zakochana_wariatka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zakochana_wariatka
-
Hej kochaninawet nie mam czasu zeby do Was tu zajrzec i poczytac co sie dzieje.Semestr się zaczął, poza tym spędziłam wyjątkowo fajny weekend z D. Dzisiaj stęskniona czekam już piątku, bo już kolejny weekend mamy zaplanowany...:) A zaraz się zapoznam z tym co napisaliście przez ten czas co mnie nie było.Widzę ze kilka zranionych duszyczek przybyło do nas:( Przytulam Was wszystkich i każdego z osobna
-
juu maila ci napisalam:P czekam na odp:)
-
Hej dupencje:) Wiosna się chyba robi. ja się oswajam z dużym miastem.haha bo już się odzwyczaiłam od przyspieszonego trybu zycia. dzis przyjezdza do mnie d. na cały chyba weekend;> więc zaraz wstaje szykowac jakies pysznosci, robic się na bóstwo... w ogóle to nie jest dobrze miedzy nami, wczoraj spotkalismy się po tygodniu rozłąki i sie poklocilismy:(:O ale na szczęście nie mam sobie nic do zarzucenia, on tym razem przegiął i zmarnowal czas spedzony ze mna o ktory tak zabiegał.ale widzę ze ma jakies zle dni od jakiegoś czasu i nie wiem co to jest:o jednak sam zaproponował ze przyjedzie do mnie na weekend.dlatego postaram sie go jakoś rozluźnic i byc fajną, miłą lasią, zeby mu dobrze było przez ten czas. poza tym juz mnie zaprosił do siebie na za tydzien, i obiecał ze na swieta pojedzie do mnie do domku, więęęęc? chyba nie jest źle. a wam jak najmocniej kibicuję żeby wszystko bylo najcudowniej jak sie da
-
Jest tu ktoś? Halouuu:P przybywam...Wróciłam dziś na dolny śląsk:)czyli "do siebie"... Melduję się:)
-
Pocieszcie mnie pliiiiisssss..... Dlaczego zawsze musi byc tak jak on chce:(? Chyba mam już tego dość
-
A ja ? hmm nie odzywam się do niego w ogóle i chyba powoli się do tego przyzwyczajam że on zabiega o kontakt-nie ja...chociaż mam czasem takie chwile ze juz wybieram jego nr albo mam napisanego smsa, a wtedy zdrowy rozsądek się odzywa i dupa... Chociaż wczoraj miałam jedną chwilę słabości o której zapomniałąm wspomnieć:o Odezwał się do mnie na gg...gadamy tak normalnie o dupie marynie, ja o nic nie wypytuje, za to on tak...ale żadnych słów w stylu kocham czy tęsknię(których mi brakuje) i w pewnym momencie napisałam mu że chyba nigdy nie usłyszę od Niego że za mną tęskni tak o!A on na to że jestem jego głuptaskiem że tak mówię i w ogóle i w ogóle ale natychmiast zakońćzył rozmowę że niby idzie spać jesc i sranie w banie.... Normalnie bym sie wkurwila i napisala mu jeszcze z parę beznadziejnych smsów w stylu czemu mi to robisz czemu sie tak zachowyujesz, ale ja w to poprostu wbijam, juz mi sie nie chce gonic króliczka, niech teraz króliczek pogoni mnie!! Ehhh faceci......
-
no przecie wiem że go mam, kochac to nie wiem czy kocha ale na pewno coś tam do mnie czuje:) niewiadomo tylko co...
-
a tak na poważnie no to naprawdę różnie, poza tym mam chyba jakąś depresję straszną:o zimowo śniegową...chodzę taka struta, wogle w moim miescie rodzinnym znajomych jakichkolwiek brak, więc nie ma gdzie wyjsc nawet się rozerwać...może jutro mi się uda z ludzmi z pracy mojej wakacyjnej sprzed 2 lat...ale to jeszcze nic pewnego...także lipka jeszcze d. mnie dzisiaj zdenerwował, bo dzwoni do mnie i z tekstem "kiedy wracasz?" ja do niego ze we wtorek, a on do mnie" co tak wcześnie" to sobie pomyślałam kurwa super, nie przyjadę wcale a jak już to i tak się nie musimy widywac co i mu w smsie późniejszym napisałam przy okazji...to zadzwonił odrazu że przecież żartował a ja odrazu się spinam:o no może, ale dobrze wie, że jak jestem w domu to nie powinno się mnie denerwować z wielu powodów, bo chodzę wkurzona... Wogle ani nie dzwonię do niego ani nie piszę, on caly czas podtrzymuje kontakt...wypytuje, co porabiam i w ogóle w ogóle... no...chcę już chyba wracać do siebie,na dolny śląsk:P-tu nic ciekawego się nie dzieje!Jestem wyjątkowo znudzona i gdyby nie mama to juz chyba bym dawno wróciła...
-
zazwyczaj różnie-kwadratowo i podłużnie a u Ciebie Macieju?
-
Hej Wam:) Zarówno u Was jak i u mnie dzisiaj średnio z humorem i w ogóle:o Taka trochę liiipa:( Jakos chyba ta pogoda taka dziwna jest masakrycznie-już sama nie wiem:( D. dzisiaj u siebie ja u siebie i udaje że się uczę... Dzwonił do mnie dzisiaj rano jakoś niezobowiązujaco zapytac się co słychac, co porabiam i tyle...ok! :) Juu sluchaj no moim zdaniem dobrze że sie z Nim widzisz, bo bedziesz juz wiedziala na czym stoisz...:o sama nie wiem co ten Twój men kombinuje:o mam nadzieje, że wszystko sie wyjasni poukłada i w ogóle...3mam kciuki za Ciebie i za Was:) napisz jak wrocisz co i jak:) niebanalna napisz no na maila co tam sie porobilo u ciebie bo pewnie nie chcesz tu pisac, wiec czekam na info:) a co u Was chlopcy?
-
Oj Pietro PIetro:o Co za baba:o Nie obraź się ale cuduuuje że hooho :P Jak widac sama nie wie czego chce, ale to sie chyba zdarza... Może panicznie boi sie faktu że Cię już nieodwracalnie straciła po Twoim zachowaniu ostatnio?Sama już nie wiem:o Dziwne to wszystko...Taki trochę egoista z Niej, nie liczy się z tym co Ty czujesz...dziwnie troszkę!:oMoże po prostu jedź do Niej do domu, powiedz jej co o tym myślisz, bo wiesz, przez telefon to niestety nie rozmowa:o W tej sytuacji trzeba wziąśc sprawy w swoje ręce i nie pozwolic sobie wejsc na glowę...a co jesli bedzie jej sie tak przypominalo co parę dni?Zaznasz trochę spokoju a ona jak bumerang wróci i zawróci w głowie...pomyśl Ty ją jeszcze kochasz?Na cholerę Ci jeszcze cierpiec? Spotkaj się z Nią, porozmawiaj...powiedz jej co myslisz, i jesli tego chcesz zakoncz znajomosc...albo i nie!Wiem tylko tyle że jest tu potrzebna szczera rozmowa-i to nie telefoniczna, gdzie dwie strony mówią sobie co im leży na sercu i albo koncza znajomosc albo próbują zacząc wszystko od nowa... Ehhh
-
Nie przejmuj sie Pietro.Tutaj zawsze sie znajdzie jakis odludek co musi wtracic swoje 3 grosze bo inaczej bedzie chory:o ehhh no cóż:) są ludzie i parapety...
-
Niech mnie ktoś przytuli...:(
-
kocham ta dziewczyne ale z drugiej strony mam świadomość że nikt jeszcze mnie tak nie zranił;/ niech ta niedziela się już skończy... strasznie Cię rozumiem:*
-
A ja mam dzisiaj zły humor:( naprawdę...tylko wasze dobre sytuacje mnie jakoś podnoszą na duchu...u mnie całkowita liiiiipaaaaaaa:( No cóż...nie zawsze można byc happy!!!!!
-
Hej Juuu miło Ciebie widziec taką szczęśliwą... Ja dalam pomysł, żebyś napisala mu smsa przed walentynkami, ale pewnie nie dasz rady wytrzymac do tego momentu:P Niespokojne te kobiety są:) Cieszę sie z Twojego szczęścia...:)hahahaha naprawdę:) Fala powrotów coś się szykuje..............sweeeeet:)
-
Tak zwariowana to ja jestem... Ostatnio ciocia mojego D. nazwała mnie taką życiową dziewczyną, że niby do tańca i różańca:) Miło, że rodzina mojego faceta mnie akceptuje...... Wiesz co Pietro, Ty to taki śmiszny strasznie jesteś...:) Normalnie czasemj jak Cię czytam to odrazu mi się weselej robi na duszy, tyle optymizmu od Ciebie bije, mimo obecnej sytuacji...:) Fajny facet z Ciebie:) zresztą z pozostałych Naszych chłopców równiez:) Buziaki dla Was Pietro, Maciuś i Tony:)
-
I tego CI życzę...:) tzn. tych nart:):):)
-
Rozumiem Cię Pietro-Boisz się... A może wlasnie daj jej szansę...bądź ostrozny przy tym, licze ze wiesz jak to rozegrac, powoli, do niczego się nie spieszac... Jestem pewna że wszytsko się uloży-czas leczy rany, pamietaj... Wiele bym oddala zeby miec tyle siły co Ty...uwierz...Jestes twardym facetem, kochasz ją...dlatego moim zdaniem warto walczyc o to uczucie
-
Cześc Wam Ja dzisiaj w srednim humorze od rana, chyba się nie wyspałam...:o W ogóle tak jakkoś z dupy sie czuje, wszystko mnie wkurwia...i w ogóle!:o ehhh... Generalnie to trochę już za Nim tęsknie, mimo że widzialam się przed wczoraj, ale brakuje mi go, bardzo:( Mam do Was pytanie moi kochani? Bo ja jak mu wczoraj ten filmik wysłałam swój:P to mam jakieś takie mieszane uczucia...tzn. tak mnie troszkę zasmuciła Jego reakcja, co prawda uczył się wtedy, rozumiem że go to rozstroiło troszeczkę, no ale?Jak wy byście zareagowali na coś takiego?Chłopcy?:P pewnie przesadzam jak zwykle ale chciałabym znac opinię przeciętnego faceta na taki pomysł:) Pietro-> trochę mnie zmartwiła Twoja decyzja, nie powiem... Może przemyśl to na poważnie, bo coś mi tu nie pasuje...KOCHAM ale nie chcę z NIĄ byc-to się strasznie gryzie-wiesz...bo jak ktoś kogoś kocha naprawdę to zrobi wszystko żeby byc blizej tej osoby, cokolwiek by się nie stało "Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma... Miłość nigdy nie ustaje" Ja wiem, że masz do Niej żal o wszystko, o kłamstwo o tamtego faceta, ale moim zdaniem gdybyś kochał ją TAK NAPRAWDĘ to hmm bez obrazy ale ponad wszystko chciałbyś z Nią byc... Czasem człowiek żaluje tego co zrobił złego...Może ona też żaluje! Jeśli ona też Cię kocha to po co macie cierpiec osobno? Daj jej się wykazac...Naprawic swój błąd! Ale też tak myślę, że jak macie byc razem to i tak będziecie, i żadne tu Twoje grymasy nie będą przeszkodą...;) takiotoon->jak tam się 3masz? Sinead-> te napady placzu nad ranem są mi jak najbardziej znane...wiem co czujesz i przytulam najmocniej jak umiem juuuuuuu odezwij sie co u Ciebie...
-
Wysłałam mu swój filmik ze striptizikiem na maila;)który specjalnie dla Niego nagrałam, zeby się oderwał od nauki:) Pomyślicie pewnie że jestem niewiadomo jaka, ale czasem trzeba sobie robic takie pikantne niespodzianki-ja jestem tego zdania:) nom.
-
Pietro?ODpisala Ci coś?
-
Ja jestem :) W ogóle co ja zrobiłam to sie uśmiejecie;) ahhh wpadlam na genialny pomysł zrobienia mojemu D. ochoty na swoją skromną osóbkę w tej chwili;) i się udalo... ale chyba wam nie powiem o co chodzi bo pomyslicie sobie o mnie że jestem niewiadomo kto:P haha sama z siebie siesmieje:D
-
tak mi sie cisnienie podnioslo, a czekoladę już zjadłam i chyba musze isc do sklepu po nastepną
-
Nie no ja wiem ze nie prawda zwyczajnie laska chce nas skłócic.Tak robila do tej pory.Wymyslala od pewnego czasu niestworzone historie bo widziala ze ja to przezywam.Ale teraz koniec-skonczylo sie.Posra sie predzejw gacie niz ja się o nią pokłocę. koniec i kropka.