Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Asik123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Asik123

  1. a tu jest fajna stronka z dziecięcymi rymowankami http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/piosenki-i-rymowanki/264-rymowanki-zabawianki.html
  2. Kessi ostatnio podawała link do fajnych zabaw z dziećmi (dzięki!), ja też właśnie znalazłam jeden: http://babyonline.pl/Na_skroty_Katalog_zabaw_rozwijajacych_9-12_miesiecy.html (trzeba kliknąć na każdą zabawę, żeby zobaczyć pełny opis)
  3. Cześć Jakoś się dziś nie wyspałam, więc czekam na drzemkę Krzysia i skoczę do wyrka razem z nim :) Dobrze, że niańka dla Pascala wybrana. Po to jest forum, żeby wyrażać różne opinie, a nie mówić jednym głosem, prawda? Ciepła - wybrałaś bardzo fajne czcionki, trudny wybór przed tobą ;) Mam pytanie - jak teraz ubieracie dzieci do spania, gdy zrobiło się zimno? W jedną czy dwie warstwy? (pomijając śpiworek, kołderkę itp)
  4. Kimizi, z tą zerówką to słyszałam, że ten zakaz to "zemsta" na rodzicach, którzy nie chcieli posłać dzieci do szkoły w wieku 6 lat. Że niby jak nie chcą, żeby ich dzieci poszły do szkoły wcześniej, to niech się w takim razie bawią w zerówce a nie uczą - bo gdyby chcieli, żeby się uczyły, to by ich posłali do szkoły, rozumiesz. Stąd ten zakaz. Zerówka = zabawa, szkoła = nauka. Jak nasze dzieci będą szły do szkoły to już chyba nie będziemy miały wyboru, nie?
  5. Jak się robi tę krzywą minkę? Bo emotikon :/ nie zmienia się na buźkę
  6. Pierwszy raz zrobiłam taki numer - zgłodniałam i chciałam w spokoju zrobić i zjeść obiad, więc położyłam Krzysia spać, mimo że się bawił w najlepsze i w ogóle nie wyglądał na śpiącego. No ale zasnął dość szybko, więc chyba jednak był trochę śpiący ... Ale mnie pokarało za ten numer, bo obiad wyszedł mi okropny, nic się nie udało, ledwo go przełknęłam, a teraz moje kiszki tańcują :/
  7. Pia, ja wcale nie sugeruję, że Pascal jest niegrzeczny... raczej nieprzewidywalny - tak zrozumiałam z twoich opowieści. Może mam inne podejście niż dziewczyny tu na forum, ale ja bałabym się zostawić mojego rocznego synka z nianią, która jednocześnie opiekuje się jeszcze innym dzieckiem. Bałabym się, że gdy będzie karmić/przewijać/ lub jeszcze co innego robić z tym drugim, mój akurat wtedy wpakuje się w jakieś kłopoty - sięgnie do gniazdka, pokona barierkę itp. Kiedyś nasz Krzyś uderzył się o ramę łóżka i nabił sobie guza, mimo że oboje byliśmy w tym samym pokoju w zasięgu metra - ale akurat w tej sekundzie na niego nie patrzyliśmy. Opowiadałam o tym mojej niani, a ona powiedziała, że jej takie coś nie mogłoby się przydarzyć i nigdy się nie przydarzyło, bo ona zawsze poświęca dziecku 100% uwagi. I wcale nie krytykuję tego, że szukasz niani - absolutnie to rozumiem. Chodzi mi tylko o to, że ja z tych dwóch opiekunek, o których piszesz, wybrałabym tę pierwszą. Ale to tylko moje prywatne zdanie, którym mam nadzieję nikogo nie uraziłam.
  8. Teraz przeczytałam drugi wpis - jeśli to faktycznie jest wina tego, że go rozpuściliście, to nie pozostaje nic innego jak bolesny odwyk... w końcu podwinięta ręka nie powinna być powodem budzenia rodziców w nocy.
  9. Bidula :( niewiele ci pomogę, tylko jedna rzecz mi przychodzi do głowy - jak Tomek plącze się w szczebelki, to może ubieraj go w śpiworek na noc? Wtedy pozbędziesz się chociaż tego problemu. My jak mieliśmy cięższe noce to podawaliśmy Krzysiowi panadol przed snem, i spał dużo lepiej. Nie wiem, czy to były ząbki czy coś innego, bo wyszły mu dopiero miesiąc później, ale ważne że pomogło.
  10. Pia, a nie można tego kominka otoczyć jakąś bramką? Taką w stylu jak ta, którą wstawia się np. w zejściu ze schodów. Coś takiego jak tu: http://allegro.pl/item801970814_bramka_ochronna_kojec_dunskiej_firmy_babydan.html No i jedna rzecz mnie zastanawia - jeśli ty musisz mieć oczy dookoła głowy opiekując się Pascalem, a nieraz i tak wywinie ci jakiś numer, to nie boisz się, że jak opiekunka będzie miała dwójkę dzieci, to siłą rzeczy poświęci mniej uwagi twojemu synkowi? Nie może patrzeć cały czas na niego, a jak dzieci są takie mobilne, to jedno pójdzie w jeden kąt pokoju, a drugie w drugi i ona nie będzie w stanie zawsze być przy twoim synku w razie gdyby wpadł na jakiś diabelski pomysł.
  11. fajny, chyba coś takiego kupię. Dzięki, że chciało ci się poszukać linków :)
  12. o, ten drugi mam, pierwszego nie znam
  13. kurcze, ciekawa jestem czy da się sam ustnik kupić, bo żal mi kupować nową butelkę dla samego ustnika. Krzyś ma 4 ząbki - wszystkie jedynki, więc chyba mógłby już mieć ten twardy ustnik....
  14. A właśnie, Ewcia - pomijając już kapanie i niekapanie (mój Krzyś rzuca kubkiem na podłogę jak skończy pić i zawsze przy tym coś się chlapnie - nie wiem, może mi się trafił jakiś nieszczelny egzemplarz), to jak to jest z tym miękkim i twardym ustnikiem? Ja mam kubek z miękkim ustnikiem, od 6 m-cy bodajże, a ten z twardym jest od ilu -12? Czy muszę zamienić ustniki? Czym to jest podyktowane?
  15. meaaa - na szczęście w przypadku dzieci zawsze znajdą się "dowody odwrotne" i nie można niczego traktować jako pewnik ;)
  16. my mamy 3 kubki - 2 niekapki Aventu i Tommy Tippie, a jeden "kapek" Nuka - on jest bez uszczelki, więc jak go się obróci, to normalnie z niego kapie. I właśnie ten Nuk jako jedyny przypasował Krzysiowi. Tamte dwa się kurzą. Fakt, że przez te uszczelki trudniej się przez nie ciągnie. Może to dlatego.
  17. meaa, u mnie Krzyś zrezygnował z butli porannej jak skończył 7 miesięcy, a z wieczornej niedługo później. Tzn. z "wieczornego kubka", bo jak wprowadziłam mu kubek do picia, to również zaczęłam podawać mleko w kubku. Wyczytałam gdzieś, że jak się zmienia dziecku butlę na kubek to powinno się całkowicie odstawić butlę, a nie soczek w kubku a mleko w butli, bo potem trudno będzie odzwyczaić dziecko. I mam dowód w postaci dwóch par znajomych, których prawie 3-letnie dzieci piją normalnie z kubka, ale mleczko na noc muszą dostać w butelce, bo jak nie to jest histeria....
  18. haha już nie wiem która z tych historii lepsza, o sypianiu z własnym synem czy trzykrotnym gotowaniu wody do kąpieli :D jak to mawia moja ciotka, "ludzie są dziwne" ;)
  19. spóźniłam się minutę z wyjaśnieniem ;) my też mówimy na nie "tużury" :)
  20. Tojoures to pieluchy z Lidla - wychodzi ok. 50 gr za sztukę. Ja jestem z nich zadowolona. Krzyś znaczy się ;)
  21. Samadama - w tej chwili tłumaczę książki dla jednego wydawnictwa, z którym współpracuję już parę lat (mam na swoim koncie już ok. 40 książek). No ale przyszedł kryzys, a w kryzysie ludzie kupują mniej książek, i to się odbija bezpośrednio na mnie. Ostatnią książkę skończyłam 2 tygodnie temu i nie mam pojęcia, kiedy dostanę nową. Gdy tłumaczę, Krzysiem zajmuje się opiekunka w drugim pokoju przez 5h dziennie. Bardzo mi odpowiada to rozwiązanie, bo jakby co zawsze jestem obok i nie rozstaję się z dzieckiem, a jednocześnie pracuję. Wiadomo, sporą część moich zarobków dostaje niania, ale ważne, że jestem choć trochę na plusie. Pisałam maile do innych wydawnictw, ale nawet nie odpowiedzieli. No więc teraz szukam stałej pracy, ale z moim doświadczeniem trudno będzie mi coś znaleźć, raczej muszę zaczynać od zera. Dlatego pisałam, że szukam czegokolwiek. Chociaż wiadomo, że np. na kasę nie pójdę...
  22. To teraz ja o moim Krzysiulku :) 1.Waga 9,3 kg ,rozmiar bucika chyba 19, ubranka 9-12 mcy, niektóre nawet 6-9. 2.Sypia w ciagu dnia raz albo 2 razy (1,5 -2 godziny) 3.Rozmiar pieluszek 4 (happy, toujours) 4.Kosmetyki do kapieli Nivea Baby 5. Z innych kosmetykow w sumie tylko Bepanthen na pupcię i krem na każdą pogodę Nivea na wyjście (czytając wasze listy zaczęłam się zastanawiać, czy robię błąd, że nie stosuję więcej kosmetyków?) 6.Noc 20 - 8 bez przerwy 7.Mleko Bebiko 2 8.Umiejętności: chodzi przy meblach i za 2 rączki, pokazuje jakie ma kłopotki (łapie się za głowę), robi papa i mówi przy tym "papa" ale tylko wtedy jak ma ochotę, lubi tańczyć z mamą "kółko graniaste", tak jak Nadia Mei pokazuje dosłownie na wszystko, ciągle ma wyciągnięty paluch, podaje różne zabawki, rozumie większość nazw swoich zabawek i część przedmiotów w domu, robi "brym brym" i "indianina" ale grzbietem dłoni, a nie wnętrzem, umie wkładać przedmioty do pudełka, np piłeczki do tuby. No i ostatnio nauczyliśmy go schodzić z łóżka tyłem. Gdy siedzi na łóżku i poprosi się go, żeby zszedł, to tak fajnie się kręci w kółko, żeby ustawić dupkę tyłem, a potem już tylko fik nóżki i jest na ziemi :)
  23. Ja mam w kuchni dyżurny zestaw zabawek, którymi zajmuję Krzysia, gdy muszę coś porobić. Parę minut mija, zanim się nimi znudzi. Muszę wykorzystać pomysł przyborów kuchennych, bo rzeczywiście przedmioty codziennego użytku interesują go bardziej niż zabawki - pewnie jak wszystkie dzieci w jego wieku.
  24. Oj to tak mądrze brzmi co piszesz, Kessi, a tak trudno to wprowadzić w życie. Mój Krzyś ma raz lepsze raz gorsze dni, ale generalnie sam długo nie potrafi się bawić. Wystarczy że siedzę obok niego na podłodze i już się czymś zajmie, ale jak tylko chcę usiąść na kanapie albo porobić coś w kuchni to jęczy, że chce na ręce. Też nie chcę, żeby wlazł mi na głowę, ale póki co nie mam na niego sposobu. Jedyne, z czego jestem zadowolona to to, że potrafi usiedzieć na nocniku nawet pół godziny, jak go odpowiednio zainteresuję książeczkami ;)
  25. Dzięki Kessi, będę szukać tej pracy tak jak mówisz - chyba że nagle dostanę nowe zlecenia. Może poszukam jakiejś posadki w urzędzie? Zero stresów i żadnego siedzenia do późna... A z tym trzymaniem za 2 rączki to dokładnie tak jak mówisz. Jak próbuję go chwycić za jedną rękę to cały sztywnieje i jakby zapuszczał korzenie w ziemię - nie da się go ruszyć ;)
×