Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Amelia53

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. 3 DZIEN po zabiegu. Buzia już nie swędzi, czyli pierwsza noc przespana w całości. Kolor jeszcze wyraźnie różowy ale równomierny. Nie sprzyja pokazywaniu się publicznie. Ciągle nakładam specjalna maść która jest przeznaczona po takich zabiegach. Opuchlizna całej twarzy nadal widoczna. Pod palcami wyraźna wyczuwalna kratka na skórze pomimo ciągłego jej złuszczania.
  2. Też myślę, że w poniedziałek na widok publiczny raczej się nie nadaję. Najważniejsze, że już tak nie swędzi.
  3. Witam wszystkich. Jestem tutaj pierwszy raz i chciałabym Wam opisać jak u mnie przebiega każdy dzień PO ZABIEGU Fraxel. Mam 56 lat a więc to był mocny zabieg. Czyli miałam zrobiony Fraxel ablacyjny na całą buzie i trochę szyi. PO ZABIEGU 2 lutego w południe - wysmarowana białą maścią niczym zombi przemknęłam szybko do domu. Tak w spokoju czekałam następnego dnia. 1 DZIEŃ - rano nie mogłam sie poznać. Biała od maści i spuchnięta jak balon. Tam gdzie miałam oczy widniały malutkie szparki. Przez cały dzień smarowałam twarz tą białą maścią (dostałam ją od Pani doktor) i dodatkowo antybiotykiem. Miałam na twarzy czerwone, zaschnięte kropeczki - to efekt wyciekającej krwi i osocza. 2 DZIEŃ - całą noc męczyłam się ze swędzącą gębą. Rano dokładnie wszystko zmyłam śmietanką. Takiej prosięcej twarzy jeszcze nie widziałam. Różowa, napuchnięta i gładka jak dupcia niemowlęcia. Oczy już widoczne. Blizna z lat dziecięcych na czole zniknęła, aż nie wierzę.
  4. Miesiąc mija po moim pierwszym zabiegu Sculptra. Od 2 tygodni masaż robię tylko rano i wieczorem przy okazji nakładania kremu. Nie mam żadnych grudek, ale za to mam piękny owal twarzy i nie mam już "chomików" ani zapadłych policzków. Super :)
  5. Oczywiście, że można mieć make up. W takim przypadku nie robi się masażu smarując przedtem kremem tylko poprzez lekkie uciskanie (ugniatanie) i gniecenie.
  6. Ja miałam pierwszy zabieg 6 dni temu. Zdecydowałam się bo moja znajoma zrobiła sobie i gdybym nie wiedziała to bym pomyślała, że po prostu tak dobrze się trzyma. Ten zabieg jest dla osób które mają już pierwsze oznaki wiotkiej skóry. Robi się po to aby od nowa ona zaczęła wytwarzać kolagen a nie aby wypełniać bruzdy. Do tego są wypełniacze. Faktem jest, że wiszące "chomiki" mi zniknęły. Kilka razy dziennie bardzo dokładnie masuję całą twarz. Pewnie za tydzień i chomiki mi się znowu pokażą bo zanim się kolagen zacznie wytwarzać to trochę potrwa. Zobaczymy. Na razie jestem super zadowolona.
  7. Możesz sprawdzić na tej stronie - to jest wykaz lekarzy. Poczytaj i wybierz :) http://www.estemedia.pl/baza.php?dzial1=79&dzial2=79
  8. Najważniejsze jest 5 dni po zabiegu. Masujemy nie dlatego aby się pozbyć grudek (po za płytko podanym preparacie) ale aby skóra zaczęła wytwarzać kolagen. Sculptra powinna być przed podaniem rozpuszczona przynajmniej 24 godziny ale nie dłużej niż 36 bo jest wtedy nieskuteczna. Dowiedziałam się, że częstą praktyką jest rozcieńczanie Sculptry bardziej niż się powinno (nie zapycha się igła przy podawaniu) i wtedy też jest nieskuteczna. Co najwyżej człowiek bardziej spuchnie. Przy podawaniu powinno lekko szczypać, nawet jeśli jest dobrze znieczulone emlą.
  9. Zdecydowałam się wczoraj na Sculptre. Chciałabym się ze wszystkimi podzielić informacjami które zebrałam przed zabiegiem, oczywiście o ile jesteście ciekawe.
×