Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

blue_woman

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez blue_woman

  1. Zgniotko...ja też tęsknie i myślę...to juz dla "oczywista oczywistość"...ehh....
  2. Proponuję uzupełnić braki w wiedzy, żeby komentować
  3. :-D :-D :-D Tylko ktoś z "prostym" myśleniem myli medytację z ucieczką od rzeczywistości! A wróżką nie jestem :-)
  4. Mam nawet pewien pomysł - gdy przyjadę, pomedytujemy razem :-) Serio!
  5. No fakt, nie zamieniłabym Gdyni na żadne inne miasto w Pl, ale oczywiście o gustach się nie dyskutuje :-) Tym bardziej, że mam rzut beretem od mariny jachtowej, gdzie w sezonie spełniam się w swojej pasji :-)
  6. Wszystko wskazuje na to, że za tydzień w sobotę się spotkamy :-) Liczę na pokazanie mi Starówki i innych ciekawych miejsc :-) No, a potem pewnie wbijemy się do Gosi i zapijemy robaka :-P :-D
  7. Ps. Nie rozumiem kompletnie tych komentarzy "osób postronnych"...co chcą uzyskać denerwują nas? Z innej beczki! Dziś rozpoczęłam powolne wyciszenie swoich myśli, staram się nad tym pracować nawet teraz...wieczorem natomiast rozpoczynam naukę medytacji połączonej z afirmacją i wizualizacją. Koniec z negatywnymi myślami! Muszę oczyścić z nich swój umysł i skupić się wyłącznie na pozytywach. Trzymajcie za mnie kciuki!
  8. Chucky, wyjechać - wyjadę, kwestia tylko - kiedy? Mam nadzieję, że to spotkanie da mi więcej szans do wykorzystania :-) Hmm...M poprosił mnie, żebym przekazała mu informacje, jakie uzyskam. Wspieramy się nawzajem w tym temacie, szkoda, że nie możemy wyjechać razem...Choć może dzięki moim informacjom znajdzie jeszcze lepszy kontrakt od tego, do którego się szykuje?
  9. Dziewczyny, where are You??? Domyślam się, czemu z M jest źle...pamiętacie, jak pisałam o tym, że projekt upadł i w związku z tym na 100% będzie musiał wyjechać za granicę? Widzę, że męczy go to od poniedziałku...wtedy mogłam Go wesprzeć będąc "na wyciągniecie" ręki, teraz pozostaje mi wsparcie telefoniczne... W tej sytuacji to ja wydaję się być silniejsza, o paradoksie... Hmm...przeczytałam gdzieś, kiedyś, że mężczyźni pragną od kobiet wsparcia psychicznego, gdyż są od nas słabsi w tej kwestii, a mądre kobiety o tym wiedzą, wspierają więc swych mężczyzn w trudnych chwilach zamiast wyrzygiwać pretensje typu "ty nieudaczniku!". My z kolei potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa, opiekuńczego męskiego ramienia, gdyż jesteśmy słabsze fizycznie...jest to rzecz jasna pewnego rodzaju uproszczenie, ale wierzę w to, że gdy tylko chcemy, potrafimy pięknie się uzupełniać i wspierać nawzajem...
  10. jajajajazzzzz "chyba schował się w swojej "jaskini"..." a jaskini się facet chowa gdy ma jakis "zwykly" problem na co dzien. rozstanie to co innego. zle interpretujesz i potem beda nieporozumienia. Tu nie chodzi o rozstanie, nie znasz najwidoczniej mojej historii, więc nie wypowiadaj się...
  11. Zapomnieć o kimś kogo się kochała ot, tak! To niemożliwe...jeśli komuś się udało, to znaczy, że nie kochał naprawdę... Witam Was dziewczynki! Walczę wciąż z moim "stanem depresyjnym"...żeby było śmieszniej, M czuje się w tej chwili podobnie, mogę tylko domyślać się powodów tego stanu, bo dystansuje się teraz ode mnie...podejrzewam, że gdy upora się w miarę z problemem, to się odezwie...na razie dał mi wyraźnie do zrozumienia, że potrzebuje spokoju...hmmm...chyba schował się w swojej "jaskini"... Dziś ważne dla mnie spotkanie w sprawach zawodowych dot. zdobycia przeze mnie "kontraktu". Mam nadzieję, że będzie owocne. Jeszcze do niedawna potrzebowałam "wychodzić do ludzi", na miasto...w tej chwili strasznie brakuje mi wyciszenia, przebywania samotnie wraz ze swymi myślami...muszę zacząć je układać, uspokajać...w tej chwili wystarczy mi, jak przyjdzie do mnie dobra koleżanka, z którą bardzo dobrze się rozumiemy...
  12. Łezko, urodziny tylko JEGO czy jego i kolegi...dla mnie to nie ma znaczenia...gdybym dowiedziała się, że mój Ukochany ma kogoś innego, zerwałabym z nim kontakt i unikała spotkań z nim...tym bardziej nie poszłabym na urodziny, gdzie spotkałabym ICH...wiem, że to byłoby najlepsze dla mnie wyjście - "czego oczy nie widzą, sercu nie żal", pamiętaj o tym...gdy tam pójdziesz, będziesz katować się potem ICH obrazem. Zrobisz sobie tylko krzywdę...
  13. Ja tu gierek nie widzę, ale może oślepłam z miłości? :-D
  14. Good luck, Chucky! Sądzę, że za tydzień w ptk będę na noc w Wawie :-) Na 80% jestem pewna :-) Kto dziewczyny ewentualnie dołączy się na sobotnie włóczenie się po mieście a potem zapijanie się winkiem? :-D
  15. Hmm...to prawda, schlebia mi, że podobam się mężczyznom, bez względu na to, czy jestem w stroju sportowym czy też nie. I tak - poprawia mi to humor, byłabym hipokrytką, gdybym powiedziała, że jest inaczej ;-) Znam też na tyle mężczyzn, żeby wiedzieć jedno - każda zmiana w naszym wyglądzie działa na nich intrygująco. No, niestety, są wzrokowcami, najpierw patrzą, potem nas słuchają :-D
  16. Anita, ja też jestem "typ sportowy", ale wiem, że gdy się ubiorę inaczej, bardziej elegancko, nie tylko lepiej się wtedy czuję, ale i widzę zwiększone zainteresowanie płcią przeciwną, mimo że na nią nie narzekałam nigdy :-D Czasem warto zrobić coś...dla siebie, dla swego samopoczucia. Hmmm...na co dzień, do pracy, wiadomo - wygodniej jest mi w sportowych ciuchach łazić, tym bardziej, że pracuję w branży hmmm...sportowo-turystycznej, tak to nazwijmy enigmatycznie :-P Ale jak nie muszę? Fajny ciuszek, szpilki i od razu inaczej - lepiej - się czuję :-)
  17. Chucky, afirmacje to tylko część medytacji, ale nie musisz ich wykonywać...inna prosta metoda medytacyjna? Usiądź w ciszy i spokoju, i spróbuj wyobrażać sobie ognisko lub płomień...jeśli po paru sekundach nie "odlecisz" myślami, to już jest sukces! Mi myśli uciekają, nie potrafię się skupić...zaraz zaczynam myśleć zamiast skoncentrować się na obrazie...to znaczy, że mój umysł "choruje', i ja choruje przez to...czas się leczyć...
  18. Afirmacje i wyobrażenia stosowane podczas relaksacji powodują lepsze nastawienie do siebie, życia i ludzi. Dają one możliwość o wiele lepszego analizowania i rozwiązywania problemów oraz spojrzenia na nie z dystansu. Ostatnim etapem jest wyjście z medytacji. Aby łagodnie przejść do pełnej świadomości należy odliczyć w umyśle od 1 do 5 wyobrażając sobie liczby i pomyśleć, że gdy zakończymy medytację będziemy wypoczęci, pełni chęci i zapału do działania. Po zakończonej medytacji należy otworzyć oczy, przeciągnąć się i powoli wstać. Spędzając w ten przyjemny sposób kilkanaście minut dziennie odczujemy zbawienny wpływ medytacji na nasze życie. ..... Ale się rozpisałam! Mam nadzieję, że mi wybaczycie! :-D
  19. Następnym krokiem w medytacji jest wizualizacja, czyli wyobrażanie sobie obrazów, które pomogą nam w osiągnięciu danego celu, jaki sobie postawimy: może to być poprawa naszego stanu zdrowia, sytuacji materialnej, stosunków międzyludzkich. Obrazy tworzone w wyobraźni są alegoriami – trafiają do naszej podświadomości i powodują pozytywne zmiany w naszym życiu. Skuteczna wizualizacja, to taka, w której cel, jaki chcemy osiągnąć wyobrażamy sobie, jako dokonany. Aby osiągnąć lepszy efekt należy włączyć wszystkie zmysły do swojego wyobrażenia. Im więcej zmysłów tym silniejsza i skuteczniejsza będzie wizualizacja. W medytacji ważnym elementem są również afirmacje, czyli krótkie, pozytywne stwierdzenia tworzone w pierwszej osobie w czasie dokonanym, które mają na celu zmianę negatywnych, ograniczających przekonań.
  20. Kolejnym etapem relaksacji powinno być odliczanie. Odliczamy od większej liczby do mniejszej, można zacząć odliczać od 20 do jednego, a gdy nabierzemy wprawy skrócić odliczanie od 10 do 1. W trakcie odliczania ważne jest by wizualizować sobie poszczególne liczby. Możemy w tym celu w wyobraźni rysować je kredą na tablicy, lub patykiem na piasku. Po odliczeniu przenosimy się w wyobraźni do refugium (to łacińskie słowo oznaczające 'schronienie' ) – jest to tzw. miejsce idealnego rozluźnienia. Podstawowym założeniem refugium jest to, abyśmy czuli się tam miło i bezpiecznie. Może to być miejsce nam znane, lub całkowicie wymyślone. Możemy nasze idealne miejsce stworzyć na łonie natury, lub na odległej planecie, możemy tam robić wszystko – latać, pływać z morskimi stworami - pamiętajmy, że to nasza wyobraźnia – nie ograniczajmy się.
  21. Może też spróbujecie? Medytacja jest wspaniałym środkiem osiągania sukcesów, ale przede wszystkim do pozbywania się stresów z naszego życia. Kiedy jesteśmy poddawani długotrwałemu stresowi nasz organizm zaczyna źle funkcjonować, stajemy się słabi i podatni na choroby. Aby temu zapobiec warto poświęcić kilkanaście minut dziennie na medytację. Można praktykować ją w każdej wolnej chwili, warto jednak zachować kilka zasad, które sprawią, że będzie ona skuteczna, a po jej wykonaniu będziemy czuli się jak nowonarodzeni. Przed rozpoczęciem medytacji należy usiąść wygodnie lub położyć się, jeżeli mamy taką możliwość, wziąć kilka głębokich oddechów, zamknąć oczy i pozwolić, aby ciało i umysł rozluźniły się. Rozluźnianie należy rozpocząć od głowy po stopy. Jest kilka metod skutecznego rozluźniania mięśni. Jedną z nich jest napinanie i rozluźnianie poszczególnych partii ciała, inną mniej fizyczną jest po prostu wyobrażanie sobie, że dana partia ciała rozluźnia się i poczucie przyjemnego efektu swobody w tym miejscu. Często nie zdajemy sobie sprawy, że jesteśmy spięci, dopiero takie ćwiczenie uświadamia nam ten stan i pozwala się go pozbyć.
  22. To nie chce własnych pieniędzy??? :-D Jego problem...jak będzie je chciał, to wie, gdzie mieszkasz... Z innej beczki: właśnie zbieram materiały na temat nauki medytacji...muszę się wyciszyć, zatrzymać kołowrotek myśli, bo inaczej zwariuję!!!! Postanowiłam, że naukę rozpocznę albo dziś - jeśli nie wyjdę do koeżanki - albo w weekend...potrzebuję relaksu, pozbycia się stresu ze swego życia i wszystkich negatywnych emocji, jaki we mnie krążą...to chyba lepsze wyjście niż Deprim, tak myślę...spokój i wyciszenie...tak mi tego brakuje!
×