Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

blue_woman

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez blue_woman

  1. Chwila...on się z kimś spotyka czy Ty? A tak poza tym, to niezły Ci teatrzyk odstawił. Nie twierdzę, że był w tym nieszczerzy, ale z własnego doświadczenia wiem, że szybko im takie chwile "załamania" przechodzą i szybko zapominają, co wtedy nam mówili. A my pamiętamy. Podejdź więc do sprawy dzieląc ją przez 10.
  2. Heja! Łezko, ja nie odżyłam, hmmm...daleko mi do tego, ale staram się pozytywnie nastawiać i cieszyć się z tego, co mam...Na razie jestem na etapie wyciszania się i dochodzenia do ładu z samą sobą, długa jednak droga przede mną. Jestem okrutnie poharatana, i sama sobie muszę w tym pomóc. W tej kwestii możemy liczyć tyko na siebie. Malgora, na Twoim miejscu poszłabym na kawę/herbatę, tym bardziej, że Pan wydaje się młodszy :-D Anita, dajesz nam nadzieję na happy end :-D
  3. Hej dziewczyny! No, to się trochę działo, widzę...Mała, spotkanie z Twoim M przynajmniej pozwoliło oczyścić między Wami atmosferę, a co ma być, to będzie... Zuzia...miał łzy w oczach??? Hmm...to zastanawiające...czyżby odezwało się Jego wrażliwe ego? Łezka...podjęłaś słuszną decyzję z tymi urodzinami :-) Nic dobrego - dla Ciebie - z nich nie wyniknęłoby... Malgora? Bandit? Black??? Co u Was??? A ja? Miałam dobry dzień :-) Spędziłam Go w marinie, ze znajomymi, a pod wieczór - sama na 2 h spacerze po Gdyni...morze nocą jest przepiękne...i ten zapach...mmm...wiecie, urodziłam się tu, więc uwielbiam ten specyficzny zapach wody morskiej, ale nie raz moi znajomi mieszkający w innych rejonach Pl, mówią mi: Ale tu śmierdzi! Zgnilizną!...podczas gdy ja delektuję się tym smrodkiem :-P Wtedy ich uświadamiam, że tak właśnie pachnie Bałtyk..ich miny - bezcenne!! :-D Aha...no i standardowo - tęsknię, myślę, kocham...niezmiennie... Ps. Zgniotka! Ty przecież na Sylwka do mnie przyjeżdżasz! Pamiętaj ;-)
  4. Dziewczyny, jestem znów wyciszona po godz. nauce medytacji...postanowiłam, że codziennie przed pracą będę wstawała o pół godz. wcześniej, żeby medytować. Moje myśli są czystsze i mniej....czarne. Jeśli macie chęci, spróbujcie same, szybko odczujecie to na własnej skórze. Słucham sobie teraz muzyki Enigmy, relaksuję się...niedługo wychodzę, pójdę do mariny, spotkam się z kolegą, który też skłania się do wyjazdu razem ze mną. Wczoraj już przekonałam do tego innego kolegę. Wiadomo - w grupie raźniej. Pewnie na miejscu każdego z nas los rzuci w inny kąt, ale przynajmniej na początku będziemy się wspierać, a jak będą kończyć się nam kontrakty, to może będziemy się spotykać w mieście "bazowym"... Zamierzam chodzić na spotkania grupy medytacyjnej, tylko się nie śmiejcie! Postanowiłam zrobić coś dla siebie, więc jestem w tym konsekwentna. Już robię coś dla ciała - chodzę na siłownię - teraz czas zadbać o duszę. Zgniotko, głowa do góry! Ten Twój Pan coś jakby chciał, ale jakby tak...no właśnie....o co mu chodzi? A może po prostu podświadomie czuje satysfakcję, że wciąż "jesteś", myślisz....czekasz? Stąd Jego telefony? Pozdrawiam Was!
  5. Nie, nie łatwiej. Bo inne koleżanki nie mogłyby dołączyć do dyskusji. Ach, Ci ludzie:-D
  6. Ps. Nie ma dnia, żebym nie myślała o M...tęsknię za Nim, choć widzieliśmy się we wtorek...nie wiem, kiedy znów się spotkamy...za 2 tyg? 3? Miesiąc? W styczniu...nie chcę się zadręczać myślami, bo to do niczego nie prowadzi...
  7. Anita, trzymam kciuki za Was! Widać, że Go kochasz prawdziwe i szczerze, mam nadzieję, że Twój M odwzajemnia Twe uczucia w 100% i że już mu się "nie odmieni" :-)
  8. Dokładnie :-) Miło się czyta o historiach z pozytywnym zakończeniem :-)
  9. Zgniotka, powtórzę się, ale - Nie wiem czemu KTOŚ TAKI przyłazi tu i denerwuje nas tylko swoimi "wypowiedziami", które nie mają nic wspólnego z "konstruktywną krytyką", a jedynie z jadem i złymi emocjami, jakie rozsiewasz na tym topiku. Panie X/Pani X - nie dyskutujesz. Dyskusja to szacunek dla rozmówcy. Nie posiadasz go.
  10. Nie będę wymieniała zdań z kimś, kto mnie obraża. Twój poziom kultury poniżej wszelkiej krytyki. Anita wypowiedziała się w tej sprawie jasno. Nie wiem czemu "przyłazisz" tu i denerwujesz nas tylko swoimi "wypowiedziami", które nie mają nic wspólnego z "konstruktywną krytyką", a jedynie z jadem i złymi emocjami, jakie rozsiewasz na tym topiku.
  11. Człowieku, to był wakacyjny flirt/romans, jak zwał tak zwał, żaden związek! Czytaj w końcu ze zrozumieniem...
  12. Jego problemem jest to, że ma bardzo wygórowane ambicje. Gdy nie idzie coś po Jego myśli, wpada w "dołek" psychiczny...tak jest teraz...
  13. Hmm...czasem ma przebłyski "normalności", gdy mówi o tym, że chciałby mieć teraz rodzinę i dzieci, gdyby nie niesprzyjające okoliczności = wyjazd i inne sprawy...
  14. Wiem, bo umiem czytać ze zrozumieniem, w odróżnieniu od pomarańczki :-P
  15. Sugerowałam to ja i nasza wspólna koleżanka. Reaguje nerwowo...bardzo...
  16. Utrata wolności...skąd ja to znam...mój M to niestety Peter Pan i niebieski ptak w jednym, trudny przypadek :-)
  17. Zarzucasz jej przecież w 1 poście, że zerwała relację z Panem X i wróciła do kogoś kogo kocha wykorzystując tym samym Pana X. Ja ją zrozumiałam inaczej i to napisałam. Czytasz?
  18. Ale Anita nie napisała, że TERAZ się z kimś spotyka, tylko że SPOTYKAŁA się parę miesięcy z kimś innym podczas tej 14 miesięcznej przerwy. Anita, mam rację?
  19. No właśnie Anita, największy problem M? Emocjonalne huśtawki...jednego dnie jest dobrze - więc WSZYSTKO jest dobrze, a drugiego dnia...jestem świadoma pewnych hm...problemów emocjonalnych M, znam Go na tyle dobrze, że wiem, że jeśli sam nie upora się z własnymi kompleksami i problemami wewnętrznymi oraz ogólnym poczuciem niespełnienia, to nikt tego za Niego nie zrobi...dziś przeżywa dzień pt. WSZYSTKO jest złe...ehh...
  20. Anita, co ja dałabym, żeby coś takiego usłyszeć! Na razie słyszę od Niego Kocham i jakieś tam nieśmiałe hmm...sugestia co do przyszłości, gdy wyjedziemy każde w inny region świata zapewne...ale...tak jak Wam mówiłam, czas zweryfikuje, na ile Jego uczucia są szczere... No, ale Anita daje nadzieję :-) :-)
  21. Nie wiem o co Ci chodzi człowieku...jeśli to Ty pisałeś post mówiący o medytacji, że jest ucieczką od rzeczywistości, to nie wiem, co niby źle zrozumiałam, bo Twój wpis jest jasny i moja odp. też... zresztą, nie wiem czemu odpowiadam komuś, kto ewidentnie chce nas zdenerwować i zmusić do "polemiki", która nic nie wnosi do tematu...
  22. Działa działa...zgodnie z filozofią Wschodu to nasze myśli kształtują naszą rzeczywistość...nasza myśl to czysta energia, którą wysyłamy w wszechświat, który sam jest czystą energią, jak wszystko co nas otacza, ludzie, przedmioty itd, itp (o tym to fizycy z chęcią opowiedzą :-) ), którą prędzej czy później sam nam oddaje...jeśli myśl (energia) jest pozytywna, to to, co do nas wraca, też jest pozytywne. Mnóstwo informacji na ten temat sama znajdziesz.
×