BLANKA1986
Zarejestrowani-
Zawartość
16 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
1 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Halo? Są tu jeszcze dziewczyny i autorka? Hovaa ciekawy wątek.
-
zakochuje :-)
-
BLANKA1986 dołączył do społeczności
-
Ty tego w Niej nie zmienisz.........Ona musi sama zmądrzeć...... ja proponuję Ci abyś zajął się swoim życiem, oddawał swoim pasją zainteresowanią........poznawaj nowych ludzi.....może poznasz kogoś kto bedzie Cie szanował...... nie dawaj jej żadnych oznak zazdrości czy czego innego, żyj własnym życiem...........może dopiero wtedy jej sie oczy otworzą że nie jest pępkiem świata i o Ciebie też trzeba zabiegać, ale może wtedy będzie już za pozno......ostatnio pewna osóbka na tym forum powiedziała piękne słowa....ze miłosć należy pielegnować, że oboje musza o siebie zabiegać.....
-
youngster23 według mnie to trochę dziwne,ta dziewczyna sobie trochę pogrywa bo rani i Ciebie i w przyszłosci może zranić tego drugiego.... hmmm, niewiem czy można kochać dwóch mężczyzn.... wydaje mi sie, że tak naprawdę to jeszcze nie końca wie czego chce od życia......Moze dla Ciebie to znak że to właśnie nie ta osba...... wiesz teraz dla Ciebie to jest bolesne ale z perspektywy czasu spojrzysz na to dojrzalej.......wiem ,że jest trudno zwłaszcza gdy się kocha tą osobę, spędziło sie tyle lat....wspólne plany.......marzenia......... a co do powrotu, to możesz czasami czekac i czekać........a piękne chwile ci będa umykać.......zasatnów się czy warto......
-
no tak, tu leży sedno sprawy........lęk przed samotnością :-( ....... ehhh albo głupia wiara że może będzie lepiej, bedziemy się bardziej starać, wszystko się poprawi po takim powrocie:-( ale czy tak bedzie?? czy będzie tak samo albo jeszcze gorzej .......
-
i nie poszłam.......aaa za dużo by mi nie powiedział bo tam za dużo ludzi by się kreciło, pewnie by udawał ze nic się nie stało..... a jednak stało się !!! I liczę na jakąś szczerą rozmowę :-( kurcze, czemu się nie odezwał w czwrtek albo piątek? miał wtedy wolne, spotkalibyśmy się i pogadali.......A nie przepraszam, w piątek się odezwał wieczorem, heh chyba tak pózno zeby nie musiał przyjeżdzać..... drożdżyk, masz rację, wiesz wtedy jak wychodził po tej " kłótni" to powiedziałam mu że to będzie koniec jak wyjdzie , jak nie porozmawia ze mną jak ludzie dorośli to On na to z sarkazmem już to nie raz słyszałem :-( hmmm, chyba za dużo zaczął sobie pozwalać :-( ehhh chyba mnie jakaś nienawiść wzieła w stosunku do Niego. Hmmmm ponoć miłość od nienawiści dzieli cieniutka granica :-(
-
już nie wspominając o tych wszystkich zakochanych par wkoło :-( wszystko mi potem Go przypomina.......... :-(
-
Droga aaaaa, miałam nadzieję że porozmawiam z Tobą, bo czytałam to forum od początku i wiedziałam że Twój były jest policjanten...... hmmmm łatwiej można się zrozumieć........wymienić spostrzeżeniami....... Mam nadzieję że jakoś się trzymiesz? do przodu? No muszę Ci powiedzieć, że nie jest łatwo, zanim poszedł do tej roboty był INNYM człowiekiem, teraz to zdarzyło mu się być bardzo agresywnym w stosunku do mnie, zero szacunku.... wiesz czasami się zastanawiam czy warto jeszcze.......... może zasługuję na kogoś lepszego, kto bedzie mnie szanował.......a nie pomiatał czasami jak śmieciem........Hmmmm, podobna sytuacja- niekończące kłótnie, fochy, pretensje.......ehhhhh ehhhhhh zdaje się na los......... zobaczymy czy się odezwie, jak sie zachowa.........
-
Hmmmm i co tutaj zrobić.........
-
behemo, czasami bywały gorsze słowa :-( Kiedyś taki nie był, a od jakiegoś czasu jest inny - bardziej agresywny, impulsywny ......praca go zmieniła..... z zawodu jest policjantem. w sumie to ja chyba sobie pozwoliłam na takie traktowanie..... za łatwo i szybko wybaczałam gdy wcześniej pojawiały się takie incydenty:-( czytałam to forum od samego początku , i uważam że masz w sobie dużo siły, podziwiam za to, może i ja pewnego dnia też ją znajdę.......
-
Najgorsze jest to że zawsze po takich kłotniach po jednym czy dwoch dniach godziliśmy się, a teraz nic, 5 dni ciszy :-( ...........
-
nie rozumiem nic, zarzucał mi że się go czepiam bez przerwy.........ale tak nie było :-( czemu on tak to wszystko odbiera........
-
Drożdżyk dziękuję że odpisałaś, każde słowa się przydają, przeczytałam Twoją wypowiedz i troszkę lżej na serduchu się zrobiło. Dziękuję Hmmm, kłotnia była naprawdę o błachostkę- w skrócie o to że rzuciłam mu skórkę od banana w samochodzie i mogłam przez to wybródzić mu siedzenie , ehhhhhh wiem banał totalny, ale podejrzewam ze to był tylko pretekst........pewnie zbierało się i zbierało i wybuchł :-(