Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madzia590

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madzia590

  1. madzia590

    LUTY 2010

    Darianka, przepraszam, że tak późno, ale dopiero dziś zobaczyłam, że masz już niunię. Widziałam zdjęcia, jest prześliczna! Serdecznie gratuluję. Ja też nie mogę się mojej doczekać. Ja również, tak jak reszta dziewczynek z forum, poproszę o informację odnośnie porodu. Jeśli będziesz miała chwilkę napisz jak to wszystko się zaczęło, czy długo trwało. Dobrze, że napisałaś, że nie było aż tak strasznie. Podniosłaś mnie troszkę na duchu. Mi tez czasem brzuch twardnieje i czuję tak jakby kłucie na dole. Tłumaczę sobie, że to takie ćwiczenia macicy przed porodem.
  2. madzia590

    LUTY 2010

    Po powrocie do domku czeka mnie gotowanie obiadku. Dziś zaserwuję spagetti. Już nie mogę się doczekać. Jakoś tak dziwnie mnie energia rozpiera. Później poprasuję resztę ciuszków dla niuni. Posprzątam już na sobotę, żebym mogła dłużej w łóżku poleżeć. Wiecie, wydaje mi się, że prawdę mówią o humorach kobiet w ciąży. Przynajmniej sprawdza się to w moim przypadku. Raz jestem jak torpeda, a z kolei innym razem, jak wypompowany balon. Nie ma natomiast u mnie czegoś takiego, że wpadam w histerię lub złość (na szczęście ;))
  3. madzia590

    LUTY 2010

    Basiu- już podaję przepis na sałatkę warstwową. Jest pyszna :) Produkty: - pierś z kurczaka - puszka czerwonej fasolki - puszka kukurydzy konserwowej - 2-3 jaja ugotowane na twardo (pokroić w kostkę) - 4 ogórki (korniszony) (pokroić w kostkę) - kapusta pekińska (drobno posiekać) - majonez - ketchup - przyprawa Gyros Wykonanie: Pierś z kurczaka pokroić, jak do gyros (w niewielkie paski), podsmażyć na oliwie z przyprawą Gyros i odstawić do ostygnięcia. W dużej misce (najlepiej szklanej) układamy kolejno warstwy: cały podsmażony kurczak, zalewamy po wierzchu ketchupem, następnie: jaja posiekane, zalewamy po wierzchu majonezem, ogórki konserwowe, zalewamy ketchupem, fasolka i kukurydza, zalewamy majonezem a na wierzch dajemy warstwę posiekanej kapusty pekińskiej. Smacznego :)
  4. madzia590

    LUTY 2010

    Basiu- przepis na sałatkę z gotowanego kurczaka: http://www.kafeteria.pl/bonappetit/przepisy/obiekt_int.php?id_p=9132 Jeśli chcesz, to podam na sałatkę warstwową. Z tym, że pierś musi być usmażona z przyprawą do Gyros.
  5. madzia590

    LUTY 2010

    łapa- o paciorkowcach dowiedziałam się z vademecum ciąży, które emitowane jest codziennie na TV Planete. Gdyby nie ten program, to nie miałabym o tym zielonego pojęcia. Moja pani doktor powiedziała, że warto jest zrobić to badanie, choć u nas nie jest to praktykowane. Jeśli chodzi o aktywność, to ja nadal staram się ruszać. Dlatego nie chcę na razie iść na zwolnienie lekarskie. Codziennie chodzę do pracy, a jak mój mąż był jeszcze w kraju, to 2 razy w tygodniu jeździliśmy na basen. Po powrocie do domu tez staram się nie siedzieć w miejscu. Mama się śmieje i mówi, że mam chyba owsiki bo usiedzieć nie mogę. Latam ze ścierką i odkurzaczem. Ale co ja mówię, u mnie to dopiero 33 tc, więc może i mnie później trochę usadzi ;) Aha, zapomniałam Wam powiedzieć, że dostanę zaświadczenie do becikowego. Rozmawiałam o tym z moją lekarką. Wystawi je bez problemu po narodzinach dzidzi :) :) :)
  6. madzia590

    LUTY 2010

    Jestem już po wizycie u lekarza. Wyniki mam bardzo dobre, szyjka również świetnie się spisuje (jest domknięta i na szczęście w ogóle się nie skraca), ciśnienie w normie i tętno maluszka również. Na kolejną wizytę, czyli 28 lutego mam zrobić badania krwi i moczu. Zdziwiłam się, że tylko tyle. Moja lekarka powiedziała, że jeśli chcę, to mogę zrobić badanie na obecność paciorkowca. Powiedziała, że nie jest ono konieczne, ale warto zrobić bo w razie czego można podać antybiotyk i dzidziuś się nie zarazi. Wiem, że w Anglii takie badanie robią, więc i ja pewni też skorzystam. Zostało mi jeszcze troszkę zakupów do zrobienia. Ale myślę, że do końca stycznia powinnam się ze wszystkim wyrobić. Do szpitala mam również kawałek, bo jakieś 23 km.
  7. madzia590

    LUTY 2010

    kicccia- nie wiem, czy uda Ci się kupić spirytus do przemywania pępuszka. Pytałam o niego u nas w aptece, ale pani powiedziała, że najpierw w szpitalu dostanę na niego receptę, z którą mam przyjść to wtedy mi go wykonają. Wiem, że można kupić gotowe chusteczki nasączone spirytusem, ale są one podobno twarde i niezbyt się sprawdzają. Zbieram się i lecę na wizytę do lekarza. Buziaczki dla Was i Waszych kruszynek :*
  8. madzia590

    LUTY 2010

    ania- dobry artykuł. Ja również jestem za lewatywą. Powiedzcie proszę, czy taki zestw można kupić w każdej aptece i jaka jest jego cena. Ciekawe, ile czeka się na efekt no i ciekawe, czy zdążyłabym go zastosować przed godziną 0?
  9. madzia590

    LUTY 2010

    Baśka- jeśli chodzi o cukrzycę, to ja również nie pomogę bo nie mam. Wiem, że dziewczyny mają jakąś dietę, która pomaga. No dziewczynki, Niektóre z Was mają do porodu już niecały miesiąc. Muszę przyznać, że zazdroszczę. Mi jeszcze troszkę dłużej została, o termin mam na 27 lutego, ale to tez bliżej niż dalej :)
  10. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie dziewczynki Na temat hemoroidów nie poradzę, bo nigdy nie miałam. Podobno bardzo często wyskakują po porodzie. Moja koleżanka z pracy, która jest obecnie w 5 miesiącu ciąży leczy się na hemoroidy. Zaczęły się jej jeszcze przed ciążą a teraz strasznie dają się jej we znaki. Z tego co mówi, jeździ na jakieś zabiegi laserowe. Jutro mam wizytę u lekarza. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Odebrałam analizę moczu. Wyniki mam dobre. Wczoraj bardzo si.ę wystraszyłam. Strasznie bolał mnie brzuch. Na dole był twardy i tak mnie tam kuł. Później przeszło trochę wyżej. Nie wiem czym to może być spowodowane. Na szczęście, jak wróciłam do domu i położyłam się to mi przeszło. Ostatnio budzę się w nocy o stałej porze, czyli tak gdzieś ok 2. Biegam do toalety. Później wskakuję się do łóżka, kładę rękę na brzuszku i zaczyna się. Moja malutka zaczyna się wtedy przeciągać, kopać i wiercić się. To takie świetne uczucie. Jakby czuła, że to rączka jej mamusi. W ogóle, gdy kładę rękę na brzuchu, wówczas mała zaczyna podskakiwać w tym miejscu i jeździć pod nią. Uwielbiam to :) aniu- obecnie nie mam żadnego imienia dla mojej malutkiej. Wcześniej miała być Lenka, ale sąsiadka, która urodziła 9 grudnia zabrała mi to imię i nazwała tak swoje maleństwo. Ciągle się zastanawiam, ale jak na razie nic mi do głowy nie przychodzi.
  11. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie ania- witamy serdecznie na naszym forum. Ja również wyczytałam, że picie naparu z liści malin może przyśpieszyć poród. U Ciebie to już 36 tc, więc niewiele zostało. Karolinko- Twoja dzidzia jest już bardzo duża. Zobaczysz, na pewno wytrzymacie i dzidzia urodzi się w terminie, Za każdym razem, gdy wchodzę na forum, mam takie przeczucie, że kolejna z nas napisze, że już urodziła. W sumie już niewiele nam zostało.
  12. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie dziewczynki aja- super, że masz już synka w domu. kicccia- śliczne imię wybrałaś. Ja niestety, nie mogę się jeszcze zdecydować na imię dla mojej córeczki. W czwartek, czyli 7 mam wizytę u lekarza. Muzę jeszcze analizę moczu wykonać. Niestety, nie będzie podglądania, ale na pewno posłucham, jak bije serduszko mojej niuńki :)
  13. madzia590

    LUTY 2010

    aja- byłam na Twoim profilu na NK. Ślicznego masz syneczka. Jest taki słodziutki. łapa- dobrze, że wywalczyłaś zakaz palenia. U nas w pracy palaczki palą w toalecie. Wystarczy wejść na chwilę, a człowiek zaraz przesiąka dymem. Coś okropnego.
  14. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie dziewczynki Coś cichutko u nas na forum. Pewnie szykujecie się już na bale sylwestrowe :) Ja Sylwestra będę spędzała w domu z rodzicami. Nie mam nawet ochoty na kameralne przyjęcia, tym bardziej że zwykle o godz. 20 robię się już senna. aja- daj znać jak się czujesz i kiedy będziesz miała Wiktorka w domku. Ależ ja Ci zazdroszczę, że jest już po wszystkim. Muszę się przyznać, że trochę boję się porodu i jak czytam o nim, to płakać mi się chce. Mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle ;)
  15. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie dziewczynki Aja- serdeczne gratulacje!!! Ja też chciałabym mieć już moje maleństwo :) U mnie święta minęły dość szybko. Dzień przed Wigilią zmarła babcia mojego męża. Dziś jest pogrzeb, ale zakazali mi iść, bo podobno kobietom w ciąży nie można. W sobotę byliśmy z mężem na filmie Avatar. Trwał 166 min. Myślałam, że nie wysiedzę, ale na szczęście nie było z tym problemu. Film jest super, polecam. Wczoraj dzień zleciał mi na smażeniu kotletów i pakowaniu. Dziś z rana poryczałam się, bo mój M wyjeżdża na 2 m-ce do Niemiec. Za chwilę ma przyjechać do mnie do pracy, żeby jeszcze się pożegnać. Pewnie znowu się popłaczę.
  16. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie dziewczynki Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, życzę Wam i Waszym maleństwom dużo zdrówka, radości i pomyślności. Niech te Śwęta upłyną w spokojnej rodzinnej atmosferze. PS Nie przejadajcie się zbytnio ;) Trzymajcie się cieplutko. Całuski dla Was i waszych dzieciaczków :*
  17. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie dziewczynki Cisza u nas ostatnio, ale to pewnie przez nawał świątecznych obowiązków. Ja niestety jeszcze w pracy jestem, wolne dopiero od 24. Po świętach znowu do roboty. Nie pójdę na razie na zwolnienie lekarskie, bo w kadrach mnie nastraszyły, że później dużo z 13-stki potrącają :( I tak pewnie popracuję sobie do połowy lutego. Ale to i dobrze, bo przez to czas mi szybciej płynie a jak mój M wyjedzie, to nie będę się smucić sama w domu. Wczoraj wieczorem zauważyłam, że mój brzuch zrobił się twardy jak kamień. Nie bolał mnie w ogóle, ale był jakiś taki dziwny. Teraz jest niby normalny.
  18. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie lutóweczki U mnie nic nowego. Od wczoraj stoi już u nas ubrana choinka. Mąż z moim bratem byli na łowach. Ja niestety nie poszłam z nimi, bo cały dzień sypał śnieg i było strasznie mroźno. W sobotę kupiłam już kocyki, kilka ciuszków dla maluszka i płyn do płukania Jelp. Zrobiłam już pranie i prasowanie. Samopoczucie u mnie w porządku, choć muszę przyznać, że jestem strasznie zmęczona. W pracy mamy teraz nawał obowiązków. No i dziś wigilia. Nie lubię tego. Na szczęście nie będzie całowania, bo panuje wirus grypy :) Pojem sobie za to trochę ciasteczek.
  19. madzia590

    LUTY 2010

    łapa- dziękuję za pocieszenie. Dzidzia na pewno jeszcze urośnie :) U nas też jest strasznie mroźnio. Do pracy ubrałam się w spódnicę i grube rajstopy, ale i tak strasznie mnie przewiało. Ostatnio w ogóle spać w nocy nie mogę. Już kolejną noc przeleżałam nie zmrużywszy oka. Obudziłam się o 1, przeleżałam tak do 4 a o 5:30 trzeba już do pracy wstawać. Nie wiem jak to możliwe, ale na razie jakoś się trzymam. Wczoraj dowiedziałam się, że mój Grześ jedzie 28 grudnia do Niemiec. Nie będzie go aż 2 miesiące a ja sama zostanę. Wydaje mi się, że będzie to najgorszy okres. Mam nadzieję, że malutka nie pośpieszy się zbytnio i poczeka z przyjściem na świat na swojego tatusia. Na szczęście rodziców mam pod ręką.
  20. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie dziewczynki U nas dziś biało. Strasznie przez noc śniegiem posypało. Muszę przyznać, że nie bardzo przepadam za zimą, ale święta bez śniegu to nie to samo. gulka- faktycznie, ostatnio jadłam dużo pomarańczy i mandarynek :) Przykro mi bardzo, że musisz iść teraz do szpitala. Trzymam za Was kciuki. Pomyśl sobie, że teraz trochę się pomęczysz a za miesiąc będziesz już miała swoje ukochane maleństwo. Też bym chciała tak szybko. Niestety, ostatnio strasznie mi się ten czas wyczekiwania dłuży. Darianka- nie martw się zapaleniem, podobno u Nas to normalne. Ja miałam w 18 tc i po Macmiror complex 500 przeszło mi, jak na razie bezpowrotnie. Carmelek- ja też idę dziś do lekarza i będę podglądała moje maleństwo. Już nie mogę się doczekać. Jeśli chodzi o ubranka, to nie kupuj zbyt dużo tych maleńkich w rozm. 56. Ja mam tylko kilka sztuk, tak na wszelki wypadek. Dzisiaj wybieram się do JYSK po kocyki dla maleństwa. Właśnie mają być w promocji, po 15 zł, więc warto się zaopatrzyć. Chociaż tyle będę miała na początek ;) Po świętach wybiorę się do tego Lublina, wtedy będą już prawdopodobnie wyprzedaże i może uda się coś ciekawego dla dzidziusia upolować.
  21. madzia590

    LUTY 2010

    U nas choinka też będzie stała w plastikowym stojaku, do którego nalewa się wodę. Stoi tak aż do kolędy księdza, czyli dość długo.
  22. madzia590

    LUTY 2010

    Darianka- super, idź koniecznie na tą imprezę. Zobaczysz, jak inne dziewczyny będą Ci zazdrościć ślicznego brzusia :) łapa- udanych zakupów życzę, no i oczywiście bezproblemowych pań z MOPS-u ;) Wczoraj pokłóciłam się z moim mężem o zakupy. Bo oprócz ubranek dla dziecka nie mam nic. Zwyłam się jak głupia, bo Wy macie już wszystko pokupione, a ja ani wózka ani łóżeczka, nie mówiąć o rożku, kosmetykach, pampersach itp. Mój małżonek stwierdził, że mamy jeszcze czas. Hmmm, ciekawe kiedy, jak za 2 m-ce będę rodzić?
  23. madzia590

    LUTY 2010

    Aha, jeśli chodzi o zimową garderobę, to najchętniej chodzę w sukienkach. Zakładam pod nie grube rajstopy a pod spód golfik albo sweterek na wierzch. Jest mi o wiele wygodniej niż w spodniach. No i muszę wyglądać elegancko ze względu na pracę (w administracji publicznej). Co do kurtki, to mąż kupił mi taką puchową, bardzo ciepłą. Wyglądam w niej, jak stworek z reklamy Michelin. No i mam jeszcze płaszczyki, w które nadal się mieszczę.
  24. madzia590

    LUTY 2010

    Witajcie dziewczynki Dziś robiłam morfologię i badanie moczu. Jutro odbiorę wyniki a w czwartek czeka mnie wizyta :) Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. U mnie święta spędza się w ogromnym rodzinnym gronie. Wszyscy zjeżdżają się do babci, będzie jakieś 30 osób. I już się martwię, bo na pewno pojawią się pytania o samopoczucie i będzie głaskanie po brzuchu. Jak o tym myślę, to najchętniej nigdzie bym nie szła, tylko zaszyłabym się w domu pod kołderką ;) Ale cóż zrobić, gdzież wypada odpuścić taką uroczystość hihihi Oglądałam dziś wózeczki. Najbardziej podobał mi się Chicco taki trójkołowy : http://www.chicco.pl/index.php?p0=1&p1=68&o=1188 Super się prowadzi, ale ta cena jest przerażająca. Czy któraś z Was zakupiła może wózek z trzema kołami?
  25. madzia590

    LUTY 2010

    aja33- super, gratuluję :) Hmmm, widocznie coś z wagą mojego dzidziusia pomylić musiałam. Chyba na 23 tc. 1,5 kg to zdecydowanie za dużo. Może to był niecały kilogram. Już sama nie wiem, gubię się w tym.
×