Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zakochana_wariatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zakochana_wariatka

  1. tzn wiesz...powiedzial tylko parę rzeczy ktore mnie zabolaly... moze i 1/4 z tego jest prawdą ale mimo wszystko nie powinien, albo bardziej delikatnie:o i co z tego ze przepraszal, jak i tak tego nie zapomnę pewnie jeszcze dlugo!
  2. on na to żebym się zastanowiła...po czym ja skonczylam rozmowę... pozniej za 10 minut zadzwonił znowu-podobno chcial mnie uslyszec...pytal co porabiam i w ogóle... a na koniec stwierdził, że odezwie się jeszcze wieczorem... no cóż... zastanawiam sie jeszcze czy jechac do Niego na 1go listopada, bo do domu nie jadę, gdyż za daleko, a on i jego rodzice zaprosili mnie... Niby chce ale jednak... Ehhh
  3. Mój tak wczoraj przegiął, że wlasnie w rozmowie telefonicznej powiedzialam mu że nie wiem czy go jeszcze kocham:( ale sorry dziewczyny, zbyt swieże by rozdrapywac rany...:( kiedys opowiem...
  4. kogos trzeciego na pewno nie ma...bo na pewno cos bym zauwazyla-duzo czasu spedzamy razem wiec to sie wyklucza-no bo znam go na pamiec... tu chodzi o cos innego, tylko nie wiem o co:( ide.
  5. Naprawde, tak chciałabym nie czuc nic, zebym mogla kopnac tego człowieka w dupę,ale nie umiem...nie umiem kurwa bo go kocham jak jakas wariatka..............te 3 dni daly mi tyle siły, dzisiaj nie wierzyłam, że to on.........Zimny dran, ktróry ma wszystko w dupie:o żal.pl
  6. Bo ja już nie mam sił do tego człowieka...:( Jeszcze weekend, było fajnie, nawet bardzo fajnie, wszystko tak jak powinno byc... Wczoraj nie chciał się ze mną kochac, chociaż wiem, że ostatnio ma ciężki jakis okres i mu się nie chce, za co mnie strasznie przeprasza i w ogóle............przytulał więc, mówił, że już niedlugo wszystko wróci do normy, że kocha i w ogóle w ogóle............. Dzisiaj rano już mu coś odjebało, jak trzeba było isc na uczelnie, był zimny nieczuły cham, który o wszystko ma pretensje...... NA wykład nie poszłam, bo siedzialam na uczelnianym kiblu i ryczałam jak pojebana, bo znowu mu coś nie pasuje............... Nienawidze go takiego....zmienia się jak kameleon.....z cudownego faceta, po ktorym widac, że mu zalezy zmienia się w zgorzknialego chama, ktory wyzywa się na swojej lasce...:( Nie czaje go, nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem...... Czyżby znowu tydzien chłodu mnie czekał????????:( ja już nie mam sił...
  7. WItam Was dziewczynki w ten jakże wyjątkowy dzień........... Moje byc albo nie byc:o ja pierdziule,ale się boję.................. Niby umiem dużo więcej niż ostatnio, ale...wiecie jak to jest-strach ma wielkie oczy:o Mój luby spi wlasnie obok, dostalam zakaz dotykania go dopóki się nie nauczę:P i nie zdam... No i tak-no o 11 wielke wydarzenie, mam nadzieję, że mi się to uda:o:) No nic-lecę co jeszcze powtórzyc, jaaaaaaaaaaaaaaa.... Trzymajcie kciuki
  8. Aha Fanta...ostatnio sie zczailam ze nasi Partnerzy mają tak samo na imie:D Przybij piątkę:D
  9. Kiedyś też bym się bała jakby mój szedł z kumplami na dicho.. Może nie tyle bała, ale dziwnie bym się czuła:o No cóż...niech idzie Fanta, niech sie wyszaleje...może to mu potrzebne??Może zrozumie jak sie obejrzy w około, że zadna panna nie jest tobą, że Ty jestes wyjatkowa i jedyna? Pomysl o tym
  10. Mam nadzieję, że ten mężuś PeneLoppe dzisiaj jednak się odezwał........... PeneLoppe jak bedziesz napisz nam koniecznie co i jak, ok?
  11. :( nic już chyba nie powiem dzisiaj... przeczytalam dalej i...nie żaluję, ale przynajmniej wiem teraz o Tobie bardzo dużo... Wiem co to znaczy wychowywac się w niepełnej rodzinie, w takich warunkach, kiedy ojciec sam nie wie czego chce i ucieka przed odpowiedzialnością-mój ojciec był taki dla mojego brata, a dopiero wtedy jak brat zmarł tatuś się obudził, czego nie wybaczę mu do konca życia-bo wiem, że mój ojciec ponosi duuużą odpowiedzialnośc za smierc brata...:o Także wiem o co w tym wszystkim chodzi... Ale nie wiem jak Ci pomóc-może tylko powiem, że wierzę w Ciebie i Twoją siłę...że pokonasz to wszystko, pokażesz mu, że jesteś silną kobietą...naprawdę, strasznie mi czytac coś takiego-że takie rzeczy się dzieją na świecie... Nie zrozumiem...nie zrozumiem Jego zachowania-jakim trzeba byc człowiekiem, żeby tak robic????????????????Żeby odrzucac wlasne dziecko???????? Nie wiem co sie dzieje na świecie. Do mojej siostry ciotecznej o ktorej tu wspominalam też dzisiaj pisalam...myslalam ze u Niej już dobrze w malzenstwie. A ona mi pisze że jest tak źle, że nawet nie chce ze mną o tym rozmawiac, mimo, że biegła ze wszystkim zawsze do mnie-z kazdym problemem...........też się boje co u Niej, też roczne dziecko mają i co??????Chuj?????????? Co sie kurwa tutaj dzieje na tym swiecie????????????
  12. Ale jak widac nic z tej rozmowy nie wyniknęło...:o Ja nie wiem..................... Ja bym mu postawila sprawę jasno..... Zrobił dziecko niech teraz placi.... Wiem, że są tylko słowa, ale ja bym go namierzyla, koczowalabym pod Jego pracą, zeby tylko zmusic go do rozmowy. To juz nie chodzi o PeneLoppe, ale o to,że za parę dni nie bedzie co miala wlozyc malemu do miski z jedzeniem...albo za co kupic pampersa...ale co to tatusia obchodzi?????:o
  13. Lady problem w tym że nasza koleżanka próbowała delikatnie już nie raz załatwic sprawę i co to dało?????? Wielką ciszę i nerwy PeneLoppki...ileż mozna sie prosic na spokojnie o rozmowę...jak facet widac jak reaguje:o
  14. Ja bym jeszcze tak zrobila-znalazlabym drania............ I wtedy powiedzialabym mu wszystko co mysle na Temat Jego i Jego super odpowiedzialnego zachowania:o Sorry Peneloppe, ale brak mi słów na Jego zachowanie :/
  15. Mi tez zawsze przez te trzy punkty wymienione przez Ciebie nie chcialo sie dzwonic ani pisac.......................... Ale stare czasy, dzisiaj mam wszystko w dupie, co ma byc to będzie... Tylko że jest mala roznica-ja nie mam dzieci:o A nie mozesz jechac do tego jego brata czy gdzie on tam teraz mieszka i WYMUSIC na Nim spotkanie, czyli postawic go przed faktem, czyli Ty jedziesz do Niego i mówisz mu to co Nam i czekasz aż on zareaguje a w przeciwnym razie-"widzimy się w sądzie?"
  16. ja rozumiem.to nie on.czyli zmienił się...ale żeby aż tak...już chuj jakby się wypiął na Ciebie...ale to że brakuje Ci pieniedzy żeby utrzymac WASZE kurwa dziecko i on w to wbija to już kurwa szczyt:o
  17. Jeja no siedze i czytam i myślę na Twój temat PeneLoppe:o Wszystko wyglada strasznie, nie ma się co oszukiwac...do faceta nic nie dociera, wszystko ma w dupie, i nic go nie obchodzi WŁASNE DZIECKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Masakra... Co JA bym zrobiła??Cięzko mi powiedziec, naprawdę.... Jak pisalas nie chodzi już o Ciebie i o Was, tylko o to, co temu malemu wlozysz za parę dni do gara:o Ja pierdole nie wiem jak można byc taką istotą...Ja bym się zadłuzyla chyba na Jego miejscu, zeby dac swojemu dziecku wszystko czego potrzebuje...on chyba nie ma żadnych wyższych uczuc na to wychodzi:o Skąd Ty go wytrzasnęłaś????????? Jak człowiek może tak się zmienic, nie wiem, nie wiem jaki byl kiedys, albo się dobrze kamuflował-ukrywał, albo cos mu się w głowę stało... Co ja bym zrobiła???????? Hmm sprawa dla mnie bardzo prosta... Jesli on postepuje tak z Toba, Ty postepuj z Nim tak samo...Jak kuba Bogu-tak Bóg Kubie... On z Tobą jak cham ty z nim jak chamska suka-sprawa do sądu, i żadnej innej opcji...wiem, że nie chcialaś się do tego posuwac, ale spójrz jak on postępuje?????????? Może jak zaczniesz z Nim robic tak samo-opamieta się?????? Sama nei wiem czy jeszcze cos na Niego zadziała, ale walcz o swoje dziewczyno...i przede wszystkim o swoje dzieci!!!!!!!
  18. Pod żadnym pozorem nie jedź!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Powiedz im grzecznie, że już nie jesteście razem, więc nie wyobrażasz sobie tam jechac, powinni to zrozumiec...jako kto mialabys tam jechac????????????????? sama sobie odpowiedz!!!!!!!!
  19. Hej hej hej:) Ja jeszcze w domku.Usiadłam na kafe, mojego wygoniłam na TV(przecież to tak lubi) a ja sobie usiadłam na chwilkę na necie, by sprawdzic wyniki koła-których jeszcze niestety nie ma:( no i wstąpiłam do Was. Co prawda przeczytam Was dopiero jutro, co tam popisałyście, ale napisze coś krótko coś od siebie... Coś tam się dzisiaj ruszyło w Nim...siedzi caly czas koło mnie - przytula, caluje, mówi różne miłe rzeczy.......jak zaczelam z Nim dzisiaj rozmowę na Nasz temat to mówi, że przecież bardzo mnie kocha-tylko ja coś ZNOWU:o wymyślam... I ja już nie wiem...co dalej.Bo on chyba nic nie rozumie... Wrócimy jutro do Wro, i znowu się zacznie olewanie mnie bo wiele razy tak było... A on wielce twierdzi ze bardzo mnie kocha i nic złego przecież nie robi.... Ejjj laski i co tu robic??????:(
  20. tam mialo byc- co prawda nie pada śnieg :D nie dokonczyłam myśli............
  21. Hej niunie:) Co tam u Was ciekawego???? Nadal tak deszczowo i śniegowo??????? U mnie jest masakra-co prawda nie pada, ale deszcz daje chyba 24h i jak tu miec dobry humor? Ja wlasnie wrócilam z zajęc, wykąpałam się...teraz czekam na mego Królewicza z Bajki aż wróci z uczelni, zaraz biorę się za robienie obiadu i tak o.................. Widzielismy się dzisiaj.Przyszedł, podszedł, dał mi buziaka zyczył powodzenia i znowu dał buziaka i tyle:P ;) ale lepsze to niż nic...:) Jeszcze się muszę spakowac:o Strasznie nie lubię się pakowac, afe... Piszcie co u Was bo nudno tu dzisiaj............
  22. Przymuliłam tu trochę...ale przynajmniej odrobinę mi lepiej... Wiecie, ide na zajęcia...może wpadnę po poludniu, kiedy się będę szykowała do wyjazdu... Życzę Wam dziewczyny Miłego Dnia i mnóstwo uśmiechu na Waszych twarzyczkach pięknych:) A mi życzcie powodzenia i tego blasku przy Nim, żebym się czasem nie rozkleiła, nie powiedziała czegoś głupiego... papatki
×