Goyek

Dziewczyny a u was to skaza jest zdiagnozowana u maluszków?

Cieszę się że ci wyjaśniłam Saskiana. Nawet nie wiesz jak bardzo się tym przejęłam, że można było mnie tak odebrać. Ale masz rację nie zawsze przez neta da się wszystko jasno przekazać, szczególnie jak pisze się z doskoku pomiędzy karmieniem a pieluszką.

Ważka wysłałam ci fotkę. Lecę do małego. Zaraz wróci mój M. To popiszę dalej.

Ważka daj maila, wykombinowałam coś i prześle ci fotkę

Sami krostki ma od soboty. Zaczęło się od dwóch na policzku. W niedziele było ich więcej na policzkach. A w poniedziałek pojawiły się za uszkami, pod brodą. Dziś bez zmian. Fotkę bym wysłała, ale na razie nie mam jak :( Wiem że jak to się okaże trądzik to na nic dieta...ale z tego wszystkiego zaczęłam się zastanawiać czy dobrze się odżywiam...

A tego filmu nie znam...muszę poszukać :) skoro warto :)

Ważka lejesz mód na moje serce :) dziękuję

W sumie to mam nadzieje ,że to będzie trądzik...no cóż ale jak coś innego też przeżyję. Jak będę wiedziała co jeść a czego nie będę się tego trzymała. Byle maluszkowi było dobrze :)

Ważka cieszę się że imię ci się podoba :)

Jeszcze raz dzięki Ważka :) już byłam na tej stonce, właśnie z niej wiem że ryba dziś na obiad to nie najlepszy pomysł :(

Ważka dziekuję :) Mam nadzieję dziewczyny, ze zrozumiałyście o co mi chodziło z imieniem synka...Saskiana mam nadzieję, że wyjaśniłam czy też rozjaśniłam tą sytuację z moją znajomą.

Saskiana źle mnie zrozumiałaś. Ja pisałam przecież że nie oceniam innych, nie przyklejam łatek. Dla mnie nie ma to znaczenia jakiego pochodzenia jest imię Samuel, po prostu mi się bardzo podobało i podoba. Ja nie odebrałam tego jako poniżenie mojego synka. Aż trudno mi teraz, jak sobie uświadomię że tak to odebrałaś. W życiu nie pomyślałam że jakiś naród jest lepszy a jakiś gorszy. Zacznę jeszcze raz. Rozmawiałam ze znajomą. Ona mi się zapytała czemu dałam synkowi tak na imię, czy my mamy jakieś korzenia Żydowskie? Bo jeśli nie to nie rozumiała dlaczego właśnie takie imię dałam synkowi. Ona rozumie że ten naród wiele wycierpiał, ale z czasów dawnych, czasów swojej młodości i opowiadań swojej mamy, kojarzy, że w naszym mieście mieszkali nieciekawi ludzie takiego pochodzenia, nie ma o nich dobrego zdania. Dlatego nie mogła zrozumieć dlaczego właśnie tak dałam synkowi na imię. Mnie to bardzo zabolało. Nie dlatego że nie chcę by imię mojego synka kojarzono z narodem Żydowskim. Ale dlatego że ona uznała, że zrobiłam coś złego, nagannego. Piszę szybko, bo chcę zdążyć zanim mały się obudzi. Więc mam nadzieję, że piszę składnie. Mam nadzieję że wyjaśniłam dlaczego mnie to zabolało...choć jeszcze bardziej zabolało chyba to że mogłam być tak źle zrozumiana.

Dzięki Kasiek :) Wrzućcie coś co można jeść karmiąc bez obaw na uczulenie. Pewnie macie coś sprawdzonego. Głodna jestem! A normalnie od tego szukania w internecie diet dla karmiących w żołądku mnie skręca :) Pamiętam jak w ciąży wymieniałyśmy się przepisami :) może teraz coś z kącika karmiącej :) lub kącika kuchnia przy maluszku :)

Nika czyli pneumo nie brałaś? Weźmiesz później czy zrezygnowałaś z tej szczepionki? Mój maluszek śpi. A ja buszuje w internecie i szukam diet dla matek karmiących. Nie wiem co powie jutro lekarz ale tak na wszelki wypadek poczytam. Na dziś planowałam rybę...ale znalazłam raz że ryby jeść a drugi że nie jeść...zgłupiałam. A póki co jak Samiego wysypało na twarzy, to jakby mu po rybach miało coś być to nie będę nawet miała pewności, bo póki co od wczoraj jest tych krostek więcej a nic alergizującego nie jadłam. Dziewczyny a jakby to miało być na pokarm, to wiecie jak długo w mleku może utrzymywać się ten alergen?

Mam nadzieję Nika że masz rację, że ludzie teraz są inni...może nie ma co się dziwić,że ludziom starszym mogą się imiona różnie kojarzyć (chociaż starszym, moja koleżanka jest po 40 tce a ja po 30 tce więc do tej starszej mi bardzo blisko...ja też jestem starsza :) na szczęście tak sie nie czuje. Zauważyłyście jak granice wieku się przesuwają, kiedyś o ludziach 40 - 50 letnich mówiłam starsi a teraz to moi znajomi, koleżanki, koledzy :) ) różne rzeczy przeżyli, inne sprawy ich dotknęły. Mam tylko nadzieję, że mojego Samiego nie spotka z tego powodu jakaś przykrość. Chociaż do każdego pewnie imienia można się przyczepić.

Mnie zdziwiło bardzo takie szufladkowanie. Nie przyklejam ludziom łatek. Mam nadzieję że to wyjątek, że Sami nie będzie spotykał wielu ludzi takiego pokroju na swojej drodze. Niby każdy ma prawo zapytać, tylko że czasami te pytania są nacechowane emocjonalnie, a to może boleć. Ja chciałabym, by Sam był dumny ze swojego imienia (to tak szumnie brzmi, po prostu chciałabym, by to imię mu się podobało).

Dzieki Olena, Savanna i mała brzuchatka :) Mała brzuchatka masz rację co do tego aktora Samuela L. Jaksona. To mój ulubiony :) Podoba mi się jako mężczyzna :) A tak to też miałam skojarzenia Biblijne. Ale tej koleżance to chodziło o Żydów jako naród bliżej współczesności. Kojarzy jej się z ludźmi którzy za czasów wojny żyli w Polsce. Ona jest po 40 tce i mówi,że może przez swój wiek, albo przez mamę, bo wiele historii o narodzie Żydowskim się nasłuchała od niej. Mi to imię też się bardzo podoba. Pięknie pasuje do mojego chłopczyka. Samuel, Sam, Samuelek, Samuś, Sami...kiedy to mówię, to uśmiech od razu pojawia się na mojej twarzy.

Witajcie! U nas krostki po staremu, jak Sami jest spokojny, to na buźce prawie ich nie widać. Faktycznie jak zje to policzek robi się czerwony i krostki bardziej widoczne. Na jutro jestem umówiona na wizytę u lekarza. Zobaczymy co powie...mam nadzieję, że dobrze się rozezna. Muzę go też zapytać o te pleśniawki, bo jakoś nie znikają...a już 6 ty dzień z nimi walczymy...tam na kroplach było napisane, by za długo ich nie stosować...No i jeszcze sprawa katarku...a raczej wrażenia zapchanego noska. Wkraplam mu sól, ale mimo to jakoś tak świszcze mi przez nos. A tak z innej beczki. Ostatnio znajoma pytała mi się czy my z mężem mamy jakieś Żydowskie korzenie?? Nie wiedziałam czemu o to pyta. Byłam zdziwiona i zaskoczona pytaniem. A ona że pyta dlatego bo małemu daliśmy imię Żydowskie(???) Byłam w szoku...że można się w imieniu doszukiwać pochodzenia. Że w nazwisku to rozumiem, ale w imieniu. Miałam dziwny stan z tego powodu. Nie wiedziałam co o tym myśleć. Mi imię Samuel bardzo się podoba, M też. A kojarzy mi się z amerykańskimi imionami. Ale tak naprawdę to nie wybierałam imienia pod względem pochodzenia, rodowodu. Nie chciałabym by Samiego postrzegali przez pryzmat jego imienia. Co wy na to?

Dzieki Badka! Póki co to obserwuję Sama i sama nie wiem jakie to zmiany na jego buźce są...to takie drobne krostki, część ma czerwone place wokoło, a część nie. Sama nie wiem czy to bardziej skaza czy trądzik.

Badka a jak u ciebie objawiała się ta skaza? Piszesz że maleństwo "podobno ją ma", więc za bardzo nie ufasz diagnozie?

Dziewczyny dziękuję za wsparcie i za info o krostkach. Na dzień dzisiejszy Sami ma więcej tych drobnych krostek, ale są tylko na twarzy, za uszkami, pod brodą. Ciekawa jestem, jeśli to od pokarmu to jak długo utrzymają się te krostki? Póki co nie jem nic mlecznego, nie piję soku brzoskwiniowo marchewkowego, i nie jem ogórka. Wcześniej jadłam jajka i małemu nic nie było...więc może to nie skaza białkowa... Nika mam nadzieję, ze mój pediatra rozezna się na tych krostkach. Mówisz ze przy skazie krostki będą na całym ciałku? Będę obserwować. Czyli co jeśli to trądzik to będzie się trzymał tyko okolic twarzy? Badka współczuję...biedna jesteś...trzymaj się! Najważniejsze że twój Bartuś ma kochającą mamusię...a mleczko...no cóż może być i sztuczne, przy takiej słodziutkiej mamusi, to i takie mleczko będzie mu smakowało. Marcelina nawet trudno sobie wyobrazić taką znieczulicę w szpitalach...wiele przeszłaś...Uściskaj maleńką zakatarzoną! Motylek to masz aniołka, malutka pewnie wiedziała jaka to ważna chwila i cichutka była :) U mnie pogoda do bani! Szaro, buro i ponuro...nic sie nie chce... Samiego męczył brzuszek jak próbował się załatwić...znów czerwony, prężył się, płakał...Teraz na szczęście zasnął.

Dzięki Savanna za odpowiedź. U mnie Sam ma krostki, całą twarzyczkę ma jakby w trądziku. Większość z tych krostek ma białe punkciki ( jak przy trądziku) a okolice krostki są czerwone, ale to wygląda jakby na małej plamce, okrągłej, czerwonej wyszedł pryszcz. Ja przedwczoraj pozwoliłam sobie na zielonego ogórka, i wypiłam 2 szklaneczki soku marchewkowo - brzoskwiniowego (brzoskwinia podobno jako pestkowa może uczulać). Wczoraj Sami miał kilka tych krostek. Wczoraj też zjadłam lody śmietankowe i zjadłam budyń z bitą śmietaną, więc sporo mlecznych rzeczy. I dziś ma tych krostek bardzo dużo. Ja powoli trace siły co spojrzę na jego twarzyczkę to mam do siebie żal że nie potrafię o niego zadbać. A ja naprawdę już nie wiem co jeść a czego nie. A z tego wszystkiego już tracę ochotę na jedzenie w ogóle. Tak widzę że tracę apetyt (pewnie podświadomie boję się o Sama). Dziewczyny a wy co jecie karmiąc? Jak urozmaicacie dietęjakie potrawy sobie serwujecie, by coś zjeść ale żeby maluszkowi nie zaszkodziło. Podrzućcie mi kilka słów, bo ja jestem już na skraju łez.

Dziewczyny poratujcie mnie na temat tych krostek. Alergia pokarmowa, skaza białkowa?

Dziewczyny witam majowo :) Ja z pytaniem do dziewczyn których dzieci mają jakąś alergie pokarmową albo skazę białkową. U małego zaobserwowałam na buźce białe krostki, otaczają je czerwone place. Jest ich też trochę za uchem. Dajcie znać czy to jakiś trądzik, rumień niemowlęcy czy też jakaś alergia albo skaza. Z góry dziękuję za pomoc. Naszego też męczy brzuszek jak chce zrobić kupkę lub puścić baczka. Dziewczyny te krople sab lub espumisan pomagają? Konsultowałyście to z pediatrą czy tak na własną rękę? Co do chust i noszenia dzieci w nich. Ja małego nosze, bo też na ręce nie wyrabiam. Mały jak tylko w niej jest zapętany tak zaraz się uspokaja i zasypia. Ja jestem za chustami. Z nosidłami trzeba uważać, bo te które nie podtrzymują kręgosłupa, mogą być dla maluszków niezdrowe. nosiło lub chusta musi podtrzymywać kręgosłup i główkę (u takich maleństw to ważne)

Kasiek i inne dziewczyny które spotkały się z pleśniawkami lub oczyszczaniem profilaktycznie języczka malca, powiedzcie mi jak to robicie jak wam się to udaje. Ja mam ponoć jałowy wacik nałożyć na mały palec i tak starać się malcowi zatrzeć ten nalot z języczka.