Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiaczek1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Niestety u mnie nawet nie pomógł świąteczny cud, @ przyszła wczoraj , a już sie cieszyłam że sie spóźnia. teraz mnie czekają wszystkie te szpitalne badania,. laparo i drożność . grrr Ide sobie poryczeć
  2. Niestety u mnie nawet nie pomógł świąteczny cud, @ przyszła wczoraj , a już sie cieszyłam że sie spóźnia. teraz mnie czekają wszystkie te szpitalne badania,. laparo i drożność . grrr Ide sobie poryczeć
  3. egz30-przykro mi. Ja tez dzisiaj mam dzień płaczka. Cały dzień sie powstrzymuje bo przecież nie moge sie rozkleic w pracy. widzisz u mnie wszystko było tak super. Pęcherzyki, endo i wogóle cud , miód i orzeszki. dzisiaj jest 12 dzień od 1 staranek. Nie wytrzymałam i kupiłam bobo-test niebieski. Wydałam ostatnie 12 złotych które mi zostały do wypłaty hihi . Zrobiłam dziś ... i nic , nawet cienia 2 kreseczki. Nie mówiłam nic męzowi. Koleżanka pociesza mnie że to może być rzeczywiście za wczesnie , bo przecież w niektórych artykułach jest napisane że zagnieżdżenie może nastąpic nawet po 12 dniach . Wiec dla pewność 1 grudnia wybiore sie na BHCG - ale pewnie też bedzie kicha . Ja nie wiem czy to tak trudno zrozumieć , że ... dobra spoko wiadomo nie każdy dostaje wszystko od razu. Ale ile można sie męczyć. Przecież to jest straszne te ciągłe próby, zamartwianie sie , stres związany z tą całą szopką. Wiem że trzeba być dobrej myśli ... może od jutra . Dziś sobie trochę popłacze . buziaki
  4. egz30 mam nadzieje że Ci sie uda, bede mocno trzymać wszystkie kciuki:) Z testowaniem to chyba gdzieś za 2 tygodnie. Najchętniej to bym już zrobiła test hihihi Mąż też sie bardzo wkręcił w tą sytuacje że może sie udać , dziennie pyta czy już robiłam test hihi Aż nie chce myśleć jakiego doła bede miała doła jak nic z tego nie bedzie. malutka86 - ja jestem dzielna?! no co ty , TO WY JESTEŚCIE MEGA dzielnymi KOBITKAMI. ściska was wszystkie bardzo mocno . I nich moc bedzie z nami - oglądałam wczoraj z chrzesniakiem Gwiezdne wojny :)
  5. egz30-fostimon dostałam w środe, czwartek, piątek i w tym czasue nie miałam USG. Mnie juz po 1 zastrzyku na drugi dzień strasznie bolały te jajniki. Do lekarza poszłam dopiero we wtorek.A brałaś juz kiedyś te zastrzyki ?
  6. dosiu a może tak jak mówi światełko , wyobraź sobie taką sytuacje zmieniasz prace i masz strasznie surowego szefa , który nie pozwoli swoim pracownicom zachodzić w ciąże , ciągle suszy wam głowy że jak któraś zajdzie to zostanie wykopana z dobrze ... świetnie prosperującej firmy. Zapomniałamdodać że zarabiasz kupe sałaty :) . I co ? Boisz sie utraty pracy i ... zachodziszw ciąże ! Szef cie zwalnia, zostajesz bezrobotna , a le za to ze skarbem w brzuszku :) Macie racje , zacznijmy pisać też o takich luźnych rzeczach, pośmiejmy sie ,powygłupiajmy ...hmmm. dobra dziewczynki ide sie postarać , ale dziś ostatni raz hihihi mąż ledwo zipie hihih buziaki
  7. aha a jeżeli chodzo o endo to nei powiedział ile mało, tylko powiedział że jest bardzo ładne. :) kurcze staram sie o tym nie myśleć ale nie da sie . Jejku jak bardzo bym chciała zeby sie udało.
  8. egz30 - wcześniej byłam tymlowana CLo no ale ze nie działało to na mnie ( podobno duży procent kobiet na to nie reaguje) to dostałam 3 zastrzyki FASTIMON i po nich sie ruszyło.
  9. jestem po wizycie w klinice. Na USG pokazały sie dwa czy trzy jajieczka i ładne endometrium. Dostałam ten zastrzyk na pęknięcie i ... działamy. Strasznie sie ciesze bo za kazdym razem na USG miałam jakieś wypierdki małe, a po tych zastrzykach naprawde podziałało. Nie wiem czy nie robie sobie za duzej nadzieji bo przecieżniekoniecznie może sie udać. Mąż już wczoraj nie wytrzymał i zapytał mnie to w takim razie gdzie damy teraz łóżeczko. nie chce za bardzo o tym wogóle myśleć ... ale nie moge. Odezwe sie za jakiś czas zdać wam relacje czy cos z tych starań wyszło . buziaki dla wszystkich
  10. dosia- koleżanka wie o moich problemach. Ale wydaje mi sie że jak ktoś nie miał nidgy takiego problemu to nie zrozumie Nas. Ona poroniła , ale ma już 2 letniego synka , a 3 miesiące po poronieniu znowu zaszła , wiec nie zdążyła sie nawet zdołować . Dosiu nie moge Ci powiedzieć że powinnaś zacząć znowu spotykać sie z przyjaciółką bo sama bym chyba sie nie przełamała. Pewnie po takim spotkaniu beczałabym jak bóbr. Ale jak to mówi moja koleżanka, a raczej jej Pani gin "JESZCZE BĘDZIEMY W TEJ CIĄŻY" :) . Jedna koleżanka starała sie 3 lata, i pewnego dnia powiedziała sobie że od dziś nie bede sie przejmować i wrzuce na luz... no i co ... zaszła w ciąże w nastepnym cyklu. Kazała mi zrobić tak samo , wiec czasami mówiłam sobie że nie mam sie co przejmować i że dopiero mam 25 lat i jak nie teraz to troszku później i działało...na krótko, bo nastepnego dnia znowu jak widziałam jakąś ciężarówke to cały smutek wracał.
  11. dzisiaj mi strasznie źle. Od samego rana moja koleżanka z pracy opowiada jak to sie źle czuje w ciązy , jak ja spodnie uwierają, jak strasznie chce jej sie spać ..., jest w 10 tygodniu. Ostatnio powiedziała mi "wiesz jak fajnie jest nie mieć przez 9 miesięcy okresu !" ... no moge sie tylko domyslać . Z jednej strony chciałabym żeby przestała ale z drugiej przecież nie można sie ze mną obchodzić jak z jajkiem. Chciałabym sie cieszyc jej szczęściem bo też jest dziewczyna po przejściach , już raz poroniła .... ale nie potrafie. Jestem juz po serii zastrzyków , dzisiaj ide na badanie 1 hormonu a we wtorej wizyta. Tak bardzo bym chciała przyjść do niego i usłyszeć jakieś dobre wieści. Odezwe sie po wizycie. Trzymajcie kciuki. Ściskam wszystkich
  12. witam was wszystkie. powiem Wam jedno - JESTEM POD WRAŻENIEM. To co zrobiłyście z tego forum jest nie do opisania. Wszystkie stworzyłyście "miejsce", którego już długo szukałam. Wiele osób wie że od dłuższego czasu staramy sie o dziecko ale nikt nie potrafił podnieść mnie na duchu. Strasznie sie ciesze ze tu trafiłam. Mam taką potrzebę, wiec pozwolicie że opowiem o moich kłopotkach. Jestem stosunkowo młodą kobitką bo mam dopiero 26 lat, o dziecko stramy sie od roku. Ja wogóle nigdy nie miałam @ bez stymulacji lekami, wiec cały czas przez chyba 8 lat brałam tabletki, bo tak było wygodnie, a oczywiście @ były regularne. kiedy zdecydowaliśmy sie odstawić tabletki ... zaczęło sie . Czekałam 3 m-ce na @ i nic. kiedy poszłam do zwykłego ginekologa nie bardzo miał pomysł co wogóle zrobić- wiec nie zrobił nic i kazał czekać . Nic - żadnych badań. Wiec udałam sie dalej , do innego lekarza. Pani gin kazała zrobić badania hormonów. Testosteron, androstedion i prolaktyna podwyższona. Dostałam na 3 m-ce Bromergon. Verospiron, i antykoncepcyjne Jeanine, zeby w okresie brania leków nie zajść. o zgrozo- męka przez 3 m-ce. Wierzyłam w to że te leki pomogą że po tym zajde w ciąże. Po @ była stymulacja CLO ... i nic. @ znowu nie miałam wiec gin stwierdził ze znowu podskoczyły hormony i znowu na 3 m-ce ten sam zestaw. I znowu CLO i znowu nic. Kiedy powiedziała mi ze trzeba będzie znowu to powtorzyć zrezygnowałam i udałam sie do Kliniki Niepłodności. Wczoraj dostałam zastrzyk Fostimon. We wtorek chwila prawdy na wizycie czy coś sie w srodku dzieje. Nie wydaje mi sie żeby teraz tez sie udało ale staram sie odpędzać te myśli i skierować je na bardziej pozytywny tor... ale same wiecie że to sie tak nie da. Potrzebuje jakiegoś wsparcia, niestety mąż mnie nie bardzo wsiera bo uważa że panikuje, i za bardzo chce i wogóle mam sie wyluzować bo kiedyś na pewno bedę (jak my wszystkie). Trudno jest nie chcieć jak obok ciebie co jedna to w ciąży, koleżanki, przyjaciółki, kuzynki. uffff to jeszcze raz Wam powiem ze jesteście naprawde wspaniałymi kobietami. Wiem że nie bardzo moge sie z Wami porównywać bo staramy sie dopiero rok , ale ból jest taki sam .
×