Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

**marakuja**

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. No trudno, dziewczyny sobie poszły a było tak miło!! Będzie mi Was brakować!!! Skrobnijcie coś czasem. Pozdrawiam :)
  2. Miało być na czarno ale się zagalopowałam, bo mały mi ryczał. Ja tego nie oleję. Pójdę na policję, już dzwoniłam i się orientowałam. Muszę wydrukować maille, które pisałam do niej i przelewy i to podobno wsio. Zobaczym. Wprawdzie wykiwała mnie tylko na 50zł ale liczy się fakt! Co za tupet!! Myślałam, że allegro to wyjaśni, ale skoro twierdzicie, że oni to zlewają to pójdę na policję i może chociaż oni ją postraszą. Masakra jakaś, a takiego fajnego pchacza miał mieć mały!!!
  3. Elo lasencje! Wpadam, bo kur...mam problem i potrzebuję dorady:) Powiedzcie mi moje drogie czy wyruch....Was kiedyś na allegro? Bo ja zaliczyłam dziś taką wtopę, że szkoda słów!! Zamiast wylicytowanego towaru dostałam jakiś brudny, zniszczony badziew, który nie ma nic wspólnego z tym co kupiłam. Babsztyl telefonicznie jest nieosiągalny, na mail-e nie odpowiada. I co tu począć? Zgłosiłam sprawę, ale co dalej? Mam to tak podarować? Wystawić negatywa?Ok, ale co to da? Tylko ostrzeże innych a co ze mną?? Macie jakieś tego typu doświadczenia? Będę wdzięczna za pomoc:) narta
  4. Koj, koj!! Gryfno, obniżyć etat możesz w każdej chwili. Możesz wrócić normalnie do pracy a kiedy uznasz, że nie dajesz rady;), to składasz wniosek i nie mogą CI odmówić. Ja niestety albo stety wracam do pracy 15.10. Wtedy mija mi 20tyg. i póki co nie biorę nawet zaległego urlopu. Mój mężulo zaś idzie na macierzyński:) Będzie wykorzystywał należne mi 2 tyg. i potem jeszcze tydzień tacierzyńskiego. Chcę i nie chcę wracać, ale zdecydowałam się, bo dostałam fajną propozycję, która może już się więcej nie przydarzyć. O kurna...będę robiła karierę!!! Rozleniwiłam się przez ten rok w domu, ale muszę wyjść do ludzi. Coś w tym jest, że dzieci poczęte po pijaku to osławione 666!!!! Mój toż to taki zbój jak od Kojo czy Gryfnej. 1,5h drzemki w ciągu dnia i wsio!!! Żal mi dupę ściska, bo mały coraz bardziej kumaty i przesłodki a ja GO zostawie....ale cóż szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko a ja nie wyobrażam sobie siedzenia wiecznie na chacie. buźka lalunie:)
  5. Ups. Udało się, nadal spokój. Wi ja mam to samo z gondolą, wyje, raczej wrzeszczy i nie ma możliwości spaceru. Przymierzam się do spacerówki, bo mój kolos powoli nie mieści się już w gondoli (może to dlatego wrzeszczy bo mu ciasno?). Fotelik też ciasny, ale nie ma bata, musi się uciskać bo do następnego go nie przelożę - jeszcze przecież nie można, bo nie siedzi. A spacerówka nie będzie taka zła, bo mimo, że jest od 6 miesiąca, to ma możliwość położenia na płasko i będzie git! Za jakieś 2 tyg. zmieniam gondolkę na spacerówkę.
  6. Witam. Podczytuję Was regularnie, ale jakoś nie mam weny żeby cosik napisać. W zasadzie to do Kotik...kochana, ja też rehabilituję mojego małego. Sama zauważyłam, że coś z nim nie tak no i pognałam do pediatry. Ta stwierdziła, że muszą go zobaczyć specjaliści. Na neurologa czekam do października, a na rehabilitację chodzimy prywatnie. No i dajemy czadu w domu po kilka razy dziennie. Dodam, że mój mały w niedzielę skończy 3 miesiące a waży już 7800 i mierzy 69cm. Taki z niego kloc i do tego leniuch. Po 10 dniach ćwiczeń widzę różnicę - główkę dźwiga i trzyma bez problemu. fakt - przy ćwiczeniach czasami drze się w niebogłosy, ale niestety mus to mus. Szczepienie mamy wstrzymane i w październiku się okaże czy nam go neurolog puści czy nie.' Teraz najbardziej denerwuje się jego wagą, no boż...kurcze on by jadł i jadł a waga rośnie. A co, mam mu nie dać? Nie chciałybyście słyszeć tego ryku!! On mi zjada 1050ml na dzień a 3 miesięcy jeszcze nie skończył. Chłop jak dąb byle by tylko pulpecik się z niego nie zrobił:)A ubranka to już ubieram na 6-9miesięcy!! My już od dwóch tyg. używamy pampków 4. I nic się nie wylewa. Zresztą kupę mamy taką twardą i suchą, że nawet nie ma sposobu. Ta kupa to po Bebilonie AR, bo strasznie ulewał ale teraz mamy choć z tym spokój. Żeby kupkę trochę rozmiękczyć od 3 dni podaje mu soczek jabłkowy, efekty są ale nie żeby jakaś rewelacja. Gryfno i Kojo - wiem coś na temat 666, mój to też takie diablisko, za cholerę nie chce spać w dzień. Strzela sobie 4Xpo 15min. w ciągu dnia i tyle. Na rzęsach chodzić można. Ale za to w nocy śpi ślicznie od 20.30 do ok.5 i później do 9. Ja podobnie jak Agnes mogłabym z nim w wyrku pół dnia przegnić. A potem dawaj, bo z niczym się nie wyrabiam. Dobra mykam, bo już mu się mata znudziła i muszę coś nowego wymyślić. PA;)
  7. Witam. Proszę o wpisanie do tabelki, 29.05 urodziłam dorodnego synusia - 4250gr i 58cm. W szpitalu byłam tydzień ze względu na żółtaczkę małego, jutro mam kontrolę i zobaczymy jak będzie. Dziewczyny nie mam czasu doczytać co się u Was działo w tym czasie jak leżałam w szpitalu, ale mam pytanko do tych, które borykały się właśnie z żółtaczką. Powiedzcie mi jaki poziom bilurbiny miały wasze szkraby i do jakiego poziomu spadła. Bo ja się bardzo boję, że jutro się okaże, że mało spadło i wrócimy do szpitala. Co robiłyście w domu żeby bilurbina spadła? Ja wystawiałam małego do słońca, ale chyba trochę przesadziłam no i teraz nie robię już nic. Czekam z niecierpliwością na odpowiedzi. Pozdrawiam i idę kąpać małego. pa
  8. Oj Gryfnofrelko ty to masz przeboje - współczuję:) A ja mam pytanko do Was kobietki - rozpakowane bądź też nie. Powiedzcie czy Wy też się tak strasznie pocicie? Wstyd przyznać ale to jakiś koszmar. W nocy jestem tak spocona, że budzę się non stop. Rozumiem żeby budzić się z powodu częstego sikania czy zmiany pozycji na wygodniejszą...ale żeby z powodu pocenia się? Najgorzej jest pod biustem, na plecach i tam na dole:) Macie też tak? Bo nic żadna nie wspominała a ja nie wiem czy to normalne. Żeby była jasność - nie mam jakoś specjalnie ciepło w domu, zresztą bez różnicy czy mam w pokoju 20 czy 23 stopnie jest tak samo. A kołderkę mimo, że jeszcze lata nie widać już dawno wymieniłam na cienką, letnią. Powiedzcie drogie kobietki jak jest u Was bo już mnie to niepokoi a nie wspomnę jak denerwuje. Czasami żartuję, że mi też wody odchodzą, ale całą powierzchnią ciała, jakbym parowała;) W ciągu dnia nie mam takich problemów. Pozdrawiam
  9. Biedroneczka - gratulacje! No to się zaczęło! Część z nas urodzi w kwietniu a część przenosi pewnie do czerwca:) Ja już też zaczęłam kompletować swoją szpitalną wyprawkę. Póki co zbieram wszystko na kupę a potem spakuję do torby. Dziś miałam wizytę i kur...na muszę się wyżalić;) Normalnie depresja...mój zbój w 34tyg. waży....uwaga 3170 - masakra jakaś. Jak ja GO urodzę???? W ciągu 6 tyg. przybrał na siebie 1600gr. Jak tak dalej pójdzie to będzie miał z 4600!! Od dziś postanowiłam, że kończę ze słodyczami i soczkami, bo to chyba tak go tuczy:) Co za kloc! Z każdym usg mój termin się zmienia i zawsze jest o kilka dni wcześniejszy, mam nadzieję, że nie donoszę Go do pierwotnego 28 maja, bo to może i 5kg mieć - żartuję. Tym razem wyszło na 15 maj, więc zobaczymy. Równo miesiąc.
  10. Hej kobietki. Dawno się nie odzywałam ale podczytywałam Was non stop. Jestem też dziś po kolejnym badaniu i mój maluch w 28tyg. waży 1600g. Niby trochę większy niż przeciętniak, ale w sumie spodziewałam się tego. Jedyne co mnie dziwi to moja waga, bo przytyłam 3,5kg a młody sam w sobie ma już 1,6kg, więc prócz łożyska i wód, które także swoje ważą nie mam nic więcej:) Z jednej strony się cieszę, że tak mało przytyłam ale z drugiej trochę się obawiam, bo to o wiele za mało:( U mnie przygotowania idą całą parą - pokoik już gotowy, tylko mebelki wstawić (czekam aż je dostarczą), wózek zamówiony, ubranka skompletowane, pampersy i inne kosmetyki kupione. Teraz tylko jeszcze kilka drobiazgów dokupię dla młodego i to, co będzie mi potrzebne do szpitala. Już sięnie mogę doczekać, ale nic na siłę. Niech mały przyjdzie na świat o terminie tak żeby wszystko było ok. Ja poczekam byle ON będzie zdrowiutki. Pozdrawiam Was majówki i życzę jak najmniej dolegliwości:)
  11. Dziękuję kobietki za te miłe słowa:) Dziś mi już trochę ta panika przeszła acz badania już zrobiłam. Do gina najwyżej jutro pójdę jak już będę miała wyniki. Dziś byłam u mojego lekarza rodzinnego, spoko babka - powiedziałam jej w czym rzecz, czym się martwię i wypisała mi skierowanie na odpowiednie badania. Wyniki na szczęście będą już jutro! No i mam jej za darmo, bo jakbym poszła do swojego gina 9gdzie chodzę prywatnie) to pewnie nieźle bym za to zapłaciła. Fakt, może trochę przesadziłam, ale same wiecie jak jest...lepiej dmuchać na zimne. No a mnie nie swędzi brzuch i biust tylko ramiona, ręce, plecy i nogi. I właśnie wieczorem i w nocy się to nasila. Zastanawiałam się i nie używam żadnych nowych kosmetyków czy środków do prania. Ale skóra- fakt sucha. Zobaczymy, trzymajcie kciuki;)
  12. Oj dziewczyny ale mam doła:( Chyba wczoraj któraś napisała o swędzeniu skóry w ciąży i kurcze ja to mam...:( I to już od jakiegoś czasu. Nie przejmowałam się tym, bo myślałam, że to normalne, że chyba mi się skóra przesusza a dopiero teraz dowiedziałam się, że to jest cholestaza!! Cholera poszperałam o czym w tym chodzi i jestem załamana. Jutro idę do lekarza, ponadplanowa wizyta ale oszaleję z nerwów. Nie pamiętam która z Was o tym pisała, ale proszę o więcej informacji. Kurcze jak ja to będę mieć, na pewno to mam bo swędzi mnie już dawno i nie zdawałam sobie sprawy jaka to poważna choroba. Załamka.
  13. Oj ja też szaleję. Odkąd dowiedziałam się, że będzie chłopczyk, to już rozplanowałam wystrój całego pokoiku, mebelki, dodatki itp. No a żeby zrealizować swoją wizję - szaleję po allegro i po necie. Mroźno za oknem, nigdzie nie chce się wychodzić, więc wydaję realne pieniążki w wirtualnym świecie. A z konta ubywa a ubywa. Na razie kupiłam huśtawkę Fisher Price, karuzelę, ramki na zdjęcia, obrazki na ścianę i pościel. Ubranek też już trochę mam, ale dostanę też od siostry, która lada chwila urodzi, więc z tym nie przesadzam. Za przygotowanie pokoiku zabierzemy się za miesiąc i wtedy też kupię mebelki:) Już się nie mogę doczekać, jestem taka cała podjarana, że najchętniej już bym chwyciła się za malowanie. Ale cóż...ja sama nie mogę a mąż ma egzaminy, więc się uczy po pracy i nie ma czasu:( Pozdrawiam Was kobietki i trzymajcie się cieplutko.
  14. Wreszcie i ja doczekałam się mojego połówkowego badania i poznałam płeć maluszka:) U mnie będzie chłopiec, mąż dumny i szczęśliwy a ja muszę się przestawić. No cóż...może następna będzie dziewczynka;) Na szczęście szkrab zdrowy i rośnie jak na drożdżach, niby wg. ostatniej miesiączki byłam w 21tyg. 3dniu ciąży a wg. wczorajszego usg wyszło, że to już 23tydz.1dzień. Taki wielkolud z niego!! Automatycznie termin porodu z 28.05 przesunął się na 19.05. Ale wiadomo...natura rządzi sobie własnymi prawami i tego nie da się tak dokładnie przewidzieć. Odnośnie wagi w ciąży to u mnie wygląda to tak: waga startowa - 67kg waga po około 3miesiącach - 62kg waga waga aktualnie - koniec 21tyg. - 66kg Nadal jestem na minusie lecz brzuchol rośnie w zastraszającym tęmpie.
  15. gryfno frela...już mogę sobie wyobrazić jaka byłabym seksowna z tą luką w uzębieniu i fajeczką. Sęk w tym, że nie pale, ale...zawsze mogę się nauczyć:) Moja dzidzia też najbardziej aktywna zaczyna być w nocy, ja kładę się spać a tam dyskoteka. Miejmy nadzieję, że po urodzeniu zmienią sięmu upodobania:) Właśnie wróciłam z wizyty u gina i na szczęście wszystko ok. Podobnie jak i Wam- twardnieje mi brzuch, do tego niedawno problemy z tą kolką nerkową, więc byłam pełna obaw. Ale spoko. Szyjka zmierzona i wszystko super długie i pozamykane. Na moim wypisie ze szpitala także widniał zapis "poronienie zagrażające", więc zapytałam o co w tym chodzi, bo jak leżałam w szpitalu to nikt mi nic takiego nie powiedział. Więc lekarz uspokoił mnie, że to nie tak dokładnie, że czasami kolka może powodować skurcze, a jak pojawiają się skurcze przedwcześnie to jakieś ryzyko istnieje, ale niewielkie. W moim przypadku je wykluczył, bo z szyjką wszystko w porządku a poza tym, to typowo na kolkę nie mogłabym leżeć na ginekologii, więc trzeba to wszystko ze sobą powiązać. Wierzę mu, że to prawda co mówi, bo po co miałby mnie okłamywać a wiadomo...przed naszym NFZ-tem muszą się jakoś wytłumaczyć. A teraz byle do czwartku i oby małe wreszcie ujawniło czy jest dziewczynką czy chłopcem:)
×