Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

blue_woman

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez blue_woman

  1. No cóż, Chucky, z tą siłą u mnie to jest tak...jestem silna, gdy Go obok mnie nie ma :-P
  2. Zuzia...wiem, że mu zależy...ale staram się nie nastawiać na happy end...z różnych względów.... Wczoraj oglądałam Małą Moskwę, piękny film, polecam! Enyway...przez cały film przewijają się piosenki Ewy Demarczyk. Oto jedna z nich: "... Nie widziałam cię już od miesiąca I nic. Jestem może bledsza, Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, Lecz widać można żyć bez powietrza! ..." I wiecie co? Jeśli nie będzie happy endu, wiem, że przeżyję, mimo wszystko...
  3. Dziś ubieram się wystrzałowo - po raz pierwszy od dawna rzucam w kąt sportowe ciuchy :-) ...i będzie jak w tej reklamie: Błysk w Jego oku? Bezcenne! :-D
  4. A ja jestem z siebie dumna :-) Mój M jak zwykle do mnie zadzwonił wczoraj - 2 razy. Za pierwszym razem byłam oschła i pierwsza zakończyłam rozmowę mówiąc - Nie mogę niestety rozmawiać, muszę kończyć, jak chcesz, zadzwoń wieczorem...Zadzwonił :-P
  5. Podejrzewam, że Twój luby choruje na syndrom - NOWE = ciekawe, STARE = bezpieczne...wyszaleje się, a potem będzie chciał do Ciebie wrócić...większość mężczyzn prędzej czy później zapada na tą przypadłość...mówiąc Ci KOCHAM, wie co robi...wie, że Cię zatrzyma, wie, że będziesz na Niego czekała...
  6. Zuzia...nie odzywaj się do Niego...nic innego nie mogę Ci doradzić...ja też przestałam sama się odzywać...na mężczyzn działa jedno: brak kontaktu = tęsknota = zainteresowanie... ...pod warunkiem, że żywią do Nas szczere uczucia...
  7. Tak jak mówiłam - czyny... Dlatego ja bacznie teraz obserwuję M...chociaż u nas - jak wiecie - sprawa bardzo skomplikowana...przez sprawy zawodowe...to one mogą sprawić, że NAS nie będzie...
  8. Płacząca? Co się stało? Mój M też tydzień temu mówił, że mnie kocha...ale ja wyznaję teraz zasadę - To nie słowa, a czyny świadczą o człowieku...
  9. Hej dziewczyny! Tak na chwilę... Malgora! Chucky i inne dziewczyny z Wawy! Na pewno przyjeżdżam w sobotę 28.11 :-) Umawiamy się na sobotni wieczór, na bank! A nawet na niedzielne łażenie po Wawie :-) Moje zaproszenie do Gdyni wciąż aktualne! A teraz proszę Was dziewczyny o wsparcie...mój M przyjeżdża jutro na 2 dni do Gdyni, chce się ze mną spotkać...mówił mi przed chwilą przez telefon, że gdyby wszelkie okoliczności sprzyjały, chciałby mieć teraz dzieci...w domyśle - ze mną... Muszę być twarda i nie rozpłynąć się jak plastelina! Nie wiem, co będzie...jeśli zostaniemy w Pl a M wróci do Gdyni i będziemy razem pracować przy pewnym "projekcie", jest dla nas szansa...ale jeśli M wyjedzie zagranicę - i ja - pozostanie nam skype i mail...ehh, życie...
  10. Spóźniają się! :-P Niech ich... Tęsknię za Nim...cholera... No tak...przychodzi wieczór, a ja "myślówę" łapię...
  11. Heja, kumple jeszcze nie wpadli, to ja do Was na chwilę :-) Tak już mam, że w realu trzymam się z chłopami, a w wirtualu - z babeczkmi :-) aaaa....nie chciałam Cię dołować....sama wyłączyłam utwór, żeby się nie poryczeć jak głupia... Cały czas o Nim myślę... Wyobrażam sobie nasze spotkanie...wspominał coś, że jak znajomi nie przyjadą z Nim, to pokaże mi stare misato, pójdziemy do muzeum...Jezuu!! Dodaj mi sił...A taksię dobrze trzymałam cały dzień...
  12. Ja muszę już lecieć pod prysznic! Bandit! Trzymaj się! Jesteśmy z Tobą - choćby myślami!
  13. Kurczę...gdyby się okazało, że zostajemy w Pl....razem pracujemy...a tu nagle On kogoś znajduje...wylatuję z kraju natychmiast! Nie jestem masochistką :-( No i wtedy spełniam swe marzenia...szkoda, że nie z Nim... No, ale zobaczymy, co nam przyszłość przyniesie... A wiecie co mi powiedział ostatnio? Że gdybyśmy zostali w Gdyni, to On wie, że z Jego mieszkania (naszego BYŁEGO domu) już nie wyjdę, gdy zaprosi mnie na herbatę...No i co Wy na to??? W tym momencie zawsze przypominają mi się słowa kolegi: faceci zapominają o tym, co mówią do Was od razu... ...a my to głupie pamiętamy...
  14. Idę pod prysznic! Jak wrócę, coś jeszcze napiszę... bandit...ale kanał...a wydawało się, że Cię kocha...mimo wszystko...
  15. No dobra, to teraz ja coś wrzucę... http://www.youtube.com/watch?v=nfp-DRAUN8E ...tekst tej piosenki M wysłał mi smsem na początku naszej znajomości... ...a gdy się rozstawaliśmy i pakowaliśmy Jego rzeczy w mieszkaniu, puszczał sam sobie ten utwór, gdy mnie nie było... No i jak tu nie mieć nadziei??? Wyłączyłam...nie mogę tego słuchać... :-(
  16. bikini...ja dziś nie mogę z Tobą pomailować...zaraz wpadają do mnie ludzie...ale wiem co czujesz...ja łaziłam po ścianach z bólu, gdy sądziłam, że M już z kimś jest...potem mi wyjaśnił, że to ona coś chciała, On ją spławił...nigdy jednak nie zapomnę tego BÓLU, nie tylko psychicznego, ale też fizycznego, jakby ktoś ściskał mi serce z całej siły...naprawdę, chodziłam z rozpaczy po ścianach...był w tamtym momencie dla mnie skurwielem...no, ale na szczęście okazało się to nieprawdą... Bardzo Co współczuję...wysyłam do Ciebie pozytywną energię i myśli :-)
  17. Ha! Ja to wiem! Znam swoją wartość! Mężczyźni do mnie lgną, ale...spławiam jednego za drugim! Zrobiłabym to nawet gdyby nie było M...po prostu...no nie i koniec! Mam obecnie straszną awersję do rodu męskiego...no, a poza tym...mam nietypowe plany na życie, mam więc marne szanse, że - jeśli M się nie ocknie - znajdę kogoś, kto będzie wraz ze mną chciał je realizował...wiem, co mówię...szczegóły zdradzę, jak wpadniecie do mnie do Gdyni ;-) Ps. M zawsze był o mnie strasznie zazdrosny i nie ukrywa, że nadal jest :-) To dobry znak :-) A jak jestem o Niego zazdrosna! Też o tym wie...cholera jedna ma tzw. urok osobisty...to zawsze na kobietki działa...eh...jedyne co może je odstraszać to nadwaga :-D W niej ma nadzieja! :-D O Jezu, ale mi na łeb dziś rzuciło :-P
  18. łezka...to prawda...ludzie to świnie...i nie różnicuję ich na płeć...
  19. bikini....współczuję Ci...mnie by serce pękło, gdybym się dowiedziała o czymś takim...tym bardziej, że mam w głowie jeszcze Jego słowa z zeszłej ndz... ...ja też nie chciałabym wiedzieć...a jakby mi sam powiedział - od razu urwałabym kontakt, mimo że łączą nas sprawy zawodowe...i nie wahałabym się z tym wyjazdem za granicę...
  20. Mała jesteś ze Szczecina? No, to taki rzut beretem od Gdyni :-) Moje drzwi są otwarte dla Was dziewczyny! Ps. Właśnie zaszalałam....2 bluzki, jutro sukienka...hehe...a trzeba Wam wiedzieć jedno - na sportowo się ubieram :-) M opadnie szczęka! I o to chodzi!! Jestem naładowana pozytywną energią! ...ale i tak nie ma godz w której nie pomyślałabym o Nim... ...mój kolega powiedział mi niedawno: Mxxxx, jesteś chora....chora z miłości... ...a ja na to: Szkoda, że nie jest nią jak z grypą...wzięłabym tabletkę i po sprawie....a tak....głupie serce nie chce słuchać głowy...
  21. Heja, heja! Ja dosłownie na chwilę! Zaraz wpadają znajomi! A więc tak! Dziewczyny z Wawy - plan mam taki: ponieważ i tak mam jechać jak wiecie do Wawy pod koniec listopada, wymyśliłam, że mogę wpaść o dzień wcześniej np. w sobotę, żebyśmy wieczorkiem mogły gdzieś wyjść. Ewentualnie jeszcze w ndz możemy coś porobić, chyba, że moi znajomi - i M - wpadną już do Wawy w ndz....U mnie wszystko wyjaśni się na kilka dni przed wyjazdem...Jeśli z jakiś przyczyn nie będę mogła się z Wami spotkać-oczywiście napiszę! A Wy i tak się spotkajcie :-) Malgora mówi, że - jakby co - to mnie przenocuje, za co jestem jej wdzięczna :-) W szczegółach dogadamy się przez maile :-) Jeśli chodzi o wypad do mnie...Komu pasuje 2 weekend grudnia??? A komu pierwszy??? Wpisywać się grzecznie, zrobimy demokratyczne wybory :-)
  22. Wiecie co...ja żyję swoim życiem, ale i tak podświadomie na Niego czekam...dał mi sporo ostatnio nadziei...we mnie wciąż jest dużo wiary...On sam nie pozwala mi swymi słowami pozbyć się jej...przyznaję, że żyję teraz w zawieszeniu...podejrzewam, że dopiero, gdy sprawy zawodowe się i u mnie i u Niego wyklarują, to wyklaruje się też sytuacja z Nami... Jak będziemy w Pl, w Gdyni, jest szansa...jak wyjedziemy, sprawa pozamiatana przynajmniej na rok lub dłużej...akurat w "naszych zawodach" nawiązanie stałej relacji nie jest możliwe, krótkie romanse - tak...związek - nie... Black, mnie też pasuje 4-6.12 :-) Malgora - oczywiście dorwiemy Chucky :-) Ja też lecę!
  23. No właśnie Malgora, Chucky jest z Wawy. Trzeba ją dorwać! Wyjdziemy gdzieś w sobotę razem! Hehe! ja to mam plany na Was wszystkie! :-D
  24. Wiesz, Łezka, nie wiem, czy to zobaczył, bo On raczej baaardzo rzadko korzysta z tego komunikatora. Ale jak go otworzy w końcu, to się zdziwi, fakt :-) Mimo wszystko...kocham Go...
×