amulet123

Sssmutna bardzo się cieszę że wszystko już za tobą i że przekonałaś się że to jednak my miałyśmy rację :-) A co do kolejnych dzieci to zaraz po porodzie mówiłam ze nigdy już w życiu, po kilku tygodniach że może za 10 lat, a po roku to mówiłam że nawet już bym mogła :-) Mamunia30 to chyba normalne bo ja też ostatnio zaczęłam się martwić że jeszcze serduszka nie słychać a z moich wyliczeń wynika że dziś ostatni dzień 6 tygodnia czyli jak było badanie to byłam w 5 tyg 4 dniu , lekarz mi z wielkości pęcherzyka tak wyliczył 5,5 tyg i wypytywał czy miałam nieregularne @ bo powinno być 6 tyg, ale u mnie owulka była w 18dniu. Tylko teraz czytając rozwój płodu to wszędzie pisze że w 6tyg powinnam już usłyszeć serduszko i nie wiem czy to chodzi o skończony 6 tydzień czyli od 6tyg i 1 dnia do 6 tyg i 6dnia? Mam nadzieję ze wszystko się wyjaśni za dwa tygodnie bo wtedy będziemy mieć porównanie w wielkości fasolki. Na razie staram się nie zaprzątać tym głowy bo bym zwariowała, no i co dla mnie najważniejsze już za 4 tyg fasolka będzie bezpieczna jeśli chodzi o lekarstwa i infekcje więc o kolejny stres mniej. Na razie też nie umawiam się na amniopunkcje bo wolę się upewnić że jednak z fasolką jest wszystko ok. Pozdrawiam :-)

Hejka dziewczyny. A ja po pierwszej wizycie u gina. Termin mam na 16.12.10 więc całkiem miły prezent pod choinkę. Jak sie okazuje wielkość mojej fasolki jest na 5t 2d więc niestety nie było jeszcze słychać serduszka, ale kolejną wizyte mam na za 2 tyg po to by posłuchać pierwszych odgłosów mojego maleństwa. Czuje sie nawet całkiem dobrze, poza tym że czasem zawraca mi sie w głowie, ale to zawsze chwilowe. Lepsze to niż nudności mojej siostry która termin ma na 11.12.10 czyli tylko o 5 dni wcześniej :-) hmm może się spotkamy :-) kubolinko nie ma sie czym martwić. Ja też tak miałam, mój M jak było za często miał problem, więc sie zastanawiałm czy to nie jest problemem w zajściu, a jak sie okazało nie bo mimo osłabiania żołnierzyków i przytulań 2 dni przed owulką i przekonaniu że nici z tego cyklu bo owulka się przesunęła i znów było tak jak zawsze dwa dni przed - UDAŁO SIĘ. Z tym nigdy nie wiadomo, ale zawsze z zaskoczenia :-) Trzymam kciuki za starające się i życzę miłego i pogodnego weekendu :-) Pozdrawiam

Witam. Minutko78 już wcześniej Ci pisałam że mi też na kinder test nic nie wyszło mimo że zrobiłam go dzień po zrobieniu testu bobo testem gdzie po czasie pokazały się dwie kreski. Bobo test jest bardzo czułym testem i mimo że pisze ze po czasie nie należy patrzeć na wynik to ja zajrzałam i była druga kreska. Też nie byłam pewna i bardzo zdenerwowana bo zaczęłam brać antybiotyk z grupy B i zrobiłam badanie krwi gdzie wyszło mi że jestem w ciąży. I gdyby nie fakt że dokładnie się badałam robiłam testy owulacyjne, mierzyłam temperaturę i wiedziałam kiedy była owulacja i doszło do zapłodnienia to dziś bym się załamywała. Z badania krwi wyszło mi wtedy że to 3-4 tydzień a branie leków do 16 dnia od poczęcia nie spowoduje nieodwracalnych wad płodu, tylko jeśli go uszkodzi to dochodzi do samoistnego poronienia. Wiem że byłam wtedy między 10 a 12 dniem więc jestem pewna że z fasolką jest wszystko ok. Dziewczyny jeśli pokazały wam się dwie kreski w którymkolwiek momencie na teście to jestem przekonana że macie swoje fasolki :-) Pozdrawiam.

Hejka dziewczyny. Minutka 78 jestem pewna że Ci sie udało, ja miałam taką samą sytuację tylko że mi bobo test wyszedł po czasie, a pink test zrobiłam nastepnego dnia i nic nie wyszlo. W końcu zrobiłam badanie krwi i sie upewniłam. Testy owulacujne też mi nie wychodziły :-) Myslę że jak coś wychodzi nawet po czasie to się udało. Mamunia30 u mnie samopoczucie ok, czekam na wizyte u gina za tydzień i wtedy dowiem sie nieco więcej. Pozdrawiam

Hejka dziewczyny :-) U mnie wporządku poza obsesją na punkcie bycia zdrową i nie brania żadnych leków. Ubieram sie cieplutko, unikam ludzi przeziębionych, jak gdzies jest okno otwarte to to pomieszczenie nie dla mnie, jem i pije mnustwo żurawiny, by nie mieć problemów z pęcherzem - lepiej dmuchać na zimne :-) W domu leniuchuje bo jakoś fatalnie sie czuję, bardzo senna i zmęczona, o 18 najchętniej bym kładła sie spać. Wizyte u gina mam na 22.04, wiec po zdam relację. Pewnie po tej wizycie zostanie ustalony termin badań genetycznych, a wtedy poznam płeć. Robią je międzi 12 a 17 tygodniem. Jestem dobrych mysli i mam nadzieje ze z fasolka bedzie wszystko ok :-) Trzymam mocno kciuki za starające się i wyczekuje kolejnych dobrych wieści :-) Pozdrawiam

starające nick..........................wiek .......cykl starań...........planowana@ Lolitka........................25........4 i przerwa do VI.....05.05.2010 mama 3 synusiów...........28.........przerwa do VI........23.04.2010 sonia_29.....................30.........nowy od VI ............16.04.2010 zaciążone nick...........................wiek........cykl starań amulet123.....................28.............III

Hejka dziewczyny. Już sie tak nie martwię tym antybiotykiem i wzięłam wczoraj tą ostatnią dawkę, lepiej to uszko doleczyć niż później by były jakieś komplikacje. Dzień w jedną czy w drugą żadna różnica, jednak za 4 dni już drugiego opakowania nie wezmę :-) Berniu moja siostra również ma fasolkę, a najlepsze jest to że różnica będzie między nami ok 1 tydz. - tak wyszło w badaniach krwi i z własnych obserwacji. Jeśli chodzi o moje staranka to wyglądało to następująco: 16dc test owul. : 7:00 ujemny; 11:15 dodatni; 18:20 dodatni; 21:40druga kreska bladsza; 17dc test owul. : 6:35 druga kreska bladsza; 17:40 druga kreska bladsza; 18dc test owul. 7:55 ujemny. Temperatura: 14dc - 36,4, 15dc - 36,6;, 16dc - 36,7, 17dc - 36,6, 18dc - 36,6, 19dc - 36,7, 20dc - 36,8, 21dc - 36,8, 22dc - 37,0. Przytulanie: 8dc -22:15, 12dc - 5:50, 15dc - 23:00, 16dc - 22:30, 19dc - 23:00 Ból brzucha 17dc a owulka myslę że rano 18dc Antybiotyk 27dc, 28dc,29dc :-( lolitko 85 u mnie to tak wyglądało: amulet123 28 3 cykle Pozdrawiam

Jednak wysłało. Z tego przejęcia chyba ślepnę :-)

sorki powtarzam się, chyba z tego wszystkiego ślepa jestem, ale jednak wysłało :-)

Hejka dziewczyny. Pisałam rano, ale widzę że nie wysłało. Test poranny wyszedł negatywny (kinder test a wczoraj robiłam bobo testem) więc czekam na plamienia, mam nadzieję że jutro przyjdzie @ i będę mogła zacząć się w pełni leczyć bo na razie biorę tylko antybiotyk, pozostałych lekarstw nie tknęłam. Dziś moja siostra oznajmiła mi że jej się udało i ma dwie kreski na teście, brak @ więc strzał za pierwszym razem. Nie starali się o płeć bo jest im to obojętne, mają już córeczkę - strzelali w ciemno :-) A ja pewnie sobie jeszcze poczekam :-( Pozdrawiam.

Witam Dziewczyny. Test zrobiłam (kinder test) i wyszedł negatywny, nawet po czasie nic się nie pojawiło, więc mam nadzieję że wczoraj to było takie nic (bobo test), ale i tak zaopatrzyłam się jeszcze w dwa bobo testy. Temperatura nadal wysoka, ale mam nadzieję ze jutro już spadnie, piersi mnie bolą jak przed @, lekko pobolewa mnie brzuch (mam nadzieję że sobie nie wmawiam tej @). No i wieści - mojej siostrze udało się za pierwszym razem, dziś mi oznajmiła że test wyszedł pozytywny i brak @. Nie planowała płci bo jest im to obojętne kim będzie dzidzia. Jak na razie maja córcie :-) Pozdrawiam.

Dzięki dziewczyny za dobre słowa. Pierwszy raz jednak mam nadzieje że z tego nic nie wyszło i w czwartek dostanę @, bo wierzcie mi do porodu, a nawet dłużej będę się martwić czy wszystko jest w porządku, a lekarzy zamęczać. I tak wystarczy że czeka mnie amniopunkcja i strach z nią związany i jeszcze to :-( Jutro rano robię test więc może wynik mnie uspokoi.

Dzięki dziewczyny za dobre słowa. Pierwszy raz jednak mam nadzieje że z tego nic nie wyszło i w czwartek dostanę @, bo wierzcie mi do porodu, a nawet dłużej będę się martwić czy wszystko jest w porządku, a lekarzy zamęczać. I tak wystarczy że czeka mnie amniopunkcja i strach z nią związany i jeszcze to :-( Jutro rano robię test więc może wynik mnie uspokoi.

Tak też zrobię jutro rano, tylko czy antybiotyk nie uszkodzi 10,11 dniowy płód, zwłaszcza że jest z kategorii B. Dzwoniłam do lekarza który mi go przepisał i powiedział że przy takim ostrym zapaleniu trzeba podać konkretny lek i ze raczej nie powinno zaszkodzić płodowi. Wyczytałam wiele o tym antybiotyku i wszędzie pisze nie zbyt dobrze - tylko w razie konieczności (u zwierząt uszkadzał płód, u ludzi tego nie stwierdzono). Ale jeśli zaszkodzi i spowoduje że dzieciątko było by chore? Już nie mam sił do tego wszystkiego, moją codziennością jest strach. Teraz się boje ze się udało i że zaszkodzę.

Dziewczyny ja chyba zwariuję, właśnie tak z głupoty zajrzałam na test ciążowy i jest na nim druga blada kreska, na owulacyjnym nic. Test robiłam ok 2 godziny temu, czy jest to wogóle możliwe. Ja chyba teraz zwariuje z tych nerwów. Ale owulacyjny też by chyba wyszedł pozytywny, no nie? Boziu a jak jestem, a ja antybiotyk biorę, czy nie zaszkodzę? Czy jest wogóle możliwe bym nie była skoro pojawiła sie ta druga kreska i tez nie zaraz tylko po jakimś czasie, ale nie wiem jakim.

Hejka dziewczyny. U mnie makabra - ostre zapalenie ucha (okropny ból), więc antybiotyk i codziennie mam meldować się u lekarza. Pierwszy raz od początku roku modle się by nie udało nam się zafasolkować, choć wydaje mi się że nie gdyż owulka przesunęła się o dobę, jednak na wszelki wypadek poinformowałam lekarza. Zanim jednak zjadłam pierwszą tabletkę zrobiłam test ciążowy i owulacyjny - oba negatywne Nie wiem czy to prawda, ale gdzieś czytałam że do 20 dni od poczęcia płodowi nie zagrażają uszkodzenia spowodowane lekarstwami, a jeśli się tak zdarzy to organizm sam usuwa taki płód. Jestem chora na punkcie zdrowia dzieciątka, ale dziewczyny nie dziwcie się, jedno dzieciątko chore w naszej rodzinie wystarczy! I właśnie ten stres związany z tym by dzieciątko było zdrowe i tym by nie chorować w czasie ciąży mnie blokuje :-( Na razie czekam do czwartku i czekam na @. Pozdrawiam gorąco.

Sssmutna tak jak sylwia 7 napisała wybierasz tylko informacje te które Ci pasują. Wymień mi osobę która ma córeczkę i planuje kolejną bo ja czytając forum zauważyłam dziewczyny, które maja synów po 1, 2 bądź 3 lub dziewczyny które planują pierwszą ciążę i również nie tylko dziewczynki, ale również chłopców. Ja sama mam synka, a planuje jeszcze w przyszłości dwoje dzieci i nie ważne czy się uda zaplanować córcie ważne by były zdrowe. A to że chcę dziewczynkę, bo dlaczego nie skoro mam chłopaka, to chyba normalne. Jak się uda to będzie Lenka a jak nie to Natanek :-) A najlepiej by oboje :-) Miłej nocy życzę.

Dziewczyny życze Wam zdrowych, wesołych świąt z mnustwem dobrych wiadomości :-)

Witam. Sylwiu bardzo pięknie napisane i mam nadzieję że dotrze to do tej dziewczyny. Wydaje mi sie jednak że to jakiś problem na tle psychicznym, ta niechęć do płci przeciwnej, dlatego dziewczyno nie zwlekaj tylko do psychologa maszeruj, bo bez niego sobie nie poradzisz, a jeszcze komu krzywdę wyrządzisz :-(

Witam :-) Sssmutna w odpowiedzi na twoje pytania moge napisac jak to jest z moim synkiem. W wieku 1,5 roczku był badany przez psychologa gdyz synek jest chory na chorobe związana z mięśniami i często jest ta choroba powiązana z jakimś stopniem opóźnienia psychicznego. Odziwo wyniki były zaskakujące gdyż rozwijał sie lepiej niż dzieci w jego wieku. Obecnie ma nie całe 4 latka i niesamowita pamięć. Sama nawet nie wiem kiedy on sie tego wszystkiego uczy. Ostatnio jak mi wyskoczył z nazwami dinozaurów to byłam w szoku ze wogóle potrafił to wypowiedzieć, no i skąd je znał. Okazało sie że telewizja tez potrafi czegoś nauczyć, zwłaszcza bajki. Jedna jest o ciele człowieka - tu również ma wiele opanowane. Słownictwo bardzo bogate, uczy sie angielskiego, ile moge staram się go również nauczyć liczyć, poznawać literki, cyferki (niestety nie mam zbyt wiele czasu - żałuję! wiadomo praca, dom itp) Rzeczywiście jak chcemy by powiedział coś z pamięci, a słuchaczami mają być obcy ludzie, to się wstydzi, ale to normalne :-) czy to chłopczyk czy dziewczynka każde dziecko tak ma. Ma bardzo bogate słownictwo na co zwraca uwage wielu ludzi. Kochana ja uważam że to jak mądre będzie twoje dziecko niezależnie od tego czy to chłopczyk czy dziewczynka zależy od rodziców. Bardzo ważne by uczyć malca poprzez zabawę już od najmłodszych lat gdy jest możliwość wyćwiczenia pamięci, logicznego myslenia. Jeśli chodzi o to kiedy dzieciątko samo zaczyna siusiać bądź wołać za potrzebą, jeść sztućcami, pić z kubeczka również zalezy od ciebie, kiedy mu na to pozwolisz. Mój synek jak skończył 2 latka tak nagle zrezygnował z pieluch i zaczłą wołać za potrzebą, a jak chciałam mu tylko założyć na wyjazd to krzyczał jak bym go ze skóry obdzierała. Jeśli pozwolisz dziecku na bycie samodzielnym szybko to będzie wszystko szybko robił choć róznie przy tym bywa, zupa na scianie, soczki na ubrankach i podłodze itp. Uwierz będzie dobrze. Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki :-)

Hejka dziewczyny :-) Mamuniu30 mam do Ciebie pytanko. Czy mierzysz temperaturę? A jesli tak to jaka miałaś przed owulką, o ile skoczyła po owulce i jaka jest teraz? Pomału mi chandra przechodzi i mam nadzieję że w nastepnym cyklu będzie lepiej, już nic sie nie poprzestawia :-) Dziś 21dc więc jeszcze 6 dni i nowy cykl :-) Pozdrawiam

Hejka dziewczyny. U mnie tempka wzrasta bo dziś była 36,8 czyli owulka była w niedzielę zgodnie z testami. Zła jestem bo się przesunęła i pewnie ten cykl mogę spisać na straty. Taka piękna wiosna nam się zrobiła, a ja jakoś nie potrafię się cieszyć. Rok prawie podejmowałam decyzję o podjęciu prób, a jak już się zdecydowałam to się nie udaje :-( HopeU mi przed owulką temperatura nie zawsze spada, zaś po zawsze wzrasta ale nie koniecznie o dwie kreski, czasem tylko o jedną. Stres towarzyszy mi na każdym kroku: w domciu związany z synkiem, troszkę w pracy, co cykl czy się w końcu uda - czy ten stres nie wpływa jakoś na nasze próby, a jeśli się uda to czy dziewczynka czy chłopczyk, a jeśli chłopczyk to czy zdrowy i tak w kółko, nawet zaczęłam sobie wbijać do głowy, że może nam nie jest dane mieć więcej dzieci :-( Od tego natłoku myśli można zwariować.

Witam dziewczyny. A ja załamka bo owulka mi sie przesunęła o jeden dzień i to ze ja sie przesunęłam z przytulankami o dzień pewnie nic nie dało. Zreszta sama nie wiem czy owulka była zobaczymy jutro bo temp. skoczyła mi tylko o jedną kreskę i jeśli jutro również bedzie 36,7 to znaczy ze i tak nici z tego cyklu by były. Zaczyna mnie pomału ograniać strach, że ta ogromna chęć posiadania dziecka i stres związany z jego przyszłym zdrowiem nas blokują :-( Pozdrawiam gorąco.

Kasiunia8325 tobie również gratuluję :-) A ja dziś 17dc i mega ból brzucha jak przy @ a nawet gorzej, szczerze mówiąc to chyba pierwszy raz tak mocno. Mam nadzieje że wczorajsze przytulanko da efekt, bo w poprzednim cyklu czwartkowe nic nie dało :-( Szczerze mówiąc to już mi obojętne kto by miał zamieszkać byle było zdrowiutkie, choć gdzieś ta córcia w główce siedzi i dlatego osłabianie było, więc nadziej też by była :-) Teraz 2 tyg. czekania :-( Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.

Kasiunia8325 tobie również gratuluję :-) A ja dziś 17dc i mega ból brzucha jak przy @ a nawet gorzej, szczerze mówiąc to chyba pierwszy raz tak mocno. Mam nadzieje że wczorajsze przytulanko da efekt, bo w poprzednim cyklu czwartkowe nic nie dało :-( Szczerze mówiąc to już mi obojętne kto by miał zamieszkać byle było zdrowiutkie, choć gdzieś ta córcia w główce siedzi i dlatego osłabianie było, więc nadziej też by była :-) Teraz 2 tyg. czekania :-( Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.