Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gwiazdkagda89

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gwiazdkagda89

  1. Olena a powiedz mi prosze jeszcze w jakim szpitalu rodziłaś bo widze ze z pomorskiego jesteś? U mnie nic nie mówili przy wypisie ze mam się stawic na kontrole:( Już sama nie wiem co robić, tak się martwie o mała. Ja miałąm w 3 dobie stężenie 15 a przy wypisie po naświetlaniu 10. monikaddddd ja szczerze powiem już nawet nie pamietam czy byłam przykryta podczas partych:) ale raczej tak, takim dużym białym prześcieradłem:) Chociaż mój M potem mi ise przyznał że widział jak głowka wychodzi:P:P Czyli patrzył:) kamelle moja niuńka też sie drze przy kapieli:) ehehe to znaczy drze się na przewijaku jak ja obmywam myjka a jak już wkładam do cieplutkiej wody to ma taki super błogi uśmiech i przestaje krzyczeć:) Wydaje mi ise że lubi sie kapać:)
  2. No i mamy kolejne dzieciaczki po tej stronie brzuszka:) Gratuluje wsyztskim nowym mamusiom:) Życzę wytrwałosci na nowej drodze życia:) U mnie noc z niuńką minęła super- mała pierwszy raz jak zasneła o 21.00 to wstała dopiero o 2.00:) aż się zdziwiłam że nie wstała wcześniej na karmienie. potem ją nakarmiłam i znowu zasnęła i tak spałą do 5.00 rano:)A potem znowu zasnęła i spałą do 9.00:) Teraz już nieśpi i wydaje m isię ze zaczęła już normować sobie pory dnia. Wczoraj też w dzień spałą mozę dwa razy po 2 godzinki a tak to cały czas czuwa. Ja Weronisie weranduje od trzech dni, ubieram ją w kąbinezon- któy jest dużo za duży bo rozmiar 56 a ona ma chyba 50:( No ale spokojnie podrośnie do niego. Wkładam ją do łozeczka i przykrywam kocykiem i wtedy otwieram balkon na maxa , i dzisiaj już tak sobie lezy godzinke:) Wózek też zamówiłąm na allegro i facet obiecał że wyśle kurierem najpóźniej w środe i w czwartek będzie już u mnie więc w piatek pierwszy spacerek nas czeka:) Mam pytanie do dziewczyn które mają już pierwszy soacerek za sobą: ile trwał ten pierwszy spacer? Olena mogłabyś mi napisac ile twój synuś miał tej bilirbuliny jaki poziom jak wykryli i jaki poziom jak cię wypuszczali? Bo widze ze chodzisz na kontrole a ja niesttey o żadnej kontroli nie byłam poinformowana i teraz nie wiem czy moze powinnam się zgłośić gdzieś w córcią żeby zbadać poziom:( Klempa nic sie nie martw :) w czwartek bedziesz już tuliła swoje maleństwo . Będzie napewno dobrze. Jeśli chodzi o rozstępy to ja niestety również mam ogromne na brzuchu:( Zaczęły się od samego dołu i pod koniec ciązy był już na wysokosci pępka, mój brzuch jest dosłownie w paski:/ ale zauważyłąm ze jak brzuch m isię kurczy to te rozstepy jakoś tak jaśnieją:/ Smaruje brzuch cały czas kreme przeciwko rozstepom i widze poprawe:)
  3. natka ja mysle zeby zaczac odciagac jakos za miesiac, bo ja i tak mam mozliwosc zrywania sie z zajec na karmienie, mieszkam blisko uczelni, studia zaoczne i autko w gotowosci:) to mleko sciagniete to tak bardziej awaryjnie w razie gdybym nie mogła wrócić na karmienie:)
  4. natka ja mysle zeby zaczac odciagac jakos za miesiac, bo ja i tak mam mozliwosc zrywania sie z zajec na karmienie, mieszkam blisko uczelni, studia zaoczne i autko w gotowosci:) to mleko sciagniete to tak bardziej awaryjnie w razie gdybym nie mogła wrócić na karmienie:)
  5. Witam brzuszki oraz mamusie:) Mam troche czasu puki maleństwo śpi więc poczytam co napisałyście :) Mi kartę ciązy również oddali- i tak żeby dostać to zaświadczenie o becikowe musze isc do innej przychodni niż tam gdzie chodziłam ponieważ pierwsze trzy wizyty miałam własnie w tej przychodni:/ Karte ciazy też mam zapisana dopiero od 13 tygodnia ,ale naszczęście w tej przychodni powinni mieć w dokumentacji że chodziłąm od 7 tygodnia tym bardziej że mam wynik USG własnie z tego tygodnia ciąży:) Moja córcia od dwóch dni tak sie przestawiła ze wstaje grzecznie na karmienie co 2 godziny, potem troche się pokręci, potem przewine i malutka najczęściej zasypia:) W nocy tylko jest mały problem bo jak obudzi sie około 00:00 to ok 2 godziny nie ma szans żeby zasnęła:/ no ale jeszcze troche i pewnie wsyztsk osie unormuje. natka pisalaś ze w nocy mialąś dreszcze i sie spociłaś a temperatury nie miałąś. Ja miałam tak samo zaraz po powrocie ze szpitala. Czytaląm ze podobno po porodzie to normalne ze człowiek jeszcze bardziej sie poci, że to wsyztsko napewno sie unormuje. Ja tak miałąm przez 3 noce a od jakiegoś czasu tylko więcej sę w nocy poce. Jeśli chodzi o nawał pokarmu to u mnie pojawił się w 3 dobie jak byłam jeszcze w szpitalu. Dosłownie mnie zalało z jednej piersi:) A od pierwszego dnia piłam herbatke hipp i pewnie to tak ładnie rozkręciło laktacje:) Pisałyście tez o antybiotyku podawanym w trakcie porodu. Ja też dostałąm jakiś antybiotyk ze względu na to że podawali mi oksytocyne, a potem przez 7dni dostawałąm augumentin ze względu na to że wody płodowe mi szybciej odeszły- tak mi tłumaczyli w szpitalu. Gratuluje oczywiście nowym mamusiom i życze wam wytrwałosci w opiece i wychowywaniu swoich pociech:) Aha i muszę wam powiedzieć że jak byłam w szpitalu to normalnie miałam wyjsć z małą po trzeciej dobie i tak sie nastawiłam że wrócimy do domku, tak się cieszyłam iwogule , a gdy przyszedł pediatra tego dnia rano i zobaczył mała i powiedział że niesttey małą musi zostać bo ma żółtaczke to normalnie sie rozpłakałam jak dziecko:(normalnie przy lekarzu płakałam i nie mogłam powstrzymać łez, tak mi hormony podziałaly że płakałam i sama z siebie się śmialam. A przecież wiedziałąm że musze tam zostać dla dobra mojej córeczki:) Heh ale wypiłam herbatke z meliski i sie uspokoiłam- tylko potem było mi strasznie wstyd w tym szpitalu:P Aha i musze wam się pochwalić że moja waga nadal w dół;) dosłownie codziennie jeden kilogram- az niemogę w to uwierzyć:) Savanna nie martw się tym ze nie karmisz piersią. Jest bardzo wiele atutów karmienia butelką a to że nie mozęsz karmić piersią to napewno nie jest twoja wina. Ja musze się przyznac ze na poczatku ciązy sama się zastanawiałąm czy wogule chce karmić piersią:( dużo czytaałm o karmieniu butelką ze to również moze byc cudowna chwila z małym czlowiekiem. A dzieki butli to nawet tatuś moze maluszka karmić :) Głowa do góry a wsyztsk obędzie dobrze. Moja córcia też będzie musiałą pić z butli bo jak będe w szkole na zajęciach to mój M musi ja karmić. takze butle wprowadze napewno już niedługo, postaram się ściągac pokarm ale nie wiem czy m ito tak wyjdzie jak bym chciałą:/ Ważka- tak tak ja już mam to za soba:) Juz moja niunia jest po tej stronie brzuszka:) Sama czułam się zaskoczona jak odeszły mi wody- byłam pewna ze ciąże przenosze:P No ale moja córcia sama wybrała sobie termin. A wiecie co było dla mnie najgorsze jak pojechałam na porodówke? To że popołudniu zrobiłam moje ulubione danie- pomysł na zapiekanke z miesem mielonym i ziemniakami i mialąm wstawić do pieca:P A tu odeszły wody i trzeba było jechać:( Siedziałąm na porodówce czekając na skurcze i tak sobie myślałąm otej zapiekance:P Tyrolia jeśli chodzi olegitymacje ubezpieczeniową to napewno trzeba podbić, bo ona wazna jest tylko 30 dni:/ I wiem że w szpitalu się czepiają. A może masz RMUA za poprzedni miesiac? Jeśli nie zdążysz podbić to wiem że potem w ciągu 7 dni trzeba im dostarczyć tą legitymacje podbita ważna albo RMUA.
  6. Witam wieczorkiem:) Tina jeśli chodzi o kąpiel to u nas w szpitalu wogule dzieciaczków nie kąpia, kazali tylko codziennie porządnie całe ciałko chusteczkami nawilzonymi wycierać. Dopiero jak wróciłam do domu w 5 dobie to pierwszy raz córcie wykapałam. Widze że ty też urodziłąś 12. marca i już nawet spacerek zaliczyliście:( A ja tak cały czas się zastanawiam czy jak córcia ma tą żółtaczke to czy mogę z nią wyjsc na spacerek:/ Dzisiaj ubrałąm ja w kąbinezonik i położyłam w łozeczku przykryta kocykiem i otworzyłam balkon na maxa , a pierwszy spacer to sobie myśle ze w nastepnym tygodniu zrobimy - jutro jadę wózek kupić dopiero:P Jeśli chodzi o herbatke na laktację to ja piłam od pierszego dnia po porodzie hippa w granulkach i pokarmu mam pod dostatkiem:) nawet kilka razy zdaży sie zalac koszule nocną:P Małą też wcina jak smok a do tego dopajam ja glukoza bo podobno to jest dobre przy żółtaczce bo wtedy małą dużo siusia i wypłukuje to paskudztwo:) Jeśli chodzi o kapiel maluszka to nam położna na szkole rodzenia powiedziałą żę najlepiej przez pierwszy miesiąc namydlić maluszka na przewijaku , umyć dokladnie mokrą myjką a potem włożyc do wanienki tylko po to żeby spłukać:) Moja niunia to normalnie uwielbia jak ją wkładam do wanienki, wtedy ma taki błogi zadowolony usmieszek:)
  7. Witam:) Chciałam się zwrócić do dziewczyn które pisza że mają wszytsko szczelnie pozamykane i żadnych skurczy nie czują:) Ja mialąm tak samo, to znaczy w poniedziałek przed porodem byłam umojego gina i on sprawdził że wszytsko zamkniete i do porodu mam jeszcze dużo czasu:( potem od środy czułam takie bóle jak na zbliżający się okres, ale było to bardzo delikatne. W czwartek też miałam taki ból jak na okres tyle ze troche bardziej wyraźny. A o 15.00 odeszły mi wody:P heheh pojechałąm do szpitala i tam nadal stwierdzono ze rozwarcie na ciasny palec prawie niewidoczne:) I co i o 00:55 urodziłam :P hehe co prawda na oksytocynie poród wywoływany no ale najwazniejsze ze urodziłam- a też wsyztsko było zamkniete i nigdy bym sie nie spodziewało ze to tak nagle się zacznie:) Pozdrawiam i zmykam do moje córci bo własnie sie rozbudza na jedzonko:) 3mam mocno kciuki za wszytskie mamusie w dwupaku zeby jak najszybciej mogły przytulić swoje dzieciaczki:*
  8. Olena przepraszam że tak późno pisze ale cały dzien na nogach byłam :( Jesli chodzi o naświetlanie to ja leżałąm cały czas przy małej. Była ona w takim małym łozeczku na kołach pod niebieska lampa, od spodu grzał kaloryfer, poniewaz niunia lezałą tylko w pampersiku i takich śmiesznych okularkach- dosłownie jak na solarium:P Wyjmowałam ją tylko na karmienie przez pierszą dobę bo w drugiej dobie była poprawa i naswietlałam 3 godziny i 3 godziny przerwy i potem znowu trzy godziny naświetlania i tak przez cała dobę. Wypisali nas ze szpitala bo poziom bilirbuliny spadł z 15 do 10 . Jutro będzie u mnie połozna środowiskowa to napewno zapytam czy już jest jakas poprawa bo martwie sie o niunie:( Aha i z tego co wiem to jesli już cie wypisali ze szpitala to jak teraz musiała by twoja dzidzia być naswietlana to niesttey musiałąbyś ją zostawić w szpitalu:( Czyli moglabyś siedzieć z dzieckiem cały dzień ale w nocy dziecko zostaje :( Dlatego ja tak bardzo chce tego uniknąc bo chyba bym sie zapłakała gdybym musiałą córcie tam zostawć:(
  9. Aha i dziewczyny musze sie pochwalić zę od porodu jest już 6 dni a ja mam 12 kg mniej:) Normalnie czuje że chudnę:)
  10. Aniu powiem Ci szczerze że ja nie wierzyłam że będzie mój M przy porodzie. Był do samego końca, widział nawet jak glowka sie rodzi:P Ja byłam pewna ze to dla niego brzydzacy widok , pełno krwii i no wiesz krocze pociete:/ ale on potem mi powiedział że dziękuje mi za to że mógł przy mnie być bo to co widział było dla niego czyms wyjątkowym- widział jak rodzi się jego malutka córeczka:) Jeśli Twój mąz nie chce byc przy porodzie to postaraj się go zrozumieć, widok cierpiącej żony , widok krwii i tego wsyztskiego, te emocje moga poprostu go przerastać. Lepiej żeby moze go nie było przy tobie bo mógł by cię tylko denerwować, sam byłby nerwowy. Mozesz jeszcze z nim porozmawiac zeby był przy Tobie w pierwszej fazie, gdy jeszcze mozna spacerowac, skakac na piłce czy isc pod prysznic. Wtedy jest najlepsza pomoc właśnie M. A i tak podczas każdych badan w tej pierwszej fazie to mojego M wypraszali z sali takze nie widział jak mnie lekarze badają:)
  11. Witajcie o miłym poranku:) Pierwsza noc w domku z Weronisia cudowna:) Córcia została wykapąpana o 21.00 i potem dostała cycusia- ssała dzielnie z 30 minut:) potem zasnęła jak aniołek. Obudziła się ok. 00:00 ale nie płaczac tylko poprostu trochę sie wierciła- co bardzo mnie cieszy bo przynajmniej nie budzi moich rodziców i nie mam wyrzutów sumienia. Gdy ja nakarmiłam to niestety miała troche problemu ze snem i do 2.00 w nocy tak tylko troche drzemała ale sie kręciła i o 2.00 przewinęłam ja i znowu podałąm cycusia:) Wtedy to już zasnęła najedzona i uśmiechnieta, i następną pobudke miałąm o 5.00 jak mama do pracy wstawała. To znowu przewinełam ja nakarmiłam i śpi słodko az do teraz:) Mam dziecko Aniołka bo jestem wypoczeta i bardzo szczęsliwa. Czuje sie wyspana więc chyba juz sie przestawiłam na tryb malutkiego dzidziusia. Ja jeszcze w szpitalu miałam rzeke mleka w ostatniej dobie i mała wtedy miała bardzo duzy problem z chwyceniem brodawki więc kiepsko wtedy było z karmieniem a cycki twarde i bolace. ale jak wróciłam do domciu to użyłaam przed każdym karmieniem laktatora - ale tak dosłownie tylko troche zeby cycki troche miekkie się zrobiły i potem mała slicznie ssie. Narazie jest super, zobaczymy jak ędzie dalej :) To dopiero poczatek wielkich trudnosci :)
  12. Dobra Weronisia juz słodko śpi, po kapieli i jedzonku wiec skorzystam z chwili wolnego czasu i wam opisze jak to było w moim przypadku:) W czwartek o 15.00 wychodzac z toalety poczułam jak mi coś cieknie ciepłego po nodze, było tego nie duzo wiec poszłam pod prysznic bo akurat miałam jechac po ubranka dla córci do znajomej, ale gdy wyszłam z pod prysznica to znowu poczułam że coś leci:/ Ciągle powtarzałąm sobie ze to napewno nic takiego - jakiś taki szok i wmawiałam sobie że to jeszcze nie teraz:) W końcu powiedziałam do mojego taty że chyba wody mi odchodza- normalnie tata blady się ściana sie zrobił i wpadł w panike- hi hi hi o to ja mu ze spokojnie i powoli dopakowałam rzeczy do torby, ubrałam się i pojechaliśmy do szpitala, ja cały czas sobie powtarzałąm że to napewno jeszcze nie poród i ze fałszywy alarm:P Coprawda od rana czułam takie mocniejsze bóle jak zawsze gdy mialam dostać okres:) Ale przechodziły gdy szłam pod prysznic. W szpitalu zbadał mnie od razu lekarz i powiedzial że odchodza mi wody płodowe- za nim dojechałam do szpitala miałam już całe mokre spodnie mimo ze założyłam 3 wielkie podpaski:) Lekarz stwierdził ze mam zero rozwarcia ale ze wody odchodza to musze niestety zostać w szpitalu:( zabrali mnie od razu na sale porodowa- akurat nikt więcej w tym czasie nie rodził , więc lekarz mówił że w tym dniu urodze:) Do godziny 19.00 zero postepu było, tylko co jakiś czas czułam te skurcze jak na mieisączke ale było to bardzo nie regularnie i nie bolesne. O 19.00 lekarz kazał zjesc mi kolacje bo powiedział że przedemna cięzka praca. O 19.30 pojawiło sie rozwarcie jak to lekarze stwierdzili - na jeden ciasny palec:) I podano mi pompe z oksytocyną, do tego czasu była przy mnie moja mama i ciocia która jest pielęgniarka w tym szpitalu. Potem już przyjechał mój M który normalnie był w cięzkim szoku:) Nie sadziłam że będzie chciał byc przy porodzie tym bardziej że ostatnio między nami się źle działo i on zawsze powtarzał że nie chce tego ogladac. Jednak coś go ruszyło i przyjechał. Był przy mnie i wspierał mnie ogromnie, mimo że ja ciągle go od siebie odpychałąm podczas skurczy, mimo ze na niego troche krzyczałam i wogule nie mialam ochoty zeby np. mnie dotykał. Jednak swoja obecnościa i tym że mówił do mnie, był przy mnie, pocieszał naprawde poród wspominam dobrze:) Bez niego bym chyba nigdy nie urodziła. ten zły facet okazał się kochanym, troskliwym i wrazliwym męzczyzna, oboje przezyliśmy coś czego nie potrafimy opisac. Te kilka godzin spędzonych razem w tak wyjątkowej a zarazem trudnej sytuacji zblizyło nas ogromnie do siebie. Dziewczyny nie umiem tego opisac ale to cos wyjątkowego . Co 15 minut przychodziła połozna i zwiekszała mi ta pompe tak że skurcze były coraz bardziej wyraźne a nawet i bolesne. Moim błedem było to że większosc czasu leżałam na łożku i to tak wolno rozkecało poród, w końcu położna zciągnęła mnie z łożka i podczas skurczy kazałą mocno skakać na piłce do góry i na dół, i faktycznie tak przezyłam 4 skurcze i gdy wstałąm poczułam że musze przeć. Jednak to jeszcze nie był ten momęt. Ale poród zaczał się poważnie rozkrecac. O godzinie 00:30 przyszły położne, położyły mnie na łożku na boku i zaczęły sie skurcze parte, mój M wtedy zapytał lekarke czy długo to jeszcze potrwa bo widział po mojej minie ze już nie daje rady. Lekarz powiedział że do godziny 01:00 napewno urodzie no i stało się :) nasza córcia urodziła się o 00:55:) Była to dla mnie wielka ulga, połozyli mi malutką na piersiach owinieta ręcznikiem i zaczeli szyć, poniewaz niesttey musiałąm zostać nacieta:( Szycie było oczywiscie pod znieczuleniem takze nie bolało zbyt mocno, założyli mi 3 szwy i jeden ekstra dla M:) a do tego jeszcze kilka rozpuszczalnych. Potem mogłam z moim M i naszą córcią spędzić razem dwie godziny i w tym czasie mała zostałą przystawiona do piersi. Ślicznie sie najadła a mnie wysłali pod prysznic, oczywiście mój M był przy mnie i mi pomagał zebym mogła sie spokojnie wymyc. I tak zakończył sie poród:) Jeśli chodzi o córcie to ważyła 2680 , miała 50 cm długości i dostałą 10 punktów. Na sali poporodowej spotkałam się z super warunkami i naprawde fachowa pomocą. Jesli chodzi o sam poród to też bardzo mile wspominam cały personel który mnie wspierał i pomagał w tym najpiekniejszym dniu w moim zyciu:) W trzeciej dobie gdy miałam już wychodzić ze szpitala okazało się ze córcia dostałą żółtaczki więc musiałysmy zostać jeszcze dwie doby, była naświetlana lapmpa najpierw non stop a w drugiej dobie co trzy godziny na trzy godziny. Dzisiaj wróciłam do domku, mała nadal ma ta żółtaczke ale jest spadek bilirbuliny (czy jak to tam się pisze) więc wypuścili nas do domciu. Córcia ślicznie ssie pierś i przy wyjsciu ze szpitala miała już wage taka sama jak urodzeniowa. Jestem szczęsliwą i spełniona kobieta:) Mam przy sobie juz mojego skarba którego kocham nad życie, a dzieki temu że mój M był ze mna przy porodzie - zyskałam równiez kochanego męzczyzne który zrozumial co w życiu jest najwazniejsze:)
  13. nick............D.P....T.C....poród.....imię..........w aga....wzrost Majek123...10-02.......?......?..........Kacperek ........3210......54 wnika_s ......17.02.....37......sn......Dawidek.........2420.......4 6 wazka85....19-02.....37.......sn......Amelka............3 730.......52 eluska85....21-02.....37.......sn......Amelka............ .2870.......51 nowa marcówka..21.02...38...sn.......Lena..............3300.... ..55 kamelle........26.02....39......cc.....Xenia Christine....3355......51 kaczynka.....26.02....36/37...cc......Radzio............3 000.......55 marcellina....27.02.....39.......sn......Matylda......... ..3540.......52 joanna84.....02.03......39......sn.....Szymonek.........3 840........59 koja21........02.03.....40......sn.......Filipek......... ...3230.......53 riterka........02.03.....?........?.........Lenka........ .....?...........? motylek_85...03.03....39.......sn......Julia Liwia........3350.......54 Kotunia.....03.03.......?.........cc.....Julek........... ....3540.......56 savanna89....04.03.....40......sn.......Arturek.......... 3850.......54 Qassandra....04.03.....?........cc......Mateusz.......... 3990.......56 Szczesliwa81..07.03...40.......cc......Cyprian........... .2850.......56 badka.......09.03.......39........sn......Bartuś........ ...2620........51 Agaa159....09.03.......?.........cc......Antoś.......... ....3008.......54 megan990..09.03......40.........cc......Igusia........... .3320........55 Nikamo.....11.03.......41.........cc.....Michałek....... ..3830........59 Olena119...11.03......38.......sn......Jaś.............. ...3500.........53 nika34......11.03.......40.......cc......Dominika........ .3210........52 Kas1ek26..12.03........41......cc......Leonek Emilian...3560........56 Ola_26.....12.03........?........sn.......Tomeczek....... .3190........54 tina.........12.03.......?.........sn......Liliana Maria.....3250........52 asians......12.03......40.........sn...........Filipek... ....3220........54 Mamula.....15.03.......?..........?........Maksymilian... ...3650.......56 Gwiazdkagda89......12.03.....39.....sn...Weronika.....2680......50
  14. Witajcie kobietki po długiej nieobecności:) Wpadłam na momęcik pochwalić się ze 12.03.2010 roku o 00:55 urodziłam sliczną Weronisie:) Małą ważyła 2680 i ma 50 cm:) Jest boska, jutro opisze jak wyglądał poród :) Warto było dziewczyny bo moja córeczka jest boska:) Aha i powiem wam że rodził ze mną mój M:) Nie żałuje tego bo to był dla niego porządny kopniak po którym jest facetem idealnym:) Jutro bardziej opisze bo dopiero co wróciłam ze szpitala:*
  15. Witam w takim słonecznym dniu:) Sisipolenta dziekuje :) Czuje sie już dużo lepiej, zwłaszcza że za oknem takie śliczne słoneczko świeci i aż chce sie żyć:) Pozatym w nocy miałąm kolejne skurcze, ciągle bóle jak na miesiączke i cos takie bóle dziwne kręgosłupa:/ Eh chyba organizm sobie ćwiczy do porodu. A im blizej terminu tym bardziej się boję:( Straszna panikara ze mnie jesli chodzi o ból i jak sobie pomysle o porodzie to aż słabo mi ise robi:( No ale innego wyjścia nie ma jak urodzić, takze z jednej strony chce już moją niunie mieć w ramionach a z drugiej boje sie bólu:( Wogule jakoś mój kot dziwnie się dzisiaj zachowuje:/ tak sobie mysle czy moze ona coś czuje że poród juz blisko?:) Ja sama w nocy miałąm takie mysli ze mozę zaraz się zacznie:) Miłego dnia Wam życze :)
  16. Witam wieczorkowo brzuszki:) Dziękuje za wasze wsparcie:) Jak zwykle mogę zawsze na was polegać:* Poczytałam Wasze opinie i poczulam się naprawdę dużo lepiej. Muszę faktycznie sama zacząc siebie szanowac żeby inni też mnie szanowali:) A jeszcze ta wiadomosć że mamy kolejnego maluszka normalnie aż sie popłakałam:) Też bym już chciała tulić moją kruszynke. Termin mam na 23 marca i wczoraj lekarz powiedział ze małej sie nie spieszy i wsyztsko szczelnie zamkniete:( Pewnie będe kolejna która przenosi ciąże:/ tak sobie mysle ze jak już mam przenosić to do 2 kwietnia bo wtedy mała zrobi mi prezent na urodzinki:P chociaż z drugiej strony to myslałam ze świeta wielkanonce już spędzimy z moją niunią:( Mogłaby już sie urodzić:(:(:( To czekanie jest najgorsze:/ Aha i ostatnio rozmawiałyście o zwolnieniu i macierzyńskim. Ja dostałąm od lekarza zwolnienie do 30 marca i za tydzień mam wizyte a potem nast epną do 30 marca wiec jeśli nie urodze to pewnie dalej mi przedłuży L4:) Pod tym wzgledem mam lekarza wporzadku. Pwiedzcie mi mamusie jeszcze jak to jest z macierzyńskim? Kiedy powiadomić zakłąd pracy o narodzinach, czy jakieś dokumenty im dostarczyc i czy pisać jakies podania o macierzyński bo ja jestem w tym kompletnie zielona:/
  17. Sisipolenta głupio sie przyznac ale ciaża własnie była planowana:( Już wcześniej pisałam że dziecko planowaliśmy, on zapewniał zę wie czego chce od zycia, że kocha i że chciałby mieć ze mną już dzidziusia bo jest pewien że własnie ze mną chce założyć rodzine, Tłumaczył ze oboje pracujemy, on ma spore oszczędnosci wieć napewno damy sobie rade, i w taki sposób namówił mnie zeby odstawić tabletki anty :/ prubowaliśmy około 3 miesięcy i się udało , a jak już sie udało to wtedy niestety on sobie uświadomił żę popełnił błąd, jak to nazywał - strzelił sobie samobója. Teraz wsyztskim chodzi i opowiada ze dziecko to własnie wpadka:( Przykre jest to że tak mówi o własnym dziecku:( Jesli chodzi o jego rodziców to niesttey nieznam ich- wstyd się przyznać bo jesteśmy ponad 2 lata ale niestety nie znam tych ludzi:( z jego ojcem kiedyś zamieniłam mozę kilka słow, z jego mama tylko na dzień dobry:( U nich w domu już tak jest że nie są rodzinni i taka troche dziwna sytuacja. Znam jego brata ale też nie rozmawiamy bo jakoś nie ma okazji się zobaczyc. wiem że jego rodzina wie o dziecku ale jak sie ktoś go pyta o mnie albo dziecko to on nie odpowiada i sie denerwuje wiec pewnie dlatego też nie znam jego mamy:( Postanowiłam sobie ze jak urodze niunie to wtedy od razu zadzwonie do jego brata albo mmay i powiem że urodziłam , chociaż ja sama nie wiem czy oni wogule chca mnie poznać:(
  18. sisipolenta masz racje że jestem młoda, czuje sie bardzo młoda :( O tej całej sytuacji wie tylko jedna moja koleżanka , nie mówie nikomu wiecej o tym bo tak jak napisałaś jest mi poprostu wstyd:( Wstyd własnej głupoty i naiwnosci:( Wiem że gdyby moja rodzina się dowiedziała o tym jak on mnie traktuje to .....oj nawet boje się pomyslec co by mogło się stać:( Mój facet uważa się za super przystojnego faceta, zawsze miał super laski- jak to on nazywa typowe super sexi :( Zawsze szczupłe, piekne i wytapetowane:( Nie wiem jak to sie stało ze zaczął się spotykać ze mną , wierzyłam że to własnie miłosć, Ale widze po nim jak bardzo mu brakuje takiej typowej laski, czasami naprawde widze że on się wstydzi teraz ze mną w ciązy pokazywać:( I moze faktycznie lepiej by mu było z jakaś super, szupłą 18 - latką z która by się nie wstydził pokazywac:(
  19. :( Eh dziewczyny macie racje ja wiem o tym i juz wiele razy zbierałąm się do tego żeby poprostu od niego odejśc, w moim wypadku nie było by to trudne bo pewnie facet by sie cieszył :( Ale jedno sie mówi a cięzko się robi:( Naprawde nie wyobrażam sobie tego że miałabym zostać sama z dzieciątkiem, ja wbrew pozorom go kocham , tłumacze sobie zawsze jego zachowanie stresem, ty mze jemu tez jest ciezko że to wystzsko go przerosło:( Są chwile piekne kiedy on o mnie dba, martwi się, pyta jak sie czuje, przytula i martwi o dziecko, i chyba tylko dla tych chwil jestem znim i czekam na takie chwile:( Wiem że to błąd ale tak jak napisałam łatwo powiedzieć ale trudno już podjąc taką decyzje żeby odejsc na zawsze:( Bo zawsze gdzieś tam sobie powtarzam że zaraz to minie i zaarz będzie między nami lepiej. Jedna z was pytałą ile on ma lat, - 25 w tym roku będzie 26. Nie mieszkamy razem i dlatego dostaje takie słowa w smsach a nie prosto w oczy, chociaż czasami powiem wam że wolałabym żeby powiedział mi to prosto w oczy, wtedy bym poprostu strzeliła go w twarz i by mi ulżyło:( Jest ciężko ale ciągle czekam na te lepsze chwile i tłumacze sobie ze w końcu nadejdą:(Tak wiem złudne marzenia:(
  20. :( mam już dosyć tej całej ciaży:( Niech to już sie skończy :( nie chce już tego brzucha:( Wczoraj najpierw dostałąm smsem życzenia od mojego m na dzien kobiet a wieczorem smsa że jest mu przykro że ma takiego słonia zamiast kobiety:( i że nie o tym marzył:( Taki prezent na dzień kobiet:( Już mam dosyć tego:( Dzisiaj to samo jak zapytałąm czy się spotkamy to mi napsiał że gdzie on ma z taki msłoniem jeździć, że lepiej żebym w domu siedziałą i sie nie pokazywała:( Sama nie moge uwierzyć w to co on mi napisał:( Nie rozumiem dlaczego tak jest:( Nawet lekarz powiedział żę jestem całą opuchnieta bo organizm zatrzymuje wode i nerki źle pracują i dlatego tak wyglądam ale czy osoba która kocha ma prawo tak do mnie mówić?:(
  21. Witajcie mamusie:) Ja też dosyć żadko sie udzielam ale czytam was na bierzaco:) Ania20203 jesli chodzi o ciśnienie to ja własnie mam taki problem- mianowicie tez mam ciśnienie od tygodnia powyzej 140 na 90 i to już jest niebezpieczne, do tego dochodza opuchniete strasznie stopy- tak że nie moge włożyć nawet adidasa i najchętniej to w kapciach bym chodziła, dodam że to wysokie ciśnienie jest najczęsciej u mnie rano jak wstane:( dodatkowo teraz już żadziej chodze siusiu i to też podobno jest zwiazane z tym ciśnieniem i tym ze organizm zatrzymuje wode :( Lekarz wczoraj w końcu przepisał mi jakieś leki na nadciśnienie , mam brac 3 razy dziennie, mierzyć ciśnienie trzy razy dziennie po 15 minutowym odpoczynku i oczywiscie przed jedzeniem .Moja mama też tak miałą jak była w ciązy i też leżała na patologii ciąży ale teraz chyba lekarze jakoś tak bardziej na luzie do tego podchodza. Mierz ciśnienie i zapisuj sobie na karteczce i pokaż to lekarzowi, jesli będziesz miałą bardzo wysokie to naprawde niebezpieczne:( U mnie to nadciśnienie własnie ma tez wpływ na stan mojego łożyska i na to że niunia ma za malutki brzuszek :( To wsyztsko jest jakoś podobno powiazane i najlepiej by było już teraz urodzić:( Ja od wczoraj niestety mam strasznie kiepski humor:( Nie dosc ze lekarz mi powiedział że córcia niestety ale sie na świat nie spieszy i pewnie przenoszę ciążę to jeszcze ten nieszczęsliwy dzień kobiet:( Mój M niestety jak zwykle okazał się dupkiem:( Szkoda gadać:( Cały wieczór przepłakałam , w nocy chyba z tych nerwów dopadły mnie jakieś skurcze i ból w udach , wstawałąm co 30 minut ale wszystko mnie tak bardzo bolało:( Pocieszające jest to że odebrałąm wynik wymazu z pochwy i naszczęście nic u mnie nie wychodowali. Zastanawia mnie jeszcze to badanie KTG, bo jak byłam tydzień temu na USG u innego lekarza to doktor powiedziałą zę powinnam częściej kontrolowac teraz stan małej na KTG ze względu na to stare łożysko i malutki brzuszek niuni, powiedziałąm o tym mojemu lekarzowi a on na to że on takiego sprzetu niestety nie ma:( I teraz nie wiem gdzie mam jechać zrobić to KTG:( W szpitalu bez skierowania napewno mi tego nie zrobią:(
  22. No własnie mi lekarka wczoraj tez cos mówiła ze w taki mwypadku lepiej zakończyć ciaże przed czasem bo to bezpieczniejsze dla dziecka:( Kurcze sama juz teraz nie wiem:(
  23. Witajcie mamusie Wczoraj próbowałam napisać na forum ale niesttey coś sie stało i ciagle miałąm komunikat że błedny login:/ Eh no ale dzisiaj widze ze już jest w porządku. Tak wiec wczoraj po wizycie wam pisalam że mała ma wage w miare dobrą tylko ze obwód brzuszka jak na 33 tydzień ciąży:( Imam już łożysko III stopnia:/ Ginka któa robiła USG powiedziała że muszę to kontrolowac na badaniach KTG, a ja jak usłyszałąm o malutkim brzuszku to wogule przestałąm słuchać co ona do mnie mówi tak bardzo się zestresowałam:( I teraz nie wiem czy mam nadal czekać do poniedziałku na wizyte u mojego gina prowadzącego czy dzwonić do szpitala i pytac o to badanie KTG. Nie wiem czy potrzebne mi jest jakieś skierowanie do szpitala w celu zrobienia tego KTG:( A wczoraj tyle się naczytałam o tym III stopniu łozyska i za malutkim dzieciątku :( Nie wiem co ja źle zrobiłam w tej ciązy że moja niunia ma taki malutki brzuszek:( Wszyscy mówią ze to napewno bo źle się odżywiałam:( Boje się teraz że moje łozysko nie spełnia swojej funkcji tak jak powinno:( Sama już nie wiem czy czekac czy dzwonić:(
  24. Witajcie mamuśki:) Ja już po wizycie u ginekologa, no wiec tak : moja niuńka wazy 2700 takzę waga jakoś ujdzie, no ale niestety nadal brzuszek córci jest za malutki:( Ja skończyłam 37 Tydzień a małą brzuszek ma jak na 33 tydzień, reszta wymiarów jest ok a nawet i już donoszone na 38-39 tydzień. Aha i moje łożysko już jest III stopnia:/ Lekarka kazałą jeździć na KTG i częściej monitorowac bo jeśli okaże się ze małą juz nie przybiera na wadze to najlepiej przy takim łożysku było by już urodzić. A no i niesttey ze względu na wielkosc brzuszka córci jestem zmuszona rodzić w innym szpitalu, gdzie mają lepszy sprzęt dla takich maluszków:( Poprosiłam też lekarke zeby pobrała wymaz z pochwy do badania , więc za tydzeń będa wyniki. I dostałąm też skierowanie na badanie tarczycy. Kurcze ciekawa jestem dlaczego moja córcia ma taki malutki brzuszek:( Przepływy miałąm robione 3 tygodnie temu i było wsyztsko ok:( Aha i powiedzcie mi te mamusie które macie robione KTG w szpitalu, czy tam trzeba jakies skierowanie mieć na samo KTG czy porpostu pojechac i poprosić położna o takie badanie??
×