KAROLINA27090
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez KAROLINA27090
-
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Baska- ja miałam raz leukocytów 12 i bakterie liczne. Jeśli zdarzyło się to tylko raz to raczej nic się złego nie dzieje, już na kolejnym badaniu miałam wszystko w normie. Najważniejsze że nie masz białka. Za to teraz mam piasek w nerkach:( Jakieś szczawiany i fosforany mi wyskakują. -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
maliszna-to normalne, że pod koniec jest więcej upławów, pytałam o to, bo też zaczęłam się niepokoić:) łapa- tak to już z tymi lekarzami jest:( ja mam wybór, albo szpital albo prywatna klinika. To już wolę szpital, moja lekarka tam pracuje, a poza tym za klinikę trzeba zapłacić. Nie po to chodzę prywatnie, żeby teraz jej nie było prze porodzie. Gdybym chodziła do innego lekarza, na kasę chorych to bym się nie wahała i rodziła w klinice, w końcu i tak więcej zapłaciłam za te wizyty prywatne. Ale jeden lekarz na kasę chorych uśmiercił mojego dzidziusia i już nigdy im nie zaufam. ania- ja też mam dwie, mam nadzieję, że wystarczy. Może mnie szybko wypuszczą:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Darianka- aż mi się zrobiło gorąco jak przeczytałam Twój wpis... Ostatnio pisałam o różowych upławach, dziś rano obudziłam się i miałam taki brązowawe. Ale to chyba nie to, nie jest to za gęste, takie normalne upławy tylko w innym kolorze. I tak było w nocy a w ciągu dnia nic... Najbardziej się boję, że nie odróżnię wód płodowych od upławów, mam bardzo duże, w ciągu ostatnich 5 miesięcy wzięłam 3 opakowania gyno-femidazolu właśnie na te upławy i nic mi to nie dało. Kupiłam w końcu ten fotelik na allegro, wzór nr 6 http://allegro.pl/item882526581_fotelik_nosidlo_4baby_colby_deluxe_kurier_0zl.html Podobał mi się nr 4 ale wydaje mi się, że się będzie brudził. -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gulka- gratuluję! Już się nie mogę doczekać kiedy przyjdzie kolej na mnie... -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam mamuśki:) Jednak teściowa sama stwierdziła, że lepiej jak będziemy wiedzieć o wózku i "pomożemy" w wyborze:) Darianka-18 godzin porodu, długo... Niestety mój mąż nie chce być przy porodzie:( A ja sama się okropnie boję... Nie mówi wprost że nie chce ale widzę to po nim, a nie chcę zmuszać bo to do niczego dobrego nie prowadzi:( yudash-bulka ja ważyłam przed ciążą 76 a teraz 90. Niby nieco mniej przytyłam niż Ty ale uwierz, na pewno bardziej wyglądam jak słoń. Moje nogi już się buntują, jak na chwilę stoję, np. zmywam naczynia to strasznie puchną aż drętwieją. O żylakach nie wspominając:( Fotelika też nie mam ale w najbliższym czasie muszę zamówić. Tylko cały czas mam dylemat czy kupić z doczepianą budką czy montowaną na stałe... Jak myślicie, dziewczyny? aja-nadgoni szybciej niż myślimy:) Ja mam nadzieję, że nie braknie mi pokarmu, w końcu już mam nadprodukcję;) madzia-ja na szczęście też się nie budzę na siusiu ale za to budzę się ot tak, bez powodu kilka razy w nocy i później mam problem z ponownym zaśnięciem:( Basiu- ja mam skróconą jak Ty i podobno to przygotowania do porodu. Wszystko robię normalnie, o ile mam chęć, bo ostatnio z nią coraz gorzej. No i skróconą szyjkę i rozwarcie mam już od 2 tygodni a leków żadnych nie biorę, może dlatego, że już powoli mogłabym rodzić:) kicccia- ja kupiłam na giełdzie dwa staniki, szczerze mówiąc nie mierzyłam jeszcze. Chyba będę się nie najlepiej w nich czuła, bo podobnie jak Ty zawsze nosiłam usztywniane... Codziennie jak tylko lekko mnie zaboli brzuch siedzę i czekam czy się to powtórzy, coraz bardziej się niecierpliwie.. W sobotę zacznę 38 tydzień, chciałabym wtedy już urodzić... Może przez tą szyjkę urodzę wcześniej niż w 40 tygodniu? Kiedyś, jak mały będzie budził mnie co pół godziny pewnie będę wspominać jak to fajnie było w ciąży, ale teraz chciałabym już mieć maluszka przy sobie. Współczuję słonicom, one to dopiero muszą mieć cierpliwość... -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tak się rozpisałam i mi nie wkleiło:( Darianka-serdeczne gratulacje i buziaki dla dzidzi! Już widziałam Anię:) Śliczna dziewczynka.. A o porodzie chętnie poczytam:) Z jednej strony chciałabym mieć to już za sobą ale z drugiej jak Marcinkowi tam tak dobrze to niech dobie jeszcze na chwilkę posiedzi:) Miałaś wcześniej jakieś oznaki że zbliża się poród? maliszna- mi wózek planuje kupić teściowa jak mały się urodzi. Głupio mi coś jej sugerować, ale chciałabym choć kolor wybrać sama. No ale to miała być niespodzianka tylko szwagierka się wygadała, więc głupio mi coś mówić żeby nie dowiedziała się, że wiem o tym wózku... Ja bym wyprała, nie wiadomo kiedy urodzisz, a co jak pogoda na spacery się zrobi a wózek nie zdąży wywietrzeć? U nas w szpitalu jest obowiązek wynoszenia w foteliku. ania, mari-posa-ja też tak mam. Brzuch co chwilę twardy, w kroku mnie boli, biodra też, a w dodatku zapomniałam już prawie jak się wiąże sznurówki:) Co do ubioru, ja pewnie małemu założę body, pajacyk taki ciepły, skarpetki, kombinezon z rękawiczkami, zawinę go rożek żeby nie zmarzł a w razie czego zawsze mogę go odwinąć, i do fotelika:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ania -Proszę, oto tabelka:) trochę zaktualizowałam bo znalazłam nawet mały błąd w moim terminie:) MAMA............WIEK...............TERMIN............... ..........PŁEĆ gulka83...........26..............17.01.2010............ ...........synek domi883..........26...............1.02.2010...........sy nu ś i niespodzianka Darianka.........25................4.02.2010............ ..............córka KAROLINA27090..19 ...............4.02.2010.........................synek Lutowa mama...30................7.02.2010.......................... synek Mari-posa1986.....23...............7.02.2010............ ............synek aja33.............36...............10.02.2010........... ...............synuś pyszczek 27.....27..............12.02.2010........................... córka kicccia...........21...............18.02.2010........... ...............synek micuszita........28...............18.02.2010............ .............córka łapa...............36...............21.02.2010......... ...............chyba synek yudash-bulka.....24.............21.02.2010.............. .....chyba córka iskierkaaa.......27..............23.02.2010............. ..........synek Blask..............24..............26.02.2010........... .............??????? madzia590.......27...............27.02.2010............ ....chyba córeczka Qanchita.........26...............27.02.2010............ ............Córunia riterka...........29...............28.02.2010........... ..........dziewczynka NASZE DZIECIACZKI MAMA.......DATA UR........TC......CESAR/NATUR....WAGA......CM....IMIĘ aja.........23.12.2009.... 33tc........cesarka.......2,300......49.....Wiktor -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No to świetnie Madzia, jeden problem z głowy:) Ale mam lenia dzisiaj, zamiast posprzątać trochę albo chociaż coś ugotować mogłabym cały dzień leżeć w łóżku... No, ewentualnie siedzieć w fotelu (najlepiej bujanym) z gorącą herbatką i czytać książkę:) Eh, ale to życie jest brutalne:D ania- mi też twardnieje brzuch:( szczególnie wieczorem. Czasem nie wiem już sama czy to brzuch czy mały tak się mocno wypchnął:) Mi moja lekarka kazała zrobić tylko mocz bo jakiś piasek mam czy coś a morfologia całą ciążę w porządku więc nie robię co miesiąc. Mam nadzieję że 21 będzie już moja ostatnia wizyta... Zdziwiłam się trochę, jak na ostatniej wizycie pani doktor kazała skserować kartę ciąży. Później mi wyjaśniła, że to jakby ktoś sprawiał jakieś problemy z becikowym, to mam dowód. łapa- mnie już w domu szlag trafia a za bardzo nie mogę wychodzić bo co rusz łapie mnie jakieś przeziębienie, poza tym jest tak ślisko, że strach gdziekolwiek iść bez pomocy. No a poza tym kiedyś miałam problemy z biodrem, teraz niestety się nasiliły i chodzę jak staruszka:( Jeszcze z tydzień poczekam i mogę rodzić:) Ale pewnie małemu się nie będzie spieszyć, podpytałam rodzinę na Sylwestra, niemal wszystkie kobietki przenosiły ciążę... Ma to jakiś wpływ? Jeśli tak to chyba dopiero w marcu urodzę:P -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Iskierkaaa- ja też mam tak daleko do szpitala, w dodatku mieszkam w górach, ciekawe co będzie jak mnie totalnie zasypie, chyba będę musiała na pogotowie dzwonić albo prosić kogoś kto mieszka blisko drogi o pożyczenie auta albo zawiezienie mnie:( Już teraz ciężko wyjechać, a ciągle sypie:( Chyba zacznę przekonywać wszystkich żeby już od teraz zostawiać auta przy drodze:D -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kicccia- ja też już wszystkie drobiazgi mam.Poza spirytusem, ale w aptece też kazali samej sobie zrobić. Nie kupiłam tylko pudru, podobno się nie sprawdza, słyszałam taką opinię od wielu osób... Zostaje w fałdkach i może podrażniać, chyba się nie przekonam i zostanę przy samym sudocremie. Baska- ja raczej nie będę, dla mnie to za duży koszt, poza tym genetycznie nie mam skłonności do chorób, nowotworów więc chyba nie...Poza tym nie wiem czy za kilka lat moja sytuacja materialna się nie zmieni, wszystko się może zdarzyć, co jeśli nie będę w stanie opłacić kolejnego roku? Wszystko przepadnie... -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tak, też to słyszałam, ale gdyby mój sam się oczyścił to chyba i tak dla pewności bym zrobiła lewatywę... -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Maliszna- u mnie też na wyjście tylko. Ale i tak spakowałam zapas:) Też zastanawiam się czy zdążę zrobić lewatywę w domu (w końcu większy to komfort niż w szpitalu) kawałek mam do szpitala, jeśli męża nie będzie akurat w domu to chyba będę się spieszyć do szpitala żeby się biednemu kierowcy nie zwijać w aucie z bólu:) Nie wiecie jak długo po lewatywie warto zostać w domu? Żeby nie szukać do drodze cpn-u z wc:)Bo tak się zastanawiam jak długo będzie się mój organizm "wypróżniał". Chyba znalazłam właśnie zaletę lewatywy w szpitalu :/ Ja bym chciała, żeby mój mąż był przy porodzie ale niestety kosztuje to 200zł. Spora suma, jak za kilka godzin, szczególnie, że może mi mężuś paść w trakcie i z rodzinnego porodu nici a zapłacić będzie trzeba... No a poza tym on jakoś się do tego nie pali, chyba będę jednak sama a on niech sobie odchodzi do zmysłów na korytarzu albo, co gorsza w pracy, jak nie zdąży dojechać:) Obiecał mi, że weźmie tydzień wolny w terminie porodu, ale coś czuje, że synek nic sobie nie zrobi z terminu i będzie niespodzianka:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie mam cukrzycy więc nie pomogę:( Baska- u mnie nie jest obowiązkowa ale chyba wolałabym zrobić i uniknąć niespodzianek... Jeju właśnie przeczytałam, co przed chwilą napisałam i zdałam sobie sprawę, że do porodu wcale nie tak daleko! Do planowanego terminu niecały miesiąc! Gdybym urodziła za tydzień, to już by było w terminie, w 37 tygodniu już nie zaliczają do wcześniaczków! Nie pamiętam już nocy kiedy śniło mi się coś innego niż poród, też tak macie? Chyba za dużo o tym myślę, ale jak tu myśleć o czymś innym? -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Maliszna- może genetycznie już ważycie niedużo. Ja aż się boję, jak przenoszę, to dzidzia będzie miała chyba z 5kg:) Ostatnio sąsiadka urodziła, w niedzielę, poród w terminie a maluch ważył tyle co mój synek w 35 tygodniu! Madzia- Tosia mi się podoba ale Antonina w ogóle! Z męskich podoba mi się Aleksander ale Alek albo Olo już nie. Dlatego będzie Marcin Aleksander, bo drugiego imienia raczej się nie zdrabnia:) Moje też są takie jakby spuchnięte, najpierw się trochę wystraszyłam, ale widocznie tak ma być:) Ja nie myję już podłóg, nie lubię mopem a na kolanach wolę nie ryzykować, za duża powierzchnia, za krótka szyjka a za daleko porodu:) Czekam z tym do soboty zawsze żeby mąż też miał jakieś zajęcie w domu:D 11021985-wczoraj też mnie coś zaczęło kłuć na dole, myślałam że jak poleżę to przejdzie i po pewnym czasie przeszło, ale po chwili znów zaczęło. Do tego zaczęła mi twardnieć macica, ale miałam stracha! Na szczęście się nie powtórzyło więcej ale i tak miałam pół nocy z głowy:( mam nadzieję, że tylko jestem taka przewrażliwiona, a nie są to jakieś sygnały, że poród tuż, tuż, jeszcze chociaż tydzień chciałabym wytrzymać. Ania- jakoś nie myślałam o laktatorze, mam nadzieję, ze nie będzie potrzebny. A jak będzie to pewnie wyślę męża do apteki ale wierzę, że synek będzie ładnie ssał:) Wielkość piersi podobno nie mają znaczenia, ale gdyby miała to chyba bym cały żłobek wykarmiła hehe. Nie mogę się doczekać, kiedy się zmniejszą, taki dodatkowy ciężar:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam w Nowym Roku! Już na wstępie się pochwalę: tydzień temu w poniedziałek a więc w 35 tygodniu mój synuś ważył 2880g, teraz będzie już miał ponad 3kg:D Na Sylwestra pojechałam sobie do Radomia, 350km, trochę się bałam, ale jakoś szczęśliwie udała mi się podróż:) Za to mam nowy powód do niepokoju, mam 0,5cm rozwarcia i szyjka mi się skróciła. Nie wiecie czy to normalne na tym etapie ciąży? W dodatku ostatnio zauważyłam u siebie różowe upławy, dwie noce takie coś miałam, dzisiaj już nic... Wyczytałam gdzieś że jak szyjka się skraca to tak się może dziać. Wiecie coś o tym? Nie wiem czy wytrzymamy do lutego, pani doktor umówiła się ze mną na 21 stycznia, mówiła, że ma nadzieję, że wytrzymam, ale gwarancji nie da:) No i tak zaczynam panikować. Wszędzie pisze że dzidzia ma coraz mniej miejsca i nie rusza się już tak energicznie a mój synek dziś ciągle się wierci, przeciąga, kopie, boksuje, aż się zastanawiam czy coś się niedobrego czasem nie dzieje... Eh, im bliżej terminu tym bardziej się niepokoję, taka się jakaś panikara zrobiłam... aja-gratuluję! I zazdroszczę trochę... Też bym już chciała przytulać mojego maluszka, nie pamiętam już jak to było nie być w ciąży:P ania- witaj! Nie wiem taka herbata czy ułatwia poród, wiem że może go wywołać więc jeśli grozi Ci przedwczesny o nie radzę ryzykować:( Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim, by ten rok był 100% lepszy od poprzedniego! Zdrowych, dużych dzieciaczków i łatwych porodów:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zdrowych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia, uśmiechu na twarzy i spełnienia marzeń:* No i oczywiście bardzo udanego 2010 Roku:) http://www.dancingsantacard.com/?santa=2507531 -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No i wykrakałam. Jednak zima mi nie odpuściła, obudziłam się a tu wszędzie biało! No normalnie szok;) Nie wyobrażam sobie jak będzie wyglądał weekend, jeśli uda mi się wyjechać z garażu (czyt. ktoś pomyśli o biednej ciężarnej i odśnieży:) ) to pojadę w końcu dokupić prezenty, ale jeśli nie, to będę uwięziona:( Niestety mnie też dopadły koszmary.Dzisiaj chciał mnie zjeść wilk. gulka- mój mąż też wytrzymuje narzekania, ale wie że narzekam przy nim tak bardzo dlatego, że przy nikim innym nie narzekam:D Carmelek- ja kupiłam kilka 56, ale tylko na sam początek, nawet nie wiem czy zdążę maluszkowi te ciuszki założyć. Ale na wszelki wypadek wolę mieć. A w szafie zdecydowanie przeważa 62 i trochę mniej 68:) Ściskam Was gorąco w mroźne dni:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam wszystkich bardzo gorąco:) Ale się długo nie odzywałam... Ale śledziłam Was cały czas:) Co do kurtek ja mojego płaszcza już nie dopinam, ale nie zamierzam kupować na te dwa miesiące nowego a potem chodzić w takim worku. Pod ten założę ciepły sweterek i jest ok. Tym bardziej, ze raczej nigdzie nie chodzę pieszo, chyba że do auta i z powrotem:) Co do pościeli mam cały komplet, ale podusię zacznę używać później. Wolałam kupić komplet niż później dokupywać. gulka-Jakoś mnie też wszystko swędzi jak czytam że Ciebie swędzi) madzia-ja bym nie szła po choinkę, jak sobie pomyślę, że miałabym kilka godzin w mrozie chodzić po lesie, to jakoś mi się odechciewa... A braku cukierków by mi nie wybaczyli:) No ale mam czas jeszcze, u nas tradycyjnie ubiera się w Wigilie. Co do zakupów ja bym sobie nie dała. Czuję się spokojniej jak wszystko mam. A co jak urodzę wcześniej? wolę mieć wszystko już gotowe i się nie martwić, prędzej czy później i tak to trzeba kupić, a niedługo już w ogóle nie będzie mi się chciało ruszyć z domu. darianka- ja nie poszłam na spotkanie klasowe. Oczywiście nie odradzam Ci, ale ja osobiście czułabym się strasznie głupio skupiając na sobie uwagę. Każdy by na pewno o coś pytał, a już najbardziej byłabym wkurzona jakby mnie połowa chciała głaskać po brzuchu. A poza tym nie lubię takich imprez, wolę spokój, szczególnie w ciąży go sobie cenię. Na temat pampersów słyszałam różne opinie. Według moich szwagierek o wiele lepsze od Pampersów są Huggies bo mają z tyłu jakąś gumkę której Pampers nie ma i nic nie ucieka i się nie przelewa z tyłu. No i podobno bardzo dobrze się dopasowują do ciała. A w dodatku są tańsze. Ja też kupiłam huggiesy. kicccia- mi dziś mama kupiła kocyk, taki prezent dla maluszka na święta:) Ja mamie kupię metalowy chlebak, żeby jej pasował do nowej kuchni bo ten stary jest plastikowy, niebieski i do niczego nie pasuje. Chyba tylko do czerwonej krajalnicy:D No ale krajalnicę może przy innej okazji wymienimy... Mężowi kupiłam szczoteczkę elektryczną, teściom złożyliśmy się na fototapetę, poza tym teściowej torebkę, teściowi kubek a tacie i bratu- nie mam pojęcia... żywa choinka u nas dosyć długo wytrzymuje, 2-3 tygodnie na pewno. Ale trzymamy ją w wiaderku z ziemią. Zazwyczaj kolędę spokojnie zniosła, tylko w tym roku księdzu coś się odmieniło i zaczął kolędę od początku grudnia i już w niedzielę mieliśmy... A zawsze zaczynał po świętach. Tak jakoś mało nastrojowo było. Ale się ze mnie leń zrobił. Nie chciało mi się nawet dzisiaj iść badań zrobić. Muszę w piątek się zmotywować:) Eh, zadziwia mnie ta pogoda. Zawsze u nas było dużo śniegu, a wszędzie zielono. A dzisiaj u nas leciutko pruszy, ale nadal jest zielono, a wszędzie robi się biało! No a w końcu mieszkam w górach, jest połowa grudnia, powinny być już dwa metry śniegu:D A że nie ma to się cieszę. Przynajmniej dalej mogę chodzić w adidasach:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mi się bardzo wcześnie zrobiły rozstępy, już w trzecim miesiącu miałam na udach i pomału zaczynają jaśnieć. Nie ma przeciwwskazań do stosowania. yudash-bulka- również mocno trzymam kciuki:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aja- ja za to chodzę jak staruszka, taka zgarbiona bo mnie ciągnie strasznie na dole. Ale na szczęście nie cały czas tylko tak mnie łapie co chwilę.A brzuchol mi tak ostatnio urósł, że ciągle jeszcze jestem w szoku:) Ale może to maluszek tyle przytył:D I też mi twardnieje brzusio nawet jak go nie dotykam, niezbyt przyjemne... gulka- z herbatkami na razie się wstrzymam, za kilka tygodni, jak minie 37 to może zacznę pić:) yudash-bulka- ja chyba nie dałabym rady 2 miesiące go nie głaskać. To takie fajne uczucie pobawić się z malutkim jeszcze w brzuszku, poza tym mój mężuś by się nie mógł powstrzymać, żeby brzuszka nie pogłaskać, nie poczuć, jak wierci się nasz syneczek:D No chyba że miałabym jakieś problemy z utrzymaniem ciąży i byłoby to faktyczne zagrożenie, wtedy bym musiała wytrzymać dla naszego dobra ale póki co cieszę się, że mały może poczuć nasz dotyk... Nie mam mdłości ale zgaga nie chce odpuścić, a nie chcę przesadzać z rennie. Byłam w niedzielę na zakupach, kupiłam już wszystko co będzie nam potrzebne, tylko majteczki jednorazowe jeszcze. No i wózek, ale z tym się nie spieszę, bo podobno teściowa nam szykuje prezent więc zobaczymy:) Wczoraj przyjrzałam się sobie w lustrze, jejku jakie ja mam okropne uda i pośladki! To jest jeden wielki rozstęp! Jak zbledną to już z nic już nie zrobię, wiec dziś kupiłam krem na blizny, cepan, tani i podobno dobry, ale śmierdzi okrutnie:( Zobaczymy czy mi pomoże.. Dziewczyny macie skurcze Braxtona-Hicksa? Ja od kilku lat miałam problemy z żołądkiem i jelitami, skurczów nie czuje albo może są a nie umiem ich odróżnić? No chyba że w łydkach, te czuję aż za bardzo:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aja- ja za to chodzę jak staruszka, taka zgarbiona bo mnie ciągnie strasznie na dole. Ale na szczęście nie cały czas tylko tak mnie łapie co chwilę.A brzuchol mi tak ostatnio urósł, że ciągle jeszcze jestem w szoku:) Ale może to maluszek tyle przytył:D I też mi twardnieje brzusio nawet jak go nie dotykam, niezbyt przyjemne... gulka- z herbatkami na razie się wstrzymam, za kilka tygodni, jak minie 37 to może zacznę pić:) yudash-bulka- ja chyba nie dałabym rady 2 miesiące go nie głaskać. To takie fajne uczucie pobawić się z malutkim jeszcze w brzuszku, poza tym mój mężuś by się nie mógł powstrzymać, żeby brzuszka nie pogłaskać, nie poczuć, jak wierci się nasz syneczek:D No chyba że miałabym jakieś problemy z utrzymaniem ciąży i byłoby to faktyczne zagrożenie, wtedy bym musiała wytrzymać dla naszego dobra ale póki co cieszę się, że mały może poczuć nasz dotyk... Nie mam mdłości ale zgaga nie chce odpuścić, a nie chcę przesadzać z rennie. Byłam w niedzielę na zakupach, kupiłam już wszystko co będzie nam potrzebne, tylko majteczki jednorazowe jeszcze. No i wózek, ale z tym się nie spieszę, bo podobno teściowa nam szykuje prezent więc zobaczymy:) Wczoraj przyjrzałam się sobie w lustrze, jejku jakie ja mam okropne uda i pośladki! To jest jeden wielki rozstęp! Jak zbledną to już z nic już nie zrobię, wiec dziś kupiłam krem na blizny, cepan, tani i podobno dobry, ale śmierdzi okrutnie:( Zobaczymy czy mi pomoże.. Dziewczyny macie skurcze Braxtona-Hicksa? Ja od kilku lat miałam problemy z żołądkiem i jelitami, skurczów nie czuje albo może są a nie umiem ich odróżnić? No chyba że w łydkach, te czuję aż za bardzo:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aja- ja za to chodzę jak staruszka, taka zgarbiona bo mnie ciągnie strasznie na dole. Ale na szczęście nie cały czas tylko tak mnie łapie co chwilę.A brzuchol mi tak ostatnio urósł, że ciągle jeszcze jestem w szoku:) Ale może to maluszek tyle przytył:D I też mi twardnieje brzusio nawet jak go nie dotykam, niezbyt przyjemne... gulka- z herbatkami na razie się wstrzymam, za kilka tygodni, jak minie 37 to może zacznę pić:) yudash-bulka- ja chyba nie dałabym rady 2 miesiące go nie głaskać. To takie fajne uczucie pobawić się z malutkim jeszcze w brzuszku, poza tym mój mężuś by się nie mógł powstrzymać, żeby brzuszka nie pogłaskać, nie poczuć, jak wierci się nasz syneczek:D No chyba że miałabym jakieś problemy z utrzymaniem ciąży i byłoby to faktyczne zagrożenie, wtedy bym musiała wytrzymać dla naszego dobra ale póki co cieszę się, że mały może poczuć nasz dotyk... Nie mam mdłości ale zgaga nie chce odpuścić, a nie chcę przesadzać z rennie. Byłam w niedzielę na zakupach, kupiłam już wszystko co będzie nam potrzebne, tylko majteczki jednorazowe jeszcze. No i wózek, ale z tym się nie spieszę, bo podobno teściowa nam szykuje prezent więc zobaczymy:) Wczoraj przyjrzałam się sobie w lustrze, jejku jakie ja mam okropne uda i pośladki! To jest jeden wielki rozstęp! Jak zbledną to już z nic już nie zrobię, wiec dziś kupiłam krem na blizny, cepan, tani i podobno dobry, ale śmierdzi okrutnie:( Zobaczymy czy mi pomoże.. Dziewczyny macie skurcze Braxtona-Hicksa? Ja od kilku lat miałam problemy z żołądkiem i jelitami, skurczów nie czuje albo może są a nie umiem ich odróżnić? No chyba że w łydkach, te czuję aż za bardzo:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aja- ja za to chodzę jak staruszka, taka zgarbiona bo mnie ciągnie strasznie na dole. Ale na szczęście nie cały czas tylko tak mnie łapie co chwilę.A brzuchol mi tak ostatnio urósł, że ciągle jeszcze jestem w szoku:) Ale może to maluszek tyle przytył:D I też mi twardnieje brzusio nawet jak go nie dotykam, niezbyt przyjemne... gulka- z herbatkami na razie się wstrzymam, za kilka tygodni, jak minie 37 to może zacznę pić:) yudash-bulka- ja chyba nie dałabym rady 2 miesiące go nie głaskać. To takie fajne uczucie pobawić się z malutkim jeszcze w brzuszku, poza tym mój mężuś by się nie mógł powstrzymać, żeby brzuszka nie pogłaskać, nie poczuć, jak wierci się nasz syneczek:D No chyba że miałabym jakieś problemy z utrzymaniem ciąży i byłoby to faktyczne zagrożenie, wtedy bym musiała wytrzymać dla naszego dobra ale póki co cieszę się, że mały może poczuć nasz dotyk... Nie mam mdłości ale zgaga nie chce odpuścić, a nie chcę przesadzać z rennie. Byłam w niedzielę na zakupach, kupiłam już wszystko co będzie nam potrzebne, tylko majteczki jednorazowe jeszcze. No i wózek, ale z tym się nie spieszę, bo podobno teściowa nam szykuje prezent więc zobaczymy:) Wczoraj przyjrzałam się sobie w lustrze, jejku jakie ja mam okropne uda i pośladki! To jest jeden wielki rozstęp! Jak zbledną to już z nic już nie zrobię, wiec dziś kupiłam krem na blizny, cepan, tani i podobno dobry, ale śmierdzi okrutnie:( Zobaczymy czy mi pomoże.. Dziewczyny macie skurcze Braxtona-Hicksa? Ja od kilku lat miałam problemy z żołądkiem i jelitami, skurczów nie czuje albo może są a nie umiem ich odróżnić? No chyba że w łydkach, te czuję aż za bardzo:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam po kilkudniowej nieobecności:) Mama zmienia kuchnię i choć troszkę chciałam jej pomóc, ale zbyt wiele tam nie zrobiłam, tylko poprzeszkadzałam:) Na zgagę mi też pomaga tylko rennie, wszystko inne tylko ją nasila albo pomoże na góra 5 minut:( Mój maluszek już ma chyba coraz mniej miejsca, częściej niż kopniaki czuje jak się rozpycha, biedaczek zaczyna mieć ciasno... kicccia ja też mam wrażenie, że czas mi zaczął za szybko uciekać, już 8 grudnia, niby mam jeszcze dwa miesiące ale równie dobrze mogę urodzić za 6 tygodni i też będzie to w normie. madzia- ja nie cierpię jak ktoś mi dotyka brzucha. To MÓJ brzuch, może to egoistyczne ale wolę wyjść na egoistkę niż czuć się skrępowana jak tylko spotkam znajomych. Zazwyczaj mówię, że mnie to krępuje albo, że mam łaskotki i nie wolno mnie dotykać:D Eh, te okropne choróbska, ja to mam za sobą, i mam nadzieję, że do końca mnie już nic nie złapie... gulka- ja też myślałam, że czuć, ale wczoraj przeczytałam, że wiele kobiet te pierwsze skurcze po prostu przesypia, orientują się gdy skurcze się nasilają i trzeba się zbierać do szpitala. Mam nadzieje ze ja sobie skrócę poród i też prześpię tą pierwsza fazę:) -
LUTY 2010
KAROLINA27090 odpisał lutowa mama na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wg miesiączki jestem w 31( do dziś), od jutra zaczynam 32. A wg Usg 5 dni wcześniej bo termin wychodzi mi na 04.02.2010. Podobno ten pierwszy termin jest najbardziej prawdopodobny. Jejku, jakie to straszne urodzić takiego okruszka, przecież można go uszkodzić leciutko głaszcząc:( Mam nadzieje ze przez najbliższe 6 tygodni mój synuś się nie będzie spieszył... W ogóle dowiedziałam sie wczoraj ze planując poród rodzinny należy zapłacić 200zł. A wiec jednak to prawda:( Nie wyobrażam sobie rodzić sama ale z drugiej strony 200zł to sporo, wolałabym przeznaczyć te pieniądze na coś dla maleństwa...