Loonah

Basiula, witaj w klubie:) tez mam strachy jak mi sie samej w domu zostaje - jeszcze smieszniej bo nawet w dzien, jak jest jasno... Zostalo mi wszystko w glowie po tych horrorach i czytaniu kryminalow:) Ale jestem zmeczona... Chyba z pol szklanki wody wypocilam wlasnie przy cwiczeniach...

Superburek, wierze, tak jak to Basiula napisala, ze swoje zdanie wyrazilas zeby cos uswiadomic i z dobra intencja:* dziekuje, ja rowniez szanuje Twoje zdanie:) ale widzisz, wszystkie sie tu roznimy - a to wiekiem, a to dlugoscia staran, a to charakterem i przejsciami... Dlatego rozumiem czemu tak piszesz i gdybym byla na Twoim miejscu pewnie myslalabym dokladnie tak samo:* ale jak widzimy dzieli nas i rozni sporo doswiadczen i ja narazie jeszcze sobie wszystko planuje...

Dziewczyny, ja rozumiem i Wasz i Satyny punkt widzenia... Dopoki ktos sie nie stara dlugo moze nie podzielac Waszego zdania i na odwrot, jak Wy dopiero zaczynalyscie sie starac to pewnie nie pragnelyscie tego tak bardzo jak teraz, bo im dluzsze oczekiwanie tym wiekszy smutek... Tak to przynajmniej czuje... Ja tez sobie narazie planuje tak jak mi wygodniej, tzn. zeby nie miec uciazliwego - duzego - brzuszka na slubie, zeby termin porodu nie wypadl mi w sesje albo obrone pracy... Nie ma w tym chyba nic zlego, prawda? Ale wiem ze im dluzej przyjdzie mi sie starac tym bardziej moge zalowac tego co teraz mysle i Wam pisze... W zasadzie w rodzeniu w grudniu nie ma nic strasznego, tylko wlasnie dziecko idzie do szkoly jakby mlodsze, ale to i tak widac tylko w pierwszych latach nauki, potem sie elegancko wyrownuje:) ja na przyklad jestem pazdziernikowym dzieckiem a bylam w podstawowce najwyzsza w klasie:-D nie czulam nie jakos niedorozwinieta w porownaniu z reszta dzieci;) Basiula, chyba bedzie z tymi plamkami tak jak pisalas, od anty... Innego wyjscia nie widze... Tylko teraz mysle, dlaczego mialam ta szyjke wysoko...

Hej kochane:) u mnie dzisiaj znowu 36,3... Wiec juz napewno te 3 plamki nie byly od owu... Nie wiem co to wtedy bylo...

No i nie wiem co z ta szyjka... Znowu nie potrafie jej zbadac... Dookola palcow bylo mieciutko, na koncu tunelu tez, ale kawaleczek dalej czulam cos twardszego... Nie wiem ktore to byla szyjka, ale chyba bylo dosc wysoko bo musialam cale palce wlozyc - na tyle na ile sie dalo... Ale zauwazylam cholerna ciasnote! Pare razy probowalam juz badac szyjke ale zawsze bylo duzo luzniej... No i to chyba nie owu bo sluzu odpowiedniego nie ma, tylko taki bialy i sie nie ciagnie...

Czyli nie pozostaje nic innego jak czekac...

Teraz to nie dam rady bo w szkole na wykladach siedze, za jakies 2godz bede w domu to sprawdze:) dzieki Basiula:* o tym nie pomyslalam:) No i racja, poczekam, czasami przed owu wystepuje spadek temp a potem wzrasta, u mnie by to pasowalo:) tylko zadnego bolu nie czuje przy jajnikach...

Aha, nadzerka na szyjce sie robi, nie wiedzialam:) No wlasnie ten cykl jest pierwszy bez tabletek... Okoloowu to raczej nie jest bo temp niska - 36,3... No i dzisiaj dopiero 10dc, @ sie skonczyla w 5dc... Pierwszy raz mi sie tak przytrafilo... No a tabletki bralam tylko 3 cykle, mialam nadzieje ze nie wplynely na mnie za bardzo...

Basiula, mialas jakies objawy jak pojawiala Ci sie ta nadzerka...? Ja wczoraj mialam dziwna sytuacje, bo wieczorem zobaczylam na wkladce 3 zaschniete plamki krwi... A pozniej takie przeszywajace uklucie posrodku macicy jakby... No i dzisiaj delikatnie podbrzusze mnie pobolewa.. Nie wiem co jest grane a w glowie juz tysiace scenariuszy - m.in. nadzerka...

Moja Sonia, czyli ten maly rudy potwor byla sterylizowana 2 lata temu, biedulka miala halucynacje jak sie budzila z narkozy i uciekala, na ile mogla, przed kaloryferem, pamietam to jak dzisiaj:) wtedy mi nie bylo do smiechu, a wrecz ryczalam ze ja pozbawilam mozliwosci bycia mama... Ale wolalam zrobic to niz sie pozniej zastanawiac co z malymi... I moja pieknosc trafila do nas przypadkiem, ktos ja chyba wyrzucil, bo blakala sie po naszej wioseczce az trafila do nas, a wiedziala dobrze gdzie ma przyjsc i Bog ja wyposazyl w atuty ktore pomagaja jej zaskarbic sobie sympatie ludzi:) i tak, juz w lutym, minely 2latka jak spi sobie z nami w lozkach:) Ale jest przekochana, uwielbia sie tulic, czasami wyglada wtedy jak maly czlowieczek:) i jest piekna:) nie wiem jak ktos mogl takie chude bezbronne cudo zostawic na mrozie...

Widze ze bylo male spiecie na linii... Ehh... Ja juz po moim wieczornym zabiegu:) skora przyjemnie wygladzona:) mniam:) tylko zapach taki sobie, mimo ze dodalam olejek kamforowy... Ale co tam, dzisiaj spie sama, to moze mi smierdziec;) w sumie to spi ze mna jeszcze moj rudy potwor, ale ona na mojej pierzynce pod swoim kocykiem takze nie powinna czuc, chyba:) A moj kulfon za to sie od popoludnia nie odzywa i chyba mu sie zbierze za to w niedziele...

Basiula to nie wiem co to z Toba... A moze sluz byl wewnatrz i nie wyszedl na wierzch...? No a ja w koncu na tylku siadlam:) samochod sprzatalam - blyszczy, juz nie bede sie wstydzic wsiadac do niego;) w srodku tez czysto i pachnaco, az milo sie jezdzi:) ale jaka woda byla brudna po myciu to glowa mala... No i odkrylam pare rdzawych ognisk:( w sumie czemu sie dziwic, w tym roku mojemu czerwonemu byczkowi stuknie 14latek... Spacerek tez dzisiaj zaliczylam, teraz po jedzonku chwile odpoczne i trzeba w domu posprzatac bo jutro do szkoly... Potem chwila nauki i czas na relaks:) bede sie bawic algami, jakas maseczke na twarz naloze, masaz stop sobie zrobie i spac, bo od 4 jestem przytomna...

Poki co obserwuj dalej temp, tak jak pisalas i zobaczymy czy bedziesz miec skok, jak tak to ciaze trzeba bedzie wykluczyc, a jak nie, to pewnie wkrotce pojawia sie objawy ciazowe:) czego Ci oczywiscie zycze:)

A to tak szybko by do implantacji nie doszlo... Bardziej prawdopodobne by to bylo gdybyscie sie kochali 1-2 dni przed tym krwawieniem, plemniki zdazylyby zaplodnic komorke jajowa ok. 1-2 dnia krwawienia i w 5 moglby sie juz zarodek umieszczac w macicy... Dla rozjasnienia sytuacji powiem Ci ze plemniki wedruja do jajeczka ok.12 godzin i wlasnie po tym czasie najwczesniej dochodzi do zaplodnienia, a z implantacja schodzi od 3 do nawet 12 dni od zaplodnienia...

Czyli dosc wczesnie... A moze zaszlas wlasnie podczas tego krwawienia... Moze tez po prostu masz tak wysoka temp...? Basiula ma racje - beta prawde Ci powie:)

Zajscie pod koniec cyklu jest raczej malo prawdopodobne, z tej racji ze jajeczko jest zdolne do zaplodnienia tylko przez kilka - kilkanascie godzin a faza lutealna trwa kilkanascie dni... U Ciebie patrzac na dlugosc cykli albo owu wystepuje pozniej albo masz faze lutealna dluzsza niz 14dni... A jeszcze zapytam o ktorej godzinie mierzysz temp?

Hmm... No jakis tam cien kreski widac... Z temp moze byc tak jak pisala Superburek, nic nie czujesz 'w srodku'? Jest tez inna mozliwosc:) sa takie teorie ktore mowia ze plamienie / krwawienie srodcykliczne jest najbardziej plodnym czasem - jesli robilas juz wczesniej pomiary temp to sprawdz w poprzednim wykresie czy 1. Wystapil skok temp 2. Temp spadla przed @ Napisz to bedziemy dalej dedukowac:)

Izulek, jak milo przeczytac takie dobre wiadomosci:-D super ze Malenstwo rosnie:) A teraz nic tylko tamtemu lekarzowi jaja skopac...

No to moje laski: ZACZYNAM NOWY CYKL:) Nie wiem czy sie kiedys tak z @ cieszylam...

Rozowa chmurka, ale Ty masz oba jajniki?

Rtg pluc...?:-D:-D:-D to Kotka:) ale jaja:)

I wyslalam Ci zaproszenie:) jak cos to Ania jestem:)

Basiula, suknia czadowa, ale rzeczywiscie jak na moje wiejskie realia duzo za odwazna - ksiadz by na zawal padl, ale przed tym zdazylby mnie jeszcze z kosciola przegonic:) u nas nawet ramiona maja byc zasloniete...

Ok, poszukam:)

Oriananana w maju zaczniemy sie starac a slub dopiero we wrzesniu... Ale mam nadzieje ze juz z bobkiem w srodku:) A rezerwacja terminu - nie robi sie? Niby ja w malej wiosce mieszkam i slubow tu niewiele... Ja tez mam swoja wymarzona sukienke:) http://www.maggiesottero.com/dress.aspx?style=A3206 Tylko moja figura do niej kiepska... Basiula moze i mi pomozesz? A jak masz gdzies zdjecie swojej to wklej link:) ja tez chcialabym swoja szyc, choc i w glowie mam tez inne koncepcje:) za tamta z linku 4,5tys trzeba dac...