Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agawa_Agawa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Agawa_Agawa

    Dieta MŻ. Zapraszam:-)

    Melduję, ze nadal trwam. Dziś co prawda było kilka ciastek, ale na II śniadanie i własnego wypieku (z mąki razowej i cukru trzcinowego). Oprócz MZ wprowadziłam także RD - (czyli "rusz d**ę"). jestem z synkiem na wakacjach u mamy, więc mniej się ruszam niz chodząc do pracy, to chociaż popołudnia,i spaceruję,pływam, trochę poćwiczę. POnieważ wiele dziewczyn na forum chwali ćwiczenia z Mel B, więc dziś z ciekawości włączyłam i .... zrobiłam serię na ramiona i brzuch :-) Mam ochotę zatem iść za ciosem i jutro dolne partie :-) Nie ważę się i nie mierzę.
  2. Agawa_Agawa

    Dieta MŻ. Zapraszam:-)

    Witajcie, Nie piszę często, ale nadal walczę :-) Po 2-dniowym załamaniu od wczoraj znowu staram się mnei jesć - i nie jesć juz nic po godz. 16. Planuję do końca sierpnia się nie ważyć i nei mierzyc - jeśli wytrzymam. Chciałabym przez ten miesiąc zgubic chociaz ze 3 kg. Pozdrawiam i zyczę wytrwałosci sobie i Wam.
  3. Agawa_Agawa

    Dieta MŻ. Zapraszam:-)

    Czanka - masz rację, powinnam była zjeść więcej na śniadanie.Jutro tak zrobię :-) Niedawno zjadlam pół kg truskawek - były pyszne, ale mnei nei nasyciły, niestety. Mam na dzisiaj w pracy jeszcze surowe ogórki, kubeczek malin i leczo wegetariańskie z makaronem razowym. Pierwszy dzien jakoś zleci, najgorzej będzie pewnei jutro i pojutrze. No i ja nie jadłam jajecznicy :-) W pracy nie ma jak zrobić, a pierwsze śniadanie jem dopiero w pracy. Nie lubię jeść nic w domu przed pracą, bo nie czuję takiej potrzeby - mam wrażenie, że mój organizm dopiero się budzi i potrzebuje trochę czasu na rozruch. Jem śniadanie w pracy ok godz. 8 - 9.
  4. Agawa_Agawa

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Zainteresowała mnei dieta bez cukrów i węglowodanów, ponieważ jak kiedyś tak jadłam, to faktycznie chudłam, ale - jak w przypadku każdej diety dla mnie - jestem w stanie wytrzymać z kilkanascie dni, a potem to mam taki głód np. na chlebek, ze aż kiszki mi skeca. Jak Wam sie udaje wytrwać? I mam pytanie w kwestii cukru - co z takimi słodkościami jak: - cukeir trzcinowym nierafinowany - syrop z agawy - sok ryzowy - syrop klonowy - miód Jak one się mają do wzrostu insuliny i tycia?
  5. Kto ogląda Must be the Music właśnie?
  6. Sorki za taki temat, ale staram sie znalexć odpowiedź dlaczego mój synek tak często robi rzadkie kupy. Ma 2 lata i 2 miesiące i w sumei zawsze 2 kupy dziennie były normą, czasem były 3 - ale w miarę "stałe". Od dłuższego czasu wali nawet po 4 kupy dziennie i są one rzadkie. Ostatnio miał badana krew i mocz i wszystko OK. Dosć mało waży, bo zaledwie nieco ponad 10 kg (a ma 84 cm wzrostu). Na bilansie lekarka martwiła się jego waga i dlatego zrobiliśmy te badania krwi i moczu, ale ży wyniki były ok, więc stwierdziła, ze widocznie taka jego "uroda", ze jest drobniutki. Wspomniałam wtedy, ze on czesto robi kupy, wiec moze to jedzenie "przelatuje" przez niego i dlatego mało tyje, ale nic na to nie odpowiedziała. W każdym razie martwią mnie te częste rzadkie kupy, tym bardziej, że często zanim je poczuję w pieluszce i zmienie, to on zdaży sobie odparzyc pupę. Co do jedzenia - to je normalnie to co my, chociaż oczywiście delikatniejsze rzeczy + pije jeszcze rano i na noc mleko modyfikowane. Dodam, ze nie ma jeszcze wszystkich zębów i okresowo coś mu się jeszcze przebija, bo czasem jest marudny w nocy i pokazuje na buzię jak pytamy czy coś go boli. Czy takie rozwolnieniowe częste kupki mogą mieć związek z ząbkowaniem? Ale jak to moze jeszcze długo potrwac? Dodam, ze nie zauważlyliśmy, aby się skarżył np na ból brzuszka. Zastanawiam sie czy iść do jakiejś innej lekarki, czy po prostru ma to związek z ząbkowaniem i trzeba przeczekac. Ale czy można jakoś o wszytsko wspomóc? Np. dodawać probiotyki do mleka?
  7. Witam, Proszę o opinie mam, których synkowie byli operowani na spodziectwo - jak przebiegała operacja, jak potem się goiło, jaki efekt, czy były powikłania, w jakim wieku była operacja itp. Mój synek ma spodziectwo (powiedzieli nam o tym zaraz po urodzeniu) - nei ma tragedii, ale lekarz zalecił jednak operację. Trochę się boję, chociaż podobno spodziectwo to częsta wada i operacja to kwestia kosmetyki. A czy przypadkiem ktoś operował dziecko w Poznaniu? Polecono mi doktora Piotra Becelę - ktoś operował może także u niego?
  8. skarpetka - ja byłam na diecie Dąbrowskie, więc na schudnięcie polecam jak najbardziej. Wytrzymałam nawet pełnych 6 tygodni, ale najwięcej (5 kg) zlecialo podczas pierwszych 2 tygodni. Jak dla meni ta dieta ma jednak kilka minusów: - jest na niej strasznei zimno - wiele osób skarży się potem na wypadające włosy - spadek wagi jest znaczny, ale żadnego ozdrowienia czy wypięknienia nie zauważyłam (jak obiecuje Dąbrowska) - jest uciażliwa - bo nie wolno zjeść nic zakazanego inaczej cala dieta pójdzie w łeb, a strasznie cieżko było mi się ciagle komuś tłumaczyć dlaczego nie jem normlanycnh rzeczy (w gościach), poza tym mam małe dziecko i jem razem z nim, aby mu dac przykład, wiec muszę jesć coś więcej niz tylko warzywa, musze próbować dania zanim mu podam itp.
  9. huraganka - u mnei to są te pierwsze kilogramy, więc wiadomo, ze łatwiej idą. Marzy mi się osiąbnąć 54 kg (więc jeszcze 11 kg przede mną :-)) do końca marca. Ale juz tyle razy sie odchudzalam, ze szok. W ubiegłym roku pod koniec lutego ważyam 54 kg, ale potem niestety to zaprzepasciłam. Co do siemienia - ja nie mielę, ale - o dziwo - mój mikser daje sobie z nim radę i mieli się w koktajlu. Gdyby się nie mielił, to gorzej, bo faktycznie z mielonego więcej składników się przyswaja. Można kupić mielone siemie lniane, ale lepiej robić to samemu, a jeśli juz kupijesz to małą ilość, nie na zapas. Z mielonego siemienia szybko ulatniają się skladniki dlatego najzdrowiej jest je mielić na bieżąco.
  10. A więc po odchudzaniu weekendowym ubyło mi 2,4 kg :-) (z 68 na 65.6 kg). Nie jest zle :-) Oby tylko teraz to utrzymać. Nie zamierzam sie stricte trzymać gotowych przepisów - bo nie zawsze mam czas biegać za jakims składnikiem. Myślę, że chodzi o to, aby były to produkty strukturalne. Na śniadanie zmiksowałam więc sobie - sok z marchewki (jednodniowy, kupiony), + 1 jabłko + pół pomarańczy + 1 łyżka zarodków pszennych + 1 łyżka pestek słonecznika. Wyszło duzo i było pyyyycha. To w ramach sniadania. Do tych, które są juz jakis czas na diecie strukturalnej - ile już schudłyście i w jakim czaise? Co do podjadania - myślę, że trzeba sopbie nałożyć bara - np. ja sobie powiedziałam, że nie jem już nic wieczorem po powrocie z pracy - i sie tego trzymam, ale to musi być absolutnie nic. Nawet owocu, nawet warzywa. Bo jak tylko skubnę coś, to potem wywołam lawinę. Jak sobie powiem, ze absolutnie nic od danej godziny, to nawet nie patrzę na jedzenie i nie rozczulam się nad nim.
  11. jolka z p. Tu masz listę produktow strukturalnych: https://www.dietastrukturalna.pl/produkty-zalecane-w-diecie-strukturalnej/p16 Skarpetka - ja kiedyś miałam melasę którw wyglądął jak cukier trzcinowy - więc myślę, że do rozbełtania w koktajlu jak najbardziej OK. Jest też catering z dietą w wiekszych miastach - nawet chciałam się na niego skusić, ale stwierdziłam, że pokombinuję na razie sama, bo catering jest potwornie drogi jak na moją kieszeń - 59 zł/dzień (przywożą CI do domu rano 5 posiłków na cały dzień) - jak ktoś nie ma pomyslu na komponowniae diety i czasy, a ma kasę, to rozwiązanie jest super. Póki co robię sobie jedzonko sama :-)
  12. Cześć Dziewczyny! Ja właśnie jestem na weekendowej (co z tego, ze dziś czwartek :-)) Koktajle są smaczne i w miarę sycące. Czuję, ze żołądek jest pusty, ale w brzuchu nie burczy. Da się wytrzymać. TYle, że musialam wprowadzić małą modyfikację - zmieniłam trochę godziny koktajli, aby ostatni pic o godz. 16 ((wszystkie koktajle robię sobie w pracy pomiędzy 7 a 16), ponieważ wieczorem miałam coś jeszcze do pozałatwiania na mieście i do domu wracam dopiero przed g. 20. Natomiast w weekend trudno mi być na samych koktajlach, aby mąż nie komentował, ze znowu się odchudzam :-) i aby nie musieć tłumaczyć się rodzinie dlaczego nie jem :-) Moja wyjściowa waga to 68 kg. Jestem ciekawa ile będzie jutro rano. Potem mam zamiaer odchudzać się strukturalnie. Zarodki kupiłam w większm spożywczym (na półce ze zdrową żywnością, albo z płatkami owsianymi) - jakieś 3 zł. Morszczyn zamówiłam z Allegro - razem z przesyłką zapłaciłam 15 zł (100 g). Nie namaczałam go przed dodaniem do koktajlu. mam pytanie - czym miksujecie koktajle? Ja mam stary mikser kielichowy, ale teraz dodatkowo kupiła sobie nowy (aby mieć też w pracy) i oba miksują tak sobie - tzn. banan, jogurt itp OK, ale np. suszone owocee się na papkę nie zmiksują. Także jak wrzuciłam avokado w kawałkach, to częśc się zmiksowała, a część tylko drobno pocięła. Ponadto jak jest coś twardszego (np. wrzucam mrozone maliny), to po krótkim miksowaniu muszę łyżką trochę pogmerać, aby się owoce inaczej ułożyły - inaczej smiksuje się tylko to, co jest na dnie. Też tak macie?
  13. Jak się objawia, jak długo mniej więcej trwa i jak na niego reagować? Ignorować buntownicze zachowanie? Zachowywać się spokojnie i robic swoje, czy może właśnie wprost przeciwnie?
  14. Witam osoby z Poznania. Czy możecie polecić lub odradzić jakiś żłobek w Poznaniu w rejonie Piątkowe i Podolan? Ewentualnie przedszkole, w którym przyjmują dzieci 2-letnie.
  15. Mój synek (20 mies.) czasem zgrzyta zębami. Kilka osób już mi powiedziało, że jak dzieci zgrzytają zębami to znaczy, że mają owsiki. Nie widzę związku, ale czy też słyszałyście coś takiego? Czy to tylko przesąd, czy faktycznie jedno jest objawiem drugiego i jest to medycznie wytłumaczalne? Dodam, że nic niepokojącego w zachowaniu dziecka nie zauważyłam, nie wierci sie, nie drapie, kupy ma normalne.
×