Goyek

Ja kupiłam Samowi Ziajkę krem do pielęgnacji dzieci i niemowląt już od 1 dnia życia, jest do użycia po kąpieli lub przed spacerem. Kosztował 5 zł za 50 ml, łatwo się rozprowadza. Jak będzie większe słońce to kupię mu coś z filtrem. A na teraz jak i tak jest schowany...to ten go ładnie nawilży na buźce.

właśnie tak czytam, że podobno do fridy potrzebne są filtry, niby nie są drogie, ale do marimera filtrem jest kawałek waty...więc nic nie trzeba dokupować.

Kotik ja póki co jeszcze laktatora nie kupiłam, bo jestem stale z małym...ale muszę kupić, bo jak będę musiała gdzieś wyjść, bez małego, to będę czuła się bezpieczniej, ze biedaczek w razie czego nie będzie głodny w domu z babcią. Jeszcze nie zdecydowałam się jaki kupię. Ale raczej ręczny.

Może i racja żeby już przefiltrowana wodę tam wlewać...

Ja mam też pytanie o filtr.. Czytam właśnie na jednej stronce : "NAWILŻACZE ULTRADŹWIĘKOWE: Jego zwolennicy podkreślają, że jest bardzo wydajny przy równoczesnym małym poborze energii. Chwalą go też za to, że zazwyczaj ma w wyposażeniu higrometr, który steruje pracą całego urządzenia, gwarantując w ten sposób kontrolę poziomu nawilżenia powietrza. Niestety, ten sprzęt jest najbardziej narażony na zanieczyszczoną wodę trzeba więc pamiętać o systematycznej wymianie wkładu filtracyjnego." tam na stronie tego nawilżacza, piszą że urządzenie to ma wbudowany filtr, a piszą coś o jego wymianie, np w instrukcji?

Olena ty właśnie ten z tego linku brałaś? Pytam żeby potwierdzić czy to od tego sprzedawcy mam brać. Latte a czemu ona ci odradziła te szczepienia? Ja tak się zastanawiam, ostatnio tyle pisałyście, że w szpitalach dużo dzieci z zapaleniem płuc...a teraz wiadomo pogoda też w kratkę, chwilę zimno a potem już ciepło/ gorąco, o infekcję nie trudno... jak by były w kalendarzu to by się człowiek nawet nie zastanawiał...a tak...

Olena dzięki za link. Czyli Savanna poczekasz do pół roku z tymi pneumo?

Kasiek faktycznie maja niuńka czuje się osamotniona. Mój M bierze ja częściej na ręce...a mi to już rąk brak przy małym...boję się trochę by nie czuła się zaniedbana, bo od tego do jakiegoś chorubska to już niedaleko. Chyba musiałabym inaczej zorganizować sobie czas...ale póki co cały czas pochłania mój maluch, a jak mam chwilkę wolnego to nie wiem w co ręce włożyć. Widzę dziewczyny zw u waz wyjazdowo :) ja z mojego miasta to mam wszędzie daleko i w góry i nad morze :( mamy w planie wyjazd w wakacje ale to już teraz musielibyśmy rezerwować, a tu stale coś ze zdrówkiem małego i nie wiem czy decydować się na wyjazd czy lepiej posiedzieć w domu, tzn u siebie w mieście. Dziewczyny a wy decydowałyście się na te dodatkowe szczepienia. Wiem że ty Nikamo nie a jak inne mamuśki? Pytam bo stale się nad tym zastanawiam.

Olena pamiętam jak kupowałaś nawilżacz, sama się zastanawiałam, ale jakoś nie kupiłam, teraz się nad tym zastanawiam. Masz jeszcze linka na ten nawilżacz. Skoro sprawdzony i dobry to pewnie się skuszę. Katar mały ma pierwszy dzień ale już mam dość.

Nikamo czyli wzięłaś program na 5 tkę? Mi położna mówiła, że jak sie rota nie weźmie przy pierwszym szczepieniu, to później nie można doszczepić. Pneumo można zaczekać i wziąć jak maluch będzie miał 6 miesięcy...chociaż podobno najwięcej zachorowań jest w tym okresie od 6 - 18 miesięcy...sama nie wiem na co zdecydować.

nowa marcówka, ja również poproszę o książkę na maila goya19@poczta.onet.pl , dzięki :) Natka ja też myślałam o morzu, ale dopiero w sierpniu...chociaż masz rację przed sezonem taniej. Ja planowałam jechać do Rowów a ty? Boże, Kasiek, ja przez to że mam tak mało czasu na czytanie i czytam z doskoku i nie zawsze udaje mi się wszystko przeczytać, nie wiedziałam że straciłaś świnkę :( bardzo ci współczuje...nawet nie wiem co ci powiedzieć, wiem jak bardzo ja kochałaś...jestem z tobą i ja i mój M. Zaraz postaram się odszukać twojego postu...

Latte ja też mam w spray i też jest z dużym ciśnieniem, mały bardzo się tego boi i denerwuje przy tym. Dlatego wkraplam mu sól w ampułkach.

Nikamo witaj w klubie zapchanych nosków :) jak długo twój mały ma katar? A przypomnij mi na jakie szczepienia się zdecydowałaś? Faktycznie duży ten twój chłopak :)

W sumie tą wit C to dastanie jako wsparcie przy pleśniawkach, bo tak mi poradziła wczoraj położna...faktycznie boję się...jeszcze wczoraj rozważałam z położną jakie szczepionki brać, czy brać te dodatkowe...podobno te na pneumokoki zapobiegają lub zmniejszają ryzyko zachorować na zapalenie płuc, ucha ... jak dziś go widzę z tym katarem to chyba już nie mam wątpliwości czy go dodatkowo szczepić. A ty jakie masz na dziś zdanie na temat tych szczepień?

Jeszcze raz wielkie dzięki Ważka za wsparcie :) jak na razie mały zasnął. Jak się obudzi to zmierzę mu temperaturę...i zobaczymy co dalej. Nam pępek też dopiero co wczoraj odpadł, po 28 dniach! Też myślałam że już po kłopotach...

Dzięki Ważka! Wściekam się bo przedwczoraj byłam z mały w rossmanie, po podkłady i zastanawiam się czy czasem tym marketem go nie zaprawiłam :( normalnie łapie mnie dół i łzy mam na wierzchu. Czuję że zaraz się rozsypie, a tu muszę być silna o trzeźwym umyśle, jestem przecież mamą...

Ważka dzięki! Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie...Jak nie urok to sraczka. Dopiero co wyleczyliśmy oczka, podajemy dobre bakterie na ten brzuszek, a tu teraz pleśniawki i zapchany nos...biedny ten mój maluszek! I też pewnie też i przez to jest traki marudny ostatnio.

Dzięki Olena. Jak wyjdę na spacer to zaraz odwiedzę aptekę. Martwi mnie ten zapchany nosek. Myślicie że powinnam zaraz iść do pediatry czy najpierw spróbować tą solą i maścią majerankową?

OIena jak dokładnie miałaś robić tym lekiem? Ja też mam kupić Aphtin i dodatkowo Cebion. Tak mi powiedział położna. Aphtin mam robić według ulotki (jeszcze nie kupiłam dlatego pytam). Dodatkowo mały obudził się z zapchanym nosem. Babolków nie widzę , ale słyszę jak oddycha, tak jakby miał zapchany cały nosek. Jestem już padnięta. Od czwartej nie spał do 6.40. Później po godzince i już na nogach... Na ten nosek wkropliłam mu sól fizjologiczną...dajcie znać co wy robicie z katarkiem.

Dziewczyny wpadłam na chwilkę... Mam pytanie nie pamiętam, a może do tego nie doszłam w czytaniu, czy u któregoś z waszych maluszków były pleśniawki? Dziś położna wypatrzyła je w buźce u małego. Dajcie znać jeśli któraś z was borykała się z tym... muszę lecieć do małego bo dziś cały dzień popłakuje i znowu mu się nazbierało na płać... Czekam na wieści od was. Z góry dziękuję

Dziewczyny dzięki za cynki o spacerekach :) Ja wykorzystałam że był M w domu i wybraliśmy sie na ten spacer. Mały spał, a było już dość późno i nie chciałam tracić słońca, więc faktycznie na śpiocha wzięłam go do przebrania. Oczywiście się rozpłakał, ale go nakarmiłam i się uspokoił. Ubraliśmy się i na spacer. W wózku - i pewnie dlatego że był po piersi, zaraz zasnął. Wróciliśmy o 16 tej. Obudził się przed klatką. Wyobraźcie sobie ze od tej 16 tej do 19.15 nie spał. Zamiast po spacerku, po przebraniu i po nakarmieniu, mieć ochotę na sen, on urzędował w najlepsze :) / :( Lecę coś zjeść.

Dzięki Tina. Mój M właśnie kupił tą zieajkę, jest do używania od pierwszego dnia życia...zobaczymy co maluch na to :) Dziewczyny jaki macie patent na wychodzenie na spacer? Mój Samuel nie ma stałego rytmu dnia, jak mu brzuszek dokucza to wszystko wywraca się godzinowo, kiedy spał, nie śpi, kiedy nie spał śpi. Ja póki co na razie go tylko werandowałam, lub wychodziliśmy spacerować po balkonie (mam duży balkon - na szczęście) (mieszkam na 4 tym piętrze, ciężko mi stachać wózek w tygodniu jak jestem sama, więc spacer przeniosłam na weekend jak jest mój M) - więc to że spał, lub nie był przebrany nie robiło problemu, bo byłam w domu, wiec powrót do pokoju żeby go przebrać nie stanowiło problemu . Moje pytanie dotyczy rozwiązań technicznych :) wiem że najlepiej by było by mieć stałe godziny wyjść na spacer. Powiedzcie jak to rozwiązujecie przy maluchach, które o danej godzinie miały iść na spacer, a one śpią w najlepsze, co zrobić z tym, że maluch powinien być przed spacerem nakarmiony i przebrany? Mam go wybudzić - to zacznie płakać. Nakarmić jak śpi - podobno się tego nie zaleca, bo dziecko łatwiej może się zachłysnąć, ma wtedy też uśpiony odruch wykrztuśny. Mam go na śpiocha przebrać - to też się rozbudzi i zacznie płakać. A jak zacznie płakać to wszystko też się w czasie odwlecze, bo przecież nie ma sensu iść z nim na spacer, jak płacze na potęgę. Poradźcie co wy robicie, by usprawnić sobie wyjścia na spacer. Mam nadzieję że pisałam zrozumiale, bo spieszyłam się bardzo. Mam tak mało czasu by coś ruszyć w domu, więc kiedy zasypia mały ciągnę kilka srok za ogon :)

Dziewczyny czym smarujecie buźkę malucha na spacer? Dajcie namiar na dobry krem.

Dziewczyny wklejam linki o kolkach http://mamdziecko.interia.pl/wiadomosc-dnia/news/10-sposobow-na-kolke,1210364,1646 http://www.erodzina.com/index.php?id=16,84,0,0,1,0 http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79411,2449645.html tam są zdania że przytulanie pomaga, u nas też się sprawdza Mój kochany synuś Samuel Aaron 31.03.2010 3950 58

Zosiu to miałaś ciężki poród :( ale zakończony pięknym synusiem :) Dziewczyny my już po badaniu bioderek :) wszystko dobrze :) tylko tak na wszelki wypadek i na lepszy rozwój, na noc mamy zakładać mu dodatkowo pieluszkę tetrową. Dziewczyny co do tego uspakajania się jak się bierze dziecko na ręce...ja też wcześniej byłam zdania, że broń boże przyzwyczaić dziecko do noszenia...ale teraz mam inne zdanie. Już w ciąży słyszałam wiele pozytywnych zdań na temat noszenia dzieci w chustach, że dla dziecka to ma wielkie znaczenie...a teraz kiedy mam już malucha i coraz więcej czytam na temat dolegliwości brzuszkowych, kolkowych, to wyczytałam jeszcze że te dolegliwości mają również związek z niedostatecznie rozwiniętym jeszcze układem nerwowym, co za tym idzie takie noszenie , uspakaja dziecko, rozluźnia dolegliwości brzuszkowe stają się mniejsze :) więc myślę że warto malucha nosić. Mój Sam czasem strasznie płacze, pręży się, wygina próbując się załatwić, czy też puścić bączka...widzę ze czasem pomaga masaż a czasem wystarczy go tylko przytulić i jakoś się uspakaja :) Co do skaz białkowych współczuję...ja na razie nic takiego nie zauważyłam...odpukać