Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madzia590

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madzia590

  1. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie dziewczynki. Przepraszam, że nie zaglądałam przez weekend, ale postanowiłam sobie, że choć 2 dni w tygodniu będę całkowicie odpoczywać od komputera. Jestem bardzo zadowolona, bo spędziłam z mężem calutki weekend. Nie pojechał na mecz, bo miał za dużo żółtych kartek (4) i musiał pauzować. Mnie to bardzo cieszy :) hihi W piątek nie wracałam z okropnym panem kierowcą. Wyszłam troszkę wcześniej i zdążyłam na innego busika. Choć jechałam troszkę dłużej, bo nie był to bus pośpieszny, ale dobrze się czułam, bo nikt na mnie krzywo nie patrzył i nie kazał miejsca ustępować :P Witaj łapa :) Przykro mi, że masz problem z mężem. Muszę Ci powiedzieć, że gdy dowiedziałam się, iż jestem w ciąży, to do mojego tak nie bardzo docierało. Tak, jakby nie zdawał sobie z tego sprawy, że będziemy mieć dzidziusia, choć oczywiście o tym marzył. Jednak, gdy zabrałam go na pierwsze USG (w 13,5 tc.), zobaczył maleństwo a pani doktor powiedziała "niech pan zobaczy jak dzidziuś do pana macha", to coś w nim pękło. Zaczął strasznie o nas dbać, przejmuje się moim odżywianiem a do tego codziennie stópki masuje i naciera moje ciało specyfikami przeciw rozstępom. Dziś rano obudził się i zadowolony powiedział, że śniło mu się, że urodziłam chłopczyka na którego wołaliśmy "Asia" hihhi. Tak sobie pomyślałam, że to może dobry pomysł żeby zabrać swojego męża na badanie USG. Co Ty na to?
  2. madzia590

    LUTY 2010

    Zbieram się powolutku do domku. Przede mną podróż busikiem. Mam nadzieję, że pan kierowca nie poprosi mnie już o ustąpienie miejsce osobie, która będzie dalej ode mnie jechała ;) Życzę Wam miłego weekendu. Wyśpijcie się dobrze. Buziaki
  3. madzia590

    LUTY 2010

    Mam nadzieję, że lekarz także zleci mi wykonanie na test obciążenia glukozą. Dzięki temu można wykryć cukrzycę ciążową. Na toksoplazmozę też pewnie zrobię, bo przed chwila naczytałam się strasznych rzeczy o tej chorobie. Niestety, dziś nici z moich badań bo mój mężuś jeszcze z grzybów nie wrócił. Nie przyjedzie po mnie a ja nie mam jak się do laboratorium dostać (jest na drugim końcu miasta) :( Trudno, zrobię we wtorek z rana. We wtorki od 8 pracujemy, więc szefa poproszę żebym na 9 mogła przyjechać.
  4. madzia590

    LUTY 2010

    Ja też poszłam do innego lekarza (normalnie, nie prywatnie), żeby mi wypisał skierowanie na te badania. On jednak stwierdził, że nie są one w ogóle potrzebne. I stwierdził, że gdybym chorowała na toksoplazmozę, to płód już dawno by obumarł. I w końcu nie wiem, czy robić badania, które poleciła mi doktor prowadząca ciążę, czy odpuścić. Trochę mi w głowie namieszali. A za badania oczywiście trzeba zapłacić, i to chyba wcale nie mało :(
  5. madzia590

    LUTY 2010

    mniam mniam rybka a do tego surówka z kiszonej kapusty. Pycha! Chyba po powrocie z pracy też sobie zrobię :) aja33- miłej nauki. Na krzywą cukrowa? Hmmm, nie miałam jeszcze takiego badania. Dziś zamierzam skorzystać z okazji, że szef wyjeżdża i wyskoczę na chwilkę zrobić badania. Mam jeszcze do zrobienia: - toksolazmozę (IgM, IgG) - Hbs - HCV - HIV Moja lekarka powiedziała, że nie są one obowiązkowe, ale trzeba zrobić. Bez sensu. Kolejne nabijanie kasy :( Czy Wasi lekarze też kazali Wam je zrobić?
  6. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie dziewczynki. Dziś chyba pierwsza jestem i już ostro pracuję ;) Na szczęście dziś piątek i w weekend sobie choć troszkę poleniuchuję :)
  7. madzia590

    LUTY 2010

    No znalazłam. Wyczytałam, że najbliższe usg wykonywane jest jakieś 85 km od mojego miejsca zamieszkania i kosztuje 200 zł. Niestety, wykonywane jest tylko na tygodniu. Pomyślałam sobie, że gdy będę na wizycie u mojej pani doktor w przyszły czwartek, to poproszę ją o tydzień zwolnienia. Będę miała czas wykonać wszystkie niezbędne badania i może wybiorę się na to superanckie usg :)
  8. madzia590

    LUTY 2010

    A jaki jest przeciętny koszt takiego usg? Bo ja za normalną wizytę i zwykłe usg płacę razem 160 zł (80 zł wizyta i 80 zl usg) Czy trzeba mieć ze sobą płytę, żeby nagrać film z badania?
  9. madzia590

    LUTY 2010

    Ja też bym chętnie poszła na takie usg.Niestety moja pani doktor ma chyba tylko normalne. W związku z tym, że codziennie pracuję do 15:30 to chodzę do niej prywatnie, więc na żadne inne nie może mnie ona skierować :(
  10. madzia590

    LUTY 2010

    Darianka, super, że u Ciebie wszystko w porządku :) kicccia- niestety codziennie pracuję przy komputerze. Powiedziałam o tym mojej Pani doktor, ale ona nawet nie zaproponowała mi zwolnienia. Kazała tylko przerwy robić. Zresztą, obiecałam szefowi, że jeśli mi zdrowie pozwoli, to będę do końca pracować. Muszę jednak przyznać, że trochę to uciążliwe bo codziennie dojeżdżam do pracy a najbardziej boję się grudnia i stycznia. Będę wtedy strasznie gruba, a na dworze śnieg i mróz brrrrrrr Poza tym, jak mój mąż pod koniec grudnia wyjedzie, to chyba sama w domu zwariuję.Więc na zwolnienie wybiorę się pewnie dopiero na początku lutego. A co do jedzonka, to na pewno sobie odbiję. Mężuś dziś po mnie przyjeżdża, zabiera mnie do fryzjera. Później wyskoczymy sobie na jakieś pyszne jedzonko. Mniam mniam :P
  11. madzia590

    LUTY 2010

    Ale z was sadystki :) Siedzę w pracy i czytam o Waszym pysznym jedzonku. Aż w brzuszku mi burczy. Zjadłam tylko owsiankę z truskawkami no i został mi już tylko duży jogurt z musli. Ależ mam ochotę na te buraczki. Pychotka
  12. madzia590

    LUTY 2010

    Kicccia dziękuję, już próbuję. A co do ruchów dziecka, to wyczytałam w cowtorkowym dodatku do Gazety Wyborczej "Czekając na dziecko", iż nasi mężczyźni wyczują ruchy tak ok 25- 26 tygodnia naszej ciąży. Wtedy to też podobno będzie można dostrzec gołym okiem jak nasze dzidziusie kopią :) Mój mąż przykłada ucho do brzuszka i nasłuchuje. Mówi, że słyszy jak maleństwo pływa i bulgocze. nie wiem, czy to prawda, czy tylko tak żarty sobie stroi. Ale mimo wszystko przykłada rękę i głaszcze. To jest bardzo milutkie :)
  13. madzia590

    LUTY 2010

    Ja też dziś się słabo czuję. Koleżanki namówiły mnie żeby pizzę do pracy zamówić. Zjadłam 4 kawałki i pękam. Wcześniej była drożdżówka z soczewicą. Kiepsko się teraz czuję. Takie są właśnie skutki obżarstwa :( Już do końca dnia chyba nic nie przełknę.
  14. madzia590

    LUTY 2010

    Darianka, trzymam kciuki za wizytę. Na pewno wszystko będzie ok :)
  15. madzia590

    LUTY 2010

    Mój brzuszek też staje się coraz większy. Porządnie zaczął rosnąć od początku 5-ego miesiąca. I stale rośnie. Aż czuję, jak skóra jest na nim strasznie napięta. Smaruję się różnymi specyfikami przeciw rozstępom. Na szczęście żadnego jak na razie nie widać :) No i teraz tak jakoś zwiększył mi się apetyt. Choć są produkty od których nadal mnie odrzuca, czyli np. słodycze (w szczególności czekolada), kebab i spagetti. To smakołyki, które wcześniej lubiłam, a teraz na samą myśl robi mi się niedobrze :( Na początku ciąży schudłam jakieś 3 kg, a teraz ważę 57 kg (przed ciążą 55)
  16. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie dziewczynki. Muszę przyznać, że dobry pomysł z wybraniem się na porodówkę, sprawdzeniem warunków tam panujących i podpytaniem np. położnej lub personelu o rzeczy, które należy mieć ze sobą. Zastanawiam się nad szkołą rodzenia. Zajęcia prowadzone są w szpitalu, w którym będę rodziła. Słyszałam, że w ramach zajęć jest obchód po porodówce. Można dużo skorzystać. Czy uczęszczacie do szkoły rodzenia? Do Blask: dobrze zrobiłaś, że dowaliłaś tej wstrętnej babie :)
  17. madzia590

    LUTY 2010

    Dobra dziewczynki, ja też zmykam. Zbieram się do domku. Życzę Wam miłego popołudnia pełnego słodkich kopniaczków :*
  18. madzia590

    LUTY 2010

    Może to głupie, ale odkąd jestem w ciąży to zrobiłam się trochę odważniejsza. Mamy taki przywilej to z niego korzystajmy :) Raz, jak stałam w kolejce w Carrefour powiedziałam do męża żebyśmy poszli do kasy pierwszeństwa (bo tam jest dla inwalidów i kobiet w ciąży). Ale on się uparł żebyśmy stali w normalnej. Ale przecież po to są kasy pierwszeństwa i puki możemy to mamy prawo do korzystania z tego przywileju. Postanowiłam sobie i następnym razem pójdę do tej kasy i jeśli ktoś będzie stał do niej w kolejce i nie będzie w ciąży ani niepełnosprawny, to przeproszę i powiem, że ja w ciąży jestem i nie mogę stać, a ta kasa jest właśnie przeznaczona dla takich jak ja. Mam nadzieję, że się odważę. Tak dla zasady ;p
  19. madzia590

    LUTY 2010

    No, mężusiom trzeba poświęcać teraz dużo uwagi bo jak dzidziusie się pojawią, to nas całe pochłoną ;) Ja też mojemu poświęcam, jak tylko z pracy wracam :) hihihi
  20. madzia590

    LUTY 2010

    Dziewczyny, powiedzcie czy korzystacie ze swoich przywilejów jeśli chodzi o kasy pierwszeństwa w marketach lub czy ustępują wam miejsca w środkach komunikacji publicznej? Ostatnio miałam przykrą sytuację. Wracałam po racy do domu busikiem. Mam jakieś 22 km z miejsca zamieszkania do pracy. Kupiłam bilet i usiadłam na pierwszym wolnym miejscu. Za mną wsiadła młoda dziewczyna, która zakupiła bilet do miejscowości, która znajduje się jakieś 50 km dalej niż moja miejscowość. Zapytała, czy będą jakieś wolne miejsca. Kierowca powiedział do mnie "przepraszam, ta pani jedzie dalej. Będę musiał panią poprosić o ustąpienie jej miejsca". Ja mu na to" dobrze, ale ja jestem w ciąży i ciężko jest mi stać w zatłoczonym busie" Na to kierowca" aha, to przepraszam" Muszę przyznać, że zrobiło mi się strasznie głupio, na dodatek ludzie się tak na mnie dziwnie patrzyli. Gdybym wiedział, że taka będzie reakcja, to wstałabym i w ogóle bym się nie odezwała :(
  21. madzia590

    LUTY 2010

    No i dlatego wyprawkę trzeba mieć przed czasem, bo nie wiadomo kiedy dzidziuś będzie chciał pojawić się na naszym pięknym świecie :)
  22. madzia590

    LUTY 2010

    Ja też mam nadzieję. Obiecał, że na pewno będzie przy porodzie. Martwię się jednak, że to może się stać przed terminem i nie zdąży wrócić. A to niestety będą chyba najgorsze miesiące bo raczej nie będę zbyt sprawna :/ (wiecie, waga, zima itp.) Na szczęście postanowiłam, że jeśli zdrowie mi na to pozwoli (bo jak na razie dopisuje), to do początku lutego będę normalnie chodziła do pracy. Od lutego zamierzam iść na zwolnienie lekarskie, bo zima i na dodatek dojazdy są strasznie męczące. Na szczęście rodziców mam blisko i zawsze mogę na nich liczyć :)
  23. madzia590

    LUTY 2010

    Zobaczcie, co znalazłam na pieluszki.pl UBRANKA: (część rzeczy jest uzależniona od pory roku) * body z długim rękawkiem (najlepiej rozpinane na całej długości) - 6 sztuk; * body z krótkim rękawkiem (najlepiej rozpinane na całej długości) - 6 sztuk; * śpioszki - 6 sztuk; * bawełniane pajacyki - 6 sztuk; * grubsze bluzki lub sweterki - 3 sztuki; * bawełniane czapeczki - 2 sztuki; * skarpetki - 6 par. Dodatkowo, jeśli Maluch ma się urodzić zimą: * ciepły kocyk polarowy; * kombinezon (z wycięciem na pasy fotelika); * ciepła czapeczka - 2 sztuki. AKCESORIA DO PIELĘGNACJI: * termometr (do mierzenia temperatury dziecka + wanienkowy); * miękka szczoteczka do włosów; * nożyczki, bądź obcinacz do paznokci; * pieluchy tetrowe - 20 sztuk; * pieluchy flanelowe - 10 sztuk; * nawilżane chusteczki do pupy; * 2 paczki pieluszek jednorazowych (najmniejszy rozmiar); * podkłady jednorazowe -10 sztuk; * kocyk bawełniany - 2 sztuki; * proszek do prania dla niemowląt; * wanienka; * ręcznik (może być z kapturkiem) - 3 sztuki; * przewijak; * jałowe gaziki; * sól fizjologiczna; * spirytus do pępka; * maść do pielęgnacji pupy (najlepiej tłusta); * maść na odparzenia; * oliwka lub mleczko do pielęgnacji skóry niemowlaka; * płyn do kąpieli lub delikatne mydełko; * butelka ze smoczkiem z najmniejszym przepływem; * smoczek - uspokajacz. DO SPANIA: * łóżeczko z materacykiem (polecamy te twarde); * komplet pościeli (prześcieradło, kołderka lub śpiworek do spania) 2 sztuki. DO TRANSPORTU: * wózek; * fotelik samochodowy (konieczny przy odbiorze ze szpitala, jeśli wracamy samochodem!!!). Nie polecamy natomiast kupowania: * podkładki z gąbki do wanienki (siedlisko bakterii); * baldachimu (także siedlisko, ale tym razem kurzu); * patyczków do uszu (są niebezpieczne, w ostateczności mogą być z szeroką końcówką); * gruszki do nosa; * dużej ilości ubranek w rozmiarze 56.
  24. madzia590

    LUTY 2010

    aha, zapomniałam dodać, że to moja pierwsza ciąża. Ruchy dzidziusia poczułam dość niedawno, bo 12 października. Jak na razie bardzo delikatne, ale cieszę się, że już są. Bardzo się martwiłam, że tak długo się nie pojawiały.W interpretacji mojego usg wyczytałam, że łożysko mam na przedniej ścianie. Poczytałam trochę o tym i podobno z tego wynika, iż ruchy są dość późno wyczuwalne.
  25. madzia590

    LUTY 2010

    NICK...........WIEK..............TERMIN PORODU..............PŁEĆ Darianka.........25................4.02.2010............ ..........córka Lutowa mama...30................7.02.2010.......................syn ek gulka83...........26..............17.01.2010............ ...........synek iskierkaaa.......27..............23.02.2010............. ...........??????? Blask..............24..............26.02.2010........... .............??????? aja33.............36..............10.02.2010............ .............synuś domi883..........26...............1.02.2010.........synu ś i niespodzianka micuszita......28.................18.02.2010............ ..........córka madzia590......27.................27.02.2010........................?????
×