Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Amerrka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Amerrka

  1. MIki gratualcje!!!! To kiedy weselicho?:) Martita też gratulacje z powodu chodzenia. Piotruś z pokoju do pokoju ni e przejdzie jeszcze le tak pół pokojuda radę:) U nas święta dosyć męczące, bo tyl ewizyt i dziecko nie mogło się wyspaćporządnie. Moj maz jest ojcem chrzestnym dziewczynki co sie w swireta urodzila wiec my zawsze z swieta mamy jeszcze dodatkowa wizyte do przejscia co mi wcale nie jest na ręke bo u nich urodziny dzieciece przeradzaja sie w imprezy dla doroslych do poznego wieczora a ja nie lubie takich nasiadowek a juz z dziecmi t w ogole. Piotrus ciezko znosi takie siedzenie przy stole a ja ciezko znosze jak wszystkei ciotki i wujkowie buzi od niego chcą.... No ale w tym roku mowilam, ze my dopiero co po rotawirsuach wiec obylo sie bez calowania. Ale powiem Wam, ze mielismy przed samym swietami jeszcze nawrot rotawirusa i my juz niby zdrowi i lekko to przeszlismy bo be wymiotow tyle, ze przez dwa dni dieta bezmleczna, ale 80% ludzi ktrzy sie z nami zetkneli chociaz na chwilke nastepnego dnia w kibelku siedzieli pol nocy. Powiem wam, ze ten wirus jest okropnie zarazliwy. Naawet ludzie ktrozy sie przez chwileczke z Piotrusiem pobawili sie zarazaja. Zdecydowania nei polecam. No ael nic na szczescie jest to do opanowania, tyle, ze męczące. A ja sie zwazylam i sie okazalo, ze znowu schudlam wiec przez swieta bez oraniczen jadlam i musze sie troche podtuczyc bo nie dosc, ze mała jestem to jeszcze chuda jak patyk. A dzisiaj jeszcze urlop mielsmy i ns nartach bylismy:) Pozdrawiam:)
  2. No dziewczynki tez Wam zyczę pogodnych, spokojnych świąt:) Buziaki świąteczne!
  3. Anika pychotka! Zapisze sobei i tez kiedys zrobie! SŁuchajcie po pierwszae do u Piotrusia zaczął się włąśnie skok rozwojowy. PO drugie obawiam sie, ze rotawirus do nas wrocil:( Jestem zalamana. Łamie mnie w kościach i mam beigunkę a Piotrus nie ma apetytu. Co za okropieńśtwo. Na dodatek chyba Wam nei pisałam ale zmarł dziadek moejgo meza wiec jes\cz\e jutro idziemy na pogrzeb. Nie ma co wesołe święta:(
  4. Dziewczyny masakra! dzisiaj Piotrek przeszedł samego siebie. Obudził sięo przed 1 w nocy i nie spał do po 3 a potem nawet jak zasnął to sie budził co chwilę. Siedzę w pracy i zasypiam:( Nie mam pojęcia o co mu chodziło, nie płakał nie chciał jeśc nie chciał pić, wyglądał na śpiącego tylko tak jakby nie mógł zasnąć. Wiercił się wstawał, ciągnął mnie za włosy. Powiem Wam, że myślałam, że sie załamię. Juz nie miałam ani grama cierpliwości Położyłam go do łóżeczka i zostawiałam ale długo tak nie wytrzymałam bo tak najpierw pokrzykiwał i nasłuchiwał a po[tem się rozpłakał i chodził w kółko po łóżeczku i juz mi się go żal zrobiło i go wzięłam. szczerze mówiąc juz nawetnie pamiętam jak zasnelismy. Dziewczyny co zrobic w takiej sytuacji i jak yslicie dlaczego on tak sie budzi w srodku nocy i nie spi. Dalam mu viburcol ale przeciez nie bede mu dawac codziennie teraz a on tak co noc sie budzi i nie chce zasnąć ostatnio:(
  5. Hahahaha:) Łapa ale się naśmiałam jak to czytałam:) Martita współczuję ale ja wierzę, że jeszcze mamie się uda dolecieć! Ja pracuje i nie mam czasu i sily wieczorami nic robic i mam stresa, ze na swieta nei zdaze. Co roku mam takiego stresa ale jeszcze nigdy nie bylo tak, ze dziecko praca i swieta:) No zobaczymy, musze dac rade:) Piotrus mi sie wydaje coraz mądrzejszy:) Do tej pory robil papa ale nie wtedy kiedy trzeba a dzisiaj jak babcia wycodzila to tak ladnie lapeczką pomachał. Jesli chodzi o jedzenie to Piotrus jakims wielkim żarłokiem nie jest ale jak ja coś jem to on też musi koniecznie. Dzisiaj sobie wino piłam i nie moglam sie odpedzic bo podchodzi lapki do kieliszka wyciąga i buzkę otwiera:) Ale mi to nie przeszkadza, ze on tak wszystko chce sprobowac tylko sie cieszę, że jest otwarty na nowe doświadczenia, chce wszystkeigo spróbować:) A z gorszych rzeczy to osatnio mamy beznadiejne noce. Chodzę jak Zombie bo Potrus budzi sie np o 1 i nie spi do 3, w ogole go trudno uspic, zmeczony jak nie wiem, zasypia przy zabaiwe na podlodze a jak go probujepolzyc to wstaje. I jak sie budzi w nocy na jedzenie to wcale nie chce jesc i nei chce tez spac. Nie wiem, moze mu zęby nastepne ida bo lekarka mowila, ze juz bardzo spuchniete ma te gorne dziąsła. Jutro i pojutrze przyhcodzi moj brat i bedzie Piotrusi PILNOWAŁ. On ma 22 lata i jeszcze nigdy sie nim sam nei zajmował i ciekawa jestem jak mu pojdzie:) No ale ciesze sie bo on jest bardzo za Piotrusiem i do tej pory nie bylo okazji zeby sie tak dobrze poznali a jest jego ojcem chrzestnym. A jak teraz posiedzi z nim poltora dnia to sie poznają lepiej:)
  6. Hej Martita to nasi synkowi razem zaczynaja bo Piotruś już właśnie aczyna chodzić też:) Od wczoraj tak nagle zaczął i teraz juz norlanie zacyzna chodzić i juz tak z poltora metra sam przejdzie! Ale fajnie nie?
  7. Widzisz ANika na pewno dlatego Ci mleko zanikło bo nie karmilas w ciagu dnia. U mnie tak walsnie bylo. Piotrus w ogole nie chcial mleka w ciagu dnia, ani z butelki ani z piersi, jadl tylko lyzeczka wiec jak juz poszlam do pracy to szybko poszlo.\Jesi chodzi o butki to mam ten sam problem wlasnie. Skarpetki ciagle spadaja, mam takei butki samorobne ale tez za super nie sa, najelpiej na bosaka ale to przeciez zimno i tez sie wlasnie zastnawiam. Moze te skarpetki co Martita mowila. Musze sprobowac, tylko teraz tyle wydatkow ze mi troche szkoda kasy. Anika z chęcia bym sprobowala tego mleka Gerber! WLasnie msyalam, zeby je kupic, zwlaszcza jak mowicei ze tanie bo na tym bebiko to zbankrutuje bo kartonik idzie przez pol tygodnia.
  8. No właśnie Martita, Igor słuch abajek? Piotrrus lubi ogladać ksiązeczki ale ze słuchaniem to raczej nie bardzo bo go szybko nudzi jedna strona i musze przewraca a wogole to najbardziej mu sie podoba, ze ksiazeczke mozna otweirac i zamykac:) Ale za tlubi bardzo wierszyki i pioseneczki i musze juz postanowilam kupic mu ksiazke z wierszykami typu lokomotywa czy kaczka dziwaczka:) O jakim mleku mwicie ze sie nei pieni? Bo wlasnie bebiko sie pieni i mnie to strasnzie wkurza i za male ma opakowania tera zkupuje bebilon ale tez chyba sie pieni. Ja myslaalm, ze wszystkei te mleka sie tak pienią.
  9. Anika to Ty też nie szczepiłaś na rota? Myślałam, że jestem jedyna na tym forum, która nie szczepiła?:) Na pneumokoki będę szcepić, mieliśmy jutro no ale trzeba przełożyć. Menigokoki tez sie teraz szcepi? A nie pozniej? Coś mi się kojarzy, ze to choroba nastolatkow. Powiedz mi Łapa bo Ty chyba jestes obeznana z tematem, kiedy mogę zacząć podawać mleko Piotrusiowi? Bo na razie trzymam go na diecie-na kleiku ryżowym i gotowanych warzywkach ale bez mleko to ciężko sprawa np na wieczór albo wnocy. On nie pije nic gęstego przez smoczek więc kleik ryzowy musi byc podany lyzecką i wczoraj musialam o wstac i go do krzeselka posadzic i dac kleik, a tak to butla i heja... Zreszta widze, ze on bardzo chce mleko ale boję się, żeby go nie pogoniło znowu. Martita to maszx całkiem dużo jak 600 zł, to faktycznie warto pochpdzic na te wizyty a jak jeszcze sobei dorobisz w weekendy to juz wogole nei jest tak źle:)
  10. Hej Dziewczynki:) Udało nam się uniknąć szpitala. Na całe szczęscie Piotrus pił więc się ne odwodnił ale co ja się strachu najadłam to moje:( Najgorsza była sobota bo Piotrus nic nie jadł tylko pił i spał. A jak za dużo wypil na raz to zwracał. A taki słabutki beidulek, że jak nie nasz Piotruś. I poilam go tak jak mi Łapa radziłaś. No ale w niedziele zaczął trochę jeść i nie zwracać. Jak zjadł pierwszy raz kilka lyzeczke kleiku na wodzie, to się popłakałam (po cichu, z ulgi, że najgorsze za nami). No ale dzisiaj juz jadl wcale nie tak malo wiec mysle, ze juz bedzie coraz lepiej. Oczywiście jeszcze do zdrowości trochę nam brakuje ale myślę, że kryzys minął. A i odpoiadając na pytanie: na rotawirusy nei szczepiłam, bo uznałam, że nei warto, sama nei wiem czy dobrze zdecydowałam no ale już teraz nic nie zmienie. Monikka gratulaje zdanych egzaminów. Anika Tobie też:) Bo chyba też zdałaś:) Martita nie martw się, jak Ci dadzą jakaś ofertę pracy to na pewno tak pogadasz, zenie bede chchieli cie ztrdunic. Ale ja wlasciwie nie rozumiem czym ty się przejmujesz, ze stracisz te 400 zł? Czy Ty jakos więcej dostajesz? Jesli chodzi o pobyty w szpitalach o porodzie to ja to okropnie wspominam i bym na pewno ciezko przezyla gdybysmy muslie tydzien lezec, no ale juz wiem, ze koiety duzo przezyc mogą i dają radę. Silne jestesmy po prostu:) Eva bardzo Ci współczuję takich przezyc ale teraz to juz nawet nie ma po co wspominac, no chyba, zeby tylko docenic ze wszystko jest dobrze. |Acha tesciarka! zaglosowalam na zdjecie, super jest:) Tesciarka trzymam kciuki za tą koleznake Twojej mamy i jej dzieciaczki. Idę spać kochane! Zdrówka życzę bo to najważniejsze zwlaszcza przy dzieciach!
  11. Słuchajcie dziewczyy mi się aż pisać nie chce. Nie wyszliśmy jeszcze z jednej choroby a juz mamy drugą:( Grypę żołądkową. Piotrus nic nie je tylko pije a co mu probuje dac do zjedzenia to nawetnie zdazy polkąć a już zwraca:( Ja juz jestem spakowana do szpitala, skierowanie tez mamy bo jak sie odwodni za bardzo to bedzie trzeba jechac na kroplówkę. No jak pech to pech:( Na pewno się zaraził jak bylismy w szpitalu n a tych inhalacjach. Caly czas spi a jak sie obudzi to pije i spi dalej. No takie zmartwienei ze nie wiem. Taki byl zdrowiutki w ogole nie chorowal to jak go wzielo to wszystko naraz. Echhhh.... Pociesz mnie tylko, ze wszyscy mowia ze takie rzeczy zołądkowe to są dosyć krótkotrwałe. Mam nadzieję, że u nas się sprawdzi.
  12. Hej dziewczyny! Ja tak od końca zaczne ale wlasnie ja nie moge znalesc dobrego rozwiazania na butki albo skarpetki bo albo sie pocą mu nóżki albo się ślizgają i widzę, że fajne te skarpetki! Ja też takie musze sobie kupic, musze poszukac u nas. A my chorzy wszyscy! Z Piotrusiem byliśmy na pogotowiu wniedzielę i nas skierowali do szpitala bo podobno nmiał duszności. Tak naprawde się okazało, że to nie były jakieś specjalne duszności ani nawet zapalenie oszkrzeli tylko pełno miał śluzu w górnych drogach oddechowych i ciężko przez to mu bylo oddychać. Dostał inhalacje i wrócilismy do domu ale co sie stresu najedlismy to nasze:( A wszystko się zaczęło od tego, że mój mąż przyniósł z pracy jakiegoś wirusa i my dostaliśmy katar i ból głowy a u dziecka to od razu się robi na poważnie. No ale jest wszystkook, zdrowiejemy wszyscy już:) Też mnie to intersuje jak to nie dawać mleka na wieczór już. I w ogole powiedz mi Martita jak odzwyczajałaś Igora od jedzenia w nocy? Bo on juz tylko pije tak? Tez musze zaczac Piotrusi atak odzywczajac ale mi sie tak nie chce....bo co ja mu dam pic to on nei chce zasnac i mamy wyjętą godzinę z nocy. A przez tą chorob e to jestesmy tak niewyspani, ze na razie mam dosc. Pierwszej nocy keidy on sie tak zle czul o sie biedny obudzil o 1 i nie spal do 5 wiec byla masakra:( No i ja tez wlasnie kupila szczoteczke do czyszczenia ząbków i też musimy sie za to zabrac:) No ale to juz jak bedzie zdrowy bo teraz na wieczor inahalcje czyszcenie nosa-same nieprzyjemne zabiegi wiec juz nei bede go draznic bardziej. No Dobena to teraz się zacznie:) Oczy dookoła głowy. Troche bedzieci musieli sie uodpornic na wypadki, bo coraz weicej bedzie upadkow-im wiecej wstawania tym wiecej wypadkow;/Ale to jest super tak patrzec jak sie taki maly czlowieczek poruszac zaczyna:)
  13. Ale się dziewczyny rozpisayłyscie:) Aż już nei mam sily na wszystko odpiwadac chociaz wszystko czytam. 100 lat dla Lilianki!:) I zdrówka dla Mateusza! Gratuluję postępów dziecizaczkow Dobean i MOnikka:) My bylismy dzisiaj na basenie i tak jeszcze Piotrus sie nie smial chyba nigdy. Moj mąż nurkowal i sie nagle wynurzal i robil "a kuku" a Piotrek tak sie zasmiewal, ze czasami nie bylam pewna czy on sie dlaej smieje bo tak smiesznie kwiczal:D I w ogole wiecie co moj maz zrobil!!!! zanurzyl mu buzie pod wodę! Tak bardzo szybko no ale cala buzie! Specjalnie nei neichcacy!!! NIe kosmentuje tegobo mnie normalnie zatkalo....a Piotrek jak tylko wyjal wode z buzi to znowu w smiech. Anika trzymamy kciuki!!!!!!!! Dobena napisz co Ci lekarz powiedzial o tejbiegunce i trzymam kciuki za szybka przeprowadzke. Tesciarka a jak tam Twoja iGunia? Mnie jakas choroba chwyta:( Idę spać, dobraoc:)
  14. Ojej teściarka!:( Biedna Igunia:( To Ty uważaj, żebys się nie zaraziła. A szczepiłaś ja na rotawirusy? No bo to chyba rotwairusy powodują grypę żołądkową co? Kurcze ja nie szczepiłam.... Dawaj jej dużo pić. No ale to pewnie wiesz:) Dobea gratualcje ząbków. Nie mogłąś się doczekać a teraz wychodzą po kilka:D My na Sywlestra idziemy do znajomych bo sobie dom kupili i już od dwan wiemy, ze tam będzie. Muszę też troszkę Piotrusiowy dawać chlebka. ZNaczy ja mu troszke nieaz daje ale nie tak zeby normalnie kanapeczke jadl, no ale on jest młodszy niż Wasz dzieci i ja sie troszke boje, ze sie zakrztusi. Ale Martita to jest dorby pomysl ze dajesz Igorowi do grzebania osobną łyżeczkę. Bo u nas właśniejedzenie wyglada tak, ze piotrus probuje chwytac lyzeczke i miseczke a ja mu zabieram. Do tej pory mu dawalam takie zupki wiec zawsze sie balam ze sie wyleje ale faktcyznei musze mi zrobic tak, ze bedzie mial osobno ziemniaczki, miesko i suroweczke, SUper:) Oj u nas też pada śnieg ale z deszczem i od razu się roztapia. Ale pomimo, że nie jest jakaś fajna pogoda to rano jak zobaczylam śnieg to aż się wzruszyłam, że pierwsze święta Piotrusi będą i że pierwszy śnieg zobaczy i że Mikołaj przyjdzie do niego i tak fajnie jest:) Dla mnie święta z dzieciństwa tak magicznie siękojarzą, święcie wierzyłam w MIkołaja i taka super atmosfera była i tak się cieszę, żę Piotruś teraz też tak fajnei będzie miał. A fajnie bo jużjest taki duży, że na pewno będzie już się cieszył z choinki:) A czemu Monikka Ty nie chcesz z rodziną świąt spędzać? To dziwne, mi by było przykro gdybyśmy mieli sami siedzieć w domu. U nas właśnie jest prblem, że najchętniej byśmy się całą rodziną na wigile spotkali ale nitk nie ma takiego dużego pokoju żeby wszystkich pomieścić. Dla mnie właśnie fajne jest to, że w święta się wszyscy spotykają:)
  15. Przeczytałąm co napisałam i wygląda to tak jakby to ktośpisał kto polskiego nie zna. Wszędzie jakieś literówki i jakoś tak stylistycznie nie do końca zwięźle:/ Wybaczcie mi dziewczyny ale ja tak mam, że jak szybko piszę na klawiaturze to mi się zmienia kolejność liter w słowach a jeśli chodzi stylistykę to dzisiaj miałam długi dzień w pracy i zmęcozna jestem i to na pewno dlatego hi hi:) A pytanie dotyczące logistyki obiadkowej było do Martity bo widzę, że to chyba też jasno nei wynika z tego co napisałam ale oczywiście też jestem ciekawa jak reszta dziewczyn to robi, jeśli któraś z Was jeszcze gotuje obiadki. Jeszcze tak pozostając przy obiadkach to Wam powiem, że ja wogóle postanawiam się przerzucić na obiadki domowe z dwóch względów: jeden to koszty bo te słoiczki są maskarycznie drogie a dwa to Piotrusiowi zdecydowanie bardziej smakują gotowe obiadki. Łapa jeszce widzę, że Ci nie odpisałam, mam nadzieję, że się lepiej czujesz. Jeśli chodzi o jedynki to chyba w pewnym wieku, zwłaszcza z chłopcami to zawsze jest ten problem a przynajmniej często. Myślę, że nie ma co panikować a z drugiej strony no wychowywać jednak ciągle. Mojego brata rodzice w gimazjum przenosili do innej szkoły bo tak sobei nagrabił w tej starek a teraz na politechnice dobrze sobei radzi:) No a na Filipka też ne narzekaj:) Minie mu:) A na pewno jest słodziutki:) No to ja lecę się kąpać, wy już pewni wszystkie śpicie:) Tylko ja taki nocny marek heh. Pa!
  16. Hej Dziewczyny:) Wczoraj pisalam ale mi cos sie nie zapisalao i juz nie mialam sily pisac od nowa:/ Dobea jeśli chodzi o gluten to ja bym na twoim miejscu dala wlasnie najpierw troche kaszki manny do zupki i odczekala dwa dni jak wszystkook to jakas tam kaszke zbozową albo kawalek chlebka i jak okej to juz bym sie nie zastanawiala nad tym. Tak mi się wydaje ale ja szczerze mowiac jakos sie nad tym nie zstanawialam ze gluten to cos takiego powaznego. Mi lekarka juz dawno powiedziala zeby dawac i ja po prostu wszystko już daję Piotrusiowi. No wiadomo, że takie moje jedzenia to tylko po troszeczku do sprobowania a jego zupki to nie sole jak robie i nie daje np bialka z jajka tylko zoltko, ale moze sprobuje, skoro Ty Martita mowisz, ze Igorowi nie zaszkodzilo. U nas to jest tak ze co ja jem to Piotrus tez chce wiec sie nie da mu nie dac:) Wczoraj jak sie przyssal do pomaranczy to musialam chowac bo sie balam ze sie zakrztusi bo pomarancz taka wiecie, ze ugryzie kawalek ze skorka i mu wleci nie tam gdzie trzeba. No ale na razie zadnej wysypki nie widze. Zobaczymy jeszcze kilka dni bo owoce maja dlugi okres oddzialywania takiego uczulającego. No i Dobena gratuluję ząbka:) Mi się wydaje, ze szybko ten zabek wychodzi, tak ze go widac. No Piotrusiwoi wyszedl mi sie wydaje z tydzien temu a juz go calkiem calkiem widac i mam wrazenie ze co wracam z pracy to jest większy:) Miki!!! Gratulacje dla Lileczki!!!!:D Super, będzie mału tuptuś:) A powiedz mi jak to wyglądało? No bo mowisz, ze juz dobrze wchodzi w zakrety itd, czyli juz chodzila po troszku w czesniej, robila jakies kroczki tak? i Upadala? No bo słuchajcie Piotrus dzisiaj zrobił pierwszy swoj kroczek bez trzymanki!!! I chodzi juz trzymajac sie za jedną rękę:) I tak myślę ile to trwa od takiego czegos do takiego chodzenia sprawniejszego. Martita a jak Ty dajes\ Igorowi kanapeczkę z szynką? Nie boisz się, że on się zakrztusi? Bo ja to mam jakiś uraz na tym punkcie i nawet jak mu daje takie ciasteczka ktore sie w buzce rozpuszczaja to sie boje ze ugryzie wiekszy kawalek i sei zakrztusi. W sumie moze bez sensu bo przeciez jak siedzi to polykac umie i najwyzej polknie za duzy kawalek ale on tak sie raz zakrztusil moejje tesiowej, ja akurat bylam przy tym, ze zwymiotowal i jakos tak sie boje. A jeszcze jak siedzi w foteliku to mysle ze nie zdaze go wyjac zeby go do gory nogami odwrocic w razie czego. I juz mnie ciarki przechodzą co wtedy. I mam jeszcze do Ciebie pytanie jak robisz rybke dla IGora? Gotujesz ja czy pieczesz? I jaką rybkę? I w ogole jak to robisz logistycznie, bo wiem, ze sama mu robisz obiadki. Chodzi mi o to, ze robisz raz na dwa dni albo ze masz jakies mieso zamrozone? No bo ja to robie tak, ze gotuje jakas zupke (ja albo tesciowa) nie sole jej, ale doprawiam wszystkimi innymi przyprawami, odlewam dla piotrusia a reszte dopsalam i doprawaim dla nas. Ale ja bym wolala robic bardziej drugie dania dla nas niz zupy a nie chce mis ei dwoh obiadow gotowac i dlatego tak sie ciebie pytam jak ty to rozwiazalas. No i jeszcze mam pytanie do was dziewczyny, czy mozna dac dziecku startą surową marchewkę? Bo ja uwazam, ze mozna a tesciowa mowi, ze marchewka taka twarda i ze stanie w gardel Piotrusiwo, co Wy myslicie o tym? Ja bym dala a Wy jak uwazacie? Tesciarak jesli chodzi o basen to ja uwazam, ze dzieci po basenie choruja nei z powodu zmiany temperatur ale dlatego, ze woda o wiele szybciej wszystkie bakterie i wiruzy roznosi, i w wodzie wszsystkie sie tez latwiej rozwija. Wydaje mi sie, tez ze temp wody to bardziej wplyw moze miec na wasza przyjemnosc z tego. Jak my bylismy to jak weszlismy to mialam takie odczucie ze jest normalnie ukrpo ale jak sie weszlo do basenu (i tam bylo 30st) i w sumei jak jestes z dzieckiem to ani ty sie specjalnei nie ruszasz ani dziecko i tez nie jest sie pod wodą tylko raczej nad nią to wtedy sie robi chlodno i Piotrus juz na koniec widac bylo ze zziębnięty byl. No ale reasumując to wydaje mi się, że lepiej już iść na basen nie taki specjalny dla dizeci tylko jakis taki przy hotelu ze bedzie mniejsze skupisko ludzi. Bo wiesz hartowanie moim zdaniem polega na tym, ze dziecko przyzwyczaja sie do roznic temperatur i to mozna sobie porobic nawet w domu, po kapieli nozki zimna woda pochlapac czy wyjsc na chwile na balkon bez ubrania ale nie sądzę, zeby hartowanie to bylo spotykanie sie z duzo ludzmi ktorzy jednak przenoszą choroby w takim okresie co jest teraz. Ja bym poszla do jakiegos mniejszego basenu a nie na takie zajecia grupowa z dziecmi:) zwlaszcza jak Iga jest mniej odporna. No a dodatkowo jak dziewczyny mowia, ze dziecko jak jest duzo ludzi to sie moze przestraszyc a jak mniej to bardziej uwage na wode bedzie zwracac:) No a u nas Piotrusiwoi cos sie pomerdalo w glowce i tak, albo nie śpi do 22 i robi kupk na wieczor albo zasnie o 20 i budzi sie o tej 22 i harcuje a wczoraj to juz przeszdl samego siebie bo sie na dodatk obudzil o 5 i zabawa w najlepsze! Ciemno, noc a ten brrrr aaa buuu dada nana wstaje klaszcze o sciane, sumiecha sie milutko....a ja taka zla na niego i mowie "piotrek nie wkurzaj mnie!" no normlanie wkurzona bylam na maksa a ten takie usmieszki do ucha do ucha milusie, ze aż ręce opadają bo nawet się czlowiek nei moze porządnie wkurzyć bo ten maly diabełek tak czaruje:) W koncu zasnął o 7. Cale sczescie ze moge sie spoznic do pracy i mąż też wiec wyłączyłam budzi i trochę dłużej pospaliśmy. No a jeszcze muszę tu pochwalić mojego męża bo odkądnie karmiępiersią to wstaje na równi ze mną w nocy jak trzeba. I disiaj tez go wzial i go usypial. POchwała się należy:)
  17. Dobena straszne to co się przytrafiło tej wnuczce Twojego znajmego!!!! Ja nie mgoę o tym myśleć. Piotrus tez kiedys spadl i jeszcze nie tak dawno z moich kolan zleciał. To sie dziwne wydaje ale on sie tak rusza, ze czasami chwila nieuwagi i juz. Ja sie ciesze ze on juz teraz ma taki odruch ze jak spada to na lapki i juz nie leci na glowke. Ale jak sobie pomysle ile niebezpieczenstw czycha na male dziecko to az mi ciarki przechodzą. Ja wczoraj na chwilke piotrusia w pokoju posadzilam i sie odwrocilam i patrze a jego nie ma! I go suzkam a ten w lazienc eosbie siedzi. A tam kuweta kocia jest wiec bardzo ciekawa sprawa;) Kocie jedzenie tez jest fajne mozna je sobei wyrzucic z miseczki:) No a dzisiaj mnie zaskoczyl, bo mamy taki niski taboret z taką szparą po środku siedziska i piotrus w tą dziurke wrzucal zabaweczke i patrzyl tak przez nia gdzie ta zabawka poleciala a potem szuakl jej obok tego tebaoretu i pod nim i aż awidac było jak mu możdżek pracuje aż iskrzy, żeby zrozuemić, że jak cos wpada tędy to wypada z drugiej strony i ze to jest POD taboretem:D A ja siedzialam obok i pękałam z smiechu i tylko usta zakrywaąlm bo nie chcialam mu smiechem odciagac uwagi od tego zajęcia:) No jesli chodiz o zabawki to piotrus ostal w sumie na chrzciny a teraz beda swieta i tez pewnie dostanie ale tez mam zamiar jakby co to kupowac uzywane. Ale tak na raie to ja sama żadnych zabawek mu nie kupowalam bo wszystko dostaje a uwazam ze za duzo zabawek to bez sensu bo i tak dziecko nie da rady sie tym wszystkim pobawic. U nas po calym dniu to cale mieszkanie jest w zabawkach bo piotrek je roznosi po calym domu. Martita Piotrus tez bajek nei lubi ale mi chodzilo o tą muzyczkę co leci na początku bajki Reksio. I czołówka TVN też mus ie bardzo podoba i z "na wspolnej" muzyczka:) no i ma jeszcze sopwje kolysanki. To jak mu puszcze to tak zamiera i slucha:) Martita super, ze igor sie wdrapal na kanape:) spryciarz maly! No ale to kolejna rzecz na którą trzeba uważać bo tera zmoze wejsc na kanpae a poem z niej spaść. Wasnie Piotrus rano jak jeszcze lezymy sobei to on postanawia, ze koniec lezenie i "schodzi" z lozka i oczywiscie próbuje schodzic najpeirw rączkami i wcale się nie boi, że zleci mały wariat i wlasnie rozmawialam z kolezanka i powiedziala ze dziecku trzeba pokazywac ze ma schodzi nozkami najpeirw i zamierzam go uczyc. Piotrus w suemi sie jakos specjalnie nie awanturuje pomijajac ubeiranie bo wtedy to faktycznie jest troche wyginania ale to dlatego ze on a za wszelka cene chce na brzuch sie odrwocic i wstac oj i ubrac go to ciezka spraw. Najgorzej jak trzeba mu kupe przebrac a ten tak wariuje to tak trzeba uwazac bo caly sie moze upaprać:/ Monikka a ząbków to jescze nie widać trzeba by sie specjalnie przypatrywać ale za to czuc i slychac jak stukaja o lyzeczke:)
  18. Hej dziewczynki:) Monikka zagłosowałam:) A co możesz wygrać tam? Dobena trzymam kciuki, żeby wszystko bylo ok. Łapa mam nadzieję, że już się lepiej czujesz. Tesciarka to sobie wypoczniesz. ja ci powiem, ze jak pracuje to wcale bym najchetniej nigdzie nie szla bo mi zal zostawiac piotrusia gdzies no ale troche trzeba zeby zeycie towarzyskienie umarlo. Wczoraj bylam np na spotkaniu ze znajmoymi ze studiow i bylo super powspominac stare czasy:) Jeśli chodzi o szczypanie to Piotrusiowi zdazy sie mnie uszczypnąć ale bardziej to ciagnie za włosy i mnie to tak denerwuje, ze nie wiem, bo rano zawsze na mnie wlazi i chwyta za wlaosy i ciagnie. I daltego tez odkladam go do lozeczka za wszelka cene bo wiem, ze bede miala nie pryjemna pobudkę. A tak to jak on sie rano obudzi to sie nieraz jeszcze z pol godzinki sam pobawi, zawsze mu zabawki na przewijaku zostawiam i on sobei je sciaga i sie bawi. Jelsi chodzi o tata i mama to tata dla dziecka jest latwiejsze i dlatego zazwyczaj jest najpierw. Piotrus mowi wlasnie tez dadada a ostatnio jak marudzi to mowi nananana nenene i sie zastanawiam, czy mu nie chodzi o nie nie nie::) A wiecie! Moj mąż ostatnio puscil Piotrusioi Reksia! I on tak to lubi zaraz sie usmiecha i podskakuje z radosci jak widzi tą muzyczkę jak sie ta bajka zaczyna. Znaczy on nie lubi bajki ale poczatek tej bajki tą muzyczke i to ze piesek biega po ekranie:) W ogole zauwazylismy, ze on sobei tanczy jak jest jakas fajna muzyka wg niego:) Śnmieszny jest strasznie jak tak stoi i poddrygujew rytm muzyki:) No i Piotrus moim zdaniem juz niedlugo bedzie robil swoje pierwsze kroczki bo on staje sam bez zadnej podporki i stoi ladnie i widac ze stara sie przestawic nozke, chociaz jeszce poki co to chyba sie boi bo zawsxze w koncu pada na lapki i na czworaka idzie tam gdzie chcial dojsc. No a ząbki na dole wyszly juz dwa:) I ostre są jak nie wiem! I kupilam mu takie ciasteczka zeby sobie je ciumkal i uwielbia je:)
  19. No Martita oe cos nieskladnie apisalam ale wlasnie chodzilo mi o to, ze piszesz ze beda wychodzic jedynki dolne a ze gorne juz masz i sie zdziwilam bo myslalam, ze zawsze zazyna sie od dolnych i o to sie wlasnie pytalam:) Ja tez musze Piotrusia tak usypiac ze go zapieram poduszkami z jednej strony ale to juz od dawna bo on odkad sie nauczyl przewracac z plecko na brzuch i odwrotnie to nie zasnal bo ciagle trenowal ta sztuczkę. Teraz jak wstaje to wlasnie tez najlepiej spal by na stojąco. Nieraz jest tak, ze wstaje i kledzie glowke na szczebelkach i zsypia na serio na stojąco bo maly wariatek nie moze ulezec spokojnie. A tez mu sie zdarza przy zasypianiu ze usiadzie i w trakcie siadania zasnie i tak pada na brzuszek taki zgięty:D Smieszny strasznie jest:) Ale ogolnie wg mnie najleprszy sposob na niego to nie klasc go juz spac od 17 to jak przychodzi 20 jest kapiel zje i juz spi, nic nie musze robic i nawet bez smoczka zasypia, po prostu pada jak mała kawka:P. Juz dzisiaj lepszy dzien bo i w pracy jakos tak ok i mąż miły widzę, że się stara:). Miki ale masz wesoło w domu hi hi hi:) smiesznie, że Lilianka tak papuguje bo braciszku:) Kurcze też bym chciala mieć córeczkę:) Powiedzcie dziewczyny czy Wy też macie ochotę na następne dziecko po tym pierwszym? Bo ja czuję jak we mnie hormony dzialają i normalnie taki mam instynk macierzynski, ze chociaz na razie nie mamy warunkow to juz bym najchetniej chciala miec drugie dziecko:) I do karmienia piersia mi tęskno:) A juz mi mleczo nie leci wlasciwie....ehhh i takie mam małe piersi:P No a okresu za to jeszcze nie mialam ani razu!!! No ale ja generalnie mialam rzadko zawsze i nieregularnie wiec teraz penie sobie troche poczekam. Monikka a że ząbków nie ma to sie nie ma co martwic bo im pozniej wyrosna tym pozniej wyrosna stale i tym dluzej nie beda sie psuly, wiec nie ma co sie martwic:)
  20. hej dziewczny:) Długo sie nie odzywałam bo same wiecie jak to jest. Generalnie już jest ok, bo ząbek się wykluł pierwszy i katarek przeszedł i Piotruś weosły jak szczygiełek. Chodzi po całym domu i psoci ale jest wesolutki i zadowolony więc az miło patrzeć:) A ząbka chociaż jeszcze nie widać to czuć ostry jest bardzo:) Jeśli chodzi o pracę to byłoby o bo mogę wcześiej wychodzić albo się spóxniać jak nie ma nic do roboty więc to jest n aplus ale dali mi do podpisania tak niekorzystną lojalkę, że się zastanawiam czy jednak będę tam pracować:( A do tego mamy jakiś gorszy okres z mężem i co chwilę sie kłócimy. Przedwczoraj miałam małą stłuczke i lusterko w samochodzi poszło i na mnie nakrzyczał i znowu się pokłóciliśmy:( Bez sensu no ale mam nadzieję, że jakos się w końcu dogadamy. łapa a ja Igorowi ząbki zaczęły rosnąć od góry? Vzy ja coś źle czytam? My mielismy chodzić na basen ale w sumie taka niepewan sytuacja moja w pracy i na razie nie bedziemy kasy wydawac a szkoda bo Piotrusiowi tak się podobało:( No ale jeszcze całe życie przed nim na pływanie:)
  21. Hej, A u nas ciężkie dni, Piotruś ma wielki katar, oprócz tego ząbki go wkurzają, ja mam pierwse dni w pracy a u męża w pracy te nie za dobrze i chyb abedzie musial zmieniac prace więc ogolnie jestem zestresowana:( No al ejedno dobre, ze z pracy moge nie raz wczesneij wychodzic. Pozdrawiam Was i jak się ogarnę to więcej napisze:)
  22. Hej:) Tak Dobena zapisaliśmy się na zajęcia dla dzieci, teraz byłam za kolezanke i stwierdzilam, ze skoro tak mu sie podoba to sie zapiszemy:) Ja jutro ide do pracy wiec pewnie bede sie rzadziej odzywac, chociaz moze wieczorami jak wszyscy spią znajde czas. U nas też chyba problem z przestawieniem czasu albo sama nie wiem moze zęby, ciągle coś nie pasuje temu mojemu synoowi dzisiaj, glodny wtedy kiedy nie powinien i śpiący non stop i tak mysle, ze to chyba jednak ta zmiana czasowa. Ide jesc kolacje i spac, pa:)
  23. Hej dziewczyny:) Widzę, że rozmawiacie o pobudkach nocnych. Pierwsze pytanie to mam do mam karmiacych butlą, bo mi juz nawet w nocy mleka brakuje a strasznie uciazliwe wydaje mi sie robienia mleka w nocy i chcialam zapytac jak wy to prakytcznie sobie ulatwiacie? Bo ja robie mleko na noc i daje takie zrobieone za 3 godz czyli w sumie nie zgodnie z instrukcja. No albo odmierzam do butelki mleko a do termosa wode i w nocy tylko zalewam Jak Wy to robicie, zeby jak najmniej w nocy robic? Po drugie czy kaszka moze zastepowac mleko? Bo Piotrek to wlasciwie mleka z butelki w dzien ie chce w ogole. Kaszke zje, jogurcik zje, obiadek zje a jak mu dam mleko to nie i koniec. No i rano o 8-9jak si ebudzi to juz tez nie chce zjesc mleka i juz mysle zeby na sniadanie tez mu dawac kasze. Do tej pory dostawal na podwieczorek i sie zastanawiam czy to nie bedzie za duzo kaszy, czy on ie powinien jednak jesc samego mleka. No a jesli chodzi o pobudki nocne to dzisiaj staralam sie karmic go herbatka i mialam nadzieje ze rano zje wiecej ale gdzie tam, mleka z butli nie i nie, ew. kasze lyzeczka. Pitrus w koncu zostal wczoraj ochrzczony:) Na mszy spał, na chrzcie sie dziwil co mu ten dziwny Pan nad czolkiem robi:) Impreza tez sie udała, w naszym malm mieszkanku zmiescilo sie 14 osob wiec sie chyba rozciagnelo:) No a za dwa tygodnei czeka nas powtorka z rozrywki bo maz bedzie 30 konczyl. Ale bede miala przygotowywania salatek.
  24. No to mnie pocieszylyscie dziewczyny ze nie tylko Piotrus tak upada. Ja oczywiscie zawsze jestem w tym samym pomieszczeniu co Piotrus i kladae poduszki w newraligicznych miejscach i koce ale on w miejscu wlasciwie nie siedzi wiec zawsze upadnie aurat tan gdzie poduszki nie ma a tez mam panele. No mi Piotrus tez raz w nocy spadl z lozka ale tp jakjeszcze byl mlodszy i sie nie spodziewalam, zeak daleko sie poturla. Teraz to juz nigdy nie zostawiam go ani na chwilke nawet samego no lozku. Ja tez Monikka uważam, że powinnaś powiedzieć pediatrze o tym, ze ci sie tak czesto budzi w nocy. Ja mysle ze to nawet moze byc tak, ze on sie do tego przyzwyczail no ale to bardzo zle przyzwyczajenie. Wiecie moj maz mial takie kiedys przyzwyczajenie ze wstawal w nocy okoo 1 i jadl no i tez bylo glodny bo sie tak przyzwyczail a nie dlateego ze mu kalori brakowalo i ja myslze ze z dziecmi tez jest podobnie. Ja np zauwazylam ze Piotrus w nocy zjada caly swoj przydzial mleka a w dzien mleka wlasciwie nie chce wiec postanowilam go troche w nocy przeglodzic i dalam mu tylko troche cycka pociagnac i woda poilam az zasnla i obudzil sie co prawda o 5 czyli troche wczesniej niz zwykle no ale zjadl wtedy cala butle mleka a tak to pojadal taka butle na 3 albo 2 razy.
  25. Martita, pierwszy upadek? Piotrus upada kilka razy dziennie i ja juz mam wyrzuty sumienia, ze jestem wyrodną matką ale jego nei da sie tak upilnować bo bym musiala caly czas siedziec za nim i lapac. Ja nie wiem moze tak powinnam robic....no ale twedy to juz nic w domu nmie zrobie i pewnie nawet nie zjem. Piotrus bardzo malo spi w dzien a tak nie chce byc nigdzie indziej tylko na podlodze a tam malo sie zajmuje zabawkami tylko ponaje swiat i trenuje wstawanie i chodzenie. Poznaje swiat glownie buzką wiec ciagle musze pilnowac co do buzi wklada a najchetniej to by jadl np kable albo kotka z checia tez by polizal a trenuje wstawanie w taki sposob ze np lapie sie dywanu i probuje wstawac albo jakiejs zabaweczki albo innych chwiejnych podstaw i na dodatek koniecznie chce sie pusic i np wstaje za rece moje i wyrywa raczki bo chce stac sam ale oczywiscie zaraz upada. No i takie mamy zycie, ze kilka razy jest placz bo upada:( I nawet jak go wloze do lozeczka to tez upada bo chce obchodzi lozeczko dookola i puszcza raczki i leci jak maly wariatek:(a mi go szkoda no ale nie zawsze zdae na czas go zlapac chociaz staram sie lapac:) A czasami to zwyczajnie siedzi i zamachnie sie zabawka i tez poleci. Czy Wasze dzieci też tak upadają? Bo ja sie pocieszalam ze wszystkie dzieci musza sie poprzewracac ale moze to tak wcale nie jest? No u nas dzisiaj bardzo zimno! Lodowaty wicher a rano padało aż nie przyjemnie na spacerze. A w ten weekend mamy wkoncu chrzciny!
×