Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zgniotka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zgniotka

  1. Smile :) or not smile :( z całęgo serca współczuję Twojemu obecnemu mężczyźnie (po tym co tu przeczytałam).nienawidzę jak ludzie bawią się uczuciami innych
  2. hmmm ale jak dać namiar na siebie żeby go pulicznie na forum nie uwidaczniać?;d
  3. zgniotka pozdrawia Was wszystkie i Was wszystkich i oznajmia wszem i wobec, że się nie powiesiła;d
  4. myślę, że jak ktoś pisze, że "bardzo chciałby się zemścić bo zemsta jest słodka" to raczej to miłością nie jest:)
  5. może i działa, nasuwa się jednak pytanie - czy to napewno jest miłość?
  6. aha daria, ja tam myślę, że on Cie nie kocha. jeśli kochałby byłby teraz z Tobą. przecież jest dorosłym człowiekiem, osoba kochająca nie rani, a przynajmniej nie rani aż tak. zapomnij o nim i ułóż sobie życie od nowa - da się;)
  7. ojej współczuję Wam tych Waszych przepraw z exami:) dzięki Bogu mój jest konsekwentny i już całkowicie jesteśmy dla siebie obcymi ludźmi:)
  8. zgniotka

    Rozstanie

    juu:) zaglądam zaglądam od czasu do czasu, ale nic nie piszę:) co u mnie? po ponad półrocznych męczarniach wyleczyłam się z exa, od 2 miesięcy spotykam się z super facetem, jesteśmy obydwoje bardzo w to zaangażowani:) i cóż mogę powiedzieć? jestem bardzo zakochana i szczęśliwa dzięki niemu, znowu:) mój ex ciągle jest z tym koniem dla którego mnie zostawił (widzę jego miłosne opisy do niej - jak dziecko z podstawówki, wszystko wali w opisach, taka max pokazówka, nie wiem tylko dla kogo, dla niej? chyba jej to sprawia radochę;d co mnie śmieszy) zgadzam się z Tobą, że najlepszym sposobem na rozstanie jest nowy facet. nawet jakby nic nie wyszło,fajnie jest być znów adorowanym, czekać na smsy od niego.. pozdrawiam;)
  9. zgniotka

    Rozstanie

    chabrowa musisz zagryść zęby, wypłakać swoje i najnormalniej w świecie przeczekać. gwarantuje Ci, że Ci przejdzie. nawet największa miłość przechodzi. czas leczy rany - to jest najprawdziwsza prawda aha i unikaj exa i jego nowej panny, po co się narażać na niepotrzebne stresy i to jeszcze w taką piękną pogodę?;)
  10. pozatym ile on ma lat, że tak się zachowuje? 20? mój właśnie tyle miał i też robił takie chore akcje, wiec ze względu na młody wiek można mu wybaczyć;d ale teraz tak na serio. mówił, że kocha chyba tylko dlatego, żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia a już w myślach układał sobie nowe życie. powroty raczej się nie sprawdzają, nie jest już tak samo.
  11. tak sobie tłumacz..:) szkoda czasu na takich niezdecydowanych facetów. jakby kochał w 100% nie raniłby. po co Ci półśrodki, nie lepiej mieć kogoś dla kogo będziesz całym światem?
  12. luka ok. masz rację - każdy uczy się dopiero na własnych błędach. chodziło mi raczej o to, że napisał:"co ona sobie kurwa myśli?" (że się odezwała) a grześ odrazu przystał na tę jej propozycję, którą w poprzedniej linijce uznał za absurdalną:)
  13. udzielam sie ponieważ związałam się z ludźmi stąd, pamiętam co dla mnie zrobiłyście/zrobiliście i tak jak kiedyś mnie ktoś walił po twarzy żebym przejrzała na oczy - teraz ja staram się to robić. a co do wiary w miłość - wierzę. poznałam tak wyjątkowego człowieka.. no ale zobaczymy - napewno jestem ostrożniejsza i nie wierzę już w gadki "będziemy razem do końca życia" - liczą się tylko czyny nie słowa.
  14. eeee ja już tak mniej więcej od lutego zapominałam o exie, teraz już nie myślę o nim wogóle. nie mam czasu, spotykam się z mega facetem i myślę, że to może być to;] opisy exa do nowej nie bolą, poprostu mi przeszło jak ręką odjął:-) i nawet jak z nim rozmawiałam to kompletnie nie ma o czym, teraz się zastanawiam jak ja wogóle mogłam z nim być:/
  15. taaaa zgniotka tu będzie po wsze czasy;) pisz lepiej gildzia co u Ciebie?
  16. Titi a kto zerwał? bo jeśli Ty to nieładnie tak bawić się czyimiś uczuciami:)
  17. lepiej teraz niż po ślubie? nienawidziłam tego tekstu, co on niby zmieniał, ten ślub? oprócz tego, że więcej chodzenia po urzędach?
  18. łezko, jednak trochę się zmieniło, teraz piszesz, że jest znośnie, wtedy płakałyśmy do monitorów i dołowałyśmy się nawzajem:) więc jest troszeczkę lepiej, a będzie coraz lepiej - nie gorzej:]
  19. nie za bardzo rozumiem to zdanie: "nie wierzycie bo sami przechodzicie przez to co ja przeszedłem i wam się wydaję, że tak szybko wyleczyć się nie da... "
  20. a ja myślę, że wiem o co chodzi. ja ważka pani sowa szoszonowa i inne dziewczyny też piszemy o naszych exach i wspominamy. różnica między nami a Tobą polega chyba na tym, że w Tobie jest ciągle jakaś nadzieja, analizujesz opisy swojej byłej pod kątem: a może jednak się opamięta i wróci, ma opisy do innego kolesia niż jej obecny, może jej się nie układa więc jest dla mnie szansa. i możesz zaprzeczać, że tak nie jest ale Twoje wypowiedzi na to wskazują:) nie mówię, że to jest złe - jak kochasz jest nadzieja i nic tego nie zmieni. wiem, że zakręciłam tą wypowiedz strasznie;d
  21. rozumiem i wydaje mi się, że przez to, że tak potrzebujesz tej miłości i bliskości będzie Ci odrobinę łatwiej otworzyć się na nowy związek. musisz tylko dac szansę Panu Odpowiedniemu. oby tylko nie okazałam się jakimś złamasem, no ale w życiu trzeba pocałować kilka żab żeby wkońcu trafić na księcia.
×