Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zgniotka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zgniotka

  1. poprostu się broni przed uczuciem. na gg jest chamski bo tam najłatwiej a rozmawiając z Tobą mięknie:)
  2. mała, wydaje mi się, że jak nie ma kontaktu to tli się taka mała nadzieja w nas, że może jednak zatęskni, że kocha tylko mu głupio się odezwać a tak naprawdę myśli o nas non stop. a jak się odezwiesz to tracisz złudzenia bo widzisz jak jest naprawdę i dlatego jest dół albo złość bo nadzieja umiera
  3. haha masz rację, dzięki, że to napisałaś bo bym myślała o tym całą noc;d świetny film:)) byliśmy na tym w kinie;]
  4. Anita, ta nutka jest z jakiegoś filmu tylko za cholerę nie mogę sobie przypomnieć z jakiego!
  5. wiesz to wszystko zależy od człowieka. wydaje mi się, że jeśli chcesz żeby wrócił do Ciebie lepszy będzie całkowity brak kontaktu. zapadnij się pod ziemię na kilkanaście dni/miesięcy. zatęskni, zobaczy co stracił - dokładnie tak jak napisałaś. ja mam inną sytuację bo wiem na 100% że nie wrócimy do siebie. więc bez sensu byłoby wystawiać to na próbę i nie odzywać się do niego - nic bym tym nie zdziałała .
  6. można powiedzieć, że po tych kilku miesiącach w samotności pogodziłam się z tą sytuają:) mówi, że ma. a ja nie mogę tego zweryfikować bo mieszkamy 300 km od siebie i nie spotkamy się już nigdy:)
  7. chociaż czy ja wiem czy boli... już się przyzwyczaiłam do sytuacji, wkońcu nie jesteśmy razem od sierpnia.. czasami jest mi zajebiście smutno, źle.. chce mi się wyć, że zostałam sama. tak wegetuję sobie. i poprostu cieszę się, jak zadzwoni, napisze:) to miłe, że pomimo tego wszystkiego nadal lubi ze mną porozmawiać:)
  8. boli mnie jak cholera, ale jak z nim nie rozmawiam brakuje mi tego. brakuje mi jego jako osoby, jako przyjaciela z którym mogłam pogadać o wszystkim. wszyscy mi odradzają kontakt, ale jak nie mogę go mieć jako chłopaka chcę go mieć jako kolegę.. straciłam złudzenia, że będziemy jeszcze razem przecież wyraził się jasno - nie kocha mnie. więc wolę z nim pogadać od czasu do czasu niż wykreślić go ze swojego życia a byliśmy razem prawie 3 lata.
  9. też bym chciała nie potraić:/ niestety potrafię i wiem, że zajebiście źle robię.
  10. hmm mój też mi powiedział, że nic już do mnie nie czuje. ale ja nie mam nadziei że kiedyś będziemy razem, on mnie traktuje jak koleżankę, rozmawiamy ostatnio praktycznie codziennie przez tel:/ eh tak źle i tak niedobrze.
  11. mała.. http://ksiazki.wp.pl/katalog/ksiazki/ksiazka.html?kw=4206 to tak w skrócie;p
  12. dokładnie, ja też nie mam tyle silnej woli. pozatym ja jestem raczej pesymistką, więc pozytywne myślenie? musiałabym się baaaardzo postarać. Małgosiu, raczej nie miał tego na celu bo mieszka 300 km odemnie:) kij z nim. a co do tego, że jest moim przyjacielem.. kiedyś nim był. teraz nie jest, jest zwykłym kolegą do pogadania:)
  13. pozatym świetnie mu się układa z tą nową panną skoro całą sobotę przeleżał przed tv chory a niedzielny wieczór spędza na oglądaniu seriali;d sesesese nie powiem, że nie czuję satysfakcji.
  14. Małgoś, mam tą książkę, kiedyś ją kupiłam na allegro. i nawet do niej nie zajrzałam, chyba nie wierzę w takie rzeczy. chociaż teraz.... jak ją kupiłam byłam w pełni zadowolona z życia, dużo się zmieniło. mój ex przechodzi wszelkie pojęcie. wysłałam mu rano smsa że życzę mu miłego dnia (wkońcu jesteśmy przyjaciółmi a kiedyś takie smsy był codziennie). przez calutki dzień się nie odezywał a teraz przed sekundą telefon i jakieś pytania o centralne pierdoły typu jak duża jest nowa galeria w krakowie i jaka jest strona gdzie można seriale on line oglądać:/ załamał mnie..
  15. w 100% zgadzam się z tym co napisała koleżanka wyżej:] nigdy nie wiadomo w jakim "stadium" będziemy za 0,5 roku. tzn ja podejrzewam w jakim ja będę;p
  16. a ja mam właśnie odwrotnie niż wy. im więcej czasu upływa, tym bardziej tęsknie, tym bardziej mi go brakuje. wogóle mi to uczucie nie przechodzi i szczerze - jakby chciał wrócić pewnie przyjęłabym go z otwartymi rękami:/
  17. a ja jak myślę o sylwestrze.. porażka!! o 20 się położe spać i prześpię to wszystko.
  18. łezka, do tego czasu znajdź sobie jakiegoś przystojniaka i idź na tego sylwestra razem z nim:]
  19. myślę, że masz rację. ja też bym nie poszła - tylko ze względu na to, że widziałabym go z inną. nie zniosłabym
  20. łezko a jak Twoje samopoczucie? bo ja myślę o nom non stop:/ non stop!
  21. mała i ja czekam na relację:)) mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze;>
  22. panno muszko, a jaka jest Twoja historia? bo chyba jej tu nie ma, abo ja coś przegapiłam:)
  23. ehh wiem, że to nic nie da.. staram się nie myśleć. a teraz robię fasolkę po bretońsku na obiad. pierwszy raz sama;]
  24. u mnie? no cóż... bez zmian. wczoraj krótko rozmawiałam z ex - dzwonił do mnie 13 razy gdy byłam w pracy, więc oddzwoniłam. ale nic nowego.. chciał tylko spytać czy wszystko wporządku. nie daje mi o sobie zapomnieć..
×