Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rogaty

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. nie lubie was normalnie jak czytam to co piszecie... zachowujecie się jak nadęte bufony. aż mi was szkoda...
  2. jakie co dwa tygodnie, jakie co dwa tygodnie, nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. jedni spotykają się z dziećmi codziennie, inni co 2 dzień, kolejni co 3 dni, niektórzy raz na tydzień a Ci którym kobiety zazwyczaj robią problemy w kontaktach z dziećmi widują się z nimi 2 razy w miesiącu ! więc co dwa tygodnie ! ja swoich brzdąców mam prawie codziennie. i nie jestem jak te wasze statystyki. To, że źle trafiłyście to nie nasza wina, to wasz problem.
  3. skoro dzieci dla niej ważne, to dlaczego wydaje pieniądze na tatuaże, imprezy i wyjazdy ze znajomymi, kiedy ja biorę dzieci? a biore co weekend. więc wydaje mi się, że jeżeli nie ma pieniędzy i chce większych alimentów to na kogo ? na dzieci ? z i do przedszkola dzieci prowadza babcia, do lekarza chodzi babcia... co to za matka ? czy w ogóle taką osobę można nazwać matką? pieniędzy niech trochę zaoszczędzi, a nie rozpierdala na prawo i lewo to ją będzie stać na wszystko.
  4. eheh jak grochem o ściane :-) pluj jej w oczy to powie, że deszcz pada :-) zwyrodniałe matki... prawda w oczy kole...
  5. a mi właśnie zmniejszyli alimenty ! nie ma cwaniakowania ! trafiłem na "sędziego" - w końcu ktoś kto realnie spojrzał na potrzeby małoletnich ! a nie wysłuchał żoneczki, która naopowiadała głupot ! i heyah :D pozdrowienia dla wytrwałych i walczących ! chłopaki nie poddawajcie się ! walczcie o swoje ! mi się udało ! wierzcie a i wam się uda ! ;-) pozdrawiam !
  6. no i co panienki ?! nie skomentujecie ?! aż dziwne... prawda w oczy kole ?!
  7. a co to toylko ojciec musi dawać pieniądze?! od czego matka?! oboje rodzice mają obowiązek alimentacyjny i to nie wobec drugiego rodzica, ale wobec dziecka ! nie wiesz o tym ? przecież alimenty płaci się na uzasadnione potrzeby małoletniego, a nie matki czy ojca, prawda?!
  8. normalnie piekło... tylko dlaczego ? skoro to tobie kobieto palma odbiła ? aaaa wiem... mamusia wszystko może ! a tatuś ? tatuś jest ten zły, niedobry...
  9. cyt "postawcie sie w odwrotnej sytuacji, że to Wy płacicie alimenty. Gdyby Wasz były siedział w domu i domagał sie alimentów coraz wyższych to co ? Moze byście się nie zezłosciły, ze leń siedzi i chce zyc z waszej kasy?" a sytuacja wygląda mniej więcej tak: podkreślam niejednokrotnie przy każdym spotkaniu: "muszę sobie jakoś poprawić byt"... no tak... SOBIE ! bo komu innemu ? chyba nie dzieciom...!? bo po co...?! przecież mają jeszcze w czym chodzić... co zrobić z tymi pieniędzmi? pranie pfF, gotować po co ? dzieci jedzą w przedszkolu... na solarium sobie pójde i jeszcze na fitnes ! przecież muszę jakoś wyglądać szukając nowego sponsora, prawda ? a żeby się zrelaksować po całym tygodniu pracy i zajmowaniu się przez mamusię moimi dziećmi, która przy okazji odbiera ich codziennie z przedszkola pójde sobie do centrum odnowy biologicznej na jakiś masaż... przecież mi wszystko wolno, prawda ?! a jako podsumowanie usłyszysz ode mnie: "NIE WYLICZAJ MNIE" i jak tu się nie wkurwić ?! ciekawe jak byścię się czuły w takiej sytuacji... czy kupiłybyście dzieciom skarpetki za 2 złote, czy wydały 100 zł miesięcznie na adwokata, który poradzi i pomoże w sądzie, żeby z czegoś można było sobie jakieś pieniądze odłożyć...? chociażby na wyjazd z dziećmi na wakacje... bo nie wydaje mi się, żeby któraś z was wyraziła zgodę na niepłacenie alimentów przez okres 2 tygodni, kiedy dziecko będzie z tatą na wakacjach...!? mylę się ?!
  10. do Aborteny tak. netto ma 1900zł. (plus 900 alimentów) mieszka z matką w domu jednorodzinnym, wszystkie koszty NA PÓŁ, a nie w większej części jak to podała... ja mieszkanie wynajmuje i spłacam kredyt...i jestem na diecie...
  11. a z czego mam żyć? musze kurwa żebrać o pieniądze, to już nikogo nie obchodzi...:-(
  12. musze niestety z przykroscia stwierdzic, ze pani sedzia zajmujaca się moją sprawa dala mi juz do zrozumienia, kto ma wiecej do powiedzenia na sali rozpraw. narazie siedze cicho, ale to tylko chwilowo...
×