Goyek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Goyek
-
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny dzięki za podpowiedzi co do słoiczków. Ja wam powiem że raczej do nich się skłaniam. Nie mam swojego ogródka :( a w sumie nie wie się co się kupuje. Widzę po mojej świneczce, czasami jak jej kupię marchewkę to nawet podejść do niej nie chce, a by się wydawało że świeża, że dobra... więc jak tu z takich warzyw pichcić dania dla Samusia, jak nawet zwierzak nie chce jeść tych warzyw... W sumie co w tych słoiczkach do końca to też człowiek nie wie...ale może przecież jakieś normy muszą spełniać... Dziewczyny któraś pisała że kupiła ślimaka z fisher, zadowolone maleństwo z tej zabawki, nie jest za głośna, pytam bo chcę ją kupić Samusiowi. A może macie inne jeszcze gadające zabaweczki. Chyba ważka miałaś króliczka, dobrze pamiętam? Co do karmienia, ja tylko na piersi, sporadycznie Samuś dostał herbatkę. Po 20tym mam się dowiedzieć kiedy wracam do pracy, wiec temat wprowadzania nowości zaczął i mnie teraz dotyczyć. Nie wiem kiedy wracam, bo mają podjąć decyzję co do mojego urlopu, czy dać mi go od razu czy później. -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Koja Savanna współczuje teściowych...moja na szczęście nie ingeruje w wychowanie małego. Raczej jedna i druga mama dopytują się czy coś mogą zrobić, czy coś mogą kupić...chyba boją się ze się mogą wtrącać, a tego nie chcą. Dziewczyny dziękuję za odzew w sprawie hippa. Jeśli jeszcze któreś dzieciaczki mają ochotę podpowiedzieć cioci Goyek co im najbardziej smakuję z hippa będę wdzięczna :) Zmykam do Samusia :) -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A tak z innej beczki wykorzystywałaś już może kupon na hippa w Rossmannie? Dziewczyny co warto wziąć z hippa? Mój Samus póki co stale tylko na piersi, ale za chwilkę sie przydadzą takie zakupki, a promocja jak pamiętam to coś do września. A i dostałam paczuszkę z bebilon 2. -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A widzisz jak to się wszystko kiedyś w życiu przydaje :) dobież mu się do skóry, niech cham poczuje. A swoją drogą ciekawe jak by się czuł gdyby to którąś z kobiet w jego rodzinie ktoś tak potraktował. Zobaczymy jakie mamy prorodzinne państwo...mam nadzieję ze takie się okaże, i stanie po twojej stronie. -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nikamo gratuluję ząbka!!! Kochana a co do twojego szefa to szkoda słów...masz kogoś kto by ci od strony prawnej pomógł z tym pełnomocnikiem szefa? Należałoby dobrać się temu chamowi do tyłka, myślę tu o twoim szefie...a w sumie patrz jak szybko ludzie zapominają jacy dla nich byliśmy...jedno dobre to to, że zło do ludzi powraca, więc kiedyś spotka go zapłata za takie postępowanie. -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No dobra, mam chwilkę wiec wpadłam :) Kochane jeszcze nie doczytałam was , ale nadrobię to może dziś wieczorem. Miałam poopowiadać wam jak było na chrzcinach...a więc...w piątek przed chrztem miały być nauki dla rodziców i chrzestnych. Poszliśmy. Było 5 rodzin maluszków. Mieliśmy usiąść w ławkach przy ołtarzu i poczekać na księdza. Wyszedł taki młody, ten co wcześniej msze odprawiał. Ani be ani me, nie przywitał nas ani słowem, noś tylko w książce trzymał i zaczął opowiadać jak to będziemy mieli na początku mszy stanąć przy wejściu do kościoła, ksiądz tam po nas przyjdzie, zacznie ceremonie, m.in. zapyta o imiona dzieci, i o to czy jesteśmy świadomi obowiązku jaki na siebie bierzemy z racji chrztu dziecka...i wtedy się zaczęło, spojrzał na wszystkich spode łba ze tak powiem i zaczął jak do gówniarzy się zwracać: Bo wiecie w ogóle, jaki obowiązek na was będzie ciążył??Nie wiecie widzę! No wiecie czy nie wiecie??? ... wszyscy w szoku o co mu chodzi, czemu z takimi wyrzutami, co to za ton. Spojrzeliśmy po sobie. Odpowiedzieliśmy że wiemy przecież jaki obowiązek na siebie bierzemy!! I zaczął dalej swoje. Czyli nos w książkę i dalej czyta. Doszedł do kwestii ja wyrzekamy się swoich grzechów... i znów z taką zawziętością w oczach i wyrzutem mówi, że jak ktoś żyje w w wolnym związku, albo w konkubinacie, albo jeszcze inaczej (czytaj źle) to nie może powiedzieć ze się wyrzeka grzechu bo wtedy kłamie, jest obłudnikiem i takie tam... zakończył tym ze zdjęcia w kościele może robić tylko9 ta osoba, co ma kurs w Gnieźnie skończony ( proboszcz jak zapisywałam Samusia na chrzest nic o tym nie wspominał!!!! jak bym wiedziała to może i bym kogoś sobie zamówiła) i poszedł. Byłam w ciężkim szoku. Poszliśmy tam na nauki przed chrztem, a ten zbeształ wszystkich, nawet nie wiem za co. Byłam oburzona i wściekła. To ja w takiej wierze chcę ochrzcić mojego synka??? Chwilami płakałam tego wieczoru. Na dodatek chrzestny dzwoni do mojego m to jego brat) i pyta czy to zaświadczenie ze może być chrzestnym jest potrzebne??? Tydzień wcześniej mój m przypominał mu, że u nas w parafii jest taki wymóg ,że musi być takie zaświadczenie ze swojej parafii pobrane!!! Myślałam ze się wścieknę!!! Mój m powiedział mu ze musi to załatwić. Ja w nerwach , bo wiedziałam że tego dnia już nie załatwi, a do tego wiedziałam ze wybiera się na wieczór kawalerski kumpla. więc następnego dnia też będzie "nie halo". I w takiej atmosferze szykowałam dania na chrzest, stoły i dekorację :( dobrze że przyjechała moja siostra, to mi pomagała i podtrzymywała na duchu. Mój m też był wspaniały choć on to brał na spokojnie, że będzie dobrze W sobotę poleciałam jeszcze siostrą po ostatnie zakupy. Miało być niewiele, a ręce miałyśmy wyciągnięte przy tych torbach do ziemi :) a do tego zaczęło tak lać, normalnie jakieś oberwanie chmury!!! Pomyślałam no nieźle ładnie się zapowiada chrzest! Goście mieli być na 16 tą. Wszyscy byli, oprócz chrzestnego i jego rodziny, ponad pół godziny się spóźnili, nie wiem czy przez dzieci, czy przez mega kaca chrzestnego!!! No ale podałam słodkie, ciasto było pyszne, tort śmietankowy w białej czekoladzie upiekła moja mama, na torcie była figurka chłopczyka śpiącego, kupiłam ja na allegro :), do tego był sernik na zimno i makowiec, moja teściowa upiekła jabłecznik, sernik, rafaello. Wszystko smakowało. Wyszło słoneczko. Pojechaliśmy do kościoła. Tam się okazało że chrzest miał dawać inny ksiądz. Samuś był jak aniołek na mszy. Poczekał aż ksiądz go ochrzcił i słodko zasnął :) przebudził się tylko na chwilkę ja kościelny dzwonił dzwonkami na mszy, ale szybciutko zasnął . A co do zdjęć. To jedna rodzina najodważniejsza robiła zdjęcia, ksiądz nic nie mówił. Więc kiwnęłam do brata co by też nam fotek napstrykał :) A po mszy moja siostra poleciała do księdza i poprosiła go żeby zrobił sobie z Samusiem i z nami pamiątkowe zdjęcie. Ksiądz chętnie się zgodził. Inne rodziny zaraz też się do niego uśmiechnęły i sesja zdjęciowa ruszyła pełną parą. A to zdjęcie przy chrzcielnicy, ksiądz jeszcze raz pobłogosławił Samusia, a to przy ołtarzu, a to przy obrazie Matki Boskiej. Ksiądz powiedział ze jeszcze takiej sesji to nie miał :) W sumie ksiądz a ksiądz gdyby poprzedniego dnia ten się z nami spotkał to byśmy mieli zupełnie inne nastawienie do całej ceremonii. A na zdjęciach z księdzem to byliśmy my z Samusiem, chrzestny, chrzestna jej narzeczony i mój brat reszta czyli żona chrzestnego z dziećmi, drugi brat m i jego rodzina i teść wypruli z kościoła tak szybko, że nawet nie pomyśleli o jakimś zdjęciu :) zdziwiło mnie to wszystko i trochę zasmuciło. Mąż dał im do zrozumienia że miło by było gdyby stanęli pod kościołem do zdjęcia z Samusiem i wszyscy się zreflektowali i stanęli do zdjęcia (oprócz jednego kuzyna Samusia 4 letniego, syna chrzestnego, bo jakoś rodzice nie mieli nad nim władzy). Później okazało się ze szwagierki miały swoje nerwy a to na swego m, a to na swego ojca i dlatego tak się boczyły. Później była kolacja: kurczaki pieczone, kiełbaski, galarty: jeden warzywny z sojowym, drugi z piersi z kurczaka z brzoskwiniami, sojowe smażone, gyros, sałatka: warzywna, śledziowa, ziemniaczana z miętą, owocowa. A do ego wszystkiego chlebek upieczony przez chrzestną z imieniem „Sam ze słonecznika :). Wszyscy trochę posiedzieli i się rozjechali, tzn. pojechało rodzeństwo m z rodzinami , mamy i ojciec. Reszta czyli mój brat, siostra z narzeczonym zostali, by świętować chrzest Samusia w kameralnym gronie :) miło było. A następnego dnia powtórka z rozrywki, przyszły jeszcze mamy, podałam to co było na chrzcinach plus karkówka z przepisu Lawiny :) palce lizać. -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie ja też już po chrzcinach :) Samuś jak aniołeczek była w kościele spokojniutki :) . Poczytam was w wolnej chwili. Później opisze co i jak było. Buźka dla wszystkich, na dobry początek tygodnia. -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny ja tylko na chwilkę :) Jestem w trakcie przygotowań do chrztu :) za waszą radą rozdzieliłam pracę między mamy :) mi został: galart z sojowym, sałatka z sojowymi schabowymi, gyros, śledzie w śmietanie, sałatka z młodych ziemniaków i mięty, sałatka warzywna. Powoli się obrabiam :) Nie przeczytałam wszystkiego, ale tak na szybko: te ćwiczenia tybetańskie Koja muszę zerknąć, nie żeby broń boże schudnąć, ale tak dla kondycji jakiejś :) Lawina kochana myślami jestem z Tobą i Kubusiem, daj znać co u lekarza Aaaaat na pewno wiele nerwów cie kosztował cię ten wypadek. Dobrze że Piotrusiowi nic nie jest. A co do krwiaczka, nie zamartwiaj się kochana na zapas (wiem ze łatwo się mówi...) będzie dobrze, Kubuś jeszcze nie raz się uderzy, a i tak wyrośnie na zdrowego, silnego, mądrego chłopczyka. To takie moje życzonka dla niego od wirtualnej ciotki :) Lecę do roboty. Może jeszcze wpadnę :) -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lawina twój synuś ma właśnie taką butlę jak w linku, tak? Dobrze wiedzieć które się sprawdzają, a w końcu nasze maluszki to najlepsi eksperci. Sami czują co im pasuje a co nie. Choć oczywiście oko mamy też dobry doradca :) -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Almeria ale masz piękną kuchnię, a jak przestronna :) moja w porównaniu to mała kliteczka, ale już się przyzwyczaiłam :) -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lawina kochana piękna ta twoja łazienka :) ślicznie wyglądają te kafelki,koszyczki - te ciemne też mam...reszta łazienki jednak nie taka cudowna. Po właścicielach poprzednich panuje w łazience ciemna zieleń :( -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny bardzo wam dziękuję za wsparcie :) kochane jesteście. Samuś teraz krostek nie ma. Ale ja cały czas pamiętam jak je miał...w sumie to nie wiem na co miał tą alergię. Miałam czekać do 3 miesięcy z tą dietą, ale i tak powoli ja rozszerzałam. Do tej pory uważam na to co jem...ale jak widać na dobre mi to nie wychodzi a w sumie nie wiadomo czy Samuś to miał alergię czy co innego. Pamiętacie jak miałyśmy temat krostek, to co lekarz to opinia :( Ważka a właśnie najgorsze to to że czasem jak ty po prostu jeść mi się nie chce :( Krismam też myślałam o dietetyku...ale wściekła jestem na siebie i na wszystko że nie potrafię poradzić sobie z jedzeniem. A dietetyk, też wiadomo kasa poleci...ale może warto... Kupiłam świecę na sobotę, śliczna jest :) Lawina chrzciny w sobotę. Mikrofalę m dziś jakąś oglądał ale jeszcze nie zdążyłam z nim pogadać. Bawi Sama, a ja wpadłam do was, na wirtualną kawkę :) Muszę zobaczyć te niekapki od 4 miesiąca :) Co do tuczenia twojego skarba, no nie wiem, chyba to dużo co masz mu podawać, ale ja w tym temacie biegła nie jestem. A od ciebie kilogramy chętnie wezmę , jak masz na zbyciu. U mnie siostra też chętna co by mi oddać parę kilo, ale jakoś na gadaniu zawsze się kończy, ja to się z niej śmieję, że sknera z niej, że mi nie chce dać :) A co do Kubusia to niezły agent z niego, mówisz krochmal mu podszedł :) ciekawski gzubek :) A i powiem wam że już dawno wyszyłam imię i datę chrztu na szatce Sama, szybko mi to nawet poszło :) -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wnika_s to straszne, co to za lekarze, popatrzcie sprawdzone dawne metody lepsze od rutynowych lekarzy. Jednak mleko mamusi to skarb :) mala_31 w żłobku będzie dobrze a nawet jakby było ciężko dasz sobie radę. Jak będziesz odbierać skarba wcześniej to tez pozwoli na powolne przyzwyczajenie się i oswojenie z sytuacja. Postaraj się poznać panie tam pracujące. Obdarz je zaufaniem, uśmiechem , sama wiesz jaka to ciężka praca opieka nad maluszkiem, a to na pewno zaowocuje wasza dobrą współpraca obnośne wychowania maluszka. Lawina bidulka jesteś z tą raną, ślę buziaki a co do Kubusia, to jestem w szoku i pełna podziwu, to ci zaradny chłopak :) ja chcę zdjęcia łazienki goya19 już mi przesyłałaś kochana kuchnię, wiec adres masz, czekam z niecierpliwością na twą łazienkę :) pisałaś wcześniej ze jest cudna, też na taki azyl mam chrapkę. -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Powoli czytam wstecz :) Mała brzuchatka piękne to co napisałaś o powierzeniu maluszka Matce Boskiej...pomyśle o tym. Ja wam powiem ,ze jestem wierząca, ale jakoś tak się moja losy pogmatwały ze kilka razy natrafiłam na nie ciekawych księży i to mnie bardzo zraziło...teraz kiedy mam Samusia sama zastanawiam się co z tym wszystkim zrobić. Teraz nie żyje juz tylko dla siebie...a to jak będę żyła pokaże mu, lub pomoże wybrać swoją drogę życia...wiec z kościołem czy bez?? Bardzo się nad tym zastanawiam. Mój m nie je4st wierzący, jeśli trzeba, to dla rodziny, dla mnie idzie do kościoła, ale sam tego nie potrzebuje. Ja kiedy jest mi źle lub dobrze, zawsze coś westchnę w niebiosa :) ale teraz to się zastanawiam nad chodzeniem na mszę nie tylko w wielkie uroczystości rodzinne, może jakoś samo się rozwiąże, może teraz na mojej drodze postawi ktoś dobrego spowiednika ?? -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A co do jedzenia. To powiem wam, że ja podobno jak byłam mała, to też nie chciałam butli, mam walczyła z łyżeczką. Kiedyś to była śmieszna anegdota, ale teraz kiedy sama mam maluszka, latanie z łyżeczką, budzi podziw dla mojej mamy za cierpliwość i wytrwałość. Jak to się wszystko zmienia. Słuchajcie czytałam ostatnio że jeśli dziecko było na piersi to po 4 miesiącach można już dać mu niekapek kubek...zastanawiam się czy to nie za wcześnie ?? jak myślicie. Ja wczoraj zaniosłam pismo o przedłużenie macierzyńskiego o te 2 tyg i od razu dostałam odpowiedź że je otrzymam :) niby powinna to być formalność, ale jakoś niepewnie poszłam do pracy po to. -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie!! Trochę mnie nie było...tak jakoś wyszło miałam mega doła :( nie wiem czy to tarczyca, czy przemęczenie, ale znowu schudłam. Przy mojej wadze przepiórki, to każdy spadek jest maga widoczny i dobijający :) ostatnio ważyłam 44 :) no to mówię sukces, bo przed ciąża też tak ważyłam, więc miałam nadzieję ze tak zostanie, ostatnio przy zastrzyku dię ważyłam a to 41 :( nie mam na to sił. W sumie może to też przez to że człowiek nie wie co za wiele jeść przy karmieniu. U Samusia wcześniej wychodziły krostki, więc bardzo powoli wprowadzam nowości nie wiem czy to dobrze, może teraz jak skończył 4 miesiące to powinnam już jeść wszystko? Zawsze jak jedzenie urozmaicone to aż się chce jeść. Powiem wam ze całe dnie jestem sama, m wraca wieczorem, czasem padam na twarz ze zmęczenia...i nawet jeść mi się nie chce...i pewnie przez to ten spadek wagi :( muszę zacząć jakąś akcję tuczenie :) jak macie pomysły na coś mega kalorycznego dajcie znać, zjem wszystko :) muszę kurcze przytyć. Jaka ironia jedni chcą schudnąć a ja walczę by przytyć. Dziś jadę po świecę na chrzest. Jadnak chrzestny nie kupuje, jego żona stwierdziła że lepiej będzie jeśli sami sobie kupimy to będziemy zadowoleni. W sumie oni mieli chrzest w tym roku, więc może nie byli zadowoleni, a raczej ona nie była zadowolona ze świecy dlatego teraz takie ma zdanie...nie wiem . Mi wo wsio ryba, mogę kupić i tak chciałam to zrobić tylko babka w sklepie mnie zamotała pytaniem czy czasem chrzestny nie kupuje, pamiętacie, pisałam wam o tym. -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie :) Dziewczyny dziękuje za rady co do chrzcin. Jestem bliższa opcji że zrobię obiad przed. Czyli na spokojnie wszystko sobie powstawiam, poczekam na gości, przywitam, poczęstuje :) potem chwilkę sobie posiedzimy co by odpocząć, a później do kościoła, tam wielka chwila Samusia i wracamy z gośćmi na kawkę i torta i inne ciacho :). Kto będzie miał ,ochotę posiedzi dłużej, kto nie jedzie do domku :). Co do mikrofali też dziękuje z podpowiedzi, wiem, że czasem mają mnóstwo opcji a wcale się tego nie wykorzystuje, nie chciałabym jednak kupić jakiejś, a później żałować ze ona czegoś nie ma. A ze od dawna nie mam mikrofali to w tym temacie jestem zielona :( dlatego za wszelkie podpowiedzi dziękuję i polecam się na dalsze przemyślenia co do niej :) Mnsmile ładnie masz w domku :) ja lubię jak się komponują poszczególne elementy w domu, to daje poczucie harmonii i spokoju. A jak by komuś było za spokojnie, zawsze można czymś tą harmonią zmącić, zabałamucić, np, jakimś mocniejszym akcentem :) Lawina gratulacje dla szwagierki :) przez to ciśnienie, pewnie się denerwowała o maluszka. Dobrze ze wszystko się dobrze zakończyło. Lawina podeślij tą łazienkę na maila goya. Ja na poprzednim mieszkaniu też miałam łazienkę taką że do tej pory wspominam kapele z moim m :) . Teraz na tym nowym jeszcze nie mam jej urządzonej po swojemu. Może coś podpatrzę u ciebie :) jeśli pozwolisz. Dziewczyno bonda a co myślisz o tej opiekunce, podpasowała ci? Jak Adaś na nią zareagował ? Ważka śliczny filmik :) a jaka aktorka :) ja daje oskara za rolę pierwszoplanową :) kto się dołącza , sądzę że werdykt będzie jednogłośny :) Ważka niezłe połączenie perliczka w ciałku wampirzycy czy raczej wampirzyca o perliczym usposobieniu :) ciekawe co z niej wyrośnie. A mój Samus też kicha w ciągu dnia, a to że kicha serią po 2 to ma za m, bo jak on zacznie to nie może skończyć z kichaniem. Samuś jak kiedyś kichnął 5 razy to tak się dziwował, ze końcowe kichnięcia to już ze śmiechem na ustach były, tak to go rozbawiło :) -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mała chrzciny mam na 18 tą, a ty? wolałabym wcześniej ale u mnie jest tylko na tą godzinę i tylko na mszy. Ja byłam ostatnio na chrzcie mojego m bratanka, i tam bardzo mi się podobało. Wszyscy byli na mszy. A po mszy wszyscy poszli do kaplicy obok i tam w kameralnej atmosferze ksiądz ochrzcił maluszka, pięknie było tak rodzinnie, bez tłumu obcy ci ludzi. No ale niestety u mnie ksiądz czegoś takiego nie praktykuje. Nadal nie wiem jak wybrnąć z poczęstunkiem. Pisałam już kiedyś ze mam dojezdnych gości, jedni z małymi dziećmi . Nie wiem czy część poczęstunku zrobić przed chrzcinami, takie ala obiad, a po kawa i ciasto. Jeszcze myślę. A jak to u ciebie będzie wyglądało? -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marcelina, witaj kochana :) dobrze że już za tobą ta podróż. Co do dobudówki...coś wymyślicie i się pomieścicie (ale mi się rymło :) ) Co do odparzonej szyjki malutkiej...jak mój Samuś miał odparzoną szyjkę, to za wiele nic nie chciało pomóc, bo i tak dalej to miejsce było przykryte wałeczkiem szyjki. Dopiero jak mi mamy powiedziały żebym mąką ziemniaczaną zasypała to miejsce, to już na drugi dzień widać było poprawę :) domowy sposób okazał się najlepszy. Ponawiam pytanko o mikrofalę, co się u was sprawdza, jakie opcja, jaka pojemność, jaka firma. Doradźcie zamierzam coś sobie sprawić. -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aaaaat nie mam pojęcia bo nie jem fasoli :( Jeszcze raz dziękuje wszystkim za odzew na szatkę, kochane jesteście. A lawina mi ta nastawka na szafce też się bardzo spodobała, już zastanawiam się jak będzie wu mnie wyglądała :) Dziewczyny a co do mikrofal podpowiecie na co zwracać uwagę przy kupnie? Tak co bym kupiła i nie żałowała, ze mogła jeszcze mieć taką opcję ..., czasem i tak jest ze człowiek mądry po fakcie... -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Choć pewnie chwila na internecie i zaraz będzie wiadomo :) może później poszukam. -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mój Samuś też ma oczka bez zmian, chociaż nie wiem czy mu się zmienią, bo ma takie pod niebieskie, a takie szaro niebieskie ma mój m, ja mam brązowe . Przydałyby się wiadomości z genetyki, jaka cecha oczu, jaki kolor jest silniejszy, jakie oczy będzie miał Samuś :) -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Natka pogratuluj siostrze :) przesyłam buziaki -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Michałka niezły ksiądz :) Na mnie też czeka sprzątanie ale pogoda nie zachęca :( -
----------MARZEC 2010--------------
Goyek odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pewnie że tak :) pochwalę się a co tam :) A widzisz jak ja kupowałam skarpetki, to jak Samusiowi je potem zdejmowałam to miał ślady od gumek :(