Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aaaa....

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aaaa....

  1. Ja chcę jechac do Krakowa!!! Właśnie szukałyśmy ze zgniotką koleżanki dla mnie, bo też się wybieram:))) piszesz się blue woman?
  2. Ola może on faktycznie potrzebuje czasu, jakbym słyszała o moim byłym "wszystko praktycznie tak jak chciał", po rozstaniu też pisałam mu ropaczliwe esy, za co mnie nienawidzi, co ja mu takiego zrobiłam itp. a on zawsze,żebym mu dała spokój, bo on chce odpocząc. Jakieś 2mies. po rozstaniu coś napisałam, chciałam nawiązac rozmowę, on pisał,że nie mamy o czym gadac,że to nie ma sensu itp. Ja chciałam tylko wiedziec dlaczego mnie przez tyle czasu oszukiwał,że kocha, bo to ewidentne,że nie kocha skoro nawet szansy nie chce nam dac. Wiesz, co mi odpisał? "nie oszukiwałem Cię, ciągle Cię kocham i myślę o Tobie ale tak będzie lepiej a kto wie, może kiedyś los nas znów połączy". Rozpierdolił mnie, wytrzymałam kilka dni znowu głupia napisałam, chciałam wyjaśnień, czemu,że niby kocha a nie chce ze mną byc, odpisał baaaardzo delikatnie mówiąc,żebym dała mu spokój i że ma kogoś!!!! Po tym co usłyszałam powiedziałam koniec. Nie długo sam się odezwał, wtedy wytłumaczył mi właśnie, czemu mnie zostawił, ja przez długi czas myślałam,że dla innej ale on powiedział,że nie mógł już tego znieśc. I uwierzyłam mu, bo zawsze bez przerwy się kłóciliśmy, 2silne osobowości, żadne nie odpuści, wojny na noże dosłownie a on okropnie nerwowy do tego stresująca praca a nasze kłótnie ciągłe trwały mniej więcej 2-3mies. Przyznał,że spotykał się z inną,że robił wszytsko by o mnie zapomniec i nie może. Ja zaczęłam miec wątpliwości,że to,że tamto a on chyba nie tak to sobie wyobrażał,ja zaczęłam miec pretensje jak przed rozstaniem a on myślał,że zaczniemy z czystą kartą. Po kilku dniach wycofał się, mieliśmy kontakt sporadyczny bardzo, on mieszka w innym mieście i rzadko przyjeżdża, dowiedziałam się,że znowu się spotyka z tamtą dziewczyną, a niby na moje pytanie czy kocha, odpowiedział tak. Ustaliliśmy koleżeńskie kontakty może czasem spotkanie, ja teraz też się z kimś spotykam, nie chcę stac w miejscu, bo już nie widzę szansy dla nas. Myślę,że pomyliło mu się, myślał,że kocha,że tęskni a pomyliła mu się miłośc z przyzwyczajeniem. Tak mi się teraz wydaje. Inaczej nie potrafię i nie będę sobie tego tłumaczyc. Olu, jeżeli on kocha i ma się do Ciebie odezwac, to zrobi to, widocznie potrzebuje duuuuużo czasu,żeby uwierzyc,że macie jeszcze szansę. Ja wolałabym,żeby mój były w ogóle się nie odzywał, bo narobił tylko nadzieji i się zawinął. Po co to zrobił?nie wiem i nie chcę się domyślac, bo pewnie bym go znienawidziła a nie chcę, bo spędziłam z tym facetem kilka lat życia. Ja już mam to gdzieś, mam teraz Tomka, który bardzo się się stara i teraz na nim będę skupiac swoją uwagę.
  3. Na pewno to nie jest to samo. Z byłym to była, może nie tak dosłownie ale taka jakby miłośc od pierwszego wejrzenia. Po 5dniach od poznania byliśmy już parą, spędzaliśmy razem czas, praktycznie nie było u nas etapu randkowania. Z Tomkiem spotykam się, jest fajnie, rozśmiesza mnie bardzo, przy nim praktycznie nie myślę o byłym, dośc szybko poznał moją rodzinę, dzisiaj już zaliczył rodzinną imprezę, nawet był buziak ładny na pożegnanie:) zobaczymy, co z tego wyniknie, jeżeli uda mi się zapomniec przy nim o byłym, to wchodzę w to.
  4. " To już jest koniec nie pisz do mnie nie dzwon i daj mi spokój ok ?" Identycznego smsa dostawałam od byłego, witaj w klubie.
  5. Nie zgniotko, rozmawiałam z Tomkiem o sylwku. On już od 2mies. ma wykupiony bilet do Londynu do swojej siostry. Chciał zrezygnowac ale powiedziałam mu,że nie ma mowy,że nie może uzależniac już swojego życia ode mnie. Chciał mi kupic bilet,żebym poleciała z nim - na to też nie jestem gotowa, to za wcześnie, poza tym teraz na święta i sylwestra bilety są takie drogie,że zapłaciłby chyba majątek. On leci tylko na 3dni więc jakoś wytrzymam. Ale sylwester w domu spędzam, praktycznie wszystkie moje koleżanki są w związkach i nie chce się wchrzaniac, czy robic za przyzwoitkę. Trochę mi smutno,że spędzę sylwka w domu no ale cóż, życie.
  6. Malgora są różne sytuacje - Wasze historie to pokazują. U jednych była idylla, piekne życie, praktycznie bezstresowe, aż tu nagle..... tak chyba było u Ciebie i wtedy zdaję sobie sprawę,że nie macie sobie nic do zarzucenia. Ja po takim czasie wiem,że spierdoliłam wiele spraw, jak przypominam sobie czasem swoje beznadziejne zachowanie, kiedy mówiłam,że się zabiję przez niego,że spierdolił mi życie i go nienawidzę. Byłam głupia, teraz zmądrzałam, żałuję,bo widzę,że nie będzie mi dane wykorzystac tej mądrości w ponownym życiu z nim, mam nauczkę na przyszłośc,że wszystko jest do czasu i fochy i pretensje. On też bardzo zawinił, myślałam,że to uczucie jest w stanie przetrwac wszytsko. Myliłam się, widocznie to nie była prawdziwa miłośc. Jestem bogatsza w te doświadczenia, dużo mnie nauczyło to rozstanie, dostałam nieźle po dupie. Mam tylko nadzieję,że już nie długo powiem bez smutku,że już nie boli i jestem szczęśliwa.
  7. Melamela do niczego go kochana nie zmusisz, ja w ostatnim okresie też byłam straszna i zdaję sobie z tego sprawę, wyjaśnił mi po 2,5mies. czemu mnie zostawił,że już nie wytrzymywał psychicznie z moimi pretensjami. Jeśli coś czuje do Ciebie, to odezwie się po czasie, jak zdystansuje się do tego. Żeby uprzedzic Twoje pytanie - nie jesteśmy razem, niby chciał wrócic przez chwilę, mówił, jak to kocha, ale się wycofał, bo ja miałam wątpliwości i on miał. Teraz praktycznie brak kontaktu, jesteśmy na stopie koleżeńskiej. Z tego co wiem spotyka się z kimś, ja też się z kimś spotykam. Dośc czekania.
  8. Ja też już idę spac dziewczyny, dzisiaj męczący dzień - napad rodzinny, imieniny tatusia. Nawet Tomek był.....ehhh zaczynam już go wdrażac w rodzinkę....hmmmm....ciekawe co z tego będzie:) Zgniotko maltretuj tu dziewczynki, która przyjeżdża do Krakowa, w przyszłym tygodniu mam szkołę, ale za 2tyg. bardzo chętnie:) Dobranoc, kolorowych snów Wszystkim:)
  9. Zgniotko ale dlaczego tak mówisz? czy ja jestem w lepszej sytuacji? ja już po prostu nie myslę, nie chcę o tym myślec, czy jeszcze kiedyś z nim będę. Piszę tu z Wami, bo jest mi lżej, jesteście dla mnie grupą wsparcia, tak naprawdę bez Was byłoby o wiele ciężej. Mój (a raczej już nie mój) też nie wróci.
  10. Zgniotko ja bardzo chętnie bym wpadła do Krakowa ale najlepiej odrazu na jakiś weekend, tylko czekam aż któraś z dziewczyn tutaj zdecyduje się ze mną jechac, bo w kilka raźniej i nocleg tańszy.
  11. Zgniotko spokojnie spokojnie, do mnie też nie wróci:)
  12. Mała to w tym roku jedź z nami, ja to na pewno nie będę piła przez 6dni:) Zdruzgotana początki zawsze są takie, ja też zawsze jak wypiłam, to chciałam do niego pisac, zresztą ostatnio też to zrobiłam. Ale to minie z czasem, bo czas przyzwyczaja do bólu.
  13. Dziewuchy a może to jest pomysł? może sylwester w górach? tylko to już teraz trzeba by szybciutko rezerwowac. Wujek mojego byłego ma domek w górach ale nie w samym Zakopanym, więc byłby potrzebny samochód, ja niestety nie mam prawa jazdy:) mogłabym go zapytac, on za nieduże pieniądze by nam to udostępnił, tak myślę
  14. Bikini a Ty masz jakieś plany sylwestrowe, czy pijesz z nami? wiem,że Ci ciężko, ja to już staram się nie myślec o tym, jaki z niego dupek. Nie reaguj na jego zaczepki, chyba,że będzie bardzo natarczywy. I trzymaj się dziewczyno, oni są nie warci naszych łez.
  15. Nie smucimy się dziewczynki!!! Jutro jest poniedziałek, mam nadzieję,że każda z Nas obudzi się jutro z myslą "zaczynam nowe życie".:)pozytywne myślenie raz jeszcze:) Teraz tak patrze na kalendarz.... ale ten rok zleciał, jakie plany sylwestrowe? ja przed kompem na kafeterii zapijam robaka:)
  16. xarra.luka - dlaczego się rozstaliście? opowiesz coś? Ale dziewczyny zanikły. Malgora i blue woman - proszę zdac jutro relację, jak będziecie oczywiście w stanie:) dobranoc dziewczynki:)
  17. No, ja też wolałabym nie miec w ogóle żadnych wspomnień, jakbym wiedziała,że tak to się skończy. Cholera, jak miłośc to do końca a nie tylko na krótką chwilę. Pouciekały dziewczyny
  18. Dziewczyny jesteście jeszcze, czy już wszystkie spac poszły? Faktycznie zgniotko, jak jest młodszy, to faktycznie trochę problem, od zawsze wiadomo, że faceci co do rozwoju są dalej od kobiet ale widzisz,że niektóre z nas miały starszych i też nic nie wyszło, więc wiek nie ma tu nic do rzeczy. Oni, czy mają 20 czy 25 lat ciągle mają myślenie 15latka i jeszcze im dużo potrzeba,żeby zaczęli poważnie myślec. Mi właśnie tego najbardziej szkoda,że wiedziałam jaki jest były, jego gówniarskie chwilami zachowanie, nieodpowiedzialnośc itp. ale zawsze nasze uczucia były jasne, wydawało mi się,że na tej płaszczyźnie jesteśmy dojrzali. Przykro mi,że się pomyliłam.
  19. Wiesz zgniotko, jak to mówią - mądry Polak po szkodzie:) teraz wiem,że dużo rzeczy bym zmieniła w swoim życiu ale nie ma sensu myślec o tym , co było. Najgorsze są te wspomnienia, które kłują czasem w serduszko, mnie kłują a na byłym nie robią najmniejszego wrażenia. Tego się podobno pragnie dla ukochanej osoby - żeby była szczęśliwa, nie ze mną, to z kimś innym ale najważniejsze jest dla mnie jego szczęście. Chociaż nie wiem, czy można nazwac miłością uczucie, kiedy jedna osoba kocha a druga już nie bardzo? to chyba już nie jest miłośc, do miłości trzeba dwojga
  20. Łezko,życie jest nieprzewidywalne. Może byc tak,że będziesz jeszcze z nim kiedyś, za miesiąc, rok albo nawet za 5lat. Wiem,że to nie jest optymistyczne ale musimy się pogodzic z tym,że na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Uczucia ludzkie są bardzo skomplikowane. Posłuchajcie tego, piękna piosenka, tylko się nie poryczcie:)!!!!! http://www.youtube.com/watch?v=JtfnUMn6UoQ Ja pomimo tego,że wychodzę na prostą i widzę,że ten Tomek odnosi się do mnie bardzo ciepło, to wciąż myślę o byłym. Ale nie mogę czekac na niego do końca życia, bo dziewczyny nie możemy stac w miejscu. Musimy pokazac im,że bez nich też żyjemy. Wiem,że jest Wam ciężko ale pomyślcie o tym w kwestii byc albo nie byc, albo weźmiemy się za siebie i zobaczą co stracili albo to my stracimy najlepsze lata naszego życia. W tym momencie nadal dałabym wszystko,żeby mnie przytulił tak jak kiedyś ale on już nie chce tego robic, można tylko zostawic sprawy swojemu biegowi i czekac na to, co przyniesie życie, które bywa bardzo zaskakujące. Idę oglądac titanica:)
  21. andriej - a ile czasu od rozstania minęło? jak kochasz to walcz, mój niestety też niby twierdził,że kocha itp. ale jak zobaczył,że nie będzie tak łatwo wrócic, to stwierdził,że potrzebujemy czasu. dupek jeden.
  22. No wiecie dziewczyny zastanawiam się, czy nie iśc do tej jakiejś wróżki, w sumie ostatnio wróżyła mi pewna osoba na ezoforum, nic dobrego mi nie powiedziała, w sumie nie wiem, czy w to wierzyc, czy nie. Chyba jednak sobie daruję, co ma byc to będzie.
  23. No to gratuluje malutka:) humorek poprawiony a widzisz jednak da się z nim normalnie pogadac:) dziewczynki mam pytanie,wiem, że Black, chucky i Dziubus byłyście u tych jakiś wróżek a reszta z Was chwytacie się tego?
×