cześć.moim zdaniem zastępowanie czegokolwiek czymś innym nie będzie już tą samą dietą,ale trzeba racjonalnie przemyśleć czego oczekujemy.Zawsze skupiałam się na dietach w pojęciu,o to jest zdrowie..ale co po tej diecie,słuchajcie gwałtowne skoki kalorii.. nie są wskazane dla zdrowia,to może być niebezpieczne.Jeśli wytrzymacie(bez ściem)podniesienie diety do 800kalorii,powiedzmy parę dni,a potem 1000do wymarzonej figury,to ok..ale bez ściem!
pierś owszem..ma mało kalorii ale już w jajku,bułce i oleju to kompletna zamiana,bo to chodzi o to,by dostarczyć w tym momencie ilość białka,węgli jak najmniej dlatego tylko sałata(niskokaloryczna,że hej),szpinak,zdrowy..
ale bułka tarta odpada!to nie może wydawać się..,że to nie wiele,to jest wiele,chleb jest tylko raz na tydzień, kwadrat suchego tostu!
tak samo olej, trochę oliwy z oliwek do sałaty możesz zastąpić tym,że sałatę zjesz z samą cytryną a te 2-3 łyżki dodasz do mięsa(ja tak robiłam),i mięso zrobione na parze,podsmażone na teflonie na 2-3 łyżkach oliwy z oliwek jest na prawdę smaczne,nie jest suche,w środku nie jest surowe,da się zjeść! ma wszystkie wartości odżywcze zachowane,poza tym tłuszcz z mięsa się wydobywa! wołowina będzie bardziej tłusta od drobiu i tu są swoje powody,by organizm miał trochę energii.
a wiec odpowiadając na pytania, zamiast szpinaku brokuł - tę samą ilość. brokuł w diecie jest wskazany;
tak samo jak marchewka, jeśli ją zetrzesz objętościowo wydaje się jej więcej, jeśli wolisz chrupać - chrup.
ale pomijając śniadanie,jajka..chyba po pracy trzeba je zjeść jednak?ta dieta jest tak uboga w kalorie, że nie można niczego z niej wyrzucać!jajka dają power na cały dzień i zmniejszają uczucie głodu!
ta dieta pomaga,niemodyfikowana.
następnie trzeba pamiętać,by być cały czas na diecie,pisałam gdzieś wcześniej,niskokalorycznej,nie łączyć ze sobą zbyt wielu składników odżywczych,lekkie kolacje,trochę ruchu i zabiegów pielęgnacyjnych,wysypiać się!
i efekt będzie osiągnięty ani się obejrzycie,to stanie się waszym stylem życia,to nie tak,że wy się wyrzekacie tylko chce się wam akurat tak jeść,to robić..ja tak miałam...
najgorszy jest stres;