Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniamaja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniamaja

  1. Dzieki za akceptacje pomyslu zmiany w tabelce.... Doszlam do wniosku, ze latwiej nam potem bedzie opowiadac o naszych TC i poglad tabelaryczny bedzie lepszy i latwiejszy - niz obliczanie z terminu ostatniej @ lub daty porodu, ktory to akurat tydzien ;-). Mam nadzieje, ze pozostale Dzialaczki nie zglosza veta ;-)! Pozdrowki!
  2. Jezeli nie doszlo do zaplodnienia, to jedynym racjonalnym plamieniem, jest plamienie okoloowulacyjne... Nie opuscilam na amen, strasznie tesknie a przez ponad najblizsze dwa miesiace, bede miala mooocno ograniczony dostep do neta :-( Wspolczuje problemow "zwiazkowych"...moze masz racje, terapia pomoze, ale - oboje musicie chciec. Terapii i zgody! Nie chcialabym tez sie wymadrzac, wtracac,zeby to nie zostalo zle odebrane ale - pamietaj: starasz sie zajsc w ciaze, hormonki zaczna szalec - a dla przecietnego chlopa to niezrozumiale. A dziecko? Jak mowia "narodziny dziecka to granat wrzucony w zwiazek". Pamietaj o tym w tych dniach.... Bo sie, Jabluszko, martwie o Ciebie! Czemu sie spiesze? Do zaplodnienia sa potrzebne 3 filary: zdrowy plemnik (to mamy), odpowiednie jajo (to mamy) i drozny jajowod (to bedzie sprawdzone na hsg). A ja sie boje, ze moze byc u nas owa wrogosc sluzu. W dniach plodnych - kochamy sie niemal co do godziny + monitoring... Mnie sam gin zaproponowal insemke - bo ja powiedzialam, ze szajby dostan bez ciazy ;-). A kasa? Jak zajde w ciaze, to bedzie "jeden problem z glowy" - slowa mojego R. Za to m.in. tak kocham... Aaaa! Slabe pocieszenie - ale my mamy caly czas ostatnio caly czas "goracy okres". Moje humory. On Zlosnik z natury. Oboje mamy zywy okres zawodowy. Plus odleglosc - nic tak nie zabija jak "niewidzenie" sie :-(. Ale...kocham i wiem, ze On mnie tez...przetrzymamy.... Pozdrowki wielkie!
  3. Implatacja Zygota wędruje parę dni przez jajowód dzieląc się, a jednocześnie nie zwiększając swojego rozmiaru. To etap bruzdkowania, którego efektem jest wielokomórkowy zarodek. Przesuwany jest ruchami rzęsek pokrywających nabłonek jajowodów i skurczami mięśniówki jajowodów. Wydzielina produkowana przez nabłonek ułatwia poślizg komórki. W ostatnim stadium bruzdkowania powstaje blastocysta, czyli jajo płodowe - pęcherzyk składający się z dwóch warstw. Trofoblast pełni funkcje ochronne i odżywcze, z embrioblastu powstaje ciało zarodka. Przez kilka dni pobytu w macicy zarodek odżywia się substancją wydzielaną przez śluzówkę, tzw. mleczkiem macicznym. Jednocześnie enzymy wydzielane przez jajo powodują nadtrawienie błony śluzowej macicy. Zarodek zagnieżdża się w wytrawionym zagłębieniu, enndometrium je obrasta. Proces ten zwany implantacją lub zagnieżdżeniem rozpoczyna się po około 6 dniach od owulacji, ale w zależności od tego jak długo zarodek znajdował się w jajowodach, rozpocząć się może od 4 do nawet 12 dni od jajeczkowania. Jajo płodowe usadawia się zazwyczaj w ścianie macicy niedaleko od ujścia jajowodów. Po owulacji może nam towarzyszyć ból nie tylko poowulacyjny, ale także implementacyjny! A implementacji może towarzyszyć jedno dniowe plamienie. Zrodło: http://www.rodzinko.pl/viewtopic.php?t=117 Prosze, Jabluszko ;-). Mniej wiecej o to chodzi... :-)
  4. Wrocilam, wrocilam, net mam z doskoku, wieczorami :-(.... Elixx, mam prosbe: w tabelce "Zapylonych" jest termin ostatniej @. W sumie, tylko nam to zamuli, bo potem sie nie doliczymy ktory to TC - tydzien ciazy. @ nie masz i miec nie bedziesz. Wiec moze zmienic owa ostatnia @ na TC? Co o tym, Laski, sadzicie? Paula, a nie bedzie to plamienie implementacyjne? Bo okres 2 tyg. przed terminem to raczej rzadki przypadek... Moze JUZ sie Wam udalo? Pozdrowki!
  5. Hejk@! Nio,to mnie troche nie bylo... Na poczatku...ELixx, moje wielkie, wielkie, wielkie gratulacje!!!! Mam nadzieje, ze rozpoczelas nowa, dobra passe dla nas Wszystkich!!! Przeczytalam co u Was, sporo sie dzialo... ;-). To powiem, co u mnie: dostalam w piatek ow zastrzyk z Pregnylem, 5 000 j. Gina powiedziala, ze jajo peknie do 36 godzin, i zeby sie kochac w sobote rano, sobote wieczorem, niedziele rano. Dostosowalismy sie do rozkladu jazdy... do roboty sie przylozylismy. Mi to pasowalo, w poniedzialek mialam byc 350 km dalej. Dojechalam ;-). W poludnie skonczylam do ginekologa - jajo nie peklo :-(. Zastrzyk nico wiec nie dal...gin mowil, ze trzeba bylo podac 10 000. Gin zalecil, zeby jeszcze sie sexik. Wracalam 350 km ;-). Sex po poludniu, sex rano... zajechalam Chlopine na amen. Jak dla mnie, jajo peklo w poniedzialek ok.1500. Przy wielkosci ok 26 mm, zawsze pekalo przy 20mm. Przy stymulacji Clo sa jednak najczesciej wieksze. Co ma byc, to bedzie ;-). Chcialabym, zeby bylo!!!!!!!!!!! Znow pewnie, przgielismy z iloscia, a to, jak wiadomo, dobra metoda antykoncepcji - jak sie CHCE zajsc w ciaze. Trafilam na swietnego gina. Opowiedzialam Mu co i jak. Ide na hsg - ocena droznosci jajowodow, jezeli teraz dostane okres, to w lutym od razu po @ ide na ten zabieg. Jezeli sie znow wtedy nie uda, w marcu chcemy podejsc do inseminacji. Malo romatyczne, ale...CHCE MIEC DZIDZI!!!!!!!!!!!! Teraz, od wtorku jestem na Duphastonie - 2x1 tabletka. Rany, Laski, jakbym w ciazy byla. Od czwartku - brzuch jak w 4tym m-cu. Cycki mnie bola jakby sie chcialy urwac. Apetyt mam nieziemski. Zatwardzenie (sorki :P ). Spac mi sie chce non-stop. Nie jarze, co sie do mnie mowi.... Okres mam dostac ok.31.01 - ale pewnie przez Duphaston sie przedluzy. A mam nadzieje, ze przedluzy sie przez Ciaze!!!! To tyle w skrocie ;-). Pozdrawiam Wszystkie razem i kazda z osobna!!!
  6. Czóko! Spakowalam sie niemal cala ;-), za jakies dwie godzinki jade. Tak, cienkie endometrium przeszkadza w zajsciu w ciaze, przyjmuje sie, ze w okresie owulacyjnym minimium to 6-8, a idealne jest dwucyfrowe - 10-12 mm. W zbyt cienkim jajo nie ma sie jak zagniezdzic:-( Moje ma 11 dzisiaj :D! Dlatego przy monitoringu cyklu sprawdza sie grubosc endo. I z tego co pamietam, powinno byc trojlinowe. Ja - przy Clo obawialam sie, ze endo dostanie po tylku, wzielam estrogeny - Estrofem mite. Strat nie zanotowalam ;-). Dostalam Pregnyl o 1500, na moje 19mm jajo! Prosze mi za mnie kciuki 3mac - jutro i w niedziele "dzialam" ! Bedzie sie dzialo ;-)! Pozdrowki, Dzialaczki!
  7. Elixx, tylko pamietaj - 25ki - potrafia wykryc 6ciodniowa ciaze! Nie szesc dni po stosunku;-). 6-dniowa ciaza - czyli +/- w dniu spodziewanej @.I to nie zawsze. U Ciebie - na pewno juz wyjdzie, skoro @ byla na 08.01. Czulszy jest Bobo test struminiowy, to wlasnie 10ka. Ona wykrywa ciaze 2-3dniowa, wiec - lekko wczesniej niz przed terminem @. Ty rob ten test - bo ja umre z ciekawosci! ;- Rano napisz koniecznie! 3mam kciuki!
  8. Laski, co do celnego jezyka. Juz kij z tematyka, ale - ja z artykulu plakalam - pod wzgledem jezyka humorystycznego i swietnych porownan. Spojrzcie sobie w wolnej chwili ;-). Nie na temat nawet, na opis ;-). http://www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=1052
  9. ZASADY GRY W GOLFA SYPIALNIANEGO Gracz musi posiadać własny sprzęt: kij i dwie piłki. Gra na polu rozpoczyna się po otrzymaniu zezwolenia od właściciela dołka. W odróżnieniu od golfa trawiastego w golfie sypialnianym grający ma wprowadzić kij do dołka a piłki pozostają na zewnątrz. Regulaminowy sprzęt ma posiadać twardy trzonek. Właściciel dołka posiada prawo sprawdzenia twardości trzonka kija przed rozpoczęciem gry. Właściciel pola ma prawo ograniczenia długości kija w celu uniknięcia uszkodzenia dołka. Zasada gry jest wprowadzenie kija jak największa ilość razy aż do momentu, gdy właściciel pola będzie zadowolony i tak grający jak i właściciel pola uznają grę za zakończona. Nie uzyskanie pozytywnego rezultatu może spowodować, ze grający nie uzyska w przyszłości zezwolenia do gry na polu. Za sprzeczne z dobrymi zasadami uważa się rozgrywanie dołka niezwłocznie po przybyciu na pole. Doświadczeni gracze poświęcają znaczna ilość czasu na podziwianie pola. Specjalnie dużo uwagi przyciągają zwłaszcza wspaniale ukształtowane bunkry. Ostrzega się grających przed opowiadaniem właścicielowi pola, na którym aktualnie ma być gra o innych polach, na których grający grał lub gra regularnie. Wyprowadzony z równowagi właściciel pola może uszkodzić sprzęt gracza. Gracz winien zawsze dokładnie sprawdzać czy jego czas gry jest właściwie ustalony, zwłaszcza gdy gra ma się odbyć na polu po raz pierwszy. Znane są przypadki zdenerwowania graczy, którzy stwierdzili, że inny gracz gra na polu uznanym za jego własne. Każdy gracz powinien wiedzieć, że pole nie zawsze jest dostępne do gry. Niektórzy gracze czują się niezadowoleni jeżeli stwierdzą, że pole czasowo nie nadaje się do gry. Zaawansowani gracze stosują w tym przypadku grę alternatywną. Gracz winien otrzymać zezwolenie właściciela pola do gry na tylnym dziewiątym dołku. Regulamin zaleca powolna grę, grający musi jednak być przygotowany do szybszego tempa gry przynajmniej okresowo jeżeli takie będzie życzenie właściciela pola. Zagranie gry kilka razy w czasie tego samego meczu jest porównywalne z "hole in one" w golfie trawiastym.
  10. Jak bede miala Synka...mozna wykorzystac ;-)!
  11. "Co powinien powiedzieć mężczyzna, jeżeli pierwszy dojdzie podczas sexu? - Kochana, miałaś tyle samo czasu, co ja." "Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki. Pierwsza mówi: - Wiecie jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka. Druga mówi: - Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka. Na to trzecia: - Wiecie, ja nie wiem? Nigdy nie sprawdzałam jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku. Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie. Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem. Pozostałe dwie pytają się - co ci się stało? Ona odpowiada: - Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię: - Jacek !!! Ty masz w trakcie kochania tak samo zimne jajka - jak Zenek i Franek ...." "W pracy kolega do kolegi: -Dlaczego masz podbite oko? -Żona mnie pobiła. -Za co? -Powiedziałem do niej "ty". -I za to cię pobiła? -Zapytała mnie, czy byśmy się nie pokochali, bo nie kochalismy się już od roku, a ja jej odpowiedziałem "chyba ty". "Bajka o zarażonej. - Ubieraj się zara żona wraca!" "Przychodzi kobieta do lekarza i mówi: - Panie doktorze, mam wstydliwy i nieco dziwny problem. Otóż na wewnętrznej stronie ud pojawiły mi się ostatnio tajemnicze, zielone koła. Lekarz kazał jej się rozebrać, obejrzał dokładnie opisane miejsce, po czym zapytał: - Ma pani kochanka Cygana? - Tak, skąd pan wie? - zapytała zawstydzona nieco kobieta. - Proszę mu powiedzieć, że te kolczyki nie są złote." JA MAM WIELKA KOLEKCJE KAWALOW :D!
  12. A co Wam bede zalowac: Żona do męża: - Tobie to się wszystko kojarzy z seksem. - Nieprawda - Ty nie. JAK TAK KIEDYS USLYSZE - UBIJE ! Spotykają się dwie znajome, jedna panienka a druga od niedawna mężatka. - Co słychać? - pyta panienka. - Nie narzekam. - Mąż pieniążki daje? - Nie narzekam. - Czuły jest w łóżku? - Nie narzekam. - A skąd ten siniaczek pod okiem? - Raz narzekałam. HMM...JAK WIDAC, SKUTECZNA METODA WYCHOWAWCZA...;-)! Rozmawia dwóch kumpli: - Co byś zrobił, gdyby żona porzuciła Cię dla jakiegoś innego mężczyzny? Byłoby Ci żal? - No co Ty? Obcego faceta? Podoba mi sie "meski tok rozumowania" ;-) - Gdzie tak pędzisz? - Do domu. Muszę zrobić obiad! - A co, żona chora? - Nie, ale bardzo, bardzo głodna! A taki sposob traktowania kobiet - jeszcze bardziej mi sie widzi ;-) Jedzie mężczyzna autobusem. Za nim stanął inny mężczyzna i szepcze mu do ucha: - Ty rogaczu. Po powrocie do domu wyjaśnia incydent z żoną. - To na pewno jakiś głupi żart, nie zwracaj na to uwagi - odpowiada żona. Następnego dnia w autobusie mężczyzna słyszy znajomy szept: - Rogacz, rogacz i w dodatku skarżypyta! BOSKIE ;-) :P!
  13. Moj typ - Rysiek, po prostu Rysiek ! Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imie: Rysiek. Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!". Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: "Ku**a, ale ten Rysiek, to jednak jest za**bisty!". Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu krateczka - kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w szafie myśli: "Ku**a, ten Rysiek, to ekstra gość!". Rysiek zdejmuje super trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie myśli: "Orzesz ku**a, Rysiek to za**bisty buhaj!". W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się obwisły brzuch, piersi aż do pasa i cellulitis. Facet w szafie myśli: "Ja pie**ole! Ale wstyd przed Ryśkiem".
  14. Sikam! Za 10 lat robie 3ciego Dziecka! Ja chce, zeby mi oddalo z kieszonkowego!!!! Umarlam przy tym! Juz wyslalam Chlopu - ze za 10lat - znowu montaz!
  15. Jablko, ja biore wzor z Ciebie - ide do robot, bo mnie swit zastanie. A chcialabym zeby moje Jajo bylo wyspane przed zastrzykiem - inaczej co z tego, ze dostanie "poganiacza" jak bedzie nieprzytomne i sie zagubi po drodze, zamiast sie ochoczo dac zaatakowac malej kijance. A przeciez, mogloby Jajo zrozumiec w koncu, ze "w qpie razniej". Rany, ale ja glupoty wypisuje. To po lekach!
  16. Niedlugo nasz topic zostanie uznany za "obsceniczne" i nas napadna Obroncy Moralnosci! Ale, przynajmniej odrywamy mysli od ciazy jako takiej, sqpiajac sie na temacie - scisle z poczeciem zwiazanym ;-)!
  17. Moj sie kiedys namietnie "kotlowal". Czasem slysze o "pukaniu". To sie latwo mozna spytac, "kto tam", albo, jak z filmu: "puka sie!" "tak wiem, ale tylko te ladniejsze". Nie cierpi "bzykania", ktore dla mnie normalne. Slysze wtedy - sama sie bzykaj :D! Bardzo lubie jasne Jego plany "sex przed czy po" - czyms tam, planowanym w ciagu dnia :D! Jakie to romantyczne! Aha! Ponoc nie ma brzydkich kobiet, tylko alkoholu za malo. Moj qmpel ma teorie, ze sa panny nie do przepicia :D! Leb mi urwie to Chlopie, jak tu kiedys wejdzie :D! Ryzyk fizyk. Musze byc juz wtedy w ciazy, bede "pod ochrona zycia poczetego" :D!
  18. Ja Swojemu nawet wielce romantyczny sms wyslalam po tym dowcipie, ze "nie moge sie doczekac, az sie pobrombramy" :D! Mnie sie generalnie po tych lekach to wszystko z sexem kojarzy :D! Jeszcze zeby mi te figle w koncu efekt w postaci Nowonarodzonego Ohydka przyniosly!!! Nie moge sie doczekac, az stane sie Czcicielka Wrzeszczacego Bozka w Pampersie" Polecam ksiazke Kaz Cookie - Ciezarowka przez 9 miesiecy - sie posikacie :D!
  19. Satyna, mialam identyczne skojarzenie - heh...juz wiem, po co lewatywa przed akcja porodowa... I dowcip 2, zwiazany z Bromergonem, ktory zazywam: Lekarz ginekolog po badaniu pyta sie pacjentki: Czy Pani juz dzisiaj brom brala? A laseczka, zarumieniona z emocji - odpowiada: - Nie, jeszcze sie dzisiaj nie brombralam.
  20. Heh....tym bardziej, ze w ciazy bedziemy mialy zatwardzenia! Laski, posikam sie ze smiechu to z Wami! Kinga, to jest nas dwie. Aha! W temacie kupnym/dupnym. To bylo tutaj chyba na Kafe, ale nie mam pewnosci, jak Dziewczynce ktos powiedzial, ze "od tylu" latwiej zajsc w ciaze i potem byl topic - "Czy sex analny ulatwia zajscie w ciaze"...czego to ludzie nie wymysla... Leca sobie plemniki, szukaja jaja, gnaja, a jeden krzyczy: "Chlopaki, zdrada, jestesmy w d**ie!!!!" Gromada robi odwrot, a ten co krzyczal plynie spokojnie dalej, spotkal jajo, wbil sie w nie i filozoficznie stwierdzil: " I tak sie rodza geniusze" !
  21. Kinga, ja mam depreche. Jak stad do Bialegostoku...a jest kawalek. A humor mam zawsze, jakos tam trza sie ratowac. Ja tam ostatnio polubilam motto, ktore gdzies u kogos widzialam na forum - o staraniu sie o ciaze! ZESRAM SIE A NIE DAM SIE! Przepraszam, to byl cytat. Ale - jest boski, kapitalny i mi pasuje!
  22. Co ma swoje dobre strony, bo bede sqpiona na nauce i bede sie mniej zajmowac wyliczaniem dni i odliczaniem czasu od-do ;-)! A raczej tak sobie usiluje wmowic, bo wersja bardziej smetna i prawdziwa, to taka - ze sie NIE skupie na nauce, bo bede zajeta odliczaniem. Ale chociaz czas bedzie szybciej lecial... Jeszcze pamietam dretwego Sylwestra, a tu juz jutro 15ty styczen ;-)! Niech leci, leci..szybciej pozachodzimy :D!
  23. Oprocz ilosci sluzu, rownie wazna jest "jakosc". Przezroczysty, ciagliwy,jak slynne "bialko kurze" ;-). Na zasadzie - na duzej ilosci kiepskiego sie daleko nie zajedzie, a na mniejszej ilosci "dobrej jakosci" juz lepiej. Ja wcinam wiesiolek - i widze roznice. Jest "wysokoplodny" i sie ciungnie ;-). A pakuje sie do mojej "przeuroczej szkoly" gdzie spedze najblizsze 10 tygodni, wpadajac do domu co druga niedziele :-( FUJ! Satyna, no panic!
  24. Loj,ja nawet urojen nie mam a wozki i cala reszte "narzedzi" ogladam z uporem maniaka. Jak dojdzie do zakupow, to sie przekrece z nadmiaru szczescia ;-)! Co do wozkow, to sie az sama z siebie smieje. Bo az glowe w miescie odwracam, jak ciekawy model widze. Dobrze, ze nie chodze po ludziach sie pytac, czy "moge popchac?" :D :P! Sylwia, wspolczuje bolu glowy...Za to jutro sie polenisz ;-). Ja dzis bezsenna nocka spedzona na pakowaniu i sprzataniu, powoli zaczynam sie budzic do zycia ;-)! Laski, "Zapylonych" :P nam potrzeba jak najwiecej - wiec, jak widze, dobrze sie zapowiada! Pozdrowki!
  25. Stepniakowa - ciaza na bank! Super - teraz nas pozarazaj!
×