Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zola82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zola82

  1. Hej Majóweczki:) Gryfnofrela to ja pisałam o tym że moja mała brała debridat, też lekko nie bylo bo nie raz kończyło sie to wymiotami:( Ja dawałam po pół łyżeczki 2 razy dziennie i tak po troszke na języczek, oczyiście próbowała wypluwać, ale ja z powrotem do buzi i tak sie meczylysmy:) Spróbuj podawac jak jest glodny i niech zapija mleczkiem, ja tak teraz dawalam lekarstwa i bylo lepiej:) Co do pracy to mi tez przyjdzie szukac sobie nowej niestety. Poki co mam urlop do 8 grudnia ale nie wyobrazam sobie powrotu do bylej pracy. Pojde na wychowawczy na kilka m-cy i bede sie za czyms rozgladac. Druga opcja to zrobic nastepnego dzidziusia i od grudnia na l4:) Ale by sie moj szef wk..ł, juz na pewno szlag go trafia ze musi mi zaplacic za urlop:) Ech tylko mi sie nie usmiecha tak szybko nastepny brzdac wiec ta opcja odpada. W sumie poki co jeszcze nie dostałam @ po porodzie wiec moze cos tam rosnie w brzuszku tfu tfu.... Ann jak masz okazje to zabaw sie kobieto. Ja karmie piersia wiec niestety jestem uziemiona tym bardziej ze Hania nie toleruje picia z butli:( Musze ja tego nauczyc bo jak bede sie rozgladac za praca to trzeba bedzie zostawiac mala na dluzej. Ale sama bym sie z checia wyrwala na taki babski wieczor... Kojoneczka i Paulina wspolczuje problemow z maluszkami. Moja szwagierka miala podobny problem, to przestala podawac zupki i deserki przez kilka dni, tylko mleczko i potem od nowa ale pojedynczo i jakos sie maly przekonal choc to troche trwalo. Kirstem wspolczuje kataru. Moja mala jeszcze tez troche smarkata, ale juz lepiej, dzis idziemy do kontroli. Ja po tej chorobie ubieram troche cieplej na spacerki. Buziaki
  2. Hejka majóweczki:) u nas trochę lepiej, mała dalej pokaszluje, ale katar coraz mniejszy:) Dziewczyny kładźcie dzieciaczki wyżej na noc, najlepiej włożyć coś pod materac, aby główka była wyżej to wtedy katarek nie zatyka noska. My w nocy mamy spokój:) Mi za to przez tą chorobę Hania się całkiem rozregulowała z nocnym jedzeniem, wczoraj przespała całą noc (co do niej niepodobne) a dziś budziła się 4 razy!!!!! I oczywiście od razu musiał być cycuś bo jak dawałam smoka to ryk - masakra normalnie.... Izi to super że twoja malutka dobrze się rozwija i jest taka grzeczna, od początku myślę o tobie i twojej córeczce i trzymam kciuki aby z oczkami było lepiej:) Martuśka dzięki za opinie o Strońskiej, zawsze to dobrze usłyszeć jakiej opinie od kogoś z jej miasta:) A leki rzeczywiście zapisuje drogie, ostatnio zostawiłam stówkę w aptece:( Gryfnofrela ty pisałaś jakiś czas temu że Tymon wymiotuje i bardzo ulewa. Moja córcia też wymiotowała tylko że raz na parę dni i to najczęściej nad ranem i to niezależnie od tego czy odbiło jej się po jedzeniu czy nie. A w dzień miała często taki odruch wymiotny. Przez ten czas ja co noc po jedzeniu małej czuwałam przez godz i czekałam czy coś się nie dzieje bo bałam się ze się zadławi:( Wkońcu poszłam do lekarza i przepisała nam syrop Debridat, dawałam go małej przez 3 tyg i problem minął:) Odnośnie włosków to moja córcia urodziła się z bujną czupryną i taka jej została narazie:) Tylko z tyłu wytarło się trochę. A włoski jej rosną cały czas bo jak jej zaczeszę grzywkę na czoło to sięga już prawie do brwi:) Pomarańczowa Magdo nie pomogę ci bo moja mała jest narazie tylko na piersi i je średnio co 3-3,5 godz. w dzień. Agnes fajnie że wszystko się udało na chrzcie:) My chrzciliśmy 29 sierpnia. Też się bałam, bo moja mała to straszny krzykacz i rzadko śpi gdy wózek stoi w miejscu. A w kościele o dziwo spała grzecznie w wózku, nie przeszkadzał jej hałas, a obudziła się tylko na czas chrztu i rozglądała się dookoła. I nawet polewanie wodą jej nie wkurzyło. Normalnie byliśmy w szoku wszyscy!! Pozdrowionka z ranka:):)
  3. Hejka:) u nas noc spokojna, ale pobudki były dwie:( Jeden raz o 2 na jedzonko a o 5 małą obudziła kupa:( Już dawno nie robiła w nocy a tu zonk. Niestety taki skutek uboczny leków, wogóle robi teraz kupy po kilka dziennie, dobrze że chociaż to nie biegunka. Katar już mniejszy, używamy kropelek nasivin soft, polecam wam dziewczyny, już pierwszej nocy po zastosowaniu nie musiałam jej odciągać niczego i spała ładnie. W dzień jest trochę gorzej. Mnie też dopadł katar, pewnie od małej się zaraziłam:( Kirsten wiem że to nie najlepszy sposób usypiania:), jak już wyzdrowieje będę chciała ją tego oduczyć. A zaczęło się od tego, że jak była malutka to często zasypiała przy karmieniu. Ja też jem prawie wszystko już, unikam kapusty bo jak ostatnio zjadłam trochę zupy z kapustą to Hania strasznie pierdziała i troszkę płakała przy tym , ale dałam jej espumisan i przeszło. Dodka moja mała też się w nocy kręci, ale ona obraca się w poprzek łóżeczka i budzi się z głową na bocznych szczebelkach, dobrze ze są ochraniacze:) Mielonna ja ubieram Hanię podobnie jak ty. Body z dł. rekawem, bluzeczka i kurteczka lub ciepły sweterek i na to kocyk, a jeździmy jeszcze w gondoli póki co. A rączki ma często chłodne w domu nawet, ale kark ciepły. Zmykam bo mała się obudziła, pewnie znów kupa:(:(
  4. Hejka:) U nas niestety gorzej niż przeziębienie bo zapalenie gardła i noska:( Dostaliśmy antybiotyk i inne ustrojstwa jak na złość wszystko w płynie do podawania do buzi i tu jest masakra...... grrrrrr Jak jej wczoraj podałam strzykawką najsmaczniejszy moim zdaniem syropek to najpierw pluła a potem obrzygała mnie i siebie:( Jak próbowałam dawać łyżeczką to efekt ten sam i ryk niesamowity na całą chatę:/ Potem wpadłam na pomysł aby antybiotyk podać z mlekiem (bo można tak dawać) i ściągnełam z trudem bo w nerwach troszke mleka a mała pociamkala troche i znow plucie, ja to próbuje a to gorzkie jak cholera, a było 2 ml leku i 50 ml mleka. W nocy za to mała spała super, sama musiałam ją budzić o 5 nakarmienie bo mleko ze mnie ciekło (a zazwyczaj je 1-2 razy w nocy). Za to ja pół nocy myślałam jak jej podawać leki i wymyśliłam. Biorę ją na ręce (jak jest pora jedzonka), przystawiam do piersi i w między czasie wciskam po troche leku strzykawka i potem szybko zapijamy aby nie wyplula. Jest troche krzyku przy tym bo cycus niesmaczny ale jakos poszlo rano. Ale jak sobie pomysle ze tak sie bedziemy meczyc caly tydzien to juz mam ciarki brrrrr I do tego jestesmy uziemione bo na spacer tylko jak jest slonecznie i nie wieje:( Co do usypiania to u mnie agnes jak u ciebie na pierwszym miejscu jest zasypianie przy cycusiu. Smoka Hania zassie tylko od swieta i raczej jak go poda ktos inny bo od mamy beee. Do tego zasypia w wozku przy bujaniu i na spacerze i tez najlepiej jezdzic po wertepach tak jak u paulus:) Jak wozek staje to oczy tez sie zazwyczaj otwieraja:/ I trzecia opcja usypiania - samochód:) Co do karmienia to karmie na razie tylko piersia, tak co 3-3,5 godz (nie liczac usypiania przy piersi) i w nocy 1-2 razy (ostatnio zazwyczaj 2). W nocy tez nie ma stalych godzin pobudek, nigdy nie wiem czy bedzie to 11, 2 czy 5:/ Pije trampki wspolczuje problemow ze chrztem, my chrzcilismy w parafii moich rodzicow (tam na szczescie jestem jeszcze zameldowana i obylo sie bez pozwolen:)) bo w naszej ksiadz wymyslil sobie jakies nauki przed chrztem dla rodzicow i chrzestnych. Martuska my jak widze po tabelce z jednego powiatu, ty z gubina a ja mieszkam teraz w krośnie (przedtem w zielonej) :) Pediatrą mojej Hani jest ordynatorka oddziału dziecięcego w gubinie - słyszałaś jakieś opinie o niej? Ma fajne podejscie do dzieci ale bardzo malo tlumaczy co dziecku dolega, trzeba samemu pytac. Zmykam ogarnac chate póki mała śpi. Pozdrowionka dla wszystkich z rana
  5. Hej, u mnie jednak przeziębienie. W nocy małą tak zatkał katar że szok!!!! Wieczorem jeszcze było ok, zasnęła ok 21.30 a po godz obudziła się z płaczem. Wzięłam ją do łóżka aby trochę pociamkała cycka, co ją zawsze uspokaja i usypia, a tu jak zaczęło jej furkotać w nosku że nie mogła oddychać. Jak zaczęłam jej odciągać fridą to wrzask niesamowity i jeszcze zaczęła kaszleć. Przeraziłam się nie na żarty i mąż też bo tchu nie mogła złapać, ale jak ją ponosiłam w pionie to przeszło, wkońcu ululałam na rękach i położyłam z nami w łóżku wysoko na poduchach. Jakoś udało się jej przespać noc z jedną pobudką na karmienie i czyszczenie nosa. Za to ze mną gorzej, bo tylko nasłuchiwałam w nocy czy znów się nie zatyka i dziś chodzę nieprzytomna:( Popołudniu czeka nas więc wizyta u lekarza:( Co do podnoszenia główki to Hania zaczęła tydzień temu trzymajac mnie za raczki podciągać główkę a nawet udało jej się usiąść. Teraz nawet leżąc na pleckach sama bez trzymania unosi główkę a nastęka się przy tym:) Teraz za to jak kładę ją płasko to jest ryk. Najlepiej ogląda się wszystko w pionie u mamusi na rączkach albo na siedząco:) Ale na to jej za bardzo nie pozwalam bo jeszcze za wcześnie. Sadzam ją tylko na kolanku, przodem do "świata" i jest mega zadowolona:) Zmykam bo trzymam ją na rękach i znów zrobiła kupę, to już 3 dziś, a zazwyczaj jest 1 dziennie. To pewnie przez to przeziębienie:(
  6. Hej majówki, niezapominajka jeśli chodzi o maść majerankową to mi położna mówiła żeby smarować nią pod noskiem ale pediatra niezapisała więc nie używam moja Hania też dostała potówek na twarzy, ale dwa dni zajęło mi dojście że to potówki. Najpierw myślałam że to alergia na jakieś jedzenie i ograniczyłam sobie jeszcze bardziej mój skromny jadłospis:( A gdy to nic nie dało wyczytałam na ulotce antybiotyku który mała przyjmuje że skutkiem ubocznym może być wysypka i trzeba wtedy odstawić lek. Ja spanikowana od razu zadzwoniłam do lekarki a ona że jak krostki są tylko na buzi i nie ma gorączki i dziecko zachowuje sie normalnie to nie uczulenie. Na szczęście przyjechała szwagierka i powiedziała że to potówki i też poleciła mi przemywanie przegotowaną wodą, zobaczymy jak to zadziała. Teraz zmykam się przespać bo za godzinkę pewnie czeka mnie pobudka na karmienie i antybiotyk. Wogóle podawanie antybiotyku strzykawka to masakra. Ile si musimy namęczyć we dwie aby mała to połknęła. Dobrze że jutro ostatni dzień
  7. Izi66 u mojej to na pewno katar bo ściągam jej z noska aspiratorem sporo już teraz zielonej wydzieliny. Ale powoli zauważam poprawę, już chociaż oddycha normalnie, tylko czasami charczy i wtedy jej psikam do noska Sterimar baby to jest roztwór wody morskiej. Mi pediatra powiedziała że przy katarze lepsza jest woda morska bo sól fizjologiczna podrażnia śluzówkę nosa. Ja też mam już dosyć tego jałowego żarcia przy karmieniu piersią, najbardziej brak mi owoców i warzyw, ile można ciągnąć na jabłkach, gotowanej marchewce i buraczkach:( Wczoraj pokusiłam się na pomidora na kanapce i dziś Hania ma na twarzy czerwone krostki, nie wiem czy to na pewno po pomidorze ale na razie zrezygnuję z niego. Położna mówiła mi że najbardziej trzeba uważać na jedzenie przez pierwszy miesiąc a potem można stopniowo wprowadzać nowe smaki, więc ja już odliczam dni. Dziewczyny jak ubieracie dzieciaczki na spacer, bo ja przez ten katar dopiero zaczęłam werandowanie wczoraj i boję się że przegrzewam małą.
  8. Hej dziewczyny, moja malutka niestety na antybiotyku, pomimo zapisanych przez pediatrę leków katar nie minął, a nawet zmienił kolor na zielony. Stosowałam to co izabela833 euphorbium, nasivin i sterimar baby i odciągałam aspiratorem wydzielinę ale nadal jest jej bardzo dużo. Od soboty podaję jej antybiotyk, ale poprawa na razie jest niewielka:( Ja karmię piersią, mała ładnie je więc to mnie przynajmniej pociesza. Właśnie się obudziła więc idę karmić. Pozdrowionka
  9. Cześć najóweczki, mnie w sobotę dopadło przeziębienie- katar i kaszel. Niestety moja Hania chyba zaraziła się ode mnie, od wczoraj ma katar, ciężko oddycha przez nos, śpi bardzo niespokojnie i często budzi się z płaczem:( Dziś jedziemy do pediatry. Muszę poczytać wypowiedzi broneczki bo jej synek o ile dobrze pamiętam też miał katar.
  10. Hej dziewczyny, ja też się doczekałam. 23 maja w dzień swoich i męża urodzin i 1 rocznicy ślubu dostaliśmy najwspanialszy prezent - urodzilam córeczkę Hanię:). 3580 gr, 54 cm, 10 punktów. Poród miałam bardzo szybki, o 18.30 odeszły mi częściowo wody (dolny pęcherz jakiś), o 20 byłam na porodówce, a o 22.45 urodziła się Hania. Było ciężko, ból niesamowity, ale za to szybko. Lekarz i położne były w szoku że to pierwszy poród. I nie mogli uwierzyć w tę zbieżność dat:) Od wczoraj jesteśmy w domu, coreczka grzeczniutka, śpi, je i się rozgląda grzecznie. Oby tak dalej. Tylko z piersiami masakra, mam dziś nawał pokarmu, mała nie daje rady ze ssaniem i wysłalam męża po laktator do sklepu bo piersi wiwlkie twardei bolesne. Pozdrowionka dla wszystkich majóweczek.
  11. Hej dziewczyny, ja również nadal w dwupaku. Termin z usg mija mi dziś a z OM minął w niedzielę, ale coś się nie zapowiada żebym dziś urodziła:( Dziś w nocy obudził mnie co prawda bardzo silny bolący skurcz, ale potem była cisza więc spokojnie zasnęłam. Wczoraj byłam na wizycie u mojego lekarza, łożysko ładne, wody są, szyjka 14 mm jeszcze, więc do szpitala mogę się zgłosić dopiero w przyszłym tygodniu. Wszyscy się śmieją że mała chce nam zrobić niespodziankę na urodziny i 1 rocznicę bo obchodzimy to wszystko razem w niedzielę :) Ja wolałabym jednak nie rodzić w weekend bo jest mało lekarzy w szpitalu, ale cóż zobaczymy jak to będzie. Trochę mnie martwi ta powódź bo mieszkam nad odrą 30 km od zielonej góry i już raz nasze miasto woda zalała, na szczęście w domu wody nie było, ale nie chciałabym tego znów przechodzić, bo miasto prawie odcięte od świata, a z małym dzieckiem to nieciekawie. Na szczęście za odrze zapowiadają mniejszą wodę niż wtedy. Pozdrowionka dla wszystkich majóweczek
  12. Agnes ja też mam czasami takie odczucia jak mi mała główką na dół naciska, wogóle od paru nie mam problemów z zaparciami, co przedtem było moją zmorą. Mnie dziś od rana znów brzuch mulił jak na okres i twardniał co 15 min i już myślałam że będę męża z pracy wzywać, ale jak wstałam z łóżka i pochodziłam to ból brzucha minął a skurcze są co ok godz. To już trzeci dzień jak mnie męczą te skurcze przepowiadające więc może by się wkońcu coś zaczęło, a tu znów nic:( Jutro mam wizytę u lekarza to zobaczymy co powie. Dziewczyny a może nasze dzieciaczki czekają na lepszą pogodę, nie wiem jak u was ale u nas na zachodzie jest strasznie, zimno 8 stopni tylko, wieje i pada deszcz. Aż się nie chce na spacer wychodzić. Pozdrowionka
  13. Izi, Selkunia, mi mój lekarz sam zaproponował zwolnienie do 31.05 mimo że termin mam na 20, więc widać wszystko zależy od dobrej woli lekarza. Szkoda wykorzystywać urlop macierzyński skoro mogę przenosić ciążę nawet dwa tygodnie. Ja nadal mam dziś skurcze częste ale nieregularne i brzuch mnie nie boli jak na okres więc to chyba nie to:( Choć skoro to już drugi dzień mnie męczą to może coś się wkońcu ruszy. Pozdrowionka
  14. Hej dziewczyny, ja chyba właśnie pożegnałam czopa:) Tylko nie było tego dużo, tak ok 1/3 łyżeczki. Zaraz biorę się za sprzątanie, bo spacerek w taką pogodę raczej odpada, a trzeba się trochę rozruszać. Dziewczyny czy wy też macie czasami takie bóle w podbrzuszu, nie jak na okres, tylko takie kłucie, najczęściej mnie łapie jak wstaję z łóżka, a jak pochodzę to mija
  15. cześć dziewczyny, ja też jeszcze w dwupaku, do terminu jeszcze równy tydzień i chyba się nie zanosi że będzie szybciej. Wczoraj wieczorem miałam co prawda co 10 min skurcze przez godzinę i brzuch mnie pobolewał ale potem wszystko ustało a dziś cisza. Ale za to szybko dokończyłam pakowanie torby do szpitala:) A dziś biorę się za ostatnie porządki w domu. Pozdrawiam wszystkie rozpakowane mamusie i te w dwupaku:)
  16. Hej dziewczyny, Agnes3d, Izi66, Zieloneszkiełko widzę że wiele majówek obchodzi wmaju rocznicę ślubu:) Ja też się dołączam do tego grona, ale nasza dopiero 23 maja, będzie to nasza pierwsza rocznica a do tego urodziny moje i męża, więc może mała poczeka aby nam sprawić prawdziwą niespodziankę:) Choć ja wolałabym aby nie czekała tak długo Izi66 co do rodzenia po terminie, to mój gin kazał mi się zgłosić na wizytę 19, jeśli nie urodzę do tej pory, a termin mam na 20. Wtedy wystawi mi skierowanie do szpitala i zrobi usg i jeśli wszystko będzie dobrze to mogę poczekać jeszcze tydzień w domu i wtedy zgłosić się do szpitala
  17. Dzięki za odpowiedź Kojoneczko, trochę się uspokoiłam co do porodu w naszym szpitalu, leżałam tam na patologii ciąży i byłam bardzo zadowolona z opieki, też chcę skorzystać z płatnej sali. A co do roamingu to słyszałam że tam z pomocą położnych bywa różnie. Powodzenia w opiece nad synkiem. U mnie też czopa ani widu, brzuch wysoko, skurczy mam po kilkanaście dziennie, ale to przepowiadające, praktycznie bezbolesne. Więc naporód jeszcze pewnie poczekam:)
  18. Witam wszystkie majóweczki:) Czytam te forum praktycznie od początku, z wyjątkiem ostatnich 3 m-cy, w czasie których kilka razy miałam dłuższy pobyt w szpitalu, a to z powodu przedwczesnych skurczy czy podejrzenia sączenia się wód płodowych. Na szczęście wszystko to już za mną i teraz czekamy na naszą córeczkę Hanię. Jestem nawet wpisana do tabeli majówek, termin porodu z OM to 16 maj a z usg 20. Wyprawka gotowa, torba spakowana a oznak porodu brak. Czytam wasze opisy porodu i jedne podnoszą mnie na duchu a inne trochę przerażają np. kojoneczki, która jak widziałam w tabelce jest z zielonej góry tak jak ja i mam zamiar tam rodzić w szpitalu. Czy ty też tam rodziłaś swojego maluszka Pozdrawiam serdecznie
  19. Cześć dziewczyny, ja również dopisuję się do tabelki: nick...............data porodu...........miasto...........wiek roxi200...........01.05.2010............J-bie ...............27 Oluuusia..........02.05.2010............Częstochowa..... 27 *campini*.........05.05.2010............Wrocław......... ...24 misia1990........05.05.2010.............Bielsko......... .....19 kirsten2...........06.05.2010.............de............ ......29 gitanita...........06.05.2010.............ok.Krakowa.... ....25 ania-białystok..07.05.2010.............Białystok........ . ..25 aganiok79.....07.05.2010.....Gdynia/Węgrowiec....... ..29 OlciaCk...........07.05.2010............Kielce.......... .. ....23 Natalya123.......07.05.2010...........Piła.............. . ....24 Nikam1313.......08.05.2010.........Warszawa............. .31 iwona26............08.05.2010..........Elblag........... ......26 Justysia125.......09.05.2010...........Goręczyno........ ..25 biedroneczka...10.05.2010.............UK................ ....30 natka900.........11.05.2010............Tarnowskie Góry...23 Estera0904........12.05.2010.........Hrubieszów......... ..16 zieloneszkiełko...13.05.2010........Kraków.............. ..24 Zuziaa1987.......13.05.2010.........Szczytno........... ...22 Selkunia...........15.05.2010........Częstochowa........ ..34 Margott83.......16.05.2010............Warszawa.......... 26 Tease27..........16.05.2010.............UK............. ......27 maggdunieq.....18.05.2010.............Poznań............ . .29 wiola83.......... 19.05.2010............Irlandia...............26 niezapominajka1101..19.05.2010.......CA................. .30 zola82............20.05.2010...........Zielona Góra..........27 pije trampki......21.05.2010............Wrocław........ ...24 Danielita..........22.05.2010.........Gniezno.......... ......23 seventy88.......23.05.2010.............Kielce........... .. .. 21 Nina1980.........23.05.2010............Kielce........... .. ...29 paulus3d.........24.05.2010............UK............... .....26 izabela833......24.05.2010............Sosnowiec......... ...26 kasia1911.......26.05.2010............Białystok......... . ..23 Dagus83..........26.05.2010............Tychy............ ....26 maja_ck...........26.05.2010...........Kielce........... ......26 muminka1.........28.05.2010............Skoczów.......... ....23 madziulek81.....29.05.2010............Szkocja........... ..28 karzien...........29.05.2010............Wałbrzych....... ...29 Muza30.........31.05.2010...............Poznań.......... . .. 28 goska_XXX......22.05.2010..............Chorzów.......... ....20 U mnie leci 14 tydzień, mdłości powoli mijają i powoli zaczynają mnie uciskać w brzuch spodnie sprzed ciąży:)
×