nokturn

na razie jest ok :) jestem w trakcie pierwszego opakowania.Niestety na odpisie recepty mam datę termin ważności recepty do 29 07.12 Na niej mam wypisane 2 opakowania. I tu jest problem - po ilu tabletka czujecie że coś jest nie tak, że tabletki nie są dobrze dobrane? Bo jeśli się okaże ze muszę zmienić opakowanie to co zrobię z tymi które muszę wykupić do 29.07 - bo inaczej mi przepadnie recepta. A odpisu nowego z odpisu mi nie zrobią przecież...

Mi pani gin powiedziała, że pełna anty i ich skuteczność jest od 1 tabletki. Dlatego czekam do @. W ulotce podają że od 3 można brać i tak brałam kiedyś harmonet - ale nie szalałałam w pierwszym miesiącu brania tabletek. A może wiesz czy sylvie 20 można przechowywać w lodówce? W mieszkaniu najniższa temperatura jaką mam to 33 stopnie :( przy takich upałach jak dziś - a na ulotce jest napisane do 30 stopni więc mam dylemat.

Jestem dziś po wizycie u gin :) nawet nie było tak strasznie. Oczywiście wpierw porozmawiała ze mną, potem mnie zbadała, zrobiła cytologię. Kurcze, nawet nie zorientowałam się kiedy a byłam po badaniu :) Przepisała mi sylvie 20. Wiem, że zaczynam 1 dnia miesiączki - muszę więc poczekać jeszcze troszkę. Tylko nie za bardzo kumam to z dniami tygodnia. Czyli jak @ dostane w środę to zaczynam od tabletki śr ? Ale z którego tygodnia? Czy mogę sobie dowolną śr wybrać na blistrze, jakoś początek nie jest zaznaczony. Mam nadzieje że pomogą na mój pms - przecież idzie zwariować od tego. Czy ktoś poradzi mi?

Nie polecam żadnych gareriowych optyków! Okulary badziewne i masakrycznie drogie. Rozwalają się bardzo szybko i są problemy z gwarancją i odzyskaniem pieniędzy. Szczególnie nie polecam paris optyk w mieście łódź. Masakra. Teraz sama potrzebuję okulary do pracy przy kompie - mam malą wadę, więc poszukałam po optykach i zdecydowałam się na mały salon GRETA przy dąbrowskiego 91. Nie wiem czy dobrze wybrałam... cena jaką zapłacę to 300 zł (okulary z antyrefleksem, wada wzroku + oprawka) nie wiem czy do dużo czy mało. Ale ceny oprawek sa kosmiczne. Czy ktoś robił tam okularki?

coś dubluje moje wypowiedzi....coż chochlik jakiś :)

dyskusja się rozkręca :)

dyskusja się rozkręca :)

dyskusja się rozkręca :)

dyskusja się rozkręca :)

na basenie było super - niestety ratownicy się pochowali i zostały same ratowniczki, eh:)

moj byly miesiac od mojego rozstania zareczył się z inną laską - to pikuś z portalem randkowym...

do anerii - po prostu był z tobą z przyzwyczajenia i nosił się długo by się rozstać z tobą tyle ze mu odwagi brakowało - mój zrobił podobnie - rok po zaręczynach, wiec dziewczyny nie załamujcie się i nie rozpamiętujcie :) bo to szkodzi

he he dobre :)

"a która z was uprawiała sex dla samego seksu" - jak ja nie znoszę właśnie takich przypadków...

ja zmykam na basen...ochłodzę się troszkę :) zajrzę wieczorkiem, szkoda dnia na spędzenie przed kompem

poza tym uczymy się całe życie :) i to jest piękne

to jest tak że bycie z drugim człowiekiem, satysfakcjonujące bycie też wymaga ogromnej wiedzy, umiejętności potępowania i takie tam... to prawie jak kolejne studia żeby to ogarnąć - dokładnie tak wymaga ogromnej wiedzy

a jak ma zdobywać facet - dla mnie to jest to coś, co widać od razu, dostrzegam to bo mam dobrą intuicje. Nie umiem tego pisać, ale zabroniłabym takim osobnikom udawać innych niż są w rzeczywistości...to chyba pierwszy krok, a i dobra bajera tez nie robi na mnie wrażenia.

ja postanowiłam że skończę z narzekaniem. Ten rok jest rokiem pozytywnych zmian i nie narzekania i wcielam to w czyn. Po drugie - jeśli masz problem z motywacja - postaw sobie skarbonkę i naklej naklejkę za każde narzekanie złotówka z portfela - skutkuje jak nie wiem co!

ja również wymagam bardzo dużo od siebie bedąc z związku, i wiele ofiaruję - niestety druga strona nie bardzo i wszystko szybko się rozsypuje. Dlatego mówią ze związek jest jak 2 woły, które albo ciągną w tą samą stronę albo nie.

facet to nie szklanka, nie przejżysz

viorka, ja z nim tylko rozmawiałam i nie muszę sie z nim umówić by się przekonać ,że różnica wieku jest w tą stronę nieodpowiednia. Ja to wiem, ale przynajmniej inteligentnie sobie pogawędziliśmy.

do duch...nie zrozumieliśmy się . Wiem dokładnie o co biega i jak wygląda życie w związku

dziewczyny - wyeliminujcie narzekanie - to koszmar i przeszkadza oddychać pełną piersią, nie możesz myśleć zdrowo przy tym

nie wyobrażam sobie jak można być w związku i być zamkniętym w złotej klatce przez siebie nawzajem. To są najczęstsze błędy i dlatego związki się rozsypują.