agunia..
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez agunia..
-
Nira... jeszcze za krótko ćwiczysz ale prosta droga do zgubienia kilogramów:) po 2 miesiącach na pewno zauważysz zmiany:) pozdrawiam;)
-
cześć Kobietki:) macie jakiś sposób na pozbycie się ochoty na słodkie? Jak mnie dopada chęć to muszę zjeść coś słodkiego, bo nie mogę funkcjonować:( i przez to moja waga się zatrzymała;(
-
NaoLaLa, ja używam pasa neoprenowego i jestem z niego bardzo zadowolona- pot cieknie ciurkiem, poza tym samo przyciśnięcie tłuszczu do pracujących mięśni to lepsze, niż nic;)
-
Liczyłam sobie zakres tętna ze wzoru na optymalne tętno. I tak: Mam 25 lat, moje tętno spoczynkowe=70 uderzeń na minutę Tętno maxymalne =220-wiek=220-25=195 195-t.spoczynkowe70=125 70% * 125= 87,5 87,5+70=157,5 dolna granica tętna: 157,5-15=142,5 górna granica: 157,5-10=147,5 Z tego wynika, że przedział tętna, w którym najefektywniej spalam tkankę tłuszczową zawiera się pomiędzy 142,5 a 147,5 uderzeń serca na minutę. W moim przypadku jest mara, ponieważ przy moim standardowym tempie jazdy mam 160 uderzeń na minutę, czego nie dam rady obniżyć. Po prostu tętno wchodzi na taki poziom i dopiero jak schodzę z orbiego, to zwalnia. nie wiem czy to dobrze, ale nic mi się złego nie dzieje:) pozdrawiam Koleżanki:)
-
Aicha.. kup sobie spodenki neoprenowe, jeżeli zależy Ci na wyszczupleniu brzucha, ud i pupy. Co do pory ćwiczenie to osobiście nie widzę różnicy, ważne, żeby nie po jedzeniu, bo po pierwsze możesz zwymiotować:) a po drugie jak masz pełny żołądek, to podczas ćwiczenia organizm bierze się na początku za spalanie tego, co ma w żołądku, a nie zalegającego tłuszczyku (może stąd opinie o ćwiczeniu rano na pusty żołądek). Ćwiczenie 15min to trochę za mało, po 20, 30 minutach zaczynasz spalać tłuszcz. Najlepiej 5 lub 6 dni w tygodniu, te 2 lub 1 dzień należy odpocząć, bo przetrenowanie też nie jest dobre. I przede wszystkim SYSTEMATYCZNOŚĆ. Ja zrobiłam sobie w excelu harmonogram ćwiczeń na każdy dzień tygodnia i jak w danym dniu ćwiczę to znaczę ile minut, a jak nie ćwiczę, to stawiam na tym dniu taki brzydki krzyżyk. Staram się mieć jak najmniej krzyżyków:) mam nadzieję, że moje doświadczenia okażą się pomocne:)
-
przeszłam na poziom 45min jazdy, obiecałam sobie ćwiczyć co najmniej 4x w tygodniu, absolutnie nie mniej! te małe utracone kilogramy tak mnie zmobilizowały, że na załamania nie ma szans:)
-
Cześć Kobiety:) Dawno nie pisałam, bo postanowiłam "nie bić piany", tylko się wziąć do pracy i napisać dopiero, jak będę miała efekty. Zaczynałam od wagi 68,8, a dzisiaj rano pokazało się 65,3:) cieszę się bardzo, bo w systematyka robi swoje:) pomalutku i do celu:) serdecznie Was pozdrawiam:)
-
Nitta80... organizm przyzwyczai się do orbiego w ciągu tygodnia, myślę, że za tydzień po codziennych treningach napiszesz, że jedziesz 20 lub 30 min:) pozdrawiam:)
-
Nitta80, nie denerwuj się, każdy organizm ma inaczej. Jedni za pierwszym razem jadą 5 a inni 20min. Odnośnie spinania mięśni to proponuję wyjeść opakowanie KALDYUM (to jest wg mnie najlepiej przyswajalna odmiana potasu- kapsułki zawierające małe, wolno uwalnialne kuleczki) i MAGNE B6 (wypróbowany przeze mnie przez wiele lat magnez). Po opakowaniu każdego i skurcze mają ustąpić:)
-
ul1234, a od tego ćwiczenia na dużym obciążeniu nie zrobiły Ci się jeszcze nogi jak u Pudziana? Jeżeli jeszcze nie to się zrobią:)
-
cześć Kobietki. Wzięłam się ostro od poniedziałku za ćwiczenie, bo przez moje zajęcia poza pracą ćwiczę okropnie nieregularnie i tak dalej być nie może. Efekt nieregularnego i rzadkiego ćwiczenia : -0,5 kg. To mało:( IzaPyza, serdecznie Ci gratuluję... jak często ćwiczysz i po ile minut? Stosujesz jakąś dietę? pozdrawiam:)
-
witam Koleżanki:) po 2-tygodniowym urlopie od poniedziałku znów dołączam do naszej paczki:)
-
cześć Kobietki:) wczoraj 60 a dzisiaj 45min zaliczone:) niestety muszę się Wami na jakiś czas pożegnać, bo jadę na urlop odpoczywać:) planuję trzymać się w ryzach, żeby nie przytyć, bo byłaby załamka:) życzę Wam wytrwałości i jak najlepszych efektów:) do zobaczenia na forum za ok 2 tygodnie:)
-
Dobry masz sposób z tym piciem:) ja ćwiczę regularnie od miesiąca i na razie żadnych efektów ale nie tracę nadziei. Myślę, że to antykoncepcja hormonalna daje mi po tyłku, że waga jeszcze nie ruszyła. W mojego orbiego zainwestowałam 1200zł + pas neoprenowy, bo mam okropny brzuch:( W systematycznym ćwiczeniu przeszkadza życie codzienne, bo oprócz pracy 7-15 mam wiele innych zajęć i tak np. pon i wt ćwiczyłam, śr i czw nie, dzisiaj i jutro zamierzam pojechać. Muszę tą sprawę jakoś bardziej uregulować, bo taka niesystematyczność nie jest dobra...
-
Co do modelu orbiego to nie jestem w stanie Ci pomóc, bo mam do czynienia tylko ze swoim:) Thornem KH 704 Platinium. Ważne jest, żeby był elektromagnetyczny, bo podłącza się go do prądu, a nie wymienia cały czas baterie. Im cięższe koło zamachowe, tym lepiej- ruch płóz jest płynniejszy i lepiej się ćwiczy.Mój ma koło 16kg. Jak Ty możesz pić tyle płynu?:) Ja nie dałabym rady tak w siebie lać:) co prawda, ostatnio po godzince jazdy potrafię na raz wypić pół butelki 1,5l. :)
-
Bea71, najważniejsza jest systematyczność. Podobno najlepiej ćwiczyć 5 lub 6 dni w tygodniu po co najmniej 30min (organizm zaczyna spalać tłuszcz dopiero po ok 30min nieprzerwanego ćwiczenia). Do tego zero słodyczy, dużo wody niegazowanej, dobrze widziana dieta.
-
Wczoraj 60min zaliczone:) Teraz będę biegać na orbim wolniej, ale za to dłużej. Tempem 20km/h spokojnie robię 60min, a przy tempie 23km/h było ciężko zrobić 45min.
-
Gosiulka, ja używam antykoncepcyjnego krążka Nuva Ring i efekt identyczny- zero efektów. Ale ja się nie poddam, jak się po pół roku nic nie zmieni, to wtedy pomyślę co zrobić. Pozdrawiam:)
-
Bella Ala, niesamowite efekty:))) Gratuluję Ci serdecznie:) mam nadzieję, że i ja kiedyś będę się mogła pochwalić takimi wynikami, bo tak samo jak Ty jedynie zrezygnowałam ze słodyczy- dopóki je jadłam waga rosła, odkąd przestałam- stoi w miejscu. Teraz potrzeba działania orbiego:)
-
Cześć:) wczoraj podczas jazdy chciałam sprawdzić jakie mam tętno. Podczas mojego normalnego tempa sprawdziłam i... oczy wyszły mi jak jabłka. 160 uderzeń/min!!! (jechałam z prędkością 24km/h). Wg wzorów http://www.trener.pl/index.php/mid/3/fid/2/trener/artykuly/article_id/148/offsetk/0& moje pukanie jest o wiele za szybkie:( zwolniłam do żółwiego tempa (19km/h) i tętno spadło zaledwie do 155 uderzeń/min!!! Nie wiem, co o tym myśleć. Napiszcie co sądzicie... acha, wczoraj po zwolnieniu tempa pobiłam swój rekord--> 60min:)
-
Cześć Kobietki:) w sobotę po południu wybierałam się na wesele i zachciało mi się mierzyć sukienkę z tamtego roku, w którą się w tym roku nie mieściłam. Nic się nie zmieniło, ani centymetra luźniej! Ale się wkurzyłam!!! Na dłuższą chwilę straciłam motywację, aż mi się płakać chciało, że tyle potu wylałam i NIC! Na szczęście mój Kochany zadzwonił i mnie doprowadził do porządku. Dzisiaj wieczorkiem zaczynamy tydzień z orbim...:)
-
Wczoraj 40min i dzisiaj z rana 40min zaliczone:) Myślałam o tym, co napisała Belagulek odnośnie radości z ćwiczeń pomimo braku efektów. Muszę przyznać, że mam tak samo:) Choć waga nie spada, to czuje się lepiej ze samą sobą, bo podjęłam działania i jestem zacięta w swoim postępowaniu. Oprócz tego w dni, w które nie mam możliwości ćwiczenia, czuję wyrzuty z powodu, że "straciłam" dzień. W poniedziałek mija miesiąc, odkąd zaczęłam... damy radę:)
-
Belagulek, z jednej strony skoro masz gwarancję to dlaczego nie skorzystać z przysługującego Ci prawa do reklamacji, a z drugiej... serwis oddał mojego orbiego dopiero po 3 miesiącach (długa historia, z winy serwisu).
-
oczywiście, że mam pomiar tętna, z tym, że mu nie wierzę, wydaje mi się, że zaniża. Poza tym, żeby zmierzyć tętno trzeba zatrzymać ręce na kierownicy kilka ładnych sekund w bezruchu, inaczej pomiar wariuje. A w bezruchu trudno trzymać kierownicę jadąc na orbim:)
-
... mousefish, kupiłam mojego orbiego za 1300zł i na razie nie mam motywacji do pulsometru za 150zł... muszę się zastanowić :)