hej Anka:)
Doskonale Cię rozumiem i wiem co czujesz. Ja czerwienię sie już chyba od 10 lat :( Zaczęło się pod koniec Technikum a wcześniej podobnie jak Ty wiodłam w miarę luźnie życie aż tu nagle... po prostu nie wiem co się stało, ale jedno wiem: to czerwienienie paraliżuje mnie maxymalnie. Dochodzi już do tego, że czasem wole się nawet nie wypowiadać publicznie na dany temat bo wiem, że zaraz sie spalę. To mnie strasznie męczy. Nawet nie mam z kim o tym pogadać bo sie wstydzę. Wiem, że u mnie to sprawa tylko i wyłącznie psychiki.
Zaczęłam od niedawna stosować rożne kremy (typu Iwostin czy Avene) na zaczerwienienia, łykam witaminę PP ale szczerze mówiąc nie widzę jakiś spektakularnych zmian niestety. Próbuje się tak bardzo nie stresować i nie przejmować, ale to bardzo trudne, tym bardziej, że ludzie mi tego nie ułatwiają (mają czasem niezły ubaw jak ja się czerwienię, a ja wtedy najchętniej wyskoczyłabym przez okno) Szkoda, że nie mogę Ci pomóc, ale życzę Ci powodzenia, cierpliwości i wytrwałości :)