Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zgniotka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zgniotka

  1. muszę się pochwalić, że wczoraj dałam radę. zaraz po napisaniu posta wyłączyłam telefon i komputer po czym grzecznie położyłam się spać. o 21 już chrapałam;p i to jest jakiś mój sposób - przespać problem;) a tak na serio.. muszę być sila i sama siebie nie ranić. to mój priorytet. dziś też będzie ciężko, ale jestem dobrej myśli. pozdrawiam wszystkie i wszystkich:)
  2. jakiś psycholog kiedyś się wypowiadał, że nie ma jednej miłości życia. że na różnych etapach człowiek potrzebuje czegoś innego - w wieku 17 lat, w wieku 30... ciekawa jestem czy ja poznam kiedyś kogoś kto GO zastąpi. bo jak na teraz nie wierzę w to. naprawdę w to nie wierzę
  3. buba niestety on zawsze zajebiście mi się podobał. jak tylko go zobaczyłam przez przypadek na lotnisku poprostu podeszłam do niego (obcy chłopak zrobił na mnie takie wrażenie) i dałam mu na kartce mój numr telefonu. to była najbardziej hardcorowa rzecz w moim życiu;d więc jeśli chodzi o wygląd i poczucie humoru żaden go nie przebije. ale charakter niegrzecznego chłopca.. no zobaczymy, może ma swojego klona gdzieś;p my w związku nie mieliśmy żadnych kryzysów, ten był pierwszy i ostatni. był moim ideałem, nigdy mnie nie ranił aż do sierpnia, więc go nie ubóstwiam-poprostu taki był.kurcze cięzko to wytłumaczyć:)
  4. ja żałuje tylko tego, że tak się zaangażowałam w to i tak pokochałam. mogę powiedzieć, że zmarnował mi tylko czaS. ale cóż. czas leczy rany. może powinnam zmienić topik z "czy twój ex do ciebie wrócił" na "złamane serca" ;)
  5. ja dziś w nocy uświadomiłam sobie, że mój wcale mnie jednak nie kochał. początku to była chemia a potem czyste przywiązanie. jak kończyliśmy znajomość ja mu podziękowałam za wspaniały czas, za ciepło, za miłość. a on napisał mi, że dziękuje za to, że mu pomagałam. TYLKO:/
  6. właśnie jest, tylko dopiero jak to napisałaś ja zdałam sobie z tego sprawę. dlatego zamiast analizować jego smsy w stylu co słychać? jako to, że jeszcze coś do nas czuje powinnyśmy pomyśleć o tym co napisałaś wyżej. że może to jednak nie miłość ale właśnie odpowiedzialność za osobę,z którą było się jaki kawałek życia.
  7. "To uczucie, które wydawało mi być się resztkami jego uczuć do mnie to odpowiedzialność za drugiego człowieka. Odpowiedzialność za to co się ze mną stanie po tym jak mnie zostawił..." o wow, i mnie to dało do myślenia. chyba każdej z nas, czekających na jakiś ruch z jego strony, powinno
  8. i dzięki Bogu, że mieszkamy daleko od siebie i nigdy go już nie zobaczę.
  9. ja sobie ciągle powtarzam "jeśli kogoś kochasz-puść go wolno.jeśli kocha to wróci.jeśli nie wróci to znaczy,że nigdy nie kochał". nawet mam to zapisane w telefonie, żeby mnie nie korciło jak będę chciała napisać kolejnego smętnego smsa. Black - ciągle myślę o tym co napisałaś o opisach na gadu i palaczu. coś w tym jest i mi pomaga. narazie ćwiczę moją słabą silną wolę i mimo, że mam ochotę wpisać go na listę - nie robię tego i jestem z siebie dumna. wiem co by się ze mną działo jakbym zbaczyła opis. buba - piszesz same mądre rzeczy do mnie. dziękuje. pewnie sama wiesz, że MUSZĘ to przecierpieć, muszę sama przeżyć te analizy zachować, to co robi gdzie jest. i obym za pół roku mogła powiedzieć - wyleczyłam się. aaaa... - pamiętam Twoje posty zaraz po Waszym rozstaniu. Twoja historia baaaardzo przypomina mi moją. będę brała z Ciebie przykład - cieszę się, że jest lepiej. jeszcze raz dziękuje dziewczyny, nie sądziłam, że ktoś może tak pomóc przez internet. jutro będzie ciężko - święta czyli praktycznie non stop sama w domu + duuużo wolnego czasu na myślenie. trzymajmy za siebie kciuki:*
  10. ja wczoraj rano poprosiłam mojego ex o spotkanie 10 listopada. napisał, że nie wie i zależy czy dostanie takie pozwolenie. więc ja napisałam :"ok nieważne" i od tej pory coś się we mnie złamało. nie będę pisać, postanowiłam go skreślić. nawet się z nim nie pożegnałam na tym gadu. obym wytrwała w swoim postanowieniu, ale już czuję się troszkę inaczej..
  11. czy spotkałyście się z takim przypadkiem, albo może same wiecie czy chłopak może wrócić do dziewczyny nawet jak się z nią nie widuje, ogólnie 0 kontaktu jakiegokolwiek?
  12. dzięki buba;* wiem, że poprostu muszę wziąść się w garść, bo to nie koniec świata. jest szczęśliwy. to jest najważniejsze i to chyba muszę sobie powtarzać zanim znowu zacznę go męczyć sobą.
  13. taaak to jest pomysł.. a masz jakiś co zrobić żeby samej się nie ranić i nie patrzeć na opisy na gg i czy jest dostępny?;p
  14. hej:) jakiś czas temu pisałam na forum pod nickiem sunshine.honey u mnie nic się nie zmieniło, ba - jest jest jeszcze gorzej. jestem w ostrej fazie porozstaniowej i nie wiem jak mam sobie z tym poradzić...płaczę dosłownie codziennie, siedzę gapię się w monitor i myślę o nim. facet mnie olewa, jego opisy do tamtej dziewczyny mnie zabijają... co skasuje jego numer żeby na to nie patrzeć to zapisuje go spowrotem-przecież znam ten numer na pamięć.. jak z nim rozmawiałam był oschły, nie chciał gadać,, muszę MUSZĘ o nim zapomnieć, nie pisać. ale jak? jak się powstrzymać? nienawidzę się za to, bo wiem, że przez o on mnie znienawidzi:((
×