gosienkaa

ale reklamy Biedronki są niezłe

Każdy z nas inaczej radzi sobie ze śmiercią bliskiej osoby. to że ktoś nie płacze nie znaczy wcale że nie cierpi. Płacz jest dobry, bo pomaga rozładować nagromadzone emocje. Każdy ma prawo przezywać śmierć na swój sposób i nie powinien przejmować się ludźmi. Dobrym rozwiązaniem jest uczestniczenie w spotkaniach grupy wsparcia z żałobie. Takie grupy działają zwykle przy hospicjach i oddziałach onkologii. Rozmowa z kimś kto przeżywa to samo bardzo pomaga.Nikt nie przeżyje za ciebie żałoby, ale trzeba sobie na nią pozwolić dla własnego dobra. Ważna jest pamięć i dobre wspomnienia, nie umartwianie się bez końca.

Każdy z nas inaczej radzi sobie ze śmiercią bliskiej osoby. to że ktoś nie płacze nie znaczy wcale że nie cierpi. Płacz jest dobry, bo pomaga rozładować nagromadzone emocje. Każdy ma prawo przezywać śmierć na swój sposób i nie powinien przejmować się ludźmi. Dobrym rozwiązaniem jest uczestniczenie w spotkaniach grupy wsparcia z żałobie. Takie grupy działają zwykle przy hospicjach i oddziałach onkologii. Rozmowa z kimś kto przeżywa to samo bardzo pomaga.Nikt nie przeżyje za ciebie żałoby, ale trzeba sobie na nią pozwolić dla własnego dobra. Ważna jest pamięć i dobre wspomnienia, nie umartwianie się bez końca.

Ja od pewnego czasu mam problem z wypadaniem włosów. Wcześniej miałam ł ojotokowe zapalenie skóry i włosy też wypadały. Po kuracji szamponem Stieprox i tabletkami Trioxal było ok. Problem zaczął się kiedy odstawiłam pigułki hormonalne. Nikt nie wiedział dlaczego włosy wypadają więc kolejny raz leczyli mnie na łzs. Bez skutku. Ponadto wyszła na jaw alergia na farby do włosów. Obcięłam włosy i przestałam farbować ale to spowodowało jedynie że skóra głowy przestała swędzieć. Zrobiłam badania hormonalne w których wyszedł mi bardzo niski poziom progesteronu a to podobno ma wpływ na pracę innych hormonów.W końcu dermatolog przepisała mi Lokson 5. Jest trochę lepiej ale niewiele. Staram się wzmacniać odporność, biorę suplementy i jak ognia unikam antybiotyków i hormonów bo powodują grzybice skóry i całego organizmu, a także obniżają odporność. Polecam witaminę C i Citrosept. Skórę głowy można nacierać sokiem z aloesu.

Ja od pewnego czasu mam problem z wypadaniem włosów. Wcześniej miałam ł ojotokowe zapalenie skóry i włosy też wypadały. Po kuracji szamponem Stieprox i tabletkami Trioxal było ok. Problem zaczął się kiedy odstawiłam pigułki hormonalne. Nikt nie wiedział dlaczego włosy wypadają więc kolejny raz leczyli mnie na łzs. Bez skutku. Ponadto wyszła na jaw alergia na farby do włosów. Obcięłam włosy i przestałam farbować ale to spowodowało jedynie że skóra głowy przestała swędzieć. Zrobiłam badania hormonalne w których wyszedł mi bardzo niski poziom progesteronu a to podobno ma wpływ na pracę innych hormonów.W końcu dermatolog przepisała mi Lokson 5. Jest trochę lepiej ale niewiele. Staram się wzmacniać odporność, biorę suplementy i jak ognia unikam antybiotyków i hormonów bo powodują grzybice skóry i całego organizmu, a także obniżają odporność. Polecam witaminę C i Citrosept. Skórę głowy można nacierać sokiem z aloesu.