Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madzia590

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie. Długo nie było mnie na forum. Powiedzcie proszę, czy robiłyście już wymaz na paciorkowca? No i, czy jeszcze pracujecie? Ja jeszcze chodzę do pracy. Planuję pójść na zwolnienie pod koniec przyszłego tygodnia. Mam już zastępstwo, więc śmiało mogę wypoczywać. Ogólnie czuję się już strasznie. Brzuch mi się obsunął, do tego jeszcze łapią mnie skurcze w dole podbrzusza. Czuję się strasznie opuchnięta. Nogi pod koniec dnia wyglądają jak balony. Czy macie na to jakieś sposoby? Pozdrawiam gorąco
  2. Witajcie Dziś jestem pierwszy dzień w pracy po 2- tyg. zwolnieniu. Czuję się już troszkę lepiej, ale nadal kaszlę. Widzę, że wcześniej poruszałyście temat wózków. Ja na razie nie będę kupowała. Po córeczce mam Chicco S3: http://www.swiatwozkow.pl/chicco-s3-trio-auto-fix-kolor-tecna-1szt-p-1535.html Wcześniej już o nim wspominałam. nie jestem z niego zbyt zadowolona. Ma bardzo ciężka gondolę. Stelaż po złożeniu nie mieści się nam do bagażnika. Poza tym świetnie się prowadzi. Jest bardzo zwrotny. Gdyby jeszcze ten hamulec ciągle nie opadał. Marzy mi się Buzz 3 http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=935&%3CosCsid%3E lub MOOD http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1655&%3CosCsid%3E Oba świetnie się prowadzą i są bardzo leciutkie. W ubiegłym tygodniu byłam na USG. Lekarz powiedział, że będzie chłopiec. Ja się jeszcze nie nastawiam. Poczekam na kolejne badanie.
  3. Elisia- narobiłaś mi apetytu na kanapkę ze smalcem i ogórkiem. Niestety, zrobię ją sobie dopiero po powrocie z pracy ;) Ruchy czuję już od ok 17-stego tyg. W tym tygodniu są już na tyle wyraźne, że mój mąż po przyłożeniu ręki może sprawdzić, jak maluszek fika.
  4. Witajcie! Super, że dołączają do Nas nowe mamusie. Iwka- ja w kwietniu tego roku skończyłam 30-ści lat. Mam już 2,5 roczną córeczkę. Nie wierzę w zabobony z przepowiadaniem płci. Przy pierwszej ciąży odrzuciło mnie od słodyczy, jadłam same kwaśne produkty. No i mała też nie zabrała mi urody. Jak na razie nie wie, kto mieszka w moim brzuszku. Mam nadzieję, że dowiem się pod koniec miesiąca. Chciałabym mieć drugą dziewczynkę, ale jak będzie chłopiec, to też super. Mam ciążowe ubrania z poprzedniej ciąży. Kilka par spodni zakupiłam w ciuchlandzie. Najbardziej zadowolona jestem z modelu z wąską gumką, która regulowana jest od wewnątrz. Teraz upolowałam z 50% rabatem świetną sukienkę jeansową z H&M MAMA (będzie można ją także nosić po ciąży). Zakupiłam też wąskie spodnie w Orsay- nie ciążowe, tylko z gumką w pasie. Poza tym 2 pary legginsów. Mam także taki pas maskujący. Używałam go do spodni materiałowych.
  5. Witajcie dziewczynki, U mnie leci już 20 tc. Od pewnego czasu czuję wyraźne koniaczki mojego maleństwa. Wczoraj wieczorem dzidziuś bardzo mocno dawał o sobie znać. Mój mąż położył rękę na brzuchu i poczuł ruchy. Tak strasznie się ucieszył.
  6. Witajcie! Wczoraj się dowiedziałam, że moja cioteczna siostra już urodziła. Trafiła właśnie wczoraj do szpitala o 18, a już o 20 trzymała na piersi 4-ro kilogramowego chłopca. Jak ja jej zazdroszczę tak szybkiego porodu. Moja mama stwierdziła, że to min. dzięki ćwiczeniom, które wykonywała będąc w ciąży. Hmmm, może i ja zacznę w końcu ćwiczyć. Czy znacie jakieś ćwiczenia wskazane kobietom w ciąży? Tylko jak ja znajdę na to wszystko czas? Jeśli macie jakieś linki, to bardzo o nie proszę.
  7. Tak dla sprostowania dodam, że nie każdy po porodzie musi mieć takie powikłania jak ja ;)
  8. Witajcie mamusie. Monika- super, że wszystko w porządku i maluszek rośnie, jak na drożdżach. Kolejną wizytę z USG mam na 28 lipca. Mam przynieść ze sobą wyniki morfologii i analizy moczu. Jeśli nie wytrzymam do tego czasu, pójdę na wizytę finansowaną z NFZ (łącznie z USG). pozytywnie zaskoczona- u mnie dużym minusem po porodzie było nietrzymanie moczu. Utrzymało się tak do 1,5 roku po porodzie. Pojawiało się po kichnięciu, kaszlaniu, czy też gdy skakałam z dzieckiem na trampolinie. Kolejnym minusem, o którym wcześniej napisałam, były powikłania po nacięciu krocza. Na dodatek lekarz, który badał mnie ok. roku po porodzie, stwierdził, że zostałam brzydko zszyta. Da się to naprawić przy następnym porodzie. Rozumie, że oznacza to, iż będą mnie nacinali po raz kolejny. Okropne. Jeśli możecie, spróbujcie uniknąć nacinania. U mnie podobno było to konieczne, bo rodząc nie miałam rozwarcia. Jednak, gdybym miała wybrać po raz kolejny formę porodu, wybrałabym naturalny.
  9. Ja przy pierwszej ciąży ruchy poczułam dopiero po 20 tyg. i także jestem szczupła. Przy tej ciąży zaczęłam czuć w połowie 17 tyg. Nie jest to żadne boksowanie ani jakieś tak specjalnie mocne uderzenie., tylko delikatne muskanie, i jak dziewczyny mówią "pękające bąbelki". Jak na razie nie czuję ich codziennie. Trzeba się dobrze skupić i wyciszyć, aby maleństwo dało o sobie znać. Zapytałam lekarza, czy to możliwe, że poczułam już ruchy. Najpierw się uśmiechnął. Jednak po wykonanym USG, sprawdzeniu położenia łożyska i dokonaniu pomiarów dzieciątka, odpowiedział, że tak, mogę już czuć ruchy. Nie wiem, od czego dokładnie to zależy.
  10. ja się zapytam tak- a po co Ty w ogóle wchodzisz na Nasze forum? Czy wchodzisz też na fora innych miesięcy i tam się mądrzysz? Czy może jesteś jedną z Nas? Jeśli nie, to niech cię nie interesuje to, o czym piszemy. Przepraszam za złośliwość, ale wyskoczyłaś jak "Filip z konopi" i teraz szczycisz się, że jesteś mądrzejsza, bo urodziłaś rok temu. Ja urodziłam dwa lata temu i co z tego? Po prostu dziewczyny interesuje poród. A, że Ty nie interesowałaś się tym wcześniej, to Twoja indywidualna sprawa. Niedługo będziemy mogły zapisać się do szkoły rodzenia. Czy tam też nie wolno rozmawiać o porodzie i zakupach, jakie nas czekają? Hmmm, to ciekawe
  11. a tu video: http://www.mamazone.pl/tv/film,24679,masaz-krocza-przed-porodem.aspx
  12. Witajcie Ja też mam zawirowanie, jeśli chodzi o liczenie tygodni. W sobotę lekarz napisał mi 18 3/4. Nie wiem, co oznaczają te 3/4. Nie myślcie dziewczyny źle o porodzie. Każda z Nas będzie miała inny. Ze mną na porodówkę trafiła 40-sto letnia kobieta. była w ciąży z pierwszym dzieckiem. Dosłownie w przeciągu 10 minut urodziła zdrowego przeszło 4-ro kilogramowego chłopczyka. Jak ja jej zazdrościłam, że tak szybko miała to za sobą. Słyszałyście może o masażu krocza, który ma zapobiec nacięciu przy porodzie? Szkoda, że wcześniej tego nie zastosowałam. Dla zainteresowanych podaję link: http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_przed_porodem_artykul,5802.html
  13. Mi też się wydaje, że mam mały. Podobno widać, że ciążowy. Zależy od tego, w co się ubiorę. I tak, jak zwykle, brzusio powiększa się na wieczór. Zajrzyj na Facebooka. Tam jest dużo zdjęć naszych brzuszków :)
  14. na piekące sutki- spróbuj maść alantan lub specjalny krem do pielęgnacji sutków. Wiem, że Mustela ma w swojej ofercie balsam do pielęgnacji sutków. Myślę, że asortymencie naszych polskich firm drogeryjnych też coś się znajdzie. pozytywnie zaskoczona- jeśli naprawdę jesteś przekonana do cesarskiego, to nie ma się nad czym zastanawiać. Wcale tego nie potępiam. Ja sama miałam ciężki poród. Wody płodowe odeszły mi 17 lutego 2010 o ok 21, po godzinie byłam w szpitalu.. W ogóle nie miałam rozwarcia. Skurcze były nie do zniesienia. Moja bratowa była przy mnie cały czas. Mąż niestety nie zdążył na poród, bo akcja zaczęła się 10 dni przed terminem, a on w tym czasie pracował za granicą. Bratowa masowała mi plecy. Kazała skakać na piłce, co posłusznie robiłam. Miałam wszystkiego dość. Skurcze parte dopadły mnie o ok 15 18 lutego, przy czym nadal nie miałam rozwarcia. Wymęczyłam się niesamowicie. Na dodatek okazało się, że nie wszystkie wody mi odeszły a po przebiciu pęcherza płodowego- wody były zielone.Położna zadecydowała o nacięciu krocza (masakra). O ok 16 urodziłam Natalkę. Wszystko poszło w niepamięć, jak małą położyli na brzuchu. Prosiłam o cesarkę, ale lekarz stwierdził, że jeszcze trochę poczekamy. Normalnie nie przeklinam, ale przy porodzie klęłam jak szewc. Aż mi wstyd. Miałam później komplikacje po założonym szwie. Okazało się, że zszyli chyba jakiś nerw. Cały czas mnie rwało na dole i zaczęło ropieć. A tak poza tym, było do przeżycia ;)
  15. Dziękuję Ana32. Faktycznie, poród nie jest najmilszym przeżyciem. Nie jest jednak taki straszny. Praktycznie od razu zapomina się o nim, jak tylko dziecko zostanie położone na piersi. Coś wspaniałego. Mam tylko nadzieję, że będzie lepiej, niż przy pierwszym porodzie. Jak na razie staram się o tym nie myśleć.
×