Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Goyek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Goyek

  1. Lawina rewelacja :) a widzisz dobry patent :) ja może mamy w takim razi zatrudnię :) powiedz mi tylko wiesz jak dokładnie z tym karczkiem ma wyglądać pieczenie, w folii czy bez? I skoro ci to wujek zrobił, czyli było zrobione wcześniej to potem odgrzałaś w piekarniku?
  2. Lawina jeszcze jedno pytanko, tan karczek ma w lodówce siedzieć w foli. A później do pieczenia to włożyć go bez foli, bez przykrycia, bo piszesz ze ma go podlewać sosem. Naczynie czymś wysmarować? Widzisz głuptak ze mnie w tej kwestii :)
  3. Lawina jesteś kochana pisałaś że robiłaś u siebie chrzciny. Jak to zorganizowałaś czasowo? Zdążyłaś wszystko odgrzać? Siedziało to w piekarniku, czy odgrzewałaś w mikrofali? Ja nie robiłam jeszcze takiego przyjęcia u siebie w domu, więc podpytuję. Zastanawiam się jak to sobie zorganizować.
  4. Saskian no widzisz, a tu co chwilkę cię czymś straszą :( mój Samuś widzisz do dziś narzeka czasem na brzuszek, więc sama nie wiem jak to z tymi bąbelkami. A co do brzuszka to powiem wam, że często jak śpi i już jest bliski do obudzenia, to zaczyna się prężyć podkurcza nóżki, stęka, widać, że czasami sprawia mu to ból, budzi się, czasami sobie pryknie, jak pryknie to widać że to sprawiło mu ulgę, czasami zrobi kupkę za którymś pryknięciem. Nie wiem czy to wiązać z niedojrzałym jeszcze układem pokarmowym czy z czymś innym. Lekarka mówiła że może on próbuje zrobić siusiu i coś z nerkami ma nie tak , ale dziś odebrałam wyniki moczu i w okienku mi powiedzieli że są ok.
  5. Lawina mam nadzieję, ze Samusiowi przejdzie to "nie jedzenie" Zobacz co nie tak ma z tym karczkiem znalazłam coś takiego ale nie wiem czy to tak robiłaś http://www.gotujmy.pl/karczek-pieczony,przepisy,56857.html ja jeszcze nie robiłam czegoś takiego, a ty podawałaś to na zimno czy na ciepło, bo znalazłam ze karczek tak można podawać, tzn na 2 sposoby.
  6. Lawina dzięki, sos znalazłam, ale karczek nie ma takiej strony mi wyskoczyło :(
  7. Lawina pleśniawek nie ma , tak mi się zdaje :( Jestem w ciężkim szoku, ten maluszek urodził się 16 lutego? To jest ten maluszek co mam go tak karmi wszystkim, bez zastanowienia się? Dobrze pamiętam? Natka ja też uwielbiam gazowane :( wiem że to nie zdrowe...teraz czasami sobie pozwolę na tonik ale rozcieńczam go wodą więc wychodzi takie pół na pół, ale posmak bąbelków jest :) Samuś nic na to nie mówi :) Kupiłam sobie nawet taki syrop z Herbapolu, syrop o smaku coli :) tak dla oszukania zmy6słów, że to niby kola wygazowana :) ten syrop niczego tam w sobie za wiele nie ma jest raczej na bazie cukru, karmelu, nie zawiera konserwantów.
  8. Lawina a daj kochana ten przepis na karczek :) z góry dziekuję. Za menu także dziękuję!!
  9. marcelina , saskiana szczęśliwej drogi :) Odebrałam wyniki na to moje kolano co mi chrupie...i zdjęcie nic nie wykazało, napisali, że kolano bez zmian. To w takim razie czemu mnie boli? Musze iść do ogólnego po dalsze szukanie przyczyn. Samuś od kilku dni bawi się na podłodze. W sumie to dzięki wam przenieśliśmy się na podłogę, bo do tej pory urzędowaliśmy na kanapie. Ale jak się dowiedziałam , ze to nie całkiem zdrowe dla Sama, to szybko zeszliśmy z kanapy :) tylko mi ciężko kulać się po podłodze z tym kolanem i z wstawaniem też mam problemy :( Samuś lepiej je :) może to tylko upał dawał mu się we znaki? Teraz je regularnie co 2-3 godzinki.
  10. Jeszcze wpadłam przed snem :) doczytałam dzisiejsze wpisy :) jestem na bieżąco :) ale pewnie zanim jutro tu dotrę na forum, to znów będę daleko w polu :) Ja też dostałam tego hippa dlatego o niego pytałam, pamiętałam że ktoś go krytykował, ale nie pamiętałam o co dokładnie chodziło. Ważka przetestuje to z tą haleczką :) Mała brzuchatka to dobrze że m staje w obronie ciebie i rodziny, prawdziwy mężczyzna :) szkoda tylko że musi was bronić przed rodziną...szkoda że teściowa nie traktuje wnuków tak samo. Trzymam kciuki za egzaminy i za wizę. Kasiek ja pytałam o wiek, bo może skoro młodszy to taki synuś, wiecznie malutki, dla którego rodzice wszystko zrobią...niektórzy tak mają... Kasek co do teściów, to ja ci powiem że teścia mam takiego, co jak była kiedyś dawno temu poruszona kwestia naszego zamieszkania u niego w domu ( rodzice mojego m mają 3 pokojowe mieszkanie, w jednym teściowa, w dużym z balkonem ala gościnnym teść, najmniejszy był mojego m jak tam jeszcze mieszkał, teraz stoi pusty, tzn jeszcze z niektórymi rzeczami mojego m) i jak ktoś zaproponował że on przeniesie się do pokoju mojego m, a my jako że jest nas dwoje byśmy mieli zamieszkać w tym większym, to tak się oburzył, że szkoda słów, że niby on miałby oddać swój pokój??? Takiego mam teścia. Moja mama to by wszystko swoim dzieciom oddała, zresztą zięciowi też :) Teściowa dobra, choć ma swoje zasady - w sumie teraz jest lepsza, niż za czasów kiedy byliśmy tylko z moim m parą. Mój ojciec no cóż...nie mam z nim kontaktu i nie chcę mieć, bo od niego to tylko złych rzeczy mogłam i mogłabym się spodziewać... Savanna szkoda tylko słów na prośby...po co w sumie obiecują, skoro i tak tych obietnic nie realizują...pewnie to bardzo przykre sytuacje dla twojego m. Lawina rozwaliła mnie ta sytuacja z twoją siostrą...A teściową też masz niezłą szkoda słów. a tak z innej beczki gratulacje dla Kubusia, to ci zdolniacha :) a co do mleka ...zatem pij na zdrowie :) dobrze że to nie mleko go uczula. W sumie to często myślę o tym jaką będę mamą. Wiem jestem już mamą, ale chodzi mi o takie sytuacje ze starszym dzieckiem. Jaką będę teściową (jeśli będę)...co moje dziecko będzie o mnie myślała, co robić by je nie zawieść, nie skrzywdzić, słowem, wychowaniem... Izabell 'mamaaaaaa" to musiało być najpiękniejsze słowo świata też na nie czekam... I też uważam że tworzymy całkiem dobrą książkę dla mam obecnych i przyszłych, a przede wszystkim dla siebie. Nikamo widzisz tak źle i tak nie dobrze...jednak zdrowy umiar to najlepsze rozwiązanie dla rodziców i ich dzieci. Lecę spać mamuśki, śpijcie słodko, wy i wasze Aniołeczki
  11. A co do krawcowej to nie mam, ale moja mama potrafi szyć, więc ja "wykorzystam" :) tylko on szyje, ale wykroić to się boi, więc ja wynajduję pomysły, konsultuję z nią czy da się takie "coś" zrobić, kupuję materiał, rysuję, kroję, tzn mama kroi, bo ja wycinam krzywo :). Ja ewentualnie szyję na brudno z jakiegoś starego prześcieradła, szyję ręką i takie modelko daję mamie a ona wtedy piękne cosik mi szyje :). To duże udogodnienie, bo jak się ma 165 wzrostu a waży w porywach 44 kilo, to mało co na mnie pasuje, bo raczej 34/36 ale często za krótkie jest to na mnie w rękawkach, albo w nogawkach :(. A tak jak mama uszyje, to pasuję jak ulał :)
  12. Kasiek to przykre...szkoda że rodzice nie widzą jaką przykrość robią swojemu synowi i jego rodzinie.Co do rozmowy to nie wiem...nie wiem jacy oni są czy to jeszcze nie pogorszy waszych stosunków...ale swoją drogą nie rozumiem czemu bratu twojego M tak wiele dają a wam nagle nie płaca całości wynajmu...piszesz ze teściowa nie pracuje bo nie musi, więc czemu wam nie płacą skoro im nie brakuje...może uważają ze skoro to od nich twój m dostał to mieszkanie to nie muszą wam za to że tam mieszkają dziękować, że nie muszą płacić wynajmu... a tak swoja drogą to młodszy czy starszy brat twojego m? savana ja też jak wychodzę to myślami i tak jestem w domu, ale wiem ze takie wyjścia są zdrowe dla mam , bo musimy trochę odpocząć fizycznie i psychicznie by być zadowolonymi, uśmiechniętymi mamami :)
  13. Badka też jestem córką młynarza :) a jak już sie opalę to na raczka :) też się zastanawiałam nad solarium, wcześniej z niego korzystałam, ale też słyszałam ze przy karmieniu piersią to raczej nie wskazane :( no cóż,mówi się trudno i żyje się dalej. Ja do tego jestem podatna na siniaki, więc sobie wyobraź biała, tzn blada a do tego co chwilkę jakiś siniak na noce a to od fotelika jak podniosłam a to nawet nie wiadomo skąd. Opalenizna zawsze coś zasłoniłaby...hmm może za rok.
  14. ważka haleczka srebrna ciekawy pomysł , ale ona ma wystawać? Nie wiem czy nie będzie prześwitywać i czy nie ściemni bieli materiału. co do odporności,to chyba kwestia genetyczna. ale wiem z doświadczenia pracy w przedszkolu że dzieci muszą swoje odchorować, jedna przechodzą to lepiej inne gorzej. ale w sumie chyba lepiej w przedszkolu niż w szkole. Ale co innego przedszkole a co innego żłobek. w żłobku malutkie dzieciaczki, wiec mogą choróbska gorzej przechodzić...trudna sprawa. Nie ma chyba jednoznacznej odpowiedzi w kwestii decyzji żłobek czy nie żłobek
  15. Badka może faktycznie grafit...brzmi ciekawie, niech szybko ten upał minie...to polecę do siebie na targ tam zawsze coś taniej można kupić, albo na giełdę polecę w niedzielę. Podoba mi się ta opcja bluzki z żabotem :)
  16. Ważka dzięki za opinię o materiale :) mi też się podoba. Też mi się wydaję ze to za długie przerwy. Przedwczoraj to pierś jedną miałam wieczorem już tak nabrzmiałą, że wyglądałam jakbym na niej żylaki jakieś miała, tak mi kanaliki napuchły. Jak Samuś w końcu dał się namówić na jedzenie, to pierś wróciła do normy :) Wczoraj jak w końcu przystawiłam go do piersi na stojąco, to po karmieniu aż się rozpłakałam...ze szczęścia że zjadł i z tego że puściły nerwy i obawy o to że zaniknie mi przez to laktacja. Mleko raczej mam, piszę raczej bo nie ściągam, ale jak karmię z jednej to czasem z drugiej mi leci. No i jak mały się 0odrywa od piersi z krzykiem że nie ma ochoty czy co, to z piersi mi ciurkiem krople lecą.
  17. Badka musiałaś wyglądać wystrzałowo :) Ja się zastanawiam co do tego dobrać bo widzicie to nie jest gładkie, a do lego lekko prześwituje...no chyba żeby podszewkę do tego dać, albo jakąś haleczkę doszyć... jak założę do tego białą bluzkę to może być widać inny odcień bieli t albo jedno, albo drugie będzie wyglądało na szare. Czarne to nie wiem czy nie za mocny akcent na górze. Może coś srebrnego / szarego?
  18. Pęka mi głowa :( masakra!!! Co do chrzcin Riterka to kusi mnie zrobić przyjęcie po...ale nie wiem jeszcze jak to miałoby wyjść z tymi moimi gośćmi... Co do żłobka...wiadomo, że nie chciałoby się oddawać takiego maluszka...ale np. moja siostra pracowała w żłobku i sobie chwaliła i pracę i dzieciaczki. Najlepiej byłoby poznać żłobek, zrobić wywiad wśród znajomych, może zacząć od krótkiego czasu oddawania dziecka, by po woli go z tą sytuacja zapoznać. Wiele pewnie będzie zależało też od samego maluszka, jeden będzie otwarty na innych a inny najchętniej schowałby się pod spódnicą mamy :) Jeśli nie ma się luksusu w postaci babci lub cioci, to niestety trzeba pomyśleć o żłobku. Ale czy na pewno "niestety" tego nie jestem pewna. Tam pracują osoby do tego przeszkolone, a jak jeszcze natrafi się na kadrę z powołania, to "żyć nie umierać". Moja siostra miała całe plany do pisania z zabaw dla maluszków, robiły im teatrzyki, uczyły piosenek...to tyle w kwestii żłobka z mojej strony. Przyszły moje materiały między innymi na sukienkę lub spódnicę na chrzest :) z tej przesyłki jestem mega zadowolona. Mam pytanko bo jeśli zdecyduję się na spódnicę to chciałabym uszyć taką wyższą po piesi, taką z to się chyba nazywa z podwyższanym stanem, ale zastanawiam się co najlepiej wygląda do takiej spódnicy tzn jaka bluzka. Materiał jest biały len, dokładnie to taki http://allegro.pl/item1159416313_super_len.html A i mam jeszcze pytanko do mam które karmią piersią, co ile godzin wasze maluszki chcą jeść, czy teraz to już mój Samuś może robić sobie dłuższe przerwy niż 2 - 3 godziny w dzień. Pytam bo nie wiem czy to przez ten upał czy z innej przyczyny, nie chcę tak chętnie jeść co 2-3 godz, czasem lepiej mu pasuje co 4 - 5.
  19. Dziewczyny bardzo dziękuję za podpowiedzi. Wszystko brzmi apetycznie :) Riterka to miałaś super przyjęcie "po". Ja też najchętniej bym tak zrobiła ale mam dojezdnych braci mojego M, nie mam możliwości ich przenocowania, no chyba, ze jednego z 3 ką dzieci, ale w tedy co z drugim, z moim rodzeństwem nie mam problemu przenocują u mojej mamy. Takie przyjęcie po byłoby najlepsze, bo już byłabym spokojna, a tak taka zalatana, zmęczona, polecę na chrzest...no nie wiem jak to ugryźć. Michałka zdolniacha ten tata, pyszna musiała być ta wędzonka. W sumie to racja, że w taki upał to nie wiadomo co podać, by z apatytem zjeść. Też myślałam o rosole, ale nie wiem czy w taki upał będzie miał ktoś siłę go zjeść. Myślałam też o mielonych, jakieś schabowe, kuraka pieczonego, sałatki, cisto, lody, kawa. a i mam jeszcze pytanko kiedyś pisałyśmy już o słoiczkach, pamiętam że miałyśmy zdania podzielone. Ale ja teraz w innej kwestii. Jeśli już słoiczki to co myślicie o firmie hipp? Przysłali mi takie pudełko promocyjne i się nad nim zastanawiam, a raczej nad produktami tam opisanymi. Mamy które już mają jakieś zdanie na temat tej firmy podzielcie się ze mną opiniami. Wiem ze kiedyś pisałyście, że jakaś firma jest kiepska ale nie wiem jaka, a raczej nie pamiętam. Samuś miał dziś kolejny dzień, a raczej wieczór na nie. Karmiłam go na stojaka, znowu, ja chodzę, on prawie wisi na mnie, ale przynajmniej coś wypił...może to skok kolejny...teraz śpi, a mi ręce zdrętwiały od noszenia...ale w sumie słodki to ciężar...kocham tego mojego brzdąca nie wiem jak mogłam żyć bez niego...dobrze, że tam u góry mieli zapisane że czekam na takiego skarba, późno bo późno ale się doczekałam :)
  20. Natka dzięki :) Nie pamiętam ty robiłaś sama, czy miałaś w lokalu? Tort apetycznie brzmi :) mniam Czekam na dalsze podpowiedzi :)
  21. Dziewczyny ale macie speeda :) nie nadążam z czytaniem raptem nie było mnie od wieczora a tu tyle ciekawych postów :) nadrobię za chwilkę, teraz tylko wpadłam z pytaniem. Chrzest już nie jedna z was ma za sobą. My mamy w pierwszą sobotę sierpnia. Poczęstunek robię w domu. Podpowiedzcie co miałyście podawane, albo co same szykowałyście do zjedzenia dla gości na takie upały. Ja chrzest będę miała na 18 tą, więc dość późno innej godziny na sobotę nie ma. Poczęstunek zrobię więc raczej przed chrzcinami, no bo jak po??? Mam do jezdnych gości i do tego z dziećmi wiec maluszki nie wysiedzą do późna , po chrzcinach. Wiec po dla gości chętnych będzie :powtórka z rozrywki" :) czyli zaserwuje co zostało plus może jakieś kanapeczki dla dzieciaczków :) . Podpowiedzcie co mogę przygotować dla gości. Będę miała pomoc mam, więc powinnam dać radę. Chociaż w sumie to szkoda, że tak późno są te chrzciny, bo lepiej byłoby na spokojnie zrobić poczęstunek po. Czekam na rady :) I lecę czytać dalej :)
  22. O 20.30 zjadł na "stojąco" tzn ja chodziłam, śpiewałam mu a on trzymany na pionowo, zsunięty max na dół pił 5 min...no cóż dobre i to. Teraz jest z M, ale jakoś mało dziś go chce, a ja wysiadam z noszeniem :(
  23. Marcelina faktycznie szkoda drzewka, ale jak ty je zabierzesz, zmieścisz gdzieś? Mój Samuś ma dzień na nie :( nie wiem czemu nie ma apetytu, jadł ostatnio o 16 tej i do teraz nie chce piersi, jak go dostawiam to płacze wniebogłosy :( wczoraj jadłam rybę, ale nie słyszałam o tym co by jej smak mógł przechodzić do mleka, co innego z czosnkiem, czy cebulą ale tego nie jem. Nie mam pojęcia co mu jest, tak to raczej wszystko ok, nawet i pogodny jest, choć chwilami strasznie grymasi, markoci.
×