maja_ck

zgodnie z obietnicą zaglądam:) przyznam szczerze, że nie nadrobiłam jeszcze zaległości:( przeczytałam wczoraj dosłownie 5 stron i musiałam odejśc od laptopa a potem jakoś go już nie włączyłam.. tak jak Wam pisałam oduczyłam się komputera:( poza tym teraz przy dwójce dzieciaków każda wolna chwila jest na wagę złota:) nie mam problemu z domowymi pracami, bardziej brakuje mi czasu dla siebie np. na zrobienie paznokci czy też na położenie się i popatrzenie w sufit;) heheh oho Maja dorwała się do czytania;) lecę ratować książkę;) zajrzę jutro

jestem nareszcie!!! dziewczyny kiedy ja to wszystko nadrobię..???!! komputer mieliśmy w strasznym stanie, dwa razy był w naprawie, za pierwszym razem Pan powiedział że to wina dysku, wymieniliśmy, było ciut lepiej, tzn nie wyłączał się co pół minuty a co minutę.. daliśmy ponownie do naprawy (tym razem do prawdziwego poleconego serwisu) i co się okazało komputer był zalany:( i to już dawno temu(fakt, jakieś poł roku temu Bartuś potraktował go jogurtem) i tak w środku rdza się zbierała i rozchodziła i psuła wszystko co popadnie. padnięty był system chłodzący, jakieś tam układy sterujące.. ehh, grunt że naprawione. Tyle tylko, że teraz ja kompletnie się komputera "oduczyłam", strasznie nie mogę znaleźć dla niego chwili. co u nas.. dobrze, wręcz bardzo dobrze:) Maja zaczęła raczkować, ogólnie to jest przeeeegrzeczna, a Bartek jak to Bartek rozrabia i cuduje światem;) Majka ciągle na cycku a Bartek na butli;) będę starała się po troszku nadrobić zaległości, obiecuję codziennie zajrzeć choćby na chwilunię buziaczki dla wszystkich lipcóweczek

zaznaczam tylko obecnośc, ciągle mam awarię laptopa, okazało się że to dysk jest zepsuty i coś tam jeszcze nawala:( straaaaaaaasznie mi Was brakuje, nie piszę nic więcej bo pewnie zaraz mnie wywali i wszystko przepadnie. buziaczki dla Was wszystkich ps. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2011

witam dziewczyny, jejku jak mi Was brakuje, mam totalną awarię laptopa, żeby tu zajrzec muszę poświęcic kilkanaście do kilkudziesięciu minut(a nawet jak już znajdę te wolne minuty, siąde i próbuję tu wejśc to nerwów tyle stracę że mi się odechciewa), dziadostwo... non stop się resetuje, musimy go sformatowac, ale nie da rady tego zrobic przed końcem roku - mój mąż ma całą masę dokumentów pozapisywanych na dysku, faktur itp, niby zrobiłam już kopie na płytach, ale kasowanie tego a potem instalowanie i wgrywanie... po nowym roku będziemy miec więcej czasu, uporządkujemy to i będzie ok. piszę teraz do Was i mam nadzieję że mnie nie rozłączy co u nas.. u nas ogólnie ok, żyjemy teraz zębami, Majka coś gorączkuje - chyba to wychodzą pierwsze ząbeczki bo poza podniesioną temperaturą zero objawów, a u Bartusia zaczęły wyrzynac się piątki(jedna już na wierzchu), również gorączka go dopada co jakiś czas. ja powoli zaczynam odstawiac od cycka:) powoli.. hehehhe:) wiecie jak to ze mną i moimi dziecmi - cycuś jest najlepszy na świecie:) ciężko nam to idzie, ale oby do przodu, Majka potrafi już wypic ok 30-40ml z butli, jest to dla mnie ogromny sukces:) co jeszcze.. ehh tyle mnie nie było, że aż nie wiem co pisac.. dobra, czas kończyc, pewnie zaraz mnie wywali.. buziaczki dla Was wszystkich, postaram się teraz poczytac co u Was, pewnie znowu długo tu nie zajrzę, życzę Wam Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku a jak tylko uporam się z tym dziadem moim laptopem;) obiecuje stawiac się tu codziennie - tak jak zwykle bywało. Buziaczki ps. przepraszam że tak to chaotycznie wszystko, ale chciałam jak najwięcej napisac a wiem że czas mnie goni:)

Olam kątem oka zobaczyłam że masz problem z paznokciami malego, doczytałam i powiem tak - wg mnie to nie problem. mój Bartek też ma rozdwajające się pazurki (czasem mu się któryś rozdwoi, nigdy wszystkie naraz) moja diagnoza - sucha płytka paznokcia (albo od płynu do kąpieli, może jakieś mydło..) a może tępe obcinaczki. grzybica to nie jest na pewno, paznokcie miałyby zgrubienia, plamki, zobaczyłabyś że to "coś nie tak". wiele razy widziałam grzybicę paznokci i tego się nie da przeoczyc, są wykwity, jest zmiana koloru płytki paznokcia, chyba że to początek.. ale nie sądzę. spróbuj, gdy śpi, posmarowac mu pazurki kremem nawilżającym(nivea, bambino) albo oliwką, powinno pomóc. możesz też po obcinaniu wygładzic ostre końce pilnikiem, kup taki szklany albo baardzo delikatny papierowy (poproś o pilnik o gradacji 180 albo 240 - będzie idealny, nie pozadziera płytki) i przepiłuj delikatnie pazurka po samym brzegu, ważne - nie piłuj na boki(tak jak byś chciała skrócic) tylko tak z góry na dół po samej końcóweczce - tak zamyka się płytkę. powodzenia:)

chciałam tylko napisac (bez czytania, więc nie odniosę się do niczego) że żyjemy, mamy się dobrze, ale nasz komputer nawala.. dzisiaj zrobimy mu formacik i myslę, że za kilka dni do Was wrócę:) buziaczki dla wszystkich

Thelly mi też się podoba ten żyrandol:) jest teoretycznie do wszystkiego, pasuje do Twojej łazienki, tylko że mi akurat w łazience widzą się inne:) jeśli chodzi o salon to też wygląda to bardzo ładnie:) wydaje mi się tylko, że będzie tego ciut mało jak na taki metraż, może jeszcze jakaś lampa podłogowa by się przydała.. ogólnie jest super a szafa bombowa!:) zmieści tonę ciuchów:D

Agatha Zuzia cuudo:) Thelly po pierwsze i najważniejsze to brzunio przesłodziutki:) a czy duży? przecież tam dzidzia siedzi, widac tyle jej miejsca trzeba:) po drugie, moja poduszka też szeleści;) kuchnia będzie prezentem trafionym w dziesiątkę, mój Bartek(co z tego że chłopak..;) ) garami mógłby się bawic godzinami, często daję mu dwa kubki, łyżkę i trochę mąki albo bułki tartej(po niej jest mniej sprzątania), mam spokój zawsze na minimum pół godziny:D a co do domku, no wszystko jak ta lala:) chociaż jak dla mnie trochę będzie mało światła w salonie, a w łazience ten żyrandol taki niełazienkowy, do łazienek mi bardziej się widzą plafony np: http://allegro.pl/eseo-candace-30207-11-13-plafon-energooszczedny-i1325363228.html http://allegro.pl/lampa-plafon-edison-48324-i1322829731.html oczywiście wtedy plafony jeśli nie robimy sufitu podwieszanego i halogenów, bo to lubię w łazience najbardziej.. ale to tylko moje zdanie, grunt że jesteś szczęsliwa i Tobie się podoba:) a jak tak teraz o tym myślę to podczas urządzania naszego domu chyba oszaleję - tyle wyborów.. ach już się doczekac nie mogę, uwielbiam takie tematy:) a czemu nie śpię? bo jesteśmy z Mają po szczepieniu, biedna ma gorączkę jak diabli. obudziła się godzinę temu, porzygała się.. a teraz dałam jej czopka i czekam na efekty bujając ją w bujaczku

Agatha tego zygzaka zdalnie sterowanego mamy, bardzo fajny,ale też bardzo głośny, niezbyt dobry gdy masz w domu małą dzidzię. papuga pewnie śmieszna;) ja myślę o czymś z tej serii Imaginext z Fisher Price'a. bardzo fajne te zabawki, drogie, ale konkretne. Mamy już helikopter: http://allegro.pl/helikopter-ratowniczy-fisher-price-imaginext-wawa-i1326724580.html i karetkę (tej nie moge na allegro znależc), teraz myślimy o remizie strażackiej: http://allegro.pl/remiza-strazacka-imaginext-fisher-price-w-24-h-i1317102809.html te zabawki zajmują dzieciaka przez wiele godzin, bardzo są fajne, naprawdę polecam polecam Wam też puzzle, kupiłam u nas na osiedlu za 24zł a jestem zachwycona, już szukam .. nie ma:( ale to były puzzle z disney'a, 24 elementy, takie duże, coś w tym stylu: http://allegro.pl/big-puzzle-2-ukladanki-x-12-el-farbki-gratis-i1330981262.html Bartek całkiem nieźle sobie z nimi radzi oj lecę, zamieszanie się zrobiło

Agatko super że już jesteście w domku:) buziaczki dla Was obu swoją drogą to poród miałaś praktycznie taki jak ja, z tym że u mnie było jeszcze szybciej bo jak pojechałam do szpitala to rozwarcie było na 6-7 cm i miękkie brzegi - mogłam już rodzic, tak powiedziała położna:) jeśli zaś chodzi o pierwsze chwile z dzidzią w domku u nas było baardzo podobnie, też trochę miło, trochę niegrzecznie, ale ogólnie cudownie:D prezent to świetna sprawa, bardzo ułatwia wejście z dzieciaczkiem, u nas Maja "dała" Bartusiowi zdalnie sterowany samochód:) co do prezentów - co zamierzacie kupic na mikołaja?

Thelly ee tam mdlące;):P słodkie że hej:D i pyszne, ja potrafię to ciasto jeśc na kilogramy;) ale ja strasznie lubię takie kremy, wolę je od czekolad co do masy krówkowej to wrzuciłam ją na chwilkę do mikrofali, zrobiła się bardziej płynna a potem nawaliłam tak łyżką gdzie popadnie i ciasteczka(kolejną warstwę) rozkładałam od środka jednocześnie równomiernie rozkładając nimi masę, nie było tragedii jeśli chodzi o trudnośc a to ciasto tak w ogóle to najlepsze jest na drugi albo nawet trzeci dzień (jak doczeka)

Pampusiu GRATULUJĘ ale super że już dzieciaczki porodzone, cale i zdrowe:):):) i dziewczyny dobrze się czują:) bardzo się cieszę i przesyłam Wam Mamusiom i oczywiście małym pociechom moc buziaczków

kupiłam karmnik dla ptaków:) myślę że dzieciakom(a przede wszystkim głodnym ptaszkom) się spodoba http://allegro.pl/karmnik-dla-ptakow-mocny-brzoza-kryty-trzcina-i1321987990.html

tak patrze .. hmm jak spolszczenie to chyba juz lepsze po całości, powinnam napisac: ale niusy;) a może zwyczajnie nowiny:) aj bo to z wrażenia;) nieważne.. tak spojrzałam i mnie po oczach poraziło;)

ooo proszę!! ale newsy!!!:):D Agatko GRATULACJE!![kwiatek Pampusia jestem z Tobą myślami kwiatuszek co tam u Was?

Pampusia może jeszcze dzisiaj się zacznie:) ciasto wyszło przepysznie, mniam:P zróbcie takie, zobaczycie że nie pożałujecie;) ja właśnie jem chyba siódmy albo nawet ósmy kawałek:P

Pampusiu wszystkiego najlepszego Agatha ale to ważenie to rano, z tym że jakieś kilka dni a nawet kilka tygodni po porodzie;) przecież teraz pasa nosic nie będziesz;) pas zalecają po połogu, można też wcześniej, ale to indywidualna sprawa, ja np nie mogłam bo mocniej krwawiłam i bardzo mnie bolał brzuch, pas zakładałm dopiero po ok dwóch miesiącach

Agatha to ten pas: http://allegro.pl/pas-brzuszny-poporodowy-neox-p-06-i1323249560.html http://allegro.pl/pas-brzuszny-poporodowy-wyszczuplajacy-r-xl-i1286507037.html nie widzę na allegro rozmiaru L, w tych linkach masz S, M i XL rano wstajesz i mierzysz obwód brzunia i dobierasz rozmiar:) ważne żeby to właśnie rano było mierzone bo później wiadomo bębenek wyskakuje większy

Pampusia ojej to moze już się zaczyna:):D powodzenia w razie czego Thelly może wystarczyło u góry na pasku wcisnąc kilka razy Edycja->Cofnij?:) mi tak kilka razy się udało uratowac "wypociny";) ostatnio pytałam o to oświetlenie, tak chodziło mi właśnie o to czy będą żyrandole czy sufity podwieszane i np. halogeny, pytałam z czystej ciekawości:D zrobiłam dzisiaj przeeepyszneee ciasto, "przysmak świętokrzyski" na to u nas mówią robimy tak: folia aluminiowa do blachy i na nią kolejno: herbatniki masa krówkowa herbatniki masa karpatka herbatniki krem śmietankowy starta czekolada i do lodówki na kilka dobrych godzin(muszą ciasteczka zmięknąc) ja podwójna matka karmiąca zrobiłam szybką wersję, czyli: masa krówkowa z puszki gotowa, karpatka - ekspresowy krem Gellwe(do niego tylko mleko), krem śmietankowy z.. hmm.. już wiem z oetkera - krem do tortów w 5 minut(do niego tylko mleko i masło) a i tak ciasto wyszło rewelacyjnie!!:P POLECAM karenina z ząbkami tfu tfu wszystko ok, ząbek jest otwarty i taki ma byc do wypadnięcia (kiedy to będzie sie wymieniac na stały) coś jeszcze miałam pisac, ale zapomniałam..

ja też chcę byc na tysięcznej stronie:) zapomniałam pogratulowac nowym brzuchatkom.. lu i aluisa przepraszam i GRATULUJĘ!!! co do karty ciąży to mi lekarz mówił, że zakładaja dopiero na drugiej wizycie (i przy pierwszej i drugiej ciąży było to samo - karta ciąży w 12tym tyg), wcześniej nawet lekarz nie bada "normalnie"(żeby nic tam nie naruszyc), robi tylko bardzo delikatnie usg dopochwowo żeby potwierdzic ciąże aluisa do kogo Ty chodzisz? do Kowalskiego? tak mi się kojarzy.. karenina mebelki bardzo fajne, praktyczne i ładne

może to ja zacznę tysięczną stronę.. :) ustronianko podpisuję się całą sobą pod słowami kareniny, każda z nas wiele przeżyła, rozumiemy Cię i wspieramy, pisz kiedy tylko chcesz bunia domek z Twojego linku świetny, taki nam sie zawsze marzył - parterowy z użytkowym poddaszem, ale widzisz.. to jest właśnie to o czym wcześniej pisałam, metraż.. dla mnie masz za mało o te 20-30m, brakowało by mi bardzo garderoby, pralni i jeszcze jednego gabinetu(takiego do pracy), u Ciebie pokoje są po ok 10 metrów a u nas mają po 17 a to duża różnica. dlatego właśnie robimy piętrowy domek bo jeśli bym chciała te wszystkie moje marzenia zamknąc w samym parterze to niestety działki by mi brakło;) hehehe. w sumie to może i by się dało.. ale za dużo kombinowania, poza tym zamiast domu byłby labirynt korytarzy i pomieszczeń, a to mi się nie podoba, a tak to ładny rozkład na dwóch pięterkach pszczola biedna jesteś z tym kręgosłupem:( najgorsza jest ta cholerna bezsilnośc:(

Thelly a powiedz mi jakie będziecie miec w domku oświetlenie?

Julka jeszcze jedna rzecz, Tantum Verde nie leczy, pamiętaj o tym, to jest tylko taki lekki znieczulacz. Ja mam świetnego lekarza od gardła i on mi zawsze powtarzał, że Tantum Verde może jedynie zmiejszyc ból, ale działa u jednej osoby na 10, jest to lek który można podawac niemowlętom bez żadnych obaw, a więc samo to świadczy o jego sile(a raczej jej braku)

Julka ja jestem anginowiec, miałam w życiu angin wiele z czego dwie takie kilkumiesięczne- ni cholery nie dało się ich wytępic, pomagał dopiero zajebiście mocny dożylni antybiotyk.. znam wiele domowych sposobów na gardło, czasem pomogą, czasem nie, ale na pewno nie zaszkodzą:) a więc: -herbata z miodem i cytryną, koniecznie bardzo ciepła -czasem odwrotnie - lody:) -szałwia i rumianek, zaparzamy - można płukac a można pic, jak kto lubi, ja lubię pic, -dla dziecka warto też wypróbowac lizaki na gardło, słodziutkie, wygodne w użyciu i podobno bardzo skuteczne -woda utleniona +woda - mieszanka do płukania -świetne są też tabletki do ssania Olbas,mocno odkażają chore gardełko

a tu moja najukochańsza strona z domkami, wizualizacje pierwsza klasa i te wnętrza.. och mój styl w 100% http://www.domyzwizja.pl/