chyba wywołałem małą burzę swoim "głupim pytaniem" :)
pytanie zadałem bez zastanowienia, bo ja też nie rozumiem tej przemożnej chęci dowiedzenia kto "zwodził" 3 lata wandelę2 (jestem facetem)
czy on coś naobiecywał? czy może autorka sobie sama naobiecywała? ;)
autorko - czy to nie jest jakaś forma rozdrapywania rany? dałaś się wkręcić i pomogłoby ci gdybyś zobaczyła kto to? a jeśliby to cię jeszcze bardziej dobiło?
szkoda, że panie obecne na tym forum nie chcą się przekonać jak to wygląda z drugiej strony i - niestety - wściekle ujadają na każdy pogląd niezgodny z ich własnym, stereotypowym
nie będę piał z zachwytu nad postami spectatora, ale wygląda na to, że gość ma sporo racji - macie tendencję do szukania drugiego dna w prostych sytuacjach
dowód? proszę bardzo - zobaczcie ile na kafe jest topików zakładanych przez kobiety w stylu "facet nie chce się ze mną kochać", "facet ostatnio nie chce się ze mną spotkać", itp.
90% "rad" to teksty w stylu "ma kochankę", "nie kocha cię już", "rzuć go"
a nikomu, naprawdę nikomu, nie przychodzi do głowy, że może ma jakiś przejściowy problem/kryzys? albo, że w przypadku długoletniego związku trochę się już znudził?