwalenia się. Mam nadzieję, że wasza rozmowa nie wyglądała jak licytacja, kto miał więcej? No nie wiem, już to pisałam na innym temacie, ale czuję niesmak gdy czytam wypowiedzi, że to tylko zlepek komórek i po problemie. Ja nikogo nie osądzam, bo to jest kwestia tylko i wyłącznie kobiety, która jest w ciąży, jak i jej partnera. Ale po niektórych wypowiedziach, to mam wrażenie, że tak samo mogłyby się wypowiadać, stuknęłam dziś autem dziadka, wlazł mi pod maskę, ale co tam stary był. A ja dziś rozjechałam dwie emerytki i psa. A ja zrzuciłam cegłę na łeb sąsiadowi, nie lubiłam dziada. Mnie nie chodzi o skalę problemu, bo aborcja była jest i będzie, ale sposób w jaki o niej się pisze. I gdyby tak wypowiadała się jakaś moja koleżanka, to już by nią nie była. I tyle. Ja znam osobiście tylko jedną dziewczynę, która musiała to zrobić i bardzo to przeżyła i nie wyobrażam sobie, by wypowiadała się o tym tak jak to robią w tym i innych tego typu tematach. -
To są tak intymne sprawy, że dziwi mnie to że wypowiadacie się ta ten temat. Nawet jeśli są to anonimowe wypowiedzi w internecie, to mimo wszystko chwalenie się lub potępianie jest głupotą i tyle. Bo nie ma się czym chwalić, jak i nie ma co potępiać jeśli się nie jest (było) w skórze innej kobiety. Jedyne co można skrytykować, to właśnie publiczne obnoszenie się z tym, że się dokonało aborcji, trzeba mieć naprawdę nierówno pod kopułą by o tym informować cały świat. -
Jezus, przecież te środki na grzyby, to straszne świństwo, przecież są ostrzeżenia na opakowaniu? -
Niektórych farb należy unikać nie tylko podczas ciąży, są ogólnie szkodliwe - lakierów, olejnych itp. No ale takie zwykłe, akrylowe nie są szkodliwe. (przynajmniej tak zapewniają producenci) Jak masz możliwość, to spędź czas remontu u rodziców na przykład - będziesz spokojniejsza. -
Najważniejsze, żeby Tobie się podobało, przecież to Ty będziesz najczęściej mówić do dziecka po imieniu. Chyba. -
Ale wiele z tych imion w "tamtych" czasach również brzmiało śmiesznie - rozmawiałam kiedyś o tym z moją babcią. I znałam kiedyś jedną starszą panią, która sobie zmieniła imię Hildegarda na normalną Katarzynę. -
Nie podoba mi się. Kojarzy mi się z przedwojennym służącym, oraz po prost z gnatem. A jest tyle innych ładnych imion, skąd ta moda na te stare dziadkowe... -
Fajnie, że temat nie przepadł, można się pośmiać, ale historii z rowerem nic nie przebije i muszę ją sobie poszukać i wydrukować, będę ją czytać jak mi będzie smutno :) -
I znowu rozwinie się taka dyskusja jak przy słoiczkach, czyli wyższość świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Ja robię kompot, mojemu dziecku nawet smakuje, daję też herbatkę z bobovity, cytrynową, ale ostatni rzadziej, bo słodka zaraza jak ulepek, chyba zwykłe soki mają mniej cukru niż taka herbatka. -
-
Czy orientujecie się może, czy są gdzieś jeszcze obniżki cen na odzież dziecięcą? Nie cierpię chodzić po sklepach, więc się nie orientuję, a musiałabym zrobić "małe" zakupy. Dziecko mi wyrosło ze wszystkiego :)
-
A ja od kiedy jestem mamą, musiałam odłożyć moje pasje, czyli podróże i fotografika, chociaż zdjęcia nadal robię, ale zrobiłam się bardzo monotematyczna :) A do podróży mam nadzieję, że wrócimy, jak mała podrośnie. A teraz mam stacjonarne hobby, które sprawia mi wielką radość, mianowicie robię kartki okolicznościowe, zaproszenia itp Więc jakby ktoś chciał zaproszenia na chrzest, komunię, ślub, lub kartkę na specjalną okazję, to zapraszam :)
Nieleczona niedoczynnosc tarczycy w ciazy - blagam pomozcie!!!
w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Napisano