Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

maja_ck

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. cześć dziewczyny:):):) ale Was zaniedbuję, przepraszam.. po prostu nie mam na nic czasu. Jutro lecimy na wczasy, mieliśmy jechać nad nasze polskie morze, ale pogoda w tym roku okropna, ciągle pada, potem niby dwa dni upału i od nowa burze i szaro i buro.. i w końcu stwierdziliśmy, że raz się żyje i lecimy na Majorkę:D nie wiem jak to będzie z podróżą, czekanie na lotnisku i ewentualne opóźnienie mnie przeraża, ale co tam, droga jakoś zleci i jutro będziemy się już prażyć i tak przez całe 7 dni hehe;) a co u nas? a no jakoś leci:) dzieci rosną bardzo szybko, Bartek jest już taki chłopczyk, nie dzidzia, ma swoje zdanie i mocno się o nie dochodzi, łobuziak się zrobił, dokucza nam trochę. Ale mimo wszystko ponad połowę dnia jest aniołkiem, ten diabełek go tak tylko chwilami dopada;) A Maja już biega:) śmieszna jest bardzo i bardzo wytrzymała, dzielnie znosi wszystkie Bartkowe zaczepki, zahartowane to dziewczę jak pieron, podejrzewam że za rok, dwa da Bartkowi popalić (wiecie, teraz Bartek dokucza a ona jeszcze za mało kumata by się obronić) jak wróce to na 100% podeślę Wam fotki, a jak dam radę(i dzieci nie wlezą mi zaraz na głowę, bo już probują) to za chwilkę też coś wrzucę na pocztę Buziaczki
  2. dziewczynki moje ukochane, pewnie o mnie już zapomniałyście:( a ja żyję! i o Was pamiętam! tylko że ciągle jestem bez komputera, planujemy kupić laptopika w tym miesicu, max w przyszłym, wtedy obiecuję wrócić. Strasznie mi Was brakuje tak w ogromnym skrócie co u nas.. Maja leniuszek, rok i miesiąc już ma, a nie chodzi. Spryciara z niej straszna, raczkuje w tempie kosmicznym, za rączki prawie biega tylko puścić się boi. Ma cztery zęby, je wszystko co jej dam i jest uśmiechnięta od ucha do ucha:) A Bartek jest agent nie do opisania;) pomysłów ma milion na minutę, wybraźnia u niego nie z tej planety;) hehehe jesteśmy na etapie duchów i potworów, a dokładniej tego, że one tak na prawdę nie istnieją (scooby-doo i te sprawy). Ja natomiast ciągle jestem w biegu, a to sprzątam, a to zakupy robię, w międzyczasie trochę pracuję i w tym całym zamieszaniu non stop z dziećmi na głowie:D bo mój mąż to całe życie w pracy pamiętajcie o nas, jak tylko dorwę nowy kopmuter spokoju Wam nie dam;) buziaczki
  3. Czesc dziewczynki Skoro karenina zasługuje na baty to ja chyba na szubienicę;) hehehehhe cały czas kombinuję skąd tu wziąć komputer(teraz korzystam, tak jak ostatnio, z roboczego męża), no i marne tego kombinowania skutki:( jestem internetowo uziemiona:( a tak mi kafeteryjki brakuje, że szok. Tęsknię za Wami strasznie! Ostatnio zajrzałam na pocztę, więc co nieco wiem:) widziałam "świeże" przeeecudne bobaski (Thelly, mały cały Tata!;) u Hani kminiłam jak się da.. no nie wiem czyj to bardziej synek;) ), widziałam piękne brzuszki:) i nową superfryzurę Julki (kolor i cięcie rewelacyjne, kochana wyglądasz super) U nas wszystko ok, dwa tygodnie już nie karmię, PALĘ(właśnie teraz też);) i piję;) hehehhehehhee dokładniej to bardzo lekko drinkuję;) Dzieciaki rosną jak na drożdżach, Maja prawie już chodzi, a Bartek ostatnio jest na etapie "skomplikowane, wspaniałe, idealne, a po co i różnokolorowe" (czyli wymyśla kolory wszytkiego co widzi wokół siebie, a czterech pierwszych sformułowań używa nagminnie:) ) popisałabym Wam jeszcze dużo, ale słyszę że mąż mój strasznie chrapie i zapewne zaraz mi obudzi Maję, muszę iść go trochę poszturchać;) buziaczki dla Was, obiecuję się cały czas zjawiać. papa
  4. Jestem nareszcie, ale tylko na chwilkę.. Dziewczyny mój laptop niestety jest do wyrzucenia:( kiedyś, dawno - ok pół roku temu zalaliśmy go jogurtem, myśleliśmy że nic się nie stało, wytarliśmy go i wszystko cały czas działało bez zarzutu, no i nagle to resetowanie i takie tam różne usterki.. Okazało się, że on w środku zaczął sobie po prostu gnić:( (ten jogurt poobklejał części, weszła rdza..ehh) naprawa kosztowała by praktycznie tyle co nowy komputer:( nie mam kompletnie możliwości tu zaglądać, teraz dorwałam komputer męża, ale to jego roboczy, nie mam go na co dzień:( Strasznie mi Was brakuje:(:(:( pamiętajcie o mnie bo ja cały czas jestem z Wami myślami, póki nie skombinujemy nowego komputera będę zaglądać raz na kilka-kilkanaście dni Hanio, Thelly powodzenia dziewczynki, lekkich porodów życzę. Buziaki dla Was a co u nas? Majkę odstawiam od cycka, lekko nie idzie, ale te moje cycki to takie chyba mega smaczne są;) (z Bartkiem było to samo) Tak to niezła z niej agentka, już prawie chodzi:) mówi "mama","baba"(na Bartka), "daj", "nie nie" i "tata":) i dziś właśnie wyszedł jej czwarty ząb:D A Bartek.. Bartek jak to Bartek psoci i zaskakuje:) mądry bardzo, gada jak czterolatek albo i lepiej:) hehe a zęba niestety stracił:( zaczął mu się kruszyć i kryszyć, aż w końcu się wykruszył do samego dziąsełka, został sam korzonek.. ale może i lepiej tak bez niego niż z takim krzywym i cieniutkim(przepiłowanym).. no cóż, jest jak jest. A mi się chce palić! ;) ale jeszcze chwilka i będę miała wyczekane fajeczki hehehhe;) Buziaczki dla Was wszystkich i nie zapominajcie o nas
  5. nie czytając szybko napiszę, że komputer znowu padł na pysk.. zawiesza się i resetuje co kilka minut, dzisiaj znowu go zawozimy do naprawy, nie będzie mnie przez mam nadzieję tylko kilka dni. buziaczki
  6. a niedawno zakupiłam taką foremkę, niedroga a fajna http://allegro.pl/forma-do-pieczenia-muffinek-babeczki-12-muffinki-i1487423480.html i jem muffinki non stop;)
  7. ja wcześniej robiłam na zwykłej blaszce i niestety nie wychodzą najładniejsze:( mniej wyrastają i często wylewają się na boki, ale też są smaczne;) wiesz co jest wtedy ważne? żeby wlewać do środeczka papilotki, tak w miarę równo(tak żeby nie ubrudzić jej boków ciastem), wtedy jest duża szansa że się nie wyleją pozdrawiam
  8. podobno im ciemniejsze włosy tym lepsze efekty zabiegu, a jak jest z karnacją.. nie mam pojęcia:( mnie bolało tak, że miałam mokre dłonie i pachy.. ojjjj nawet nie chcę tego wspominać, bardzo niemiłe uczucie, takie kłucie z pieczeniem:( Muffinki(przepis na 12 babeczek): 2 szklanki mąki(niepełne) 2/3 szklanki cukru 2 łyżeczki proszku do pieczenia 1 szklanka mleka 100g masła 1 jajko -masło rozpuszczamy, przelewamy do miski -dodajemy wszystkie składniki -mieszamy łyżką (mogą zostać MALE grudki) -wypełniamy formę papilotkami, wlewamy masę do 3/4 wysokości -pieczemy w 200stopniach ok 20 minut (ja mam mocny piekarnik, piekę w nim 15 minut w 180st), babeczki mają być zarumienione i cudnie wyrośnięte:) żeby zrobić muffinki czekoladowe dodajemy do masy ciemne kakao, ok 1-2 łyżek do babeczek można dorzucić praktycznie wszystko: jabłka, gruszki, truskawki, budyń, czekoladę, musli.. wedle uznania Smacznego!:P
  9. cieszę się że ciuszki się dobrze noszą:) a z tym laserem.. jakoś nie widziałam wcześniejszych Twoich wpisów na ten temat:) widzisz Haniu, może my miałyśmy jakieś kompletnie różne zabiegi??? Ciebie nie bolało, mnie strasznie, ale u mnie efekty są cały czas a minęło już prawie cztery lata, odrasta mi po kilka włosków z każdej strony, wyrywam je pensetką raz na tydzień i cały czas jestem gładziutka. A miałam przecież tylko 3 zabiegi..(pani kosmetyczka radziła minimum 5) dziewczyny lubicie muffinki? jejku ostatnio ciagle jem muffinki, jeśli chcecie wrzucę Wam przepis, nie da się ich schrzanić:) robię albo zwykłe albo czekoladowe albo czekoladowe z kawałkami czekolady(totalna rozpusta) a potem brzuszki ćwiczę.. hehehhehe;):D
  10. lu ogromnie gratuluję!!!:) haniu pasów nie sprzedaję bo mam bardzo dobrą koleżankę w ciąży i trzymam dla niej:) jak się noszą ciuszki? i nie napisałaś mi czy jesteś zadowolona z efektów laserowych, twardzielko!:)(tyle zabiegów.. szok, ja bym padła) Pampusiu weszłam na Wasze foteczki, wyglądasz świetnie, synka masz przeeeeeeeuroczego, taki słodziak że szok!
  11. zacznę od tego, że znowu mi się komputer resetuje:( dzieje się to coraz częściej:( więc jeśli znowu zniknę na jakiś czas to właśnie przez kolejną naprawę.. ja nie wiem co się dzieje, to jest naprawdę całkiem nowy laptop, ileż ona ma..hmm dwa lata.. jakoś tak, jakiś lipny egzemplarz nam się trafił:( wypowiem się na temat hula-hop. Moja koleżanka zakupiła sobie to z kuleczkami(masażerem) i prawie do szpitala trafiła z podejrzeniem urazów wewnętrznych, miała siniaka na siniaku, ten masażer jest dobry tylko dla osób już wprawionych w kręceniu. Dla porównania - jak po przerwie wsiądziecie na rower to dupe chce urwać od siodełka, a po kilkunastu dniach możecie jeździć po największych dziurach i dupa nie narzeka;) to samo z hula-hop, kupcie normalne a jak kości się przyzwyczają zmieńcie na masażer:) ja kupiłam sobie takie i zdecydowanie polecam, jest ciężkie, łatwo się nim kręci(nie spada co chwilkę) i fajnie wygląda:) http://allegro.pl/kolo-hula-hop-dance-hula-hoop-i1469298327.html kręcę od kilku dni i mam siniaki na kościach biodrowych.. nawet nie wyobrażam sobie kręcenia tymi wypustkami.. oj oj coś jeszcze chciałam napisać, ale zapomniałam..
  12. Julka gratuluję!!!:) to się będziesz teraz pieścić;) karenina doczytałam już o co chodziło z tą wcześniejszą pracą, niemiła sytuacja:( grunt że teraz jest ok, że masz co robić i całe ceregiele z przedszkolem itp nie poszły na marne. Zyczę Ci aby z zastępstwa zrobił się poważny etat. buziaki
  13. lu najlepiej się wrzucić do wanny na kilkanaście minut, wtedy jeśli to poród wszystko nabierze tempa a jeśli to skurcze przepowiadające to akcja migiem ucichnie
  14. tak tylko szybko napiszę, że co lekarz to opinia..:( ja z kolei miałam zakaz na neo-angin i na cholinex, mogłam tantum verde i cholisept, zalecenia te miałam od bardzo dobrego laryngologa, myślę że można mu zaufać. a tantum verde to możecie w ciąży na milion procent, to mogą nawet niemowlęta:) buziaczki i dziękujemy za komplementy:) dodam jeszcze że na poczcie mamy same cudne foteczki ach tyle bym jeszcze napisała.. tylko czasu brakuje.. lecę papa
  15. wrzuciłam na pocztę zdjęcia Mai, Bartka podeślę na dniach:)
×