Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zgniotka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zgniotka

  1. ja czasami jak się nudzę to czytam nasze stare posty, te z listopada. i tam napisałam, że "w przeciągu pół roku może się dużo zmienić, ale u mnie raczej to nie możliwe". a jednak okazało się inaczej, jestem szczęśliwa, zakochana, pełna życia a przecież też byłam wrakiem człowieka. łzy w autobusie, poniżanie się, błaganie o drugą szansę, załamanie, przepłakany sylwester pod kołdrą. ja to wszystko przeżyłam i wyszłam na prostą. ważka tak samo. każda z nas da radę!!!!
  2. taaaaak, Natalia, nie wiem jak inni, ale ja w mojej ostrej fazie porozstaniowej też myślałam, że po pierwsze nikt nikogo nie kocha tak jak ja jego i wogóle, że to jakaś nadmiłość i po drugie - że już nigdy nie pokocham nikogo i się nie zaangażuje w żaden związek bo mojemu ex nikt nie dorówna. czas pokazał, że obie te rzeczy to tylko moje wymysły.
  3. wiem, że masz ciężej bo go widujesz, ale nie wierzę w to, że do końca życia będziesz go kochać. nie wierzę
  4. wiem, że ciężko. ale dziewczyny zobaczycie że tak będzie. jestem pewna na 100% :-) poprostu potrzebujecie jeszcze troszkę czasu
  5. łezko kochana ja jednak wierzę, że spotkasz kogoś kogo pokochasz równie mocno albo nawet mocniej. nie ma jednej miłości na całe życie. na różnych etapach potrzebujemy czegoś innego. ja kiedyś potrzebowałam chłopaka wesołego, szalonego, z którym bym się świetnie bawia - taki był mój ex. teraz potrzebuję spokoju, bezpieczeństwa, chcę się wkońcu "ustatkować" i poznałam sporo starszego odemnie chłopaka. naprawdę jeszcze pół roku temu NIGDY bym nie pomyślała, że jestem w stanie odkochać się, byłam święcie przekonana, że ex to miłość mojego życia, że jest idealny, że nie spotkam nigdy nikogo takiego. i pewnie coś w tym jest - nie spotkam. ale może spotkałam kogoś fajniejszego?:]
  6. u mnie bez zmian ogólnie, tylo pogoda za ładna, nie ma z kim na spacerek się przejść:]
  7. daria nie będzie łatwo, trzymamy kciuki, pierwsze dni będą najgorsze, ale pamiętaj, że i dla Ciebie zaświeci słońce:)*
  8. ważka, ja nie wiem czy jestem mądrzejsza... przy K głupieje;d
  9. ale ja mniej więcej ja ważka w marcu już byłam "ozdrowiona", a teraz ........ zakochałam się (!!!!!! - Agatka tak tak tak!!!) znowu.. boję się jak cholera, że znów mnie ktoś zrani, no ale muszę spróbować..
  10. wiesz daria ja miałam śmieszne sposoby, mówiłam zreszta ważce. mnie strasznie korciło, żeby do niego pisać i z nim rozmawiać jak "przyjaciele". więc zapisywałam sobie w moim kaledarzu np. 1 dzień bez kontaktu, 2 dzień bez kontaktu i czułam dumę jak miałam np 14 dzień bez kontaktu i zawsze szkoda mi było to zaprzepaścić i się odzywać. wiem, że to głupie;d a jeśli chodzi o to jak się czułam... bardzo pomogły mi kontakty z innymi chłopakami. już w styczniu upolowałam sobie takiego ze szkoły, jak z nim nic nie wyszło to znalazłam innego i tak to się kręciło. smsy, rozmowy na gg... wkońcu przyłapałam się na tym, że zamiast czekać na sms od exa czekałam na znak od któregoś z tamtych. teraz już nie mam z nimi kontaktu, ale jestem im wdzięczna - oni nawet nie wiedzą ile dla mnie zrobili;) odliczać te dni też przestałam bo już wogóle o exie nie myślę. a nawet jak coś tam wspomnę - nie ma bólu. nawet jak patrzę na opis nie rusza mnie to jakoś. cięzko było szczególnie właśnie przez ten kontakt, on dzwonił, ja udawałam przed nim że jestem szczęśliwa że może się znów zakocha jak zobaczy że jestem jak kiedyś. ale to nie nastąpiło. byłam mu obojętna, tylko to allegro nas "łączyło". ostatni kontakt mieliśmy chyba 2 tyg temu w piątek - ja zadzwoniłam bo byłam mu winna kasę, ale gadaliśmy tylko o tym. bez żadnych emocji z mojej strony, na szczęście szłam wtedy ulicą więc rozłączyłam się i szybko zapomniałam. a on ostatnio do mnie dzwonił w lutym ufff ja jak już coś napiszę to musi być długo no;d
  11. eh wtedy w listopadzie grudniu styczniu - byłam na dnie, całkowicie na dnie.
  12. ja też w tamte wakacje, w sierpniu ważka słońce, z jednej strony żal. ale z drugiej te miesiące sprawiły, że teraz jestem tu gdzie jestem. dzięki temu zobaczyłam jak silną jestem osobą, że nic mnie nie złamie, że nawet z najgorszego bagna mogę wyjść. no i poznałam Ciebie;)
  13. tak tak ważka ma rację. zerwać kontakt choćby nie wiem jak to bolało. naprawde, z każdą z nas nie było dobrze po rozstaniu, ja np. myślałam, że nikt na świecie nie cierpi tak jak ja, że ja kochałam najmocniej. jak widać po 8 miesiącach mi przeszło;) teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym z nim być.
  14. u mnie nie było gniewu, była za to depresja i to dłuuuuuga..
  15. taaaak ja to byłam przypadek beznadziejny, mnie każdy opieprzał xD hehe teraz też by mi się to przydało, bo pakuję się w związek bez przyszłości, no aleeeee... ;d
  16. Szoszonowa i bardzo dobrze, że sprowadzałaś mnie na ziemię:] bez kitu dzięki Bogu znalazłam to forum, bardzo bardzo mi pmagałyście
  17. hehe u nas tak samo - tamta wysoka, czarne kręcone włosy, hmm "dobrze zbudowana" xD a ja niska, proste blond włosy;d totalne przeciwieństwo.
  18. haha Kiciusia mój to pobił wszystkich po powiedział mi, że z tamtą ma spokój, że daje mu wsparcie. nigdy tego nie zapomnę bo nie czaję ze mną nie miał spokoju? albo nie dawałam mu wsparcia? choreeeeee
  19. ja przez to co napisała chucky zaczęłam się zastanawiać nad tym jakby mój ex wpadł ze swoim koniem (tak mówię na tą jego dziewczynę). to ja może mogłabym myśleć, że ten związek bez sensu, bo wpadli, bo za młodzi.. ale może rzeczywiście oni tego chcą, może mimo tego, że są ze sobą krótko to miłość jego życia? nie wiem tego
  20. aaaaa chucky nie strasz mnie ja też na piatym roku a kandydata na meza ni widu ni słychu czy to znaczy ze zostane stara panna?!? ;d
  21. http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201004/1271630281_by_neverbeyourwoman_500.jpg Znam ten stan kiedy ciebie mam, ciebie mam ja z tobą się spotykam, spotykam sam na sam, sam na sam
  22. hmm nie wiem na jakim etapie jesteś, czy chciałabyś żeby on wrócił. bo to, że nie uda mu się z tamtą laską jest niemal pewne. są młodzi, praktycznie się nie znają, a skoro to związek na odległość - nie mieli szansy poznać jak to jest w prawdziwym życiu codziennym. ale wiesz, on teraz będzie ojcem, zawsze już zostanie związany z tamtą dziewczyną, nawet jakby im się nie udało. moim zdaniem powinnaś go skreślić i ciągl szukać, próbować z kimś innym. nie wierzę w to, że człowiek kocha raz. heh a ja ostatnio czytałam nasze pierwsze strony i przypomniało mi się jak wybrałaś się do wrózki;p i jak wszystkie przeżywałyśmy kiedy wróci chucky i nam opowie jak było;)
  23. chucky kochanie ja CIę przeciez pamiętam dokładnie i mogę tylko powiedzieć O KURWA!!!!!!! masakra, ale jak Ty sobie radzisz? zamilkłaś nam w pewnym momencie, już lepiej psychicznie z Tobą od tamtego czasu? ejj ja kiedyś też sobie myślałam co by było gdyby mój ex został tatusiem z tą swoją nową miłością... ale u CIebie to normalnie szok szok szok grzecho.. ja też pochodzę z okolic lublina:)
×