Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

blue_woman

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez blue_woman

  1. Tak, to ona śpiewa. Wczoraj już wrzuciłam tu link do tej piosenki. Utwór podnosi na duchu i dodaje siły :-)
  2. Aha i pamiętajcie - myślcie tylko o tym, czego chcecie! Nie myślcie źle, nie wyobrażajcie sobie złych rzeczy, a jak dopadną Was takie myśli - pogońcie je i zacznijcie wyobrażać sobie, że jesteście szczęśliwe i uśmiechnięte, że patrzycie na zachód słońca etc. to już zależy od Was! Puszczajcie sobie radosną muzykę, afirmujcie pozytywne rzeczy i wczuwajcie się przy tym! Poślijcie Wszechświatowi swoje prośby, marzenia i miejcie wiarę, że tak się stanie :-) Każdego dnia róbcie coś tylko dla siebie, coś, co przerwie schemat dnia. Ja tak robię - i czuję się lepiej :-) Macie wyobraźnię, posłużcie się nią :-) Nie poddawajcie się smutkowi i czarnym myślom, bo stan, w jakim trwacie, będzie trwał i trwał... Głowa do góry!
  3. Ps. To dla Was, na miły początek dnia: mój ulubiony James Brown http://www.youtube.com/watch?v=jEtAj52scpg
  4. Witam Was wszystkie! Przesyłam moc pozytywnej energii :-) Dziś afirmując 2 zdania wprawiłam się w dobry nastrój. Rano puszczałam tez sobie pozytywną muzykę - James Brown, Ray Charles i utwór "I will survive" :-) A gdy do mojej głowy próbują wedrzeć się wspomnienia lub złe myśli - gonię je precz! Dzięki temu jestem spokojniejsza :-) Na wysokości moich oczu powiesiłam sobie pewne credo. Jedno zdanie mówi o tym, że - Zapominam o przeszłości i skupiam się na tym, co dobrego przyniesie mi przyszłość. Staram się tak często to czytać, aby wdrukować to sobie w podświadomość. Jest dobrze i czuję, że będzie lepiej :-) Na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że pozytywne myślenie działa. Nie siedzę w domu wieczorami i nie płaczę, trzymam gardę i noszę głowę wysoko :-) No, ale ja chciałam się nie poddać i walczyć. Wy także musicie tego chcieć i zacząć się zmieniać! Czego Wam z całego serca życzę!!! Buziaki!
  5. Piosenka jest świetna - link do piosenki w poście powyżej :-)
  6. Tekst do "I will survive" - z pozdrowieniami! Byłam niczym skamieniała. Myślałam, że nie będę w stanie żyć bez Ciebie u mojego boku... Ale gdy spędziłam tak wiele nocy, myśląc o tym, jak wiele krzywd mi wyrządziłeś Stałam się silniejsza, nauczyłam się dawać sobie radę Teraz jesteś tu z powrotem, niczym z zaświatów, Po prostu weszłam i natknęłam się na Ciebie, Byłeś tu, bez żadnego wyrazu twarzy… Powinnam była zmienić ten cholerny zamek w drzwiach, zmusiłabym Cię do oddania Twojego klucza, gdybym chociaż na sekundę wiedziała, że wrócisz tu, by mnie niepokoić REFREN: Więc teraz idź sobie. Po prostu odwróć się, otwórz drzwi i odejdź, już nie jesteś tu mile widziany... Czy to właśnie nie Ty próbowałeś złamać mnie pożądaniem?? Czy Ty naprawdę myślałeś, że się pokruszę, że położę się na ziemi i po prostu umrę?? Nie, na pewno nie Ja. Ja przetrwam. Tak długo, jak długo będę wiedzieć jak kochać, tak długo będę żyć... Mam całe życie na to by żyć, Mam całą swoją miłość do oddania Ja przetrwam. Ja przetrwam. Użyłam wszystkich sił jakie miałam, by się nie poddać Staram się ze wszystkich sił, by posklejać kawałki mojego rozbitego serca, spędziłam tak wiele nocy, mając żal do samej siebie, płakałam... Ale teraz trzymam głowę wysoko... Zobaczysz mnie z kimś innym, przecież nie jestem małą, głupią istotką, która wciąż jest w Tobie zakochana Myślałeś, ze wpadniesz do mnie na chwilkę, a Ja wciąż będę wolna.. Ale Ja teraz całą swoją miłość zachowuję dla kogoś kto mnie NAPRAWDĘ kocha REFREN: Więc teraz idź sobie. Po prostu odwróć się, otwórz drzwi i odejdź, już nie jesteś tu mile widziany... Czy to właśnie nie Ty próbowałeś złamać mnie pożądaniem?? Czy Ty naprawdę myślałeś, że się pokruszę, że położę się na ziemi i po prostu umrę?? Nie, na pewno nie Ja. Ja przetrwam. Tak długo, jak długo będę wiedzieć jak kochać, tak długo będę żyć... Mam całe życie na to by żyć, Mam całą swoją miłość do oddania Ja przetrwam. Ja przetrwam.
  7. Dziewczyny, to dla Was!!! http://www.youtube.com/watch?v=ZBR2G-iI3-I&feature=fvst
  8. Mała, współczuję Ci, ale to może nic nie znaczyć...może potrzebuje więcej czasu... Łezko, sądzę, że Twój Pan dostanie nieźle po dupie, tylko żeby potem nie przybiegał do Ciebie z podkulonym ogonem... Malgora, tak jak gadałyśmy, zapisałam się w bibliotece i dziś wypożyczyłam Potęgę świadomości :-)
  9. Ja lecę dziewczyny! Malgora, jeszcze się zgadamy co do dzisiejszego skype'a :-) Papa!
  10. No właśnie, ja też pewnie pójdę w styczniu :-) A zakład obawiam się, że ja wygram, niestety...
  11. Malgora, do Krakowa będę jechała nocnym...masakra! Ale spowrotem - w pon - mogę zatrzymać się w Warszawie, pójdziemy na kawę!!!!
  12. Malgora, jakbyś chciała przyjechać do mnie na weekend 11-13.12, to zapraszam :-)
  13. aaa...no to super :-) Jakby zgniotki nie było, to prześpimy się w hostelu. Ja pewnie będę wracała w poniedziałek 21.12, więc może spotkam się jeszcze ze zgniotką w ndz wieczorem i w pon :-)
  14. aaa...czy Ty mimo to chcesz nadal pojechać? Bo ja bardzo! Od kilku lat nie byłam w Krakowie, bo nie miałam do kogo jechać...mam nadzieję, że nadal podtrzymujesz swoją propozycję, przespałybyśmy się w hostelu :-)
  15. I dobrze aaa, że zaczęłaś myśleć pozytywnie :-) Ja teraz czekan na film The Secret. Mam książkę, ale czasem człowiekowi nie chce się czytać, a tak to chociaż obejrzy sobie co nieco i naładuje się pozytywną energią :-)
  16. aaa...z tego co piszesz, on rzeczywiście się zagubił. Nie wie co zrobić, bo widzi, że Ty masz go dość, a wsparcia u obecnej "partnerki" z pewnością nie ma, za to ma problemy w życiu. Powinien jednak się zdeklarować - popełniłem błąd, wybacz, czy dasz mi szansę? Zamiast tego miota się jak chomik w klatce i jeszcze Ciebie tym denerwuje. Mój M też ma problemy, poważne problemy ze sobą...i dał mi jasno do zrozumienia - chce być sam, bo musi się z tym sam uporać. Wiem, że jest w fatalnym stanie psychicznym, ale nie chce niczyjej pomocy, mojej także. Ani mego wsparcia, ani mej miłości. Muszę się z tym pogodzić, mimo że zdaję sobie sprawę jakie "demony" go męczą. Boję się tylko, żeby ten stan nie trwał na tyle długo, by przerodził się w depresję. Nie mam jednak już z nim kontaktu. Żyję swoim życiem.
  17. Kimkolwiek jesteś, nie mówisz o mnie, więc nie pisz TO WY. Ja od początku wiedziałam czego, a raczej kogo, chcę.
  18. Hehe, aaa, to nie ma nic wspólnego z pozytywnym myśleniem, chyba że wizualizowałaś sobie, że do Ciebie zadzwoni :-P A to, że mężczyzna nie wie czego chce, nie jest mi obce, niestety...
  19. Malgora, specjalnie dla Ciebie ;-) I can't wait - nie mogę się doczekać!
  20. Ps. W środę idę na godzinny masaż relaksacyjny połączony z aromaterapią...mmmm...I can't wait! Pamiętajcie - w dzień i w nocy wszystko mi sprzyja :-) Myślcie tak, a tak się stanie :-) Całusy!!!
  21. Dziewczyny! Ja także czytam, ale nie zawsze mam chęć popisać :-) Mała, cieszę się, że u Ciebie wszystko zmierza w dobrym kierunku. Oby tak dalej! Łezko, zgniotko - głowa do góry i uśmiech na twarzy!! aaa, gilda...widzę, że już sobie w miarę poradziłyście z demonami przeszłości, good for You! Bikini - tak jest! Olej dziada!!!! Bo tylko na to zasłużył! :-D Ja wciąż zmieniam swoje życie w myśl zasady: pozytywy górą! :-) Pozbyłam się złudzeń i bezsensownej nadziei - wyjeżdżam na wiosnę za granicę, otwieram nowy rozdział w życiu, zaczynam swoją przygodę :-) Dziś rano puszczałam przed pracą utwór, który gorąco polecam (Malgora, Ty wiesz... ;-)) http://www.youtube.com/watch?v=ZBR2G-iI3-I Kto ciekawy tekstu, znajdzie na google, jest bardzo adekwatny do naszej sytuacji! :-) Zgniotko, mam nadzieję, że nasze spotkanie aktualne???
  22. Na Twoje szczęście zdruzgotana, to trwało tylko kilka miesięcy, a facet od początku zachowywał się jak...no, pamiętam Twą historię, więc nie masz kogo żałować :-)
  23. Mała, masz rację...ja też parę głupot zrobiłam przez ostatni miesiąc...teraz wiem, że niepotrzebnie naciskałam, tylko go tym zmęczyłam i zraziłam do siebie...człowiek jednak uczy się na błędach, więc już więcej nie będę się narzucała. Kocham go bardzo i bardzo chcę z nim być. Żeby tylko dostał pracę w Pl i wrócił do Gdyni...
  24. Jeśli Ty go kochasz, a on powiedział Ci, że nie kocha Ciebie - nie poszłabym na Twoim miejscu ani nie kontaktowałabym się z nim.
×