Cześć dziewczyny. Ja jestem już po terminie porodu. Jeżdżę na ktg na Łubinową średnio co dwa dni, ale jak na razie mój synek nie rwie się na świat. Ostatnio w ogóle jakoś jest mniej porodów, przynajmniej tak mówiła lekarka, ale na to nie ma reguły :)
Jak byłam ostatnio na ktg to tętno płodu było w porządku, ale cały wynik był zły, bo mały ani razu się nie poruszył. Może któraś z WAs miała też taką sytuację? Nie wiem czy mam się tym martwić i czym to może być spowodowane. Lekarka mówiła, że jest ok, ale minę miała taką jakąś niepewną no i kazała mi teraz przyjeżdżać do szpitala codziennie.