Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aaaa....

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aaaa....

  1. Gilda nie wiem, czy to pytanie do mnie? Ruszyło mnie jak się odezwał ale co z tego? twierdził,że cały czas myśli o mnie itp. ale jak układało się między nimi dobrze, to jakoś się nie odzywał. Twierdził,że chciał spróbować z kimś innym i,że to nie tak,że nawet jak był z tamtą to myślał o mnie cały czas. Jasne. Najbardziej mnie śmieszy to,że twierdzi,że jej nie kocha,że mnie kocha. Jak można tyle czasu upierać się przy tym, po co, przecież wybrał ją. Ja chcę spróbować z Tomkiem, to naprawdę fajny chłopak. Byłemu powiedziałam,żeby dał szansę tamtej, bo na mnie nie ma, co czekać. Najbardziej go to chyba zdziwiło, jak powiedziałam,że teraz już wiem,że już nigdy nie będziemy razem. A on,że przykro mu, skoro już wiem,że nigdy nie mogłabym już wrócić do niego. Tak jak mówiłam,życie pisze niezłe scenariusze...
  2. Cześć Dziewczyny i Chłopaki:) ja dopiero co wróciłam ze szkoły, ja jak najbardziej piszę się na spotkanie, mogę przyjechac do Wawy:) U mnie zmiany zmiany zmiany..... Pisałam wczoraj z byłym, przykro się robi, jak się o tym myśli, pisał,że szkoda,że dopiero zrozumieliśmy swoje błędy i że wolał by,żeby to wszystko nigdy się nie zdarzyło. Wkurzył mnie trochę wczoraj, więc mu nawrzucałam porządnie. Dzisiaj dzwonił, nie gadaliśmy miło ale wieczorem zadzwonił i przeprosił, mówiąc,że zależy mu na mnie i nie chce,żebym czuła się tak z tym wszystkim źle. Powiedziałam mu,że chcę spróbować być z kimś innym, z Tomkiem i żeby może spróbował jeszcze raz z tą swoją. Mamy się zobaczeć tak jak było mówione wcześniej - 24grudnia. Coś ich chyba dzisiaj napadło, telefony od niego i od Tomka przeplatały się. Jutro się widzę z Tomkiem, dzisiaj powiedział mi przez telefon,że chyba się we mnie zakochał,że bardzo za mną tęskni.......:) I niech mi ktoś powie,że pozytywne myślenie nie działa! uwierzcie mi dziewczyny, ja nawet nie robię żadnych wizualizacji, ale jestem happy, myślę,że i tak będzie dobrze,że będę szczęśliwa itp.:)))
  3. Mała wiem,że 2,5 miesiąca to dla Ciebie krótko, wiem sama po sobie, bo przez pierwsze 2,5mies. byłam praktycznie wyjęta z życia ale potem jest coraz lepiej, uwierz nam na słowo, u mnie minęło 4,5mies. od rozstania i nie sądziłam,że dojdę do siebie ale to naprawdę jest możliwe:) otóż mój eks, wczoraj w nocy przyjechał, widzieliśmy się i gadaliśmy, teraz piszemy esy ale i tak nic już z tego nie będzie, nie ufam mu. Wyprowadził się dzisiaj od niej, długo cały 1dzień, tam pomieszkał, przewiózł sobie kozetkę z pracy do tego mieszkania swojego, chcociaż łazienka jest tam zrobiona. I tyle w temacie, popłakał się, pogadaliśmy o tym, co było, stwierdził,że szkoda,że dopiero teraz zrozumieliśmy swoje błędy,że żałuje,że to wszystko się stało. powiedziałam,że też żałuję. I tyle, lżej mi jest:) my chyba już możemy byc tylko znajomymi, nie ma sensu pchać się w coś więcej.
  4. Mała to nie naciskaj na niego, wiem,że Ci cieżko ale pomysl jakbyście byli dla siebie zupełnie obcy, dopiero się poznajecie spotykacie, żebyście stowrzyli nową przyszłośc, może tak będzie lepiej? na siłę nic nie zrobic, powoli małymi kroczkami... i oczywiście pozytywnie myślec, nie zamykac się na ludzi:)
  5. Bardzo dobre myslenie blue woman:) ja tez olewam to wszytsko, tak, czy tak będę szczęśliwa:) Każda z Was będzie, musicie tylko w to uwierzyc:)
  6. Ej no dziewczyny nie załamywac się!!!! Nie przez facetów proszę Was!!! Oni nie są tego warci, mała a Ty daj sobie czas, i jemu też, przynajmniej wiesz,że on z nikim nie jest wiesz jaki to komfort psychiczny? Ja znowu gadałam z byłym,śmieszny jest, odliczam dni, ąz mu przejdzie:) twierdzi,że cały czas myslał o mnie będąc z tamtą, mmmmhhhhhhh, ciekawe. W dupie mam taki jego powrót, musiał by chyba miesiącami teraz za mną latac,żebym uwierzyła,że kocha. W co wątpie szczerze.
  7. Znowu dzwonił, ciekawe kiedy mu się znudzi, hhehee:)
  8. Poza tym - sory ale pewnie jakby było mu z nią dobrze, jakby go nie okłamywała itp. to wcale by się do mnie nie odezwał. A to nie o to chodzi. Fajnie by było, gdyby mi powiedział,że przytulam ją i myślę Tobie, gadam z nią a myślę o Tobie itp. Dla niej nie fajne. A tu wiecie zaczyna się rozkminka, hmmm aaaaa.... tak nie robiła, nie oszukiwała mnie miała w niej wsparcie. Kurwa ja tak nie chce, jak mnie nie kocha to niech spierdala, a nie zawraca mi głowę.
  9. Blue Woman ale on zapytał się mnie, czy zalezy mi jeszcze na nim, czy chciałabym z nim byc. Aja mówie, gościu o czym ty gadasz jesteś z jakąś laską, mieszkasz u niej, a mnie się pytasz o takie rzeczy? mi się jednak wydaje trochę inaczej dziewczyny. To wygląd tak, jakby ją chciał do seksu a mnie na życie. No przykro mi, tak się nie da. Zapytałam go jeszcze raz, czy zostawił mnie dla nie, powiedział,że nie. Ostatnio podobno, jak się widzieliśmy, jakieś 1,5mies. temu,jak z nim spałam, to nie byli razem. Ale potem jakoś wyszo,że ona się odezwała, nie wiem,chyba przeprosiła, czy coś. Wiecie o co chodzi? chodzi o to,że on już wyboru dokonał. Miał do wyboru dziewczynę, z którą spędził kilka lat i ją, i wiadomo kogo wybrał. Widocznie jednak zależy mu na niej. Mówił mi to przez telefon, że tak naprawdę z nikim nie może pogadac o tym wszystkim, tak jak z Tobą. Ja się zaczęłam śmiac i powiedziałam,że z żony stałam się Twoją powiernicą. Napisałam mu po rozmowie,że jak będzie chciał, to niech się odezwie, jak przyjedzie dzisiaj, bo chyba musimy pogadac. Odpisał,że chyba lepiej nie, bo ja mam już go w dupie. To mu odpisałam,że sory,że za Tobą nie latam, jak jesteś z inną laską i mieszkasz u niej. Chciałeś spokoju, nie chciałeś,żebym pisała, to dałam Ci spokój. Jak chcesz się zobaczyc to zadzwoń, a jak nie, to nie. Nic nie odpisał, może poszedł spac, bo miał iśc, nie wiem. Ja mam to już gdzieś dziewczyny, wcale się nie zdziwię, jak za chwilę znowu zmieni zdanie, bo widzę,że bardzo lubi tak robic.
  10. Blue woman czytałaś pewnie,że wczoraj też do mnie dzwonił, na poprzedniej stronie pisałam o tym. Właśnie nie, po prostu myślę o życiu pozytywnie, nie zamartwiam się. Daj spokój, mój były to chyba psychologa albo psychiatry najlepiej jakiegoś potrzebuje. Myślę,że czy nie zadzwonic do jego matki, tylko jej jeszcze chyba w Polsce nie ma. Weź gada mi,że nie radzi sobie z tym wszystkim, że ma problemy finansowe (on kupił mieszkanie, które jest dopiero w remoncie, więc musi wynajmowac, no a w Wawie to kosztuje),że nie daje rady,że mnie przeprasza, mówi,że ciągle łapie tą swoją na kłamstwie,że już go to wkurwia, to ja mówię,że chyba Ci na niej zalezy skoro się wkurwiasz,żeby szczerze odpowiedział,czy zależy mu na niej. A on,że wczesniej zależało ale to chodzi o "aspekt seksualny", zaczął tłumaczyc,że on chciał ze mną pewnych rzeczy w seksie,że ja nie chciałam i go to wkurwiało, a z nią to wszystko ma. Czujesz fazę? to mu powiedziałam,że już kiedyś mu mówiłam,żeby znalazł sobie inną, która będzie robic wszystko, tak, jak on chce, będzie miła kochana i będzie Cię robic na szaro, tak chciałeś, to tak masz, przecież tylko tego Ci brakowało do szczęścia, powinieneś byc szczęśliwy. Pytam o co mu chodzi, jaki cel mają te telefony i w ogóle, a on ,że on mnie kocha,że byłam jego żoną a ta dziewczyna to zwykła kurwa.Luz:/ A najlepsze,że musiał się wynieśc z tamtego mieszkania z kolegą, tamten sobie coś załatwił, a on uwaga! mieszka od wczoraj u niej. Niby mówi,że dzisiaj się wynosi, bo już tak nie może,że będzie spał w pracy, tatarata, a jakby babcia miała wąsy, to by dziadkiem była. Pyta mnie milion razy, jak ja bym się zachowała, gdyby mi np. mówił,żebym gdzies tam nie szła, bo on nie chce. Kurwa, co to ma w ogóle do rzeczy mówię, pytał, czy z kimś jestem, powiedziałam,że się z kimś spotykam. Potem się pyta, czy w tym czasie, jak nie byliśmy, to czy z kimś innym, wiecie co.... a ja mówię kurwa, a co Cię to obchodzi, nie byliśmy razem, Ty robiłeś co chciałeś, a mnie to nie wolno tak? Nie no, ja po prostu mam już chyba dosyc tego typa. Tak kocha mnie, a rucha inną dziękuję bardzo, za taką miłośc. Ma byc chyba wieczorem w mieście na chwilę, nie wiem, czy się odezwie. Pierdoli mnie to, za przeproszeniem:) uffff wyrzuciłam to z siebie:)
  11. Wiecie co, ja chyba skończe z tym pozytywnym myślenie, bo odkąd tak myslę, to ten dupek nie daje mi spokoju. Zadzwonił dzisiaj rano najebany i gadałam z nim chyba z 1,5h, nie wiem, o co temu gościowi chodzi. Nawet nie chce mi się pisac dziewczyny, co on gadał, bo nie rozumiem tego człowieka. On sam nie wie, czego chce. No ale nic, humor mam dobry, nawet on mi go nie popsuje:)
  12. hej dziewczynki ja dopiero wróciłam, bo byłam uzupełnic sobie paznokietki,aż mi się humor poprawił:) ciekawe, co wyjdzie z tego niby naszego kontaktu z eksami, jedno jest pewne dziewczyny - nie nastawiajcie się, bo rozczarowanie będzie bolec jeszcze bardziej. Ja dzięki Tomkowi muszę przyznac, nie nastawiam się, ciekawe, co przyniesie życie:) jak na razie to Tomek zaraz przyniesie mi colę do picia, jestem właśnie u niego, zaraz się zbieram, bo jeszcze jakieś głupstwo zrobię:)
  13. Nie wie:) były to inny typ mała:) na pewno nie pisałby, jakby dowiedział sie, że się z kimś spotykam. Wręcz przeciwnie myślę, że wtedy przestałby się ze mną kontaktowac.
  14. Sory, nie doczytałam melamela:) myslałam,że chodzi Ci o to,że kiedyś mi mówił,żebym nie pisała:) bo to już 2tyg. temu mi mówił. Chce uniknąc wkurwiających esów ode mnie, no ale nha spotkanie już się w sumie ugadaliśmy, to zadzwoni pewnie tylko 24grudnia,żeby potwierdzic. A niech sobie robi, co chce:)
  15. No tak ale po tym esie zadzwoniłam do niego powiedziałam,żeby się nie stresował,że nie ma sensu udawac,że się nie znamy,że chcę czasem zobaczyc kajaka itp. No i powiedział,że odezwie się, jak przyjedzie, czy coś. To długa historia.....:) W sumie to nie odmówiłam, powiedziałam,że chyba chora jestem, on w sumie nie proponował na jutro spotkania, może się przestraszył,że świńską grypę mam:) albo nie chciał mnie wyciągac z domu, jak chora jestem, ale to pierwsze jest bardziej prawdopodobne:)
  16. Dziewczyny to chyba jakiś tydzień telefonów do eksów. Idę sobie po mieście, zadowolona słucham muzyczki, dzowni telefon, patrzę a to mój były. Dzwonił zapytac, co u mnie, że będzie jutro w mieście ale dosłownie na chwile, bo przyjeżdża po ekipę remontową i jedzie z powrotem, mówię,że chyba chora jestem i ide do lekarza, to mówi,żebym poszła od razu, pytał się, co w pracy, co w szkole, pożartowaliśmy trochę. Pod koniec powiedział "tylko do mnie nie pisz" ( zawsze po jakimś kontakcie miałam tendencje później do wysyłania mu dziesiątków smsów, z pytaniami dlaczego itp. pierdołami:)), mówię "szczery jesteś" i się śmieję, on się zaczął śmiac "no lepiej żebym był szczery nie", mówi,że kończy, bo chyba mnie denerwuje i już nie będzie chyba dzwonic, a ja mówię "nie, nie denerwujesz mnie, czemu. I tak nie miałam zamiaru do Ciebie pisac, nie martw się". Bezczelny jak zawsze:) pytał co robię w wigilię, czy jadę do rodziny, czy w domu siedzę, bo on 1przed i dzień po wigili pracuje i musi wracac do Wawy ale w wigilię będzie, ja mówię,że siedze w domu w tym roku, powiedział,że zadzwoni to się spotkamy. Na koniec życzył mi żebym szybko wyzdrowiała, w sumie tyle. Gorzej tylko, jak Toemk też będzie się chciał zobaczyc w wigilię:) To jest bardzo ciekawe, jak on faktycznie spotyka się z jakąś panną, to bardzo miło,że ze swoją byłą widuje się w wigilię, oj już mnie to śmieszyc zaczyna:)
  17. Animo a o czym jest ten filmik? bo jestem w pracy i nie mogę odtworzyć:)
  18. Dasz radę melamela, początki są najgorsze, potem już tylko z górki:)
  19. Oj małą, to fajnie, aż zazdroszczę Ci tego piatku:) ja w piątek też będę się bawić ale nie z byłym, tylko z Tomkiem, mam nadzieję,że też będzie miło:)
  20. Coś się obijacie ostanio dziewczyny:) wszystkie takie zajęte i pisać nie mogą? ja siedzę w pracy .....
  21. Widzicie jednak się da, ja też nie sądziłam,że da się z tego wygrzebac ale da się:) mamy tylko jeno życie i musimy je przeżyć najlepiej, jak umiemy:)
  22. Brawo chucky:) jestem z Ciebie dumna, najważniejsze,że dobrze się z tym czujesz, reszta się ułoży:)
×